-
11. Data: 2008-02-15 11:11:36
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "kacha" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:47b55145$0$6189$f69f905@mamut2.aster.pl...
>ktory niestety nie toleruje swoich pobratymców,
To naprawde przemila i dobrze ulozona psina
>grzecznie lata za zabawka a ja w tym czasie sie np. hustam na hustawce,
Czyli pies sam sobie rzuca te zabawke? Jakis nadpies :)
>i nikomu to nie przeszkadza.
Przeszkadza - starszemu panu. Jak znam zycie przeszkadza tez innym ale nie
wszyscy maja dosc samozaparcia zeby zwracac uwage nastolatce z psem
biegajacym luzem. BTW - jaki to pies? Jakies malenstwo amstafopodobne?:)
> bo dzieci sa nieobliczalne i wole nie ryzykowac ; )
Masz psa, ktory jest agresywny w stosunku do innych psow - jak rozumiem bez
powodu i uwazasz ze to dzieci sa nieobliczalne?;)
>Jak wiec to wszystko sie ma od strony prawa?
Zadzwon do SM i zapytaj czy psy moga biegac luzem po placu zabaw dla dzieci
i jesli nie to jaka kare przewiduje sie za cos takiego.
HaNkA
-
12. Data: 2008-02-15 11:42:49
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 15 Feb 2008 11:46:15 +0100, Paweł napisał(a):
>> Po pierwsze być może tam nie ma obowiązku stosowania kagańca i smyczy.
>> Po drugie to, że ktoś się czuje zagrożony nie jest jeszcze podstawą do
>> ukarania mandatem.
>> Podstawą do ukarania musi być realne uchybienie przepisom, a nie czyjeś
>> obawy.
>
> Oczywiście możemy dyskutować co oznaczają owe środki ostrożności przy
> trzymaniu zwierzęcia.
Owszem, i dlatego np. karze może podlegać osoba, której pies ma kaganiec
i smycz, ale psa nie umie utrzymać.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
13. Data: 2008-02-15 12:21:54
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: "dexth" <d...@o...pl>
Użytkownik "kacha" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:47b55145$0$6189$f69f905@mamut2.aster.pl...
[............]
I
> tu mam pytanie - czy rzeczywiscie moge dostac mandat, mimo ze moj pies jest
> grzeczny, nie brudzi, i nikomu nie przeszkadza poza tym starszym
> piernikiem??
Tak, powinnas dostac, chocby za nazywanie tego pana "starszym piernikem"
Nigdzie nie ma tabliczki "zakaz wprowadzania psow". Tzn kiedys
> ponoc byla, ale teraz jest tylko pusta blacha bez czegokolwiek na niej, i
> nigdy tam zadnego napisu nie widzialam. Jak wiec to wszystko sie ma od
> strony prawa?
To, ze cos nie jest zakazane, nie znaczy, ze jest dozwolone, a w twoim rozumowaniu
zalecane.
>Bede wdzieczna za odpowiedz : )
Juz to pisalas z nastwieniem, ze napiszemy ci, ze stary upierdliwy czlowiek sie
czepia bez powodu. Tak nie jest. Ten gosc to przyklad aktywnego zachownia sie.
Zamiast nazywac go starym piernikem, sprobuj zrozumiec racje innych. Ja nie
chcialbym, aby sie moje dziecko bawilo w piaskownicy, w ktorej sie pieski zalatwiaja.
Nawet jak twoj piesek jest wyjatkowo dobrze wychowany, to zachecasz innych do
wyprowadzania swoich psow na ten plac. Pomysl o tym. Zacznij temu panu mówić "Dzień
Dobry" i nie obrażaj się więcej na niego.
pozdr dexth
-
14. Data: 2008-02-15 13:17:24
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 15 Feb 2008 13:21:54 +0100, dexth napisał(a):
>> ponoc byla, ale teraz jest tylko pusta blacha bez czegokolwiek na niej,
>> i nigdy tam zadnego napisu nie widzialam. Jak wiec to wszystko sie ma
>> od strony prawa?
>
> To, ze cos nie jest zakazane, nie znaczy, ze jest dozwolone, a w twoim
> rozumowaniu zalecane.
Błąd. Zdanie powinno brzmieć "zardzewiałą tabliczkę administracja powinna
naprawić bądź wymienić".
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
15. Data: 2008-02-15 13:39:24
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: "dexth" <d...@o...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał w wiadomości
news:pan.2008.02.15.13.17.24@rudak.org...
> Dnia Fri, 15 Feb 2008 13:21:54 +0100, dexth napisał(a):
>
>>> ponoc byla, ale teraz jest tylko pusta blacha bez czegokolwiek na niej,
>>> i nigdy tam zadnego napisu nie widzialam. Jak wiec to wszystko sie ma
>>> od strony prawa?
>>
>> To, ze cos nie jest zakazane, nie znaczy, ze jest dozwolone, a w twoim
>> rozumowaniu zalecane.
>
> Błąd. Zdanie powinno brzmieć "zardzewiałą tabliczkę administracja powinna
> naprawić bądź wymienić".
Jakby ludzie troche myśleli i zachowywali sie racjonalnie, to obeszło by się bez
tabliczek typu "Nie deptaj trawników" czy 'Zakaz wprowadzania psów" czy wielu innych.
pozdr dexth
-
16. Data: 2008-02-15 14:53:43
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 15 Feb 2008 14:39:24 +0100, dexth napisał(a):
>>> To, ze cos nie jest zakazane, nie znaczy, ze jest dozwolone, a w twoim
>>> rozumowaniu zalecane.
>>
>> Błąd. Zdanie powinno brzmieć "zardzewiałą tabliczkę administracja
>> powinna naprawić bądź wymienić".
>
> Jakby ludzie troche myśleli i zachowywali sie racjonalnie, to obeszło by
> się bez tabliczek typu "Nie deptaj trawników" czy 'Zakaz wprowadzania
> psów" czy wielu innych.
A to też prawda.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
17. Data: 2008-02-15 15:01:05
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: "kacha" <k...@o...pl>
Drodzy dyskytanci!
Widze, ze jednak nikt z Was nie potrafi przeczytac prostego tekstu ze
zrozumieniem. W takim wypadku na te wszystkie odpowiedzi na mojego posta, w
ktorych nikt nie byl tak dobry zeby napisac chocby jedna sensowna i zwiazana
z tematem rzecz, jestem zmuszona napisac jeszcze raz prosto i wyraznie. Moze
jakas inteligentna osoba bedzie tak dobra, i odpowie na jedno proste
pytanie. A wiec: na niewielkim, ogrodzonym terenie ktory od biedy mozna
nazwac placem zabaw, bawie sie sama z moim psem. Jestesmy tam SAME. Tzn nie
ma tam nikogo poza mna i moim psem, ktory jest suczka, osobnikiem plci
zenskiej, i ani mu w glowie znaczenie terenu, o czym ktos raczyl gdzies
wspomniec. Bawimy sie tam wiec SAME, ani ja ani moj pies tam nie brudzimy,
nie siusiamy do piaskownicy (mojemu psu nawet przez mysl nie przeszlo, by do
czegos takiego wchodzic), nie robimy nigdzie kup i innych "brzydkich"
rzeczy. Bawimy sie spokojnie, SAME, i po naszej wizycie na placu nie ma
zadnych najmniejszych sladów. Jesli ktos sugeruje, ze moj pies moze sie, za
przeproszeniem, zesrac na tym placu, to jest w duzym bledzie, i predzej ten
ktos sam zrobi kupe na chodnik niz moj pies. Ale nie o to chodzi. Moje
pytanie bylo: czy jest jakakolwiek podstawa do grozenia mi mandatem? Ja
takiej podstawy nie widze, ale moze prawo mówi inaczej wiec bede wdzieczna,
jesli wreszcie ktos kompetentny odpowie mi na moje pytanie. Z góry dziekuje.
A reszte przemadrzalych Panstwa nie umiejacych czytac pozdrawiam ozieble i
prosze o wiecej nie udzielanie sie w tym watku.
Kacha
-
18. Data: 2008-02-15 15:14:10
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Fri, 15 Feb 2008 16:01:05 +0100, kacha napisał(a):
> Moje pytanie bylo: czy jest jakakolwiek podstawa do grozenia mi
> mandatem? Ja takiej podstawy nie widze, ale moze prawo mówi inaczej wiec
> bede wdzieczna, jesli wreszcie ktos kompetentny odpowie mi na moje
> pytanie.
Po pierwsze nie wiemy w jakiej gminie mieszkasz, zatem nie wiemy jakie są
lokalne przepisy w Twej gminie - zarówno dotyczące prowadzenia psów jak i
utrzymania w czystości obiektów publicznych.
Bo to, że suczka się nie załatwia nie oznacza, że akurat w regulaminie
tego miejsca jest powiedziane, że pieskom nie wolno; powiedziałbym, że
właśnie plac zabaw może być takim miejscem.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
19. Data: 2008-02-15 15:20:23
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 15 Feb 2008 16:01:05 +0100, kacha napisał(a):
> Ale nie o to chodzi. Moje
> pytanie bylo: czy jest jakakolwiek podstawa do grozenia mi mandatem? Ja
> takiej podstawy nie widze, ale moze prawo mówi inaczej wiec bede wdzieczna,
> jesli wreszcie ktos kompetentny odpowie mi na moje pytanie. Z góry dziekuje.
Po co pytasz drugi raz skoro już dostałaś odpowiedzi.
> A reszte przemadrzalych Panstwa nie umiejacych czytac pozdrawiam ozieble i
> prosze o wiecej nie udzielanie sie w tym watku.
O.. odezwała się nie przemądrzała i umiejąca czytać. I jeszcze się rządzisz
mówiąc innym kiedy im wolno pisać a kiedy nie...
Henry
-
20. Data: 2008-02-15 15:26:37
Temat: Re: plac zabaw i pies
Od: "kacha" <k...@o...pl>
> Po pierwsze nie wiemy w jakiej gminie mieszkasz,
Mieszkam w Warszawie, gmina Centrum, dzielnica Mokotów.
Pozdrawiam, K.