-
1. Data: 2013-02-02 23:10:31
Temat: paserstwo?
Od: geos <g...@S...autograf.pl>
art 291. § 1. dotyczy "rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego" i
kogoś, kto tę rzecz przyjmuje lub pomaga w ukryciu natomiast art. 292. §
1. o przypuszczeniach "na podstawie towarzyszących okoliczności", że
taka rzecz została uzyskana za pomocą "czynu zabronionego".
sytuacja: wiele firm wysyła "próbki" (sprzętu elektronicznego,
kosmetyków, czegokolwiek). bardzo często na takich "próbkach" widnieje
informacja, że nie podlegają one sprzedaży lub dalszej odsprzedaży. w
przypadku "próbek" elektronicznych często można nawet spotkać
informację, że właścicielem takich próbek pozostaje producent, nawet
jeśli wysłał taką próbkę komuś tam.
pytania:
1) czy posiadający "próbkę", której nie uzyskał za pomocą "czynu
zabronionego", jest paserem w chwili kiedy próbuje ją sprzedać chociaż
wie, że nie może tego robić? jeśli nie jest paserem to jak klasyfikuje
się np. "sprzedaż czyjejś własności otrzymanej legalnie bez zgody na
dalszą odsprzedaż"?
2) czy sklep/portal aukcyjny/serwis ogłoszeniowy poinformowany o
ograniczeniach obrotu "próbką" i prawach własności należących do
producenta może być pociągnięty do odpowiedzialności o paserstwo jeśli
dopuszcza do obrotu takimi przedmiotami? ("pomaga do jej zbycia" [tj.
tej rzeczy] z ww. artykułów)
3) czy jeśli sam producent nie wykazuje inicjatywy ingerencji w sprzedaż
"próbek" na rynku ale po pewnym czasie jednak wybierze sobie delikwenta
sprzedającego "próbki", któremu wytoczy proces na pokaz to czy fakt
wcześniejszej bierności mimo wysyłanych informacji o obrocie "próbkami"
może być jakoś wykorzystany na korzyść oskarżonego? jeśli tak to na
jakiej podstawie?
uprzejmie proszę o odpowiedzi ad rem.
pozdrawiam
geos
-
2. Data: 2013-02-03 01:13:32
Temat: Re: paserstwo?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"geos" <g...@S...autograf.pl> wrote in message
news:kek2sj$mkf$1@news.task.gda.pl...
> art 291. § 1. dotyczy "rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego" i kogoś,
> kto tę rzecz przyjmuje lub pomaga w ukryciu natomiast art. 292. § 1. o
> przypuszczeniach "na podstawie towarzyszących okoliczności", że taka rzecz
> została uzyskana za pomocą "czynu zabronionego".
> sytuacja: wiele firm wysyła "próbki" (sprzętu elektronicznego, kosmetyków,
> czegokolwiek). bardzo często na takich "próbkach" widnieje informacja, że nie
> podlegają one sprzedaży lub dalszej odsprzedaży. w przypadku "próbek"
> elektronicznych często można nawet spotkać informację, że właścicielem takich
> próbek pozostaje producent, nawet jeśli wysłał taką próbkę komuś tam.
> pytania:
> 1) czy posiadający "próbkę", której nie uzyskał za pomocą "czynu
> zabronionego", jest paserem w chwili kiedy próbuje ją sprzedać chociaż wie, że
> nie może tego robić? jeśli nie jest paserem to jak klasyfikuje się np.
> "sprzedaż czyjejś własności otrzymanej legalnie bez zgody na dalszą
> odsprzedaż"?
> 2) czy sklep/portal aukcyjny/serwis ogłoszeniowy poinformowany o
> ograniczeniach obrotu "próbką" i prawach własności należących do producenta
> może być pociągnięty do odpowiedzialności o paserstwo jeśli dopuszcza do
> obrotu takimi przedmiotami? ("pomaga do jej zbycia" [tj. tej rzeczy] z ww.
> artykułów)
> 3) czy jeśli sam producent nie wykazuje inicjatywy ingerencji w sprzedaż
> "próbek" na rynku ale po pewnym czasie jednak wybierze sobie delikwenta
> sprzedającego "próbki", któremu wytoczy proces na pokaz to czy fakt
> wcześniejszej bierności mimo wysyłanych informacji o obrocie "próbkami" może
> być jakoś wykorzystany na korzyść oskarżonego? jeśli tak to na jakiej
> podstawie?
> uprzejmie proszę o odpowiedzi ad rem.
mysle ze 'czyn zabroniony' oznacza tu raczej kradziez\przywlaszczenie itd.
a nie ignorowanie poboznych zyczen rozsylajacego, nie widze podstawy do
ukarania w procesie karnym jezeli sprzedam owa probke sasiadowi, proces
cywilny oczywiscie moze sie potoczyc na rozne sposoby ("a myslicie ze
multimilionowe korporacje maja dobrych prawnikow?" czy jakos tak) ale tez
szczerze watpie w wygrana rozsylajacego
-
3. Data: 2013-02-03 14:05:41
Temat: Re: paserstwo?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "geos" <g...@S...autograf.pl> napisał w wiadomości
news:kek2sj$mkf$1@news.task.gda.pl...
> art 291. § 1. dotyczy "rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego" i
> kogoś, kto tę rzecz przyjmuje lub pomaga w ukryciu natomiast art. 292. §
> 1. o przypuszczeniach "na podstawie towarzyszących okoliczności", że taka
> rzecz została uzyskana za pomocą "czynu zabronionego".
>
> sytuacja: wiele firm wysyła "próbki" (sprzętu elektronicznego,
> kosmetyków, czegokolwiek). bardzo często na takich "próbkach" widnieje
> informacja, że nie podlegają one sprzedaży lub dalszej odsprzedaży. w
> przypadku "próbek" elektronicznych często można nawet spotkać informację,
> że właścicielem takich próbek pozostaje producent, nawet jeśli wysłał
> taką próbkę komuś tam.
>
> pytania:
> 1) czy posiadający "próbkę", której nie uzyskał za pomocą "czynu
> zabronionego", jest paserem w chwili kiedy próbuje ją sprzedać chociaż
> wie, że nie może tego robić? jeśli nie jest paserem to jak klasyfikuje
> się np. "sprzedaż czyjejś własności otrzymanej legalnie bez zgody na
> dalszą odsprzedaż"?
Paserstwem nie jest, ale przeważnie sparwca narusza albo prawo własności
przemysłowej, albo autorskie - a tam są stosowne przepisy karne.
>
> 2) czy sklep/portal aukcyjny/serwis ogłoszeniowy poinformowany o
> ograniczeniach obrotu "próbką" i prawach własności należących do
> producenta może być pociągnięty do odpowiedzialności o paserstwo jeśli
> dopuszcza do obrotu takimi przedmiotami? ("pomaga do jej zbycia" [tj. tej
> rzeczy] z ww. artykułów)
Portal raczej nie, no może w jakiś szczególnych przypadkach. Zajrzyj w
definicje pomocnictwa. "Kto chcąc ...", a skoro portal zabrania i usuwa to
raczej checi mu dowieść trudno.
>
> 3) czy jeśli sam producent nie wykazuje inicjatywy ingerencji w sprzedaż
> "próbek" na rynku ale po pewnym czasie jednak wybierze sobie delikwenta
> sprzedającego "próbki", któremu wytoczy proces na pokaz to czy fakt
> wcześniejszej bierności mimo wysyłanych informacji o obrocie "próbkami"
> może być jakoś wykorzystany na korzyść oskarżonego? jeśli tak to na
> jakiej podstawie?
No raczej nie. Przestępstwo, jest przestępstwem. Jak ktoś będzie biernie
się przyglądał złodziejom kradnacym mu jabłka z sadu, to trudno, by kolejny
złodziej złapany podnosił, ze przecież wcześniej wszyscy kradli :-)
-
4. Data: 2013-02-03 16:59:51
Temat: Re: paserstwo?
Od: geos <g...@S...autograf.pl>
On 2013-02-03 14:05, Robert Tomasik wrote:
>> 2) czy sklep/portal aukcyjny/serwis ogłoszeniowy poinformowany o
>> ograniczeniach obrotu "próbką" i prawach własności należących do
>> producenta może być pociągnięty do odpowiedzialności o paserstwo jeśli
>> dopuszcza do obrotu takimi przedmiotami? ("pomaga do jej zbycia" [tj.
>> tej rzeczy] z ww. artykułów)
>
> Portal raczej nie, no może w jakiś szczególnych przypadkach. Zajrzyj w
> definicje pomocnictwa. "Kto chcąc ...", a skoro portal zabrania i usuwa
> to raczej checi mu dowieść trudno.
znalazłem definicję pomocnictwa, że "za pomocnictwo odpowiada kto w
zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem
ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek
przewozu, udzielając rady lub informacji". przedstawiona przeze mnie
sytuacja nie pasuje do tej definicji, jednak już fakt, że "pomocnictwo
może też być popełnione przez zaniechanie" dużo bardziej. jednak, na co
zwrócił uwagę m3rkiz, "czyn zabroniony" jest prawdopodobnie rozumiany
jako kradzież, przywłaszczenie itp. co znowu powoduje, że sytuacja
średnio pasuje...
i jeszcze kilka pytań:
czy coś takiego wymaga powództwa cywilnego czy też jest ścigane z
urzędu? pytam po przeczytaniu http://prawo.rp.pl/artykul/686704.html
czy dobrze myślę, że o zakaz obrotu "próbkami" odbywa się wyłącznie na
wniosek właściciela odpowiednich praw itp. a nie na podstawie zgłoszenia
podmiotów trzecich?
przykładowo na allegro znalazłem w liście towarów zakazanych informację, że:
"Zabronione jest wystawianie w ramach Transakcji następujących
przedmiotów (przedmioty zakazane):
..
4. Muzyka, filmy, oprogramowanie i inne towary, które naruszają prawa
autorskie/ własność intelektualną;
.."
czy ten punkt pasuje do przedstawionej przeze mnie sytuacji sprzedaży
wszelkiego rodzaju "próbek"? czy jeśli taki portal nie usunąłby aukcji
po poinformowaniu to stawia się w sytuacji "pomocnika"? jeśli tak to
właściwie pomocnika w czym?
pozdrawiam
geos
-
5. Data: 2013-02-03 18:02:08
Temat: Re: paserstwo?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "geos" <g...@S...autograf.pl> napisał w wiadomości
news:kem1hk$srb$1@news.task.gda.pl...
> On 2013-02-03 14:05, Robert Tomasik wrote:
>>> 2) czy sklep/portal aukcyjny/serwis ogłoszeniowy poinformowany o
>>> ograniczeniach obrotu "próbką" i prawach własności należących do
>>> producenta może być pociągnięty do odpowiedzialności o paserstwo jeśli
>>> dopuszcza do obrotu takimi przedmiotami? ("pomaga do jej zbycia" [tj.
>>> tej rzeczy] z ww. artykułów)
>>
>> Portal raczej nie, no może w jakiś szczególnych przypadkach. Zajrzyj w
>> definicje pomocnictwa. "Kto chcąc ...", a skoro portal zabrania i usuwa
>> to raczej checi mu dowieść trudno.
>
> znalazłem definicję pomocnictwa, że "za pomocnictwo odpowiada kto w
> zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem
> ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek
> przewozu, udzielając rady lub informacji". przedstawiona przeze mnie
> sytuacja nie pasuje do tej definicji, jednak już fakt, że "pomocnictwo
> może też być popełnione przez zaniechanie" dużo bardziej. jednak, na co
> zwrócił uwagę m3rkiz, "czyn zabroniony" jest prawdopodobnie rozumiany
> jako kradzież, przywłaszczenie itp. co znowu powoduje, że sytuacja
> średnio pasuje...
Skąd to "prawdopodobieństwo"? Problemem jest definicja rzeczy. Spoglądasz w
kierunku przestępstw przeciwko mieniu, podczas gdy nie piszesz o mieniu.
>
> i jeszcze kilka pytań:
> czy coś takiego wymaga powództwa cywilnego czy też jest ścigane z urzędu?
> pytam po przeczytaniu http://prawo.rp.pl/artykul/686704.html
W P{olsce tego typu przestępstwa przeważnie są ścigane na wniosek.
>
> czy dobrze myślę, że o zakaz obrotu "próbkami" odbywa się wyłącznie na
> wniosek właściciela odpowiednich praw itp. a nie na podstawie zgłoszenia
> podmiotów trzecich?
Przeważnie. Szczegóły znajdziesz w ustawie Prawo Własności Przemysłowej.
>
> przykładowo na allegro znalazłem w liście towarów zakazanych informację,
> że:
>
> "Zabronione jest wystawianie w ramach Transakcji następujących
> przedmiotów (przedmioty zakazane):
> ..
> 4. Muzyka, filmy, oprogramowanie i inne towary, które naruszają prawa
> autorskie/ własność intelektualną;
> .."
>
> czy ten punkt pasuje do przedstawionej przeze mnie sytuacji sprzedaży
> wszelkiego rodzaju "próbek"? czy jeśli taki portal nie usunąłby aukcji po
> poinformowaniu to stawia się w sytuacji "pomocnika"? jeśli tak to
> właściwie pomocnika w czym?
Mówiąc szczerze, to portal czy usunie aukcje, czy nie, to pomocnictwa nie
dopuszcza się. Gdyby żądanie pochodziło wprost od uprawnionego do znaku
towarowego, to ewentualnie można by było się zastanawiać. Ale nie w
kontekście paserstwa napewno.
-
6. Data: 2013-02-04 09:44:54
Temat: Re: paserstwo?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 3 Feb 2013, m4rkiz wrote:
> "geos" <g...@S...autograf.pl> wrote
>> art 291. § 1. dotyczy "rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego"
[...]
>> sytuacja: wiele firm wysyła "próbki" (sprzętu elektronicznego, kosmetyków,
>> czegokolwiek). bardzo często na takich "próbkach" widnieje informacja, że
>> nie podlegają one sprzedaży lub dalszej odsprzedaży.
[...]
> mysle ze 'czyn zabroniony' oznacza tu raczej kradziez\przywlaszczenie itd.
Zdecydowanie, ale:
> a nie ignorowanie poboznych zyczen rozsylajacego,
To nie jest "pobożne życzenie"!
W pozostawionym w cytacie przypadku jest to po prostu "polecenie",
uprawnienie darczyńcy które wynika z samej definicji darowizny.
Na darowiznę MOŻNA nałożyć ograniczenia, powodujące, że obdarowany
wcale nie może "robić co chce" z otrzymanym majątkiem,
<dygresja>
jedynie NIE MOŻNA rozporządzić takiego zachowania, z ktorego kto inny
wyciągałby korzyść (byłby wierzycielem, któremu "coś się należy"),
a ściślej wyrażenie takiej woli ("dostajesz dom ale córka
może w nim mieszkać") nie jest darowizną (w całości lub w części)
i już US umie skonwertować taką pozorną darowiznę na niedarozwiznę
i łupnąć podatkiem :P
<\dygresja>
> nie widze podstawy do ukarania w procesie karnym jezeli sprzedam
> owa probke sasiadowi,
A to ZUPEŁNIE inna sprawa :)
> proces
> cywilny oczywiscie moze sie potoczyc na rozne sposoby
IMO darowizna nadaje się do unieważnienia, poprzez egzekucję
zapisu art.894 KC, w sumie może zasugerować 895.2 :>
(odkupienie "legalnie sprzedawanego" egzemplarza i odesłanie próbki)
Dla porządku przepis:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,us
tawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 893.
Darczyńca może włożyć na obdarowanego obowišzek oznaczonego
działania lub zaniechania, nie czynišc nikogo wierzycielem (polecenie).
---
...i jeszcze dwa kolejne artykuły.
> szczerze watpie w wygrana rozsylajacego
A ja nie.
Za to wątpię, żeby komuś się chciało :)
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2013-02-04 20:44:40
Temat: Re: paserstwo?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.1302040931490.3784@quad...
>>> sytuacja: wiele firm wysyła "próbki" (sprzętu elektronicznego, kosmetyków,
>>> czegokolwiek). bardzo często na takich "próbkach" widnieje informacja, że
>>> nie podlegają one sprzedaży lub dalszej odsprzedaży.
> [...]
>> mysle ze 'czyn zabroniony' oznacza tu raczej kradziez\przywlaszczenie itd.
> Zdecydowanie, ale:
>> a nie ignorowanie poboznych zyczen rozsylajacego,
> To nie jest "pobożne życzenie"!
> W pozostawionym w cytacie przypadku jest to po prostu "polecenie",
> uprawnienie darczyńcy które wynika z samej definicji darowizny.
> Na darowiznę MOŻNA nałożyć ograniczenia, powodujące, że obdarowany
> wcale nie może "robić co chce" z otrzymanym majątkiem,
myslalem raczej o potencjalnych problemach dowiedzeniem ze obdarowany
zdawal sobie sprawe z warunkow owej darowizny, na moje oko sytuacja
kiedy ma miejsce wystawienie probek w markecie badz rozsylanie ich na
lewo i prawo a cala informacja sprowadza sie do nadrukowanego malymi
literkami np. "produkt promocyjny, nie do sprzedazy" w praktyce bedzie
sie istotnie roznila od zapisania sie na liste mailowa u producenta
po zaakceptowaniu regulaminu itd. i podaniu adresu... to raz, a dwa
zwrot probki to raczej wszystko na co producent moze liczyc, niezbyt
widze ew. mozliwosc udowodnienia ze poniosl jakas strate dlatego ze
ktos zdobyl probke jego towaru w sposob inny niz zamierzony przez
dzial marketingu ;)
interesujacy bylby tez stan prawny czegos wklejanego do czasopism
(kremy, szampony itd.) najlepiej zafoliowanych zebym nie mogl
zdawac sobie z tego sprawy (oraz warunkami) przed rozfoliowaniem :P
-
8. Data: 2013-02-05 10:00:46
Temat: Re: paserstwo?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 4 Feb 2013, m4rkiz wrote:
> a dwa
> zwrot probki to raczej wszystko na co producent moze liczyc
Oczywiście.
Przecież o tym mowa.
Nic nie pisałem o tym co może "wywalczyć" producent, tylko
że wygrana jest raczej pewna. Jeszcze pytanie skąd naruszający
polecenie weźmie legalnie stosowną próbkę - bo to, że
sposób opakowania jest istotny IMHO wydaje się oczywiste,
"pełnowartościowa" (w znaczeniu umożliwienia wydania kolejnemu
chętnemu) będzie tylko próbka sensownie opakowana.
> niezbyt widze ew. mozliwosc udowodnienia ze poniosl jakas strate
Nie było o tym mowy!
Skąd taki pomysł?
> dlatego ze
> ktos zdobyl probke jego towaru w sposob inny niz zamierzony przez
> dzial marketingu ;)
Ale to nie nabywca cokolwiek naruszył!
To OBDAROWANY który sprzedaje ma obowiązek wypełnić polecenie.
Przypominam, że nie było mowy o zakazie zbywania, było
o zakazie SPRZEDAŻY!
> interesujacy bylby tez stan prawny czegos wklejanego do czasopism
> (kremy, szampony itd.) najlepiej zafoliowanych zebym nie mogl
> zdawac sobie z tego sprawy (oraz warunkami) przed rozfoliowaniem :P
Znaczy całe czasopismo zafoliowane?
No to ustal z czym problem, raz jeszcze.
O ile pamiętam, w wątku było o tym, że ktoś chce taką próbkę
SPRZEDAĆ (jak rozumiem, w tym przypadku - oddzielnie od czasopisma).
Ba, z kontekstu wynikało że pytanie dotyczyło przypadku kiedy
najchętniej sprzedałby 1000 próbek (albo więcej).
pzdr, Gotfryd