-
21. Data: 2009-10-22 12:37:45
Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym a mandat
Od: "BETON" <b...@m...pl>
Dlatego akurat na dom dziecka ?
To jakies magiczne słowo- klucz- otwiera wszystkie portwele. Byłeś chociaz raz
w takim domu ?
zapewniam cie ze jest wiele miejsc gdzie bardziej sie przydają pieniądze.
-
22. Data: 2009-10-22 18:02:02
Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym a mandat
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
w wiadomości news:hbp10g$6bu$2@news.onet.pl...
> Z jednej strony tak, z drugiej, to jednak przestrzeń publiczna. Wykładnia
> prawa w tym względzie jest niejednoznaczna. Z tego co się orientuję miało
> być to doprecyzowane w nowszych przepisach, ale nie wiem czy tak się
> stało... Prywatny to może być Twój ogródek, tu przestrzeń jednak jest
> publiczna, ponieważ mieszka tam większa ilość osób.
W wypadku przepisów karnych niedopuszczalne jest stosowanie wykładni
rozszerzającej. jeśli coś nie jest jednoznacznie zakazane, to nie można
sprawcy karać.
-
23. Data: 2009-10-23 15:16:13
Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym a mandat
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Thu, 22 Oct 2009 04:17:23 -0500, witek napisał(a):
>>>> Kwiatków z własnego ogródka też nie wolno zrywać? ;-)
>>> rzebiśnieg zerwany w twoim ogródku
>> Jakieś podstawy? :)
> Ustawa o ochronie przyrody
> Art. 127. Kto umyślnie:
> 2) narusza zakazy obowiązujące w stosunku do:
> e) roślin, zwierząt lub grzybów objętych ochroną gatunkową,
> - podlega karze aresztu albo grzywny.
To doczytaj jeszcze CO i NA JAKICH stanowiskach jest objęte ochroną
gatunkową.
--
pozdro
poreba
-
24. Data: 2009-10-26 11:17:10
Temat: Re: parkowanie na terenie prywatnym a mandat
Od: Małgorzata kalinowska <k...@g...com>
On 21 Paź, 21:50, "Krzysztof" <k...@i...pl> wrote:
> "crazy bejbi" <t...@n...ma> napisał
>
> > z tego co pamiętam, to istnieje ustawa z lat 70 czy 80tych o zakazie
> > deptania (niszczenia trawników). Ustawa stara i zabytkowa, ale jak się
> > uprą to mogą ją odkopać. Generalnie w myśl tej ustawy nie wolno nawet
> > wejść na trawnik. Nieważne, że "twój". Ważne, że trawnik.
>
> Sorki, ale chrzanisz okrutnie ;-)
> Co wspólnego ma zieleń publiczna z terenem prywatnym (pomijam drzewa)?
> Kwiatków z własnego ogródka też nie wolno zrywać? ;-)
>
> Pozdr
> K.
tylko że to wynika raczej z praktyki, skoro jest tam trawnik to
spółdzielnia po to go zrobiła by go nie nieszczyć, może się i nie
spytali spółdzielni ale to się sąd grodzki spyta.