Czy bank(konkretnie: HSBC) w naszej RP ma prawo umieszczać w umowie
kredytowej zapis dotyczący opłat za opóźnienie w spłatach podając
konkretną kwotę tj 20 zl? Nie ważne czy opóźnienie wynosi 1 dzień czy
100 dni.
Do tej pory w umowach kredytowych zawsze spotykałem się z odsetkami
karnymi np ustawowych za nieterminowe spłaty, a tu nowość... Reasumując
jeżeli rata wynosi 70 zł a opóżnienie wynosi tylko 1 dzień to HSBC
trzeba zapłacić 90 zł.

Gregor.

do góry

> Czy bank(konkretnie: HSBC) w naszej RP ma prawo umieszczać w umowie
> kredytowej zapis dotyczący opłat za opóźnienie w spłatach podając
> konkretną kwotę tj 20 zl? Nie ważne czy opóźnienie wynosi 1 dzień czy
> 100 dni.
> Do tej pory w umowach kredytowych zawsze spotykałem się z odsetkami
> karnymi np ustawowych za nieterminowe spłaty, a tu nowość... Reasumując
> jeżeli rata wynosi 70 zł a opóżnienie wynosi tylko 1 dzień to HSBC
> trzeba zapłacić 90 zł.

mnie rowniez ten temat interesuje za brak wplaty minimalnej w pko bp za
karte kredytowa trzeba zaplacic 50 zl, juz mi sie to zdazylo, poniewaz
zapomnilem wplacic 4 zl za uzywanie karty i wplacilem 5 dni po terminie

Pzdr
Vik

do góry

gregorw napisał(a):
> Czy bank(konkretnie: HSBC) w naszej RP ma prawo umieszczać w umowie
> kredytowej zapis dotyczący opłat za opóźnienie w spłatach podając
> konkretną kwotę tj 20 zl? Nie ważne czy opóźnienie wynosi 1 dzień czy
> 100 dni.

Nie, bo kara umowna może być zastrzeżona tylko za niewykonanie lub
nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego, a jakby na to nie
patrzeć spłata kredytu jest zobowiązaniem pieniężnym.

KG

do góry

Użytkownik kam napisał:

>
> Nie, bo kara umowna może być zastrzeżona tylko za niewykonanie lub
> nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego, a jakby na to nie
> patrzeć spłata kredytu jest zobowiązaniem pieniężnym.
>
> KG
Gdzie to jest napisane w kodeksie karnym / cywilnym /jakims??
Czy gdzieś w prawie RP jest zapis że w przypadku bankowych umów
kredytowych opłata za opóźnienie musi być naliczana od brakującej kwoty
przy pomocy odsetk karnych np ustawowych???

do góry

"gregorw" <g...@n...pl> wrote in message
news:dn3kt1$vbl$1@news.lublin.pl...
> Gdzie to jest napisane w kodeksie karnym / cywilnym /jakims??
> Czy gdzieś w prawie RP jest zapis że w przypadku bankowych umów
> kredytowych opłata za opóźnienie musi być naliczana od brakującej kwoty
> przy pomocy odsetk karnych np ustawowych???

kodeks cywilny
Art. 483.

§ 1. Można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania

lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez

zapłatę określonej sumy (kara umowna).

§ 2. Dłużnik nie może bez zgody wierzyciela zwolnić się z zobowiązania przez

zapłatę kary umownej.



p

W,

do góry

In article <dn3i4e$npc$1@inews.gazeta.pl>, kam wrote:
> gregorw napisał(a):
>> Czy bank(konkretnie: HSBC) w naszej RP ma prawo umieszczać w umowie
>> kredytowej zapis dotyczący opłat za opóźnienie w spłatach podając
>> konkretną kwotę tj 20 zl? Nie ważne czy opóźnienie wynosi 1 dzień czy
>> 100 dni.
>
> Nie, bo kara umowna może być zastrzeżona tylko za niewykonanie lub
> nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego, a jakby na to nie
> patrzeć spłata kredytu jest zobowiązaniem pieniężnym.

A co w takim razie może kredytobiorca, od którego bank domaga się tych 20zł?

Renata

do góry

Renata Gołębiowska napisał(a):
> A co w takim razie może kredytobiorca, od którego bank domaga się tych 20zł?

najlepiej - zmienić bank
chyba że lubi atmosferę sali sądowej

KG

do góry

In article <dn4ccl$1e7$1@inews.gazeta.pl>, kam wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>> A co w takim razie może kredytobiorca, od którego bank domaga się tych 20zł?
>
> najlepiej - zmienić bank

Jak już się spóźnił? To już po ptakach.
BTW, znasz bank, który nie nalicza kary za opóźnienie w spłacie KK?

> chyba że lubi atmosferę sali sądowej

Rozumiem, że to jedyne wyjście, czyli w praktyce żadne.

Renata

do góry

Renata Gołębiowska napisał(a):
> Rozumiem, że to jedyne wyjście, czyli w praktyce żadne.

dlaczego, ja tam lubię sąd :)

KG

do góry

In article <dn6434$qm2$1@inews.gazeta.pl>, kam wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>> Rozumiem, że to jedyne wyjście, czyli w praktyce żadne.
>
> dlaczego, ja tam lubię sąd :)

To polski musisz lubić szczególnie, bo zapewnia wieloletni związki.
Pisałam już, nie" Mój mąż jest już w 5-letnim (a może 6-letnim,
tracę rachubę) związku z władzą sądowniczą. I to wszystko za sprawą
jednej sprawy.
BTW, jak już związek się skończy, to poinformują nas, czy trzeba się
samemu dowiadywać (sprawa karna, mąż pokrzywdzony)?

Renata

do góry