-
1. Data: 2004-10-14 08:39:42
Temat: okulary
Od: TMG <t...@u...lodz.pl>
Moj (a wlasciwie mojej zony) problem dotyczy okularow. Co jakis
czas ten problem jest poruszany na grupie, ale na swoje pytanie
nie znalazlem odpowiedzi. Zatem do rzeczy.
Zona stwierdzila, ze musi zmienic okulary. Udala sie zatem
do okulistki, ktora przeprowadzila badania, wypisala dane soczewek
i zaproponowala, zeby okulary zrobic w punkcie, ktory od paru miesiecy
znajduje sie w malej przychodni, w ktorej ona przyjmuje.
Dodam, ze do tej lekarki mamy zaufanie, chodzimy do niej na badania
od paru lat. Jesli chodzi zas o zaklad optyczny, to znajomi byli
zadowoleni z okularow tam zrobionych.
No i zaczal sie problem. Okulary zostaly wykonane. Po pierwszym dniu
noszenia okazuje sie, ze nie nadaja sie one do noszenia. Bole miesni,
bole glowy. W czasie wizyty w zakladzie slyszymy, ze odchylenia sa
w normie, optycy probuja lekko podopasowywac oprawki "Prosze sprobowac
teraz". Druga proba jednak tez jest nieudana. Te same bole, choc w nieco
mniejszym natezeniu. Poszlismy do innego optyka, okazalo sie, ze
przesuniecie osi soczewek w pionie jest rzedu 1.5mm. No i pytania:
1. Czy ktos potrafi powiedziec, jaka jest rzeczywiscie dopuszczana
przez norme wartosc tego przesuniecia?
2. Jak rozmawiac w zakladzie? Czy od razu powolywac sie na KC?
Wada jest ewidentna, ale jesli liczba z punktu 1. nie jest znana
zawsze mozna powiedziec, ze opiera sie na subiektywnym odczuciu.
Okulary tanie nie byly, a z pierwszej wizyty wnioskuje, ze zaklad
nie bardzo ma ochote wziac na siebie odpowiedzialnosc.
--
Tomasz Gwizdalla