eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoodszkodowanie/zadoscuczynienie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-08-06 15:17:13
    Temat: odszkodowanie/zadoscuczynienie
    Od: "irQu" <i...@t...pl>

    Zakladam sprawe cywilna o odszkodowanie/zadoscuczynienie zwiazana z
    wypadkiem samochodowym jako poszkodowany, trzy tygodnie w spiaczce liczne
    zlamania itd. itp. Sprawca poddal sie dobrowolnie karze, dostal rok w
    zawiasach na trzy. I w zwiazku z tym pytanie o jaka kwote (rzad wielkosci)
    wypada sie upomniec od firmy z jego OC? wypadek sie wydzrzyl 02-08-2002
    sprawca byl sadzony z177&2 kk. Wypadek spowodolal zwolnienie z pracy oraz
    przejscie na rente (calkowicie nie zdolny do pracy i samodzielnej
    egzystencji).

    Zgory dzieki za podpowiedzi



  • 2. Data: 2004-08-06 19:42:54
    Temat: Re: odszkodowanie/zadoscuczynienie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "irQu" <i...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:cf07e1$l4s$1@inews.gazeta.pl...

    Na pewno koszty leczenia. Różnica pomiędzy dochodem z wynagrodzenia a rentą
    (jako świadczenie wypłacane do śmierci). Dorzucić coś za utratę perspektyw.
    Kwoty zależą od poszkodowanego. Jeśli to był młody wykształcony człowiek, to
    na pewno więcej.

    PZU coś zaproponuje. Można coś tam potargować, ale czasem lepiej się
    dogadać, niż włóczyć po sądach.


  • 3. Data: 2004-08-07 12:26:57
    Temat: Re: odszkodowanie/zadoscuczynienie
    Od: "irQu" <i...@t...pl>

    Dzieki to, ze renta to wiem. Pracowalem jako przedstawiciel handlowy. A z
    ubezpieczycielem to napewno zakończe w sądzie znajac PZU i inne podobne
    firemki (im tp płać a oni to ostatni i jak najmniej)
    Ponawiam pytanie ile dziesiąt/set tysięsy?
    >
    > Na pewno koszty leczenia. Różnica pomiędzy dochodem z wynagrodzenia a
    rentą
    > (jako świadczenie wypłacane do śmierci). Dorzucić coś za utratę
    perspektyw.
    > Kwoty zależą od poszkodowanego. Jeśli to był młody wykształcony człowiek,
    to
    > na pewno więcej.
    >
    > PZU coś zaproponuje. Można coś tam potargować, ale czasem lepiej się
    > dogadać, niż włóczyć po sądach.
    >




  • 4. Data: 2004-08-07 15:47:55
    Temat: Re: odszkodowanie/zadoscuczynienie
    Od: "Przemysław SNOWACKI" <p...@t...pl>

    Spróbuj na alt.pl.biznes.ubezpieczenia




  • 5. Data: 2004-08-08 17:23:26
    Temat: Re: odszkodowanie/zadoscuczynienie
    Od: "wirtualna" <w...@w...pl.com>


    Użytkownik "irQu" <i...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:cf2j1d$m6q$1@inews.gazeta.pl...
    > Dzieki to, ze renta to wiem. Pracowalem jako przedstawiciel handlowy. A z
    > ubezpieczycielem to napewno zakończe w sądzie znajac PZU i inne podobne
    > firemki (im tp płać a oni to ostatni i jak najmniej)
    > Ponawiam pytanie ile dziesiąt/set tysięsy?

    Wycen, uzasadnij, zsumuj - tyle odszkodowania

    Zadoscuczynienie - pole do popisu - co najwyzej Sad przyzna nizsze

    Wazne jest, abys wiarygodnie oszacowal i uzasadnil szkody (tzn. uszczerbek
    na mieniu wymierny finansowo).

    p.
    W,



  • 6. Data: 2004-08-09 11:04:53
    Temat: Re: odszkodowanie/zadoscuczynienie
    Od: "Adam" <o...@N...gazeta.pl>

    Nie da sie tak prosto powiedziec "ile". Na to sklada sie wiele elementow,
    kazda sprawa jest inna i bez wchodzenia w szcegoly nikt Ci takiej kwoty nie
    poda. Pomijam oczywisty fakt ze to o co wystapisz to jedno a to co dostaniesz
    to co innego. O sumach z amerykanskich filmow trzeba raczej zapomniec bo w
    Polsce sie tak nie placi. Ubezpieczyciel bedzie sie oczywiscie staral zanizac
    kwoty i pietrzyc problemy, na to sie przygotuj sie tym sie nie zrazaj. Jesli
    jest tak jak piszesz, to sprawa jest bardzo powazna i z pewnoscia beda
    chcieli isc z Toba na ugode, co nie oznacza ze bez walki Ci zaplaca co Ci sie
    nalezy - przeciwnie, jak najszybciej beda chcieli zamknac Ci droge do
    kolejnych roszczen. Co do PZU, to nie jest to najgorsza firma na jaka mogles
    trafic. Zgadzam sie ze lepiej sie dogadac niz wloczyc po sadach, ale obawiam
    sie ze bez sadu sie w koncu nie obedzie. Najpierw jednak postaraj sie uzyskac
    to co sie da na drodze pozasadowej a do sadu idz w ostatecznosci.To ogrom
    pracy i dokumentacji do skompletowania ale nie ma innego wyjscia. Przed Taba
    pare miesiecy walki. Osobiscie doradzam skorzystanie z pomocy firmy ktora
    sie zajmuje odszkodowaniami, samemu bedzie bardzo trudno. Trzymam kciuki :-)



    irQu <i...@t...pl> napisał(a):

    > Dzieki to, ze renta to wiem. Pracowalem jako przedstawiciel handlowy. A z
    > ubezpieczycielem to napewno zakończe w sądzie znajac PZU i inne podobne
    > firemki (im tp płać a oni to ostatni i jak najmniej)
    > Ponawiam pytanie ile dziesiąt/set tysięsy?
    > >
    > > Na pewno koszty leczenia. Różnica pomiędzy dochodem z wynagrodzenia a
    > rentą
    > > (jako świadczenie wypłacane do śmierci). Dorzucić coś za utratę
    > perspektyw.
    > > Kwoty zależą od poszkodowanego. Jeśli to był młody wykształcony człowiek,
    > to
    > > na pewno więcej.
    > >
    > > PZU coś zaproponuje. Można coś tam potargować, ale czasem lepiej się
    > > dogadać, niż włóczyć po sądach.
    > >
    >
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1