-
1. Data: 2004-08-06 13:28:28
Temat: Pismo
Od: Bobek <test@wytnij_to_co_jest_napisane.eagle.one.pl>
Witam.
Dostałem pismo od instytucji, której stworzyłem i aktualizowałem stronę
internetową. Obecnie umowa na aktualizację strony nie została mi
przedłużona oraz firma zalega z płatnościami.
Więc zlikwidowałem stronę z serwera i wstawiłem inną co bardzo nie
spodobało się władzom tej instytucji i przysłali mi pisemko.
"(...)
Stronę opracował Pan na podstawie wskazówek i materiałów Przewodniczącego
...... (nazwa instytucji).
Należy wskazać, iż w świetle opinii i doktryny prawniczej strona
internetowa www nie jest uznawana za utwór w rozumieniu prawa autorskiego.
Nadto w umowie z dnia XX.XX.XXXX nie zastrzegł Pan swych praw, to oznacza,
że udzielił nam Pan prawa dysponowania tą bez ograniczeń co najmniej przez
5 lat.
Tak więc uważamy, że mamy prawo korzystać z przedmiotowej strony,
dokonywać zmian na niej, i że jest to strona ....(nazwa instytucji) a nie
Pana.
(...)"
Tak więc nie wiem czy mam płakać czy śmiać się z prawnika który to
napisał.
1. Skoro w umowie nie ma nic na temat praw autorskich to wydaje mi się że
nadal należą do mnie czyli autora.
2. Strona internetowa chyba jednak jest uznawana za twór w rozumieniu
prawa autorskiego.
--
Podzdrawiam Bobek
-
2. Data: 2004-08-06 13:43:50
Temat: Re: Pismo
Od: jureq <j...@X...to.z.adresuX.op.pl>
Bobek wrote:
> Dostałem pismo od instytucji, której stworzyłem i aktualizowałem
> stronę internetową. Obecnie umowa na aktualizację strony nie została
> mi przedłużona oraz firma zalega z płatnościami.
> Więc zlikwidowałem stronę z serwera i wstawiłem inną co bardzo nie
> spodobało się władzom tej instytucji i przysłali mi pisemko.
>
> "(...)
> Stronę opracował Pan na podstawie wskazówek i materiałów
> Przewodniczącego ...... (nazwa instytucji).
> Należy wskazać, iż w świetle opinii i doktryny prawniczej strona
> internetowa www nie jest uznawana za utwór w rozumieniu prawa
> autorskiego. Nadto w umowie z dnia XX.XX.XXXX nie zastrzegł Pan swych
> praw, to oznacza, że udzielił nam Pan prawa dysponowania tą bez
> ograniczeń co najmniej przez 5 lat.
> Tak więc uważamy, że mamy prawo korzystać z przedmiotowej strony,
> dokonywać zmian na niej, i że jest to strona ....(nazwa instytucji) a
> nie Pana.
> (...)"
>
> Tak więc nie wiem czy mam płakać czy śmiać się z prawnika który to
> napisał.
> 1. Skoro w umowie nie ma nic na temat praw autorskich to wydaje mi się
> że nadal należą do mnie czyli autora.
> 2. Strona internetowa chyba jednak jest uznawana za twór w rozumieniu
> prawa autorskiego.
Twoim największym problemem może nie być wcale prawo autorskie, a to
czy miałeś prawo wprowadzać jakiekolwiek zmiany na ich serwerze.
Domyślam sie, że to nie ty jesteś właścicielem domeny tej firmy i jej
serwera.
Jeśli to jest ich serwer/domena to w zależności od wiązacej cie z nimi
umowy możesz żądać usunięcia strony lub zapłaty zapłaty za jej
wykonanie. Nie masz natomiast prawa jej usuwać lub tym bardziej
zmieniac na inną
Piszesz zresztą ze ostatnio nie przedłużyli ci umowy - więc miałeś
obowiązek zostawić stronę w takim stanie w jakim była. Ostatnio
zalegają z płatnościami - więc możesz przed sądem żądać zapłaty ale to
nie zwalnia cię z wywiązania się z umowy. Poprzednio płacili ci za
opieke nad stroną - to znaczy, że za wykonanie strony zapłacili i mają
prawa do tej strony, możesz tylko nie zgodzić się na jej dalsze
modyfikacje chyba, że w umowie było zastrzeżone inaczej.
Nie masz umowy pisemnej - tym gorzej dla ciebie - sąd będzie dochodził
jaki był zgodny zamiar stron. Typowo wykonując strone daje się
klientowi prawo do jej modyfikacji. Będzie ci bardzo trudno udowodnić,
że tym razem było inaczej.
-
3. Data: 2004-08-06 14:35:01
Temat: Re: Pismo
Od: Bobek <j...@t...jest>
jureq ukrywający sie jako j...@X...to.z.adresuX.op.pl we wiadomości
news:cf01ue$jn7$1@opal.futuro.pl naskrobał:
> Twoim największym problemem może nie być wcale prawo autorskie, a to
> czy miałeś prawo wprowadzać jakiekolwiek zmiany na ich serwerze.
> Domyślam sie, że to nie ty jesteś właścicielem domeny tej firmy i jej
> serwera.
> Jeśli to jest ich serwer/domena to w zależności od wiązacej cie z nimi
> umowy możesz żądać usunięcia strony lub zapłaty zapłaty za jej
> wykonanie. Nie masz natomiast prawa jej usuwać lub tym bardziej
> zmieniac na inną
Ja jestem właścicielem domeny, i zmieniłem tylko przekierowanie na inny
serwer. Strona dalej jest na ich serwerze.
> Piszesz zresztą ze ostatnio nie przedłużyli ci umowy - więc miałeś
> obowiązek zostawić stronę w takim stanie w jakim była. Ostatnio
> zalegają z płatnościami - więc możesz przed sądem żądać zapłaty ale to
> nie zwalnia cię z wywiązania się z umowy. Poprzednio płacili ci za
> opieke nad stroną - to znaczy, że za wykonanie strony zapłacili i mają
> prawa do tej strony, możesz tylko nie zgodzić się na jej dalsze
> modyfikacje chyba, że w umowie było zastrzeżone inaczej.
W umowie nie było nic na temat praw. Jest spisana.
> Nie masz umowy pisemnej - tym gorzej dla ciebie - sąd będzie dochodził
> jaki był zgodny zamiar stron. Typowo wykonując strone daje się
> klientowi prawo do jej modyfikacji. Będzie ci bardzo trudno udowodnić,
> że tym razem było inaczej.
--
Pozdrawiam Bobek
-
4. Data: 2004-08-06 19:48:04
Temat: Re: Pismo
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Bobek" <test@wytnij_to_co_jest_napisane.eagle.one.pl> napisał w
wiadomości news:Xns953D9D72DB86Arasrobklubchippl@127.0.0.1...
Skoro nie płacili i umowa przestała obowiązywać, to moim zdaniem nie miałeś
obowiązku dalej utrzymywać przekierowania na ich serwer. Co do praw
autorskich do strony, to spotkałem się faktycznie z takim poglądem. Sprawa
wcale nie jest prosta, bo w znanej mi akurat sprawie po wyczerpaniu drogi
procesowej i ostatecznym umorzeniu sprawy właśnie na podstawie tego, że
strona internetowa nie podlega prawom autorskim pokrzywdzony odwołał się do
Rzecznika Praw Obywatelskich. A ten uznał, że strona internetowa jest
dziełem. Aktualnie ma się wypowiedzieć biegły. Opinia pewnie powstanie za
kilka miesięcy.
-
5. Data: 2004-08-07 23:14:37
Temat: Re: Pismo
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Aug 2004, jureq wrote:
>+ Bobek wrote:
[...]
>+ Nie masz umowy pisemnej - tym gorzej dla ciebie - sąd będzie dochodził
>+ jaki był zgodny zamiar stron. Typowo wykonując strone daje się
>+ klientowi prawo do jej modyfikacji. Będzie ci bardzo trudno udowodnić,
>+ że tym razem było inaczej.
A zakładasz że strona jest "dziełem autorskim" czy nie ?
Bo jeśli przypadkiem jest - to jakoś dziwnie mi twoje stwierdzenia
nie korespondują z art.53: "Umowa o przeniesienie autorskich praw
majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności."
Coś pominąłem ?
:)
pozdrowienia, Gotfryd
-
6. Data: 2004-08-08 17:29:41
Temat: Re: Pismo
Od: "wirtualna" <w...@w...pl.com>
Użytkownik "jureq" <j...@X...to.z.adresuX.op.pl> napisał w wiadomości
news:cf01ue$jn7$1@opal.futuro.pl...
> Nie masz umowy pisemnej - tym gorzej dla ciebie - sąd będzie dochodził
> jaki był zgodny zamiar stron. Typowo wykonując strone daje się
> klientowi prawo do jej modyfikacji. Będzie ci bardzo trudno udowodnić,
> że tym razem było inaczej.
Kto wie, czy tym gorzej - przeniesienie praw autorskich na pismie pod
rygorem niewaznosci!!!!
Licencja juz nie ;-C
p.
W,
-
7. Data: 2004-08-09 14:40:26
Temat: Re: Pismo
Od: Bobek <j...@t...jest>
Robert Tomasik ukrywający sie jako r...@g...pl we
wiadomości news:cf0tq6$93o$8@inews.gazeta.pl naskrobał:
> Skoro nie płacili i umowa przestała obowiązywać, to moim zdaniem nie
> miałeś obowiązku dalej utrzymywać przekierowania na ich serwer. Co do
> praw autorskich do strony, to spotkałem się faktycznie z takim
> poglądem. Sprawa wcale nie jest prosta, bo w znanej mi akurat sprawie
> po wyczerpaniu drogi procesowej i ostatecznym umorzeniu sprawy
> właśnie na podstawie tego, że strona internetowa nie podlega prawom
> autorskim pokrzywdzony odwołał się do Rzecznika Praw Obywatelskich. A
> ten uznał, że strona internetowa jest dziełem. Aktualnie ma się
> wypowiedzieć biegły. Opinia pewnie powstanie za kilka miesięcy.
Pomijając sprawy autorskie, czy jestem zmuszony, żeby domena była
przekierowana na ich serwer ?
Domena (darmowa) jest zarejestrowana na mnie, w umowie na stworzenie
strony nie ma wzmianki o jakimkolwiek adresie WWW.
--
[Pozdrawiam][huri-khan][GG 177094][klub.chip.pl/rasrob]
Jesli wodka w pracy szkodzi, porzuc prace, o co chodzi.
-
8. Data: 2004-08-09 18:25:28
Temat: Re: Pismo
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Bobek" <j...@t...jest> napisał w wiadomości
news:Xns9540A9A6A1F72rasrobklubchippl@127.0.0.1...
> Pomijając sprawy autorskie, czy jestem zmuszony, żeby domena była
> przekierowana na ich serwer ?
Taż piszę, że nie.
> Domena (darmowa) jest zarejestrowana na mnie, w umowie na stworzenie
> strony nie ma wzmianki o jakimkolwiek adresie WWW.
No to tym bardzie. Przecież stronę stworzyłeś.