witam

siedze sobie i klikam w bank oczekujac az klient łaskawie wpłaci
pieniadze i naszła mnie taka myśl:

firma A sprzedaje firmie B towar (albo usługe)
firma B przyjmuje fakture bez zastrzezen, faktura jest z terminem
zaplaty 7dni
mija 7 dni(albo 20) a pieniedzy nie ma
firma A jest małą firmą i traci z tego powodu płynność finansową = nie
moze obsłużyć innych klientów = traci dochody
1) czy firma A moze pozwać (skutecznie) firme B o naprawe szkody
wywołaną opóźnieniem (brakiem) płatności?
2) jesli tak, to jak szanowni grupowicze widzą możliwość wykazania
wielkości szkody
w chwili obecnej mozna wystawic note odsetkową ale tak na prawde sa to
jakies smieszne pieniadze 10%rocznie (a moze 13%) ze względu na
śmieszność kwoty noty w porównaniu do wielkości faktury tak na prawde
nikt sie nie bawi w dochodzenie odsetek, ale gdyby mozna bylo wygrac z
byłym klientem odszkodowanie porównywalne z wielkościa kwoty głównej
należnosci) to moze wiele firm i firemek nie znajdowaloby sie na skraju
przetrwania bo im kontrachent zaplacil 2 miesiace pozniej

--
pozdrawiam
bolo