-
21. Data: 2004-05-20 17:26:41
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Kontrolerzy mogą sobie to oczywiście napisać w raporcie, natomiast, czy
> zostanie to uznane przez sąd to już odmienna kwestia.
A dlaczego ma uznac zdanie pasazerow ze wcale tak nie bylo? :-)
> Nawet jeśli jechali wcześniej,
> to mogli wcześniej mieć bilety.
No chyba wiadomo kiedy skasowali bilety.
pdr
Olo
-
22. Data: 2004-05-20 17:47:17
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: Czapi <x...@i...pl>
Dnia 2004-05-20 19:26, Użytkownik Olo Kwasniak napisał:
> A dlaczego ma uznac zdanie pasazerow ze wcale tak nie bylo? :-)
Bo w tym wypadku notatka służbowa niewiele wyjaśnia i nie daje
jednoznacznego i obiektywnego dowodu stanu faktycznego...
Oczywiście jak każdy proces oparty na zeznaniach stron, ten pewnie byłby
trudny - ale to już zmartwienie sędziego...
> No chyba wiadomo kiedy skasowali bilety.
Pewnie, że tak. Tyle, że jeśli skasowali je po ruszeniu tramu, to nie
ważne ile przystanków wcześniej jechali nie kasując tego właśnie biletu,
bo wcześniej mogli jechać na innym.
Poza tym chodzi mi raczej o zasadę - że kontrola dotyczy jedynie momentu w
którym przebiega. Nie powiesz mi chyba, że jeździsz kilka przystanków i
obserwujesz pasażerów, a potem mówisz im, że dwa przystanki wcześniej
jechali bez biletu i teraz Ty im nałożysz karę.
W Pozku jest taka zasada, że kanarzy kasują swój bilet w momencie
rozpoczęcia kontroli i nie czepiają się wcześniejszych. Masz wtedy
jednoznaczy dowód momentu rozpoczęcia kontroli. Jeśli w omawianej sprawie
było podobnie, a kanar się doczepił nie mając takiego biletu to
precyzyjnie momentu rozpoczęcia kontroli nie da się określić...
Moim zdaniem procedury kontroli powinny dawać jasną odpowiedź kiedy się
rozpoczęła, a zarazem kiedy został skasowany ostatni "legalny" bilet.
Jeśli procedury prowadzą do jakichkolwiek niejasności, to sąd najpewniej
podzieli zdanie osoby ukaranej.
--
Po głębszym zastanowieniu Czapi... "który jest jak Bóg". ;)
[GG: 218698 | Jabber: c...@j...icp.pl | mail w nagłówku ]
[:. You are number six! .|. I am not a number! I am a free man! .:]
-
23. Data: 2004-05-20 17:53:42
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Bo w tym wypadku notatka służbowa niewiele wyjaśnia i nie daje
> jednoznacznego i obiektywnego dowodu stanu faktycznego...
A odwołanie pasazera wiele daje i wszystko wyjasnia? :-)
> Pewnie, że tak. Tyle, że jeśli skasowali je po ruszeniu tramu, to nie
> ważne ile przystanków wcześniej jechali nie kasując tego właśnie biletu,
> bo wcześniej mogli jechać na innym.
Otóż bardzo wazne. Bilet nalezy skasowac niezwłocznie po wejsciu do
pojazdu - nie na dowolnym przystanku przejazdu lecz na pierwszym, na ktorym
sie wsiadło.
> Poza tym chodzi mi raczej o zasadę - że kontrola dotyczy jedynie momentu w
> którym przebiega. Nie powiesz mi chyba, że jeździsz kilka przystanków i
> obserwujesz pasażerów, a potem mówisz im, że dwa przystanki wcześniej
> jechali bez biletu i teraz Ty im nałożysz karę.
Owszem jezdze i obserwuje. I zdarza sie ze gdy ide blokowac kasowniki osoba
ktora jedzie juz czwarty przystanek widzac mnie kasuje bilet. Normalnie taka
osoba dostaje mandat.
> Moim zdaniem procedury kontroli powinny dawać jasną odpowiedź kiedy się
> rozpoczęła, a zarazem kiedy został skasowany ostatni "legalny" bilet.
> Jeśli procedury prowadzą do jakichkolwiek niejasności, to sąd najpewniej
> podzieli zdanie osoby ukaranej.
Polemizowałbym.
pdr
Olo
-
24. Data: 2004-05-20 18:25:48
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "Czako" <c...@p...pl>
> > Bo w tym wypadku notatka służbowa niewiele wyjaśnia i nie daje
> > jednoznacznego i obiektywnego dowodu stanu
faktycznego..........................
cóz...mi pozostaje się cieszyć że moja małą notka z małym problemem
rozwinęła ciekawą dyskusję i pewnie ten i owen sie tego i owego dowie . MY
tymczasem chyba poprostu zapłacimy bo pewnie przeciąganie tego nie ma sensu
.
Aha...mandat nie został podpisany , nikt nam tego nawet nie proponował .
Poprostu wypisali i poszli . Ale z tego co czytam to to jeszcze gorzej
pozdr
Czako
-
25. Data: 2004-05-20 18:46:14
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Aha...mandat nie został podpisany , nikt nam tego nawet nie proponował .
> Poprostu wypisali i poszli . Ale z tego co czytam to to jeszcze gorzej
Ja wiem czy gorzej? W tej chwili to juz i tak bez znaczenia ;-)
pdr
Olo
-
26. Data: 2004-05-20 18:55:57
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:c8i0oj$m3u$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > niestety, skoro daliscie z siebie zrobic jeleni i podpisaliscie
mandaty,
>
> Akurat bardzo dobrze zrobili ze podpisali mandaty - tyle tylko ze
powinni
> byli zaraz na drugi dzien zlozyc odwolanie.
Ja bym w takim wypadku rozważył wezwanie Policji tam na miejsce, albo
złożenie zawiadomienia w najbliższym mozliwym czasie. Jeśli to faktycznie
tak wyglądało, to kontrolerzy poświadczyli nieprawdę w dokumencie.
Bezpośrednio na miejscu wiele rzeczy mozna było ustalić. Teraz po czasie,
to już "mleko się wylało". Jeśli nawet Czako pisze szczerą prawdę, to
dowieść w żaden sposób tego nie mozna i zostaje zapłacić karę.
>
> > szczerze powiedziawszy gowno kanara obchodzi kiedy bilet zostal
skasowany,
> > jesli jest to moze cmoknac was w zadek, kiedys swiadomie (z braku
kasy)
> tak
> > jezdzilem z biletem w reku i kasowalem dopiero jak widzialem kanarow,
> > ktoregos dnia zagapilem sie i skasowalem kanarowi przed nosem jak juz
> szedl
> > w moja strone, jedyne co powiedzial to "ktoregos dnia mozesz nie
zdazyc"
> ja
> > mu na to ze wiem, on wysiadl, a ja pojechalem dalej
>
> Widac byl to frajer jakis - u mnie mialbys pewny mandat.
> Co innego jak ktos wsiada i kasuje bilet, a kontrolerom costam sie
wydaje, a
> co innego jak ktos offen bezczelnie jezdzi na gape i kasuje po 5
> przystankach bo zobaczyl kanara.
Być może kontroler uznał, że w czasie, w którym będzie się pieniaczył z
pasażerem i udowadniał mu, kiedy ten wsiadł i kiedy skasował bilet, to
złapie 10 innych.
-
27. Data: 2004-05-20 18:56:48
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olo Kwasniak wrote:
[ciach]
> Otóż bardzo wazne. Bilet nalezy skasowac niezwłocznie po wejsciu do
> pojazdu - nie na dowolnym przystanku przejazdu lecz na pierwszym, na ktorym
> sie wsiadło.
Bezzwłocznie == bez zbędnej zwłoki. Ech wyobrażam sobie tego nazi-kanara
polującego na matki wsiadające z ciężkim wózkiem do autobusu/tramwaju -
przecież wiadomo, że zanim się jakoś wtaszczy i ulokuje sporo czasu
mija. I jeszcze czasem, jak się jakaś osoba przygnieciona bagażem
(dosłownie lub lat) nie może za bardzo ruszyć a jeszcze jest tłok i
poprosi kogoś o skasowanie biletu (i idzie to 'łańcuszkiem')... Czasami
mija sporo czasu i następny przystanek...
>>Moim zdaniem procedury kontroli powinny dawać jasną odpowiedź kiedy się
>>rozpoczęła, a zarazem kiedy został skasowany ostatni "legalny" bilet.
>>Jeśli procedury prowadzą do jakichkolwiek niejasności, to sąd najpewniej
>>podzieli zdanie osoby ukaranej.
>
>
> Polemizowałbym.
Pewnie. Każdy zapis, który bo ukrócił samowolkę, 'władzę' i wprowadził
nieco porządku i jednoznaczności to dla rasowego 'kanara' kop w d*.*ę -
nie można nikogo wrobić, nie można naciągnąć na łapówkę, no i co
najgorsze tak bardzo ograniczane są sbosoby na zaspokojenie megalomanii
i kompleksu boga...
A jeśli, kanarze, polemizujesz z tym zdaniem o sądzie, to w kodeksy
postępowania i całą reszta wyraźnie wskazuję, że wszelkie wątpliwości
należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego.
-
28. Data: 2004-05-20 20:46:08
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "BartekB" <n...@w...pl>
Użytkownik "Czako" napisał w wiadomości
> Aha...mandat nie został podpisany , nikt nam tego nawet nie proponował
.
> Poprostu wypisali i poszli .
Wiec czym sie przejmujesz? Jaki jest dowod, ze w ogole byliscie wtedy
poddani kotroli? Zrobic wielkie oczy "ale o sso chozzi??" i twierdzic,
ze razem piliscie wtedy u kolegi w innym miescie - jak by co, to kolega
poswiadczy, a kanary na pewno skombinowali skads wasze dane :)
pzdr.
B.
-
29. Data: 2004-05-20 21:14:20
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Wiec czym sie przejmujesz? Jaki jest dowod, ze w ogole byliscie wtedy
> poddani kotroli? Zrobic wielkie oczy "ale o sso chozzi??" i twierdzic,
> ze razem piliscie wtedy u kolegi w innym miescie - jak by co, to kolega
> poswiadczy, a kanary na pewno skombinowali skads wasze dane :)
Ehhh dzieciak, dzieciak...jak Ty nic o zyciu nie wiesz...
pdr
Olo
-
30. Data: 2004-05-20 23:26:45
Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
Od: poilkj <u...@d...invalid>
BartekB wrote:
> Użytkownik "Czako" napisał w wiadomości
>
>>Aha...mandat nie został podpisany , nikt nam tego nawet nie proponował
>
> .
>
>>Poprostu wypisali i poszli .
>
>
> Wiec czym sie przejmujesz? Jaki jest dowod, ze w ogole byliscie wtedy
> poddani kotroli? Zrobic wielkie oczy "ale o sso chozzi??" i twierdzic,
> ze razem piliscie wtedy u kolegi w innym miescie - jak by co, to kolega
> poswiadczy, a kanary na pewno skombinowali skads wasze dane :)
A jak wam potem udowodnią, że kłamaliście, to oprócz mandatu do
zapłacenia będziecie musieli we wszystkich formularzach podawać "karany".