Witam!

Pisalem juz raz w sprawie ktora mnie nurtuje, a poniewaz to watek
sprzed ponad 2 tyg. rozpoczynam nowy, bo mam pewne watpliwosci.

Tamten watek to: <d4804s$dqd$1@nemesis.news.tpi.pl>

W skrocie: pewna firma pozwala mnie do Sadu o brak wplaty za rzekomy
abonament za uslugi z ~2000', ktorych nigdy u nich nie wykupilem.
Kwota niewielka, bo 300 pln ale +odsetki (355) + wszystkie koszty
wyjdzie z 800-1000. Odwolalem sie, niestety na zwyklej kartce papieru,
nie na urzedowym formularzu. Moj blad. Odwolanie nie zostalo przyjete,
ja to zostawilem samemu sobie. Niedawno dostalem wezwanie od
komornika "zawiadomienie o wszczeciu postepowania egzekucyjnego".
Coz - jak juz ktos mi odpisal - na bledach sie czlowiek uczy. Zaplace.

Ale nie moge tego tak zostawic! W miedzyczasie pojawila sie inna osoba,
ktora miala identyczny przypadek. Czyli brak umowy, przedawnione faktury,
a mimo to Sad wydal nakaz zaplaty!

W jaki sposob wedlug Was moge odzyskac teraz moje pieniadze ?
Czy moge wytoczyc Open-Netowi proces o jakies odszkodowanie ?
Pewnie male szanse, bo przeciez wtedy bede podwazal decyzje Sadu...
Wiec raczej trzebaby te decyzje wczesniej zmienic.

Pisaliscie, ze nie mam prawa juz sie odwolywac. No dobrze. A co, jezeli
w miedzyczasie pojawilyby sie jakies nowe dowody, swiadkowie ?
No nie mowcie, ze nie ma przewidzianej takiej sytuacji w naszym prawie ? ;-)

Wiem, ze sam zawalilem sprawe, bo nie odwolalem sie na wlasciwym
formularzu. Ale na boga - jestem tylko zwyklym szarakiem, mialem
prawo sie chyba pomylic ? :)

Mozna te sprawe jeszcze jakos rozgrzebac? (oczywiscie teraz za wszystko
zaplace ale jakby sie udalo i wygralbym - a wygralbym na pewno, bo moje
dowody sa ewidentne, daloby sie te kase wyciagnac od nieuczciwej firmy,
ktora mnie pozwala ?).
Dzieki.
pozdr.

--
Adam Szendzielorz, adam [at] progreso [kropka] pl
GSF 600S '03 (black)

do góry

Adam Szendzielorz napisał(a):
>
> Ale nie moge tego tak zostawic! W miedzyczasie pojawila sie inna osoba,
> ktora miala identyczny przypadek. Czyli brak umowy, przedawnione faktury,
> a mimo to Sad wydal nakaz zaplaty!

I co z tego? Nakaz sąd wydaje opierając się na okolicznościach
wskazanych w pozwie. Powinien skierować do rozpoznania trybie zwykłym
gdy są określone przesłanki - art. 499 kpc. Jeśli tego nie zrobi nie
oznacza to nieważności nakazu z mocy prawa. Trzeba złożyć sprzeciw.


>
> W jaki sposob wedlug Was moge odzyskac teraz moje pieniadze ?

Nie możesz.


> Czy moge wytoczyc Open-Netowi proces o jakies odszkodowanie ?

Wytoczyć zawsze możesz, ale przegrasz.


> Pisaliscie, ze nie mam prawa juz sie odwolywac. No dobrze. A co, jezeli
> w miedzyczasie pojawilyby sie jakies nowe dowody, swiadkowie ?

403 paragraf 2 kpc, ale wczytaj się dokładnie by na pewno były to nowe
dowody, bo inaczej narażasz się tylko na dodatkowe koszty.

> Wiem, ze sam zawalilem sprawe, bo nie odwolalem sie na wlasciwym
> formularzu. Ale na boga - jestem tylko zwyklym szarakiem, mialem
> prawo sie chyba pomylic ? :)

To nawet czytać nie umiesz? Przecież dostałeś pouczenie jak złożyć
sprzeciw, zostałeś wezwany do uzupełnienia braków formalnych i wskazano
ci jak to zrobić, a ty co? Niekumaty?



--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

Adam Szendzielorz napisał(a):
> Ale nie moge tego tak zostawic! W miedzyczasie pojawila sie inna osoba,
> ktora miala identyczny przypadek. Czyli brak umowy,

Co oznacza brak umowy? Nie było jej z pozwem? Nie było w ogóle? To
trzeba było podnosić taki zarzut w sprzeciwie.
Sąd uznał, że przytoczone okoliczności nie budzą wątpliwości (bo niby
dlaczego miałyby budzić?), to i wydał nakaz.

> przedawnione faktury,

Sąd nie uwzględnia przedawnienia z urzędu, a jedynie na zarzut
pozwanego. Przedawnienie nie powoduje, że zobowiązanie przestaje istnieć.

> a mimo to Sad wydal nakaz zaplaty!

jw.

> Pisaliscie, ze nie mam prawa juz sie odwolywac. No dobrze. A co, jezeli
> w miedzyczasie pojawilyby sie jakies nowe dowody, swiadkowie ?
> No nie mowcie, ze nie ma przewidzianej takiej sytuacji w naszym prawie ? ;-)

To wtedy możesz występować o wznowienie postępowania.

> Wiem, ze sam zawalilem sprawe, bo nie odwolalem sie na wlasciwym
> formularzu. Ale na boga - jestem tylko zwyklym szarakiem, mialem
> prawo sie chyba pomylic ? :)

Tak samo jak prawo przeczytać pouczenie...

KG

do góry

kam wrote:
> Co oznacza brak umowy? Nie było jej z pozwem? Nie było w ogóle? To
> trzeba było podnosić taki zarzut w sprzeciwie.
> Sąd uznał, że przytoczone okoliczności nie budzą wątpliwości (bo niby
> dlaczego miałyby budzić?), to i wydał nakaz.

Wszystko co bylo w "dowodach" to moje dane wydrukowane na
zwyklej czystej kartce papieru + tresc ichniejszego regulaminu.
*Nigdzie* nie bylo mojego podpisu, bo tez nigdy z ta firma zadnej
umowy nie podpisywalem. Moje dane byly ogolnodostepne,
w tamtym czasie prowadzilem juz dzialalnosc i wszystko moznabylo
znalezc na mojej stronie firmowej.

Jedyne co mnie boli to fakt, ze sad wydal nakaz zaplaty mimo
jakichkolwiek dowodow przeciwko mnie. Ja wiem, ze moge sie
przeciez zawsze odwolac. Tylko po co w tym wypadku caly ten
cyrk ? Odnioslem wrazenie, ze siedza tam jakies automaty ktore
hurtem wystawiaja nakazy zaplaty bez zapoznania sie ze sprawa.

> Tak samo jak prawo przeczytać pouczenie...

Wiem. Moja wina. Tak czy inaczej powinna byc jeszcze
jakas mozliwosc odkrecenia tego. Nie ma? Mnie to nie dziwi,
dla mnie to panstwo bezprawia ;) No wiec najlepiej EOT.
pozdr.

--
Adam Szendzielorz, adam [at] progreso [kropka] pl
GSF 600S '03 (black)

do góry

Witam,

> To nawet czytać nie umiesz? Przecież dostałeś pouczenie jak złożyć
> sprzeciw, zostałeś wezwany do uzupełnienia braków formalnych i
> wskazano ci jak to zrobić, a ty co? Niekumaty?

Widzisz, ja naiwny myslalem ze mnie jakies prawo chroni,
a tu widze trzeba o sprawiedliwosc walczyc golymi rekami ;)
pozdr.

--
Adam Szendzielorz, adam [at] progreso [kropka] pl
GSF 600S '03 (black)

do góry