regularnie otrzymuję (choc oczywiście wcale ich nie zamawiałem)
reklamy/prospekty/oferty supermarketów w moim miescie (real,auchan itp.);
wyrzucam je, ale jest jedno ale, musze je najlepiej przekartkowac
lub "wytrzasnac" zeby przypadkiem nie wyrzucic innej korespondencji, która
mogła się miedzy nimi zawieruszyc; czy istnieje jakis sposób by zablokowac
listonoszowi mozliwosc wrzucania niechcianych przeze mnie reklamowych smieci
do mojej skrzynki pocztowej??
kiedys jak byłem w holandii ludzie naklejali na skrzynki takie małe nalepki
z informacja, ze nie chca otrzymywac reklam i z tego co widziałem to zdawało
egzamin
czy macie jakies propozycje jak metodami prawnymi zazegnac ten problem?
pozdrawiam wszystkich
vandoren

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

(chaos)

idz na poczte i napisz (daj im) pismo ze niechcesz (to dziala) skrzynka
ogolna


gorzej (jak ja) parter i skrzynka na drzwiach (ze ja mam kluczyk)
to jest syf nie do wyplenienie-bo jak duza ulotka to luz - ale takie
karteczki z okanami juz w ogole klops- jedyne co to zlap[ac tego co
wsadza - ale to nic nie da- bo to biedny koles

ja zlapalem ostatnio gosci od telepizzy, ten pokazal mi palcem przed
blokiem ich szefa/zleceniodawce

lece jak pies do niego- patrze , on ma plany osiedla, wypisane blok po
bloku gdzie juz byli itp-Szok -wielka akcja ulotkowa-

mowie mu ze niechce - sapie mu -nic - mowie ze maja przed blokami takie
"cos" na ulotki- on nic

powiedzial mi grzecznie zebym spadal - albo sobie zadzwonil do warszawy-
- a to bedzie tak, ze w Warszawie oni mu dadza bonusa ze ulotka byla w
skrzynce a nie przed blokiem :) wiec se moge dzwonic

i klops


ps. a naklejki nakleja listonosz od wewnatrz


zleceniodawca nie zatrudnia tego co wrzuca- nie ma dowodow -
a jak pojdziesz na policje - powie ze zlosliwie ktos wrzucil ich ulotke
do Twojej skrzynki

do góry

> ps. a naklejki nakleja listonosz od wewnatrz

no właśnie o cos takiego mi chodzi; skrzynka jest tego typu ze wrzucac moze
tylko listonosz; czyli isc na poczte i formalnie to załatwic tak?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

v...@g...pl napisał(a):
>
>
>>ps. a naklejki nakleja listonosz od wewnatrz
>
>
> no właśnie o cos takiego mi chodzi; skrzynka jest tego typu ze wrzucac moze
> tylko listonosz; czyli isc na poczte i formalnie to załatwic tak?
>


tak - 100 % tak
napisc pismo ze nie chcesz

do góry

In the darkest hour on Wed, 23 Mar 2005 08:56:07 +0000 (UTC),
<v...@g...pl> screamed:
>> ps. a naklejki nakleja listonosz od wewnatrz
>
> no wlasnie o cos takiego mi chodzi; skrzynka jest tego typu ze wrzucac moze
> tylko listonosz; czyli isc na poczte i formalnie to zalatwic tak?
>

Idz na poczte i napisz pismo - ze nie chcesz dostarczania przesylek
bezadresowych.

Artur

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:227B ]
[ 11:01:26 user up 10559 days, 22:56, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

If you cut me down, I will only become more powerful.

do góry

Użytkownik "Muminos" <kuku@kiku_fiku.pl> napisał w wiadomości
news:d1r9up$q3c$1@polsl.gliwice.pl...
> zleceniodawca nie zatrudnia tego co wrzuca- nie ma dowodow -
> a jak pojdziesz na policje - powie ze zlosliwie ktos wrzucil ich ulotke
> do Twojej skrzynki

No właśnie jak to jest? Na przystankach i w tramwajach piszą, że za
umieszczanie ulotek i plakatów grozi grzywna, oraz zgodnie z jakimś tam
rozporządzeniem itd...I wyraźnie podkreślone, że będzie to stosowane w
odniesieniu do firmy reklamowanej na ulotce... Nie da sietego tutaj
zastosować? Ostatecznie g... mnie obchodzi kto wrzucał. Jak mają ulotki to
niech myślą gdzie one leżą. Czy u kogoś w skrzynce, czy na ulicy zaśmiecając
całą okolicę....

Pozdr
Onzo

do góry

Re to: Muminos [Wed, 23 Mar 2005 09:38:49 +0100]:


> powiedzial mi grzecznie zebym spadal - albo sobie zadzwonil
> do warszawy- - a to bedzie tak, ze w Warszawie oni mu dadza
> bonusa ze ulotka byla w skrzynce a nie przed blokiem :) wiec
> se moge dzwonic

A wlasnie, ja sie podczepie.

Ja mam domek, skrzynka kolo furtki. Co jest i tak obojetne, bo
ulotkarze dali jej najwyrazniej ignora totalnego, i wsadzaja mi
ten smiec wlasnie w furtke. Pal licho jak jestem w domu, ale
czasami jak wyjde na caly dzien, to zanim wroce -- ulotki sie
walaja po calym przodzie ogrodu. Szlag mnie trafia jak musze
codziennie toto zbierac.

Mozna im cos poza polamaniem lap...? Zmusic do posprzatania tego
syfu na przyklad jakos? Postraszyc policja? Nie wiem, koncza mi
juz sie pomysly...


Kira

do góry

> Ja mam domek, skrzynka kolo furtki. Co jest i tak obojetne, bo
> ulotkarze dali jej najwyrazniej ignora totalnego, i wsadzaja mi
> ten smiec wlasnie w furtke. Pal licho jak jestem w domu, ale
> czasami jak wyjde na caly dzien, to zanim wroce -- ulotki sie
> walaja po calym przodzie ogrodu. Szlag mnie trafia jak musze
> codziennie toto zbierac.
a jak duza jest ta skrzynka?? pare lat temu sam roznosilem ulotki i
rowniez dawalem pomiedzy szczeble ogrodzenia. Powod jest prosty - wsadze
ulotke w skrzynke to listonosz nie wlozy juz tam normalnej korespondencji
- albo wcisnie roznoczesnie ja gnac. Jezeli ulotka jest duza to zeby
wlozyc do srodka trzeba ja zgiac w pol , tak ze spora czesc wystaje - w
efekcie jak przyjdzie deszc zaleje zwykla korespondencje. Ja tez nie
chcialem robic chamstwa i zwinieta ulotke wkladalem w ogrodzenie.
Wybieralem mniejsze zlo.

leon

--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- łysa śpiewaczka - EUGENE IONESCO

do góry

Re to: leon [Wed, 23 Mar 2005 17:02:29 +0100]:


> a jak duza jest ta skrzynka??

Duza, sporo przesylek a4 do mnie przychodzi i musze taka
miec. Ale co za cholera roznica wlasciwie?

> Wybieralem mniejsze zlo.

To po kiego zes w ogole sie w to bawil, skoro sam wiesz
ze jest to wkurwiajace dla odbiorcy? Szmal ponad wszystko?


Kira (nierozumiejaca)

do góry

>> a jak duza jest ta skrzynka??
> Duza, sporo przesylek a4 do mnie przychodzi i musze taka
> miec. Ale co za cholera roznica wlasciwie?
jezli nie roznosilas nie zrozumiesz


>> Wybieralem mniejsze zlo.
> To po kiego zes w ogole sie w to bawil, skoro sam wiesz
> ze jest to wkurwiajace dla odbiorcy?
poniewaz jako student potrzebowalem pieniedzy, a ze to byly poczatki
ulotek to nie bylo jescze tak negatywnego podejscia

> Szmal ponad wszystko?
niech na pomysle 5gr/szt na blokach 8gr/szt na domkach jednorodzinnych
plus noszenie paru- lub parunastukilogramow ulotek na plecach (dziennie
zdobywalem Kasprowy Wierch po schodach), hmm cholera czemu ja sie fortuny
na tym nie dorobilem
przez te dwie niedziele miesiecznie

> Kira (nierozumiejaca)
jezli w tym nie pracowalas to nie wiesz jaka to niewdzieczna praca

leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- łysa śpiewaczka - EUGENE IONESCO

do góry