-
1. Data: 2005-03-23 07:12:15
Temat: pobiła mnie ochrona marketu
Od: Oki <p...@w...pl>
Sytuacja wyglądała tak :
Wszedłem do sklepu Globi na dosłownie 2 min. Stwierdziłem że nie mają
tego co mnie interesuje i wyszedłem. Niczego nawet nie dotknąłem.
Przy wyjściu ochroniarz powiedział w bardzo niemiły sposób że mam iść z
nim na zaplecze. Odmówiłem. Kazał pokazywać co mam pod ubraniem i w
kieszeniach. Odmówiłem. Chciałem go wyminąć i wyjść ze sklepu. Wezwał
kolegę. Rzucili mną w wózki sklepowe. Następnie ubliżali mi i rzucili
mnie na podłogę na środku wejścia do sklepu i wyłamywali mi ręce. Mimo
to nie dałem się zaciągnąć na zaplecze. Powiedzieli że jestem
złodziejem. Całe zajście trwało ok 40 min i narobili mi mnóstwo wstydu.
Powiedzieli że wezwali Policję ale naprawdę wezwali sobie posiłki z
grupy interwencyjnej. Wtedy ja wezwałem na pomoc Policję. Ochrona widząc
że ze zdenerwowania drżą ni ręce robiła złośliwe uwagi że niby jestem
narkomanem na głodzie. Przy ludziach na środku sklepu. Gdy zrobiło mi
się słabo a od ciosu w brzuch jaki otrzymałem od nich zrobiło mi się
niedobrze , poprosiłem przyglądającą się temu zajściu kierowniczkę
sklepu( jak się przedstawiała) o wodę, odmówiła.
Dopiero Policja wezwała do mnie pogotowie.
Oczywiście policjant przeszukał mnie i stwierdził że niczego ze sklepu
nie zabrałem. Zarządałem ukarania sprawców pobicia.
Zgrozy dodaje fakt że znalazłem się w tej okolicy tylko dlatego że
zawiozłem dziecko na zajęcia dodatkowe, które odbywają się w okolicy
sklepu i dziecko po zakończeniu zajęć wystraszone nie wiedziało dlaczego
mnie nie ma a potem przeżyło szok widząc jak przywozi mnie policja.
Przywieżli mnie ponieważ poprosiłem bo nie miałem jeszcze siły chodzić a
lekarz pogotowia powiedział żebym jeszcze jakiś czas nie prowadził auta.
-
2. Data: 2005-03-23 08:04:54
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: "Mariusz" <m...@i...pl>
Użytkownik "Oki" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1r4sf$okr$1@achot.icm.edu.pl...
> Sytuacja wyglądała tak :
> Wszedłem do sklepu Globi na dosłownie 2 min. Stwierdziłem że nie mają
> tego co mnie interesuje i wyszedłem. Niczego nawet nie dotknąłem.
> Przy wyjściu ochroniarz powiedział w bardzo niemiły sposób że mam iść z
> nim na zaplecze. Odmówiłem. Kazał pokazywać co mam pod ubraniem i w
> kieszeniach. Odmówiłem. Chciałem go wyminąć i wyjść ze sklepu. Wezwał
> kolegę. Rzucili mną w wózki sklepowe. Następnie ubliżali mi i rzucili
> mnie na podłogę na środku wejścia do sklepu i wyłamywali mi ręce. Mimo
> to nie dałem się zaciągnąć na zaplecze. Powiedzieli że jestem
> złodziejem. Całe zajście trwało ok 40 min i narobili mi mnóstwo wstydu.
> Powiedzieli że wezwali Policję ale naprawdę wezwali sobie posiłki z
> grupy interwencyjnej. Wtedy ja wezwałem na pomoc Policję. Ochrona widząc
> że ze zdenerwowania drżą ni ręce robiła złośliwe uwagi że niby jestem
> narkomanem na głodzie. Przy ludziach na środku sklepu. Gdy zrobiło mi
> się słabo a od ciosu w brzuch jaki otrzymałem od nich zrobiło mi się
> niedobrze , poprosiłem przyglądającą się temu zajściu kierowniczkę
> sklepu( jak się przedstawiała) o wodę, odmówiła.
> Dopiero Policja wezwała do mnie pogotowie.
> Oczywiście policjant przeszukał mnie i stwierdził że niczego ze sklepu
> nie zabrałem. Zarządałem ukarania sprawców pobicia.
> Zgrozy dodaje fakt że znalazłem się w tej okolicy tylko dlatego że
> zawiozłem dziecko na zajęcia dodatkowe, które odbywają się w okolicy
> sklepu i dziecko po zakończeniu zajęć wystraszone nie wiedziało dlaczego
> mnie nie ma a potem przeżyło szok widząc jak przywozi mnie policja.
> Przywieżli mnie ponieważ poprosiłem bo nie miałem jeszcze siły chodzić a
> lekarz pogotowia powiedział żebym jeszcze jakiś czas nie prowadził auta.
Moze warto byloby zainteresowac tym zdarzeniem jakas gazete? Napewno szansa
na naprawienie wyrzadzonej szkody bylaby duzo wieksza i osilki dostana do
wiwatu.
Mariusz
-
3. Data: 2005-03-23 09:30:18
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: "tomekk" <t...@r...com>
Użytkownik "Oki" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1r4sf$okr$1@achot.icm.edu.pl...
> Zgrozy dodaje fakt że znalazłem się w tej okolicy tylko dlatego że
> zawiozłem dziecko na zajęcia dodatkowe, które odbywają się w okolicy
> sklepu i dziecko po zakończeniu zajęć wystraszone nie wiedziało dlaczego
> mnie nie ma a potem przeżyło szok widząc jak przywozi mnie policja.
> Przywieżli mnie ponieważ poprosiłem bo nie miałem jeszcze siły chodzić a
> lekarz pogotowia powiedział żebym jeszcze jakiś czas nie prowadził auta.
Bardzo Cię proszę! Nie zostawiaj tego tak!
Idź do gazety, idź do federacji konsumentów, do prawnika, nie wiem -
wszędzie - może koledzy coś doradzą...
Ale nie zostawiaj tego tak!
Nie możemy pozawalać na to by traktowano nas jak bydło!
tomekk
-
4. Data: 2005-03-23 10:06:46
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
uwaga.onet.pl , oni reszte zrobia :)
P.
-
5. Data: 2005-03-23 10:44:11
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: PiotrekS <c...@c...pl>
On Wed, 23 Mar 2005 08:12:15 +0100, Oki <p...@w...pl> wrote:
[...]
Widzisz takie bezmózgi jak ci "ochroniarze" jak widzą kogoś słabszego
to od razu na niego "naskakują" widziałem sytuację w jednej z dyskotek
jak 2 metrowy ochroniarz dostał baty od boksera usiadł i płakał jak
dziecko :D. Nie powinieneś tego tak zostawić szkodę jaką ci wyrządzili
powinni naprawić tak jak ktoś już napisał do uwagi z nimi.
--
...:::PoZdRaWiAm:::...a Tu JeSt ZaGaDkA http://www.kwamac.prv.pl/
Stokrotce gratulujemy kierownika: mietła, piepsz, żecz
-
6. Data: 2005-03-23 10:46:47
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: futszaK <f...@p...pl>
Wed, 23 Mar 2005 11:06:46 +0100, użyszkodnik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał:
> uwaga.onet.pl , oni reszte zrobia :)
to jeszcze zalezy czy gosciu chce na tym zarobic czy narobic szumu, ja
tam widze trzecia opcje a mianowicie zaproponowac supermarketowi
polubowne zalatwienie sprawy polegajace na przelaniu odpowiedniej sumy
pieniedzy w zamian za nie robienie niczego, w koncu zyjemy w
cywilizowanym kraju, pomyłki się zdarzają, najwazniejsze zeby je w
cywilizowany sposób załatwić
--
futszaK
601061867
Dostałem walentynke od CRONa
(c)Vovcia
-
7. Data: 2005-03-23 11:50:22
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: "Onzo" <b...@w...pl>
Użytkownik "futszaK" <f...@p...pl> napisał w wiadomości
news:juh2415rvr2qe40sb59kknd0d5rslkbrdk@4ax.com...
> Wed, 23 Mar 2005 11:06:46 +0100, użyszkodnik "Przemek R..."
> <p...@t...gazeta
.pl> napisał:
>
> > uwaga.onet.pl , oni reszte zrobia :)
>
> to jeszcze zalezy czy gosciu chce na tym zarobic czy narobic szumu, ja
> tam widze trzecia opcje a mianowicie zaproponowac supermarketowi
> polubowne zalatwienie sprawy polegajace na przelaniu odpowiedniej sumy
> pieniedzy w zamian za nie robienie niczego, w koncu zyjemy w
> cywilizowanym kraju, pomyłki się zdarzają, najwazniejsze zeby je w
> cywilizowany sposób załatwić
Jasne. I potem sytuacja się będzie powtarzać, bo nie kazdy będzie dochodził
swoich praw. Głupstwo! Żadnych pieniędzy.
Aha - ten post leci na większość grup, więc wątpię żeby gość odpowiedział...
Pozdr
Onzo
-
8. Data: 2005-03-23 12:13:02
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: Lukasz Sczygiel <s...@p...tw>
Onzo napisał(a):
> Użytkownik "futszaK" <f...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:juh2415rvr2qe40sb59kknd0d5rslkbrdk@4ax.com...
>
>>Wed, 23 Mar 2005 11:06:46 +0100, użyszkodnik "Przemek R..."
>><p...@t...gaze
ta.pl> napisał:
>>
>>
>>>uwaga.onet.pl , oni reszte zrobia :)
>>
>>to jeszcze zalezy czy gosciu chce na tym zarobic czy narobic szumu, ja
>>tam widze trzecia opcje a mianowicie zaproponowac supermarketowi
>>polubowne zalatwienie sprawy polegajace na przelaniu odpowiedniej sumy
>>pieniedzy w zamian za nie robienie niczego, w koncu zyjemy w
>>cywilizowanym kraju, pomyłki się zdarzają, najwazniejsze zeby je w
>>cywilizowany sposób załatwić
>
>
> Jasne. I potem sytuacja się będzie powtarzać, bo nie kazdy będzie dochodził
> swoich praw. Głupstwo! Żadnych pieniędzy.
> Aha - ten post leci na większość grup, więc wątpię żeby gość odpowiedział...
>
Na moje oko autor pierwszego posta to troll.
--
Lukasz Sczygiel
-
9. Data: 2005-03-23 12:16:03
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: "<buraxta>" <b...@g...com>
Oki wrote:
[ciach]
Czy jeśli mnie spotkałaby podobna sytuacja i np. broniłbym się siłą to
nie grozi mi sprawa o pobicie ochroniarza?
--
// \\
// // // http://www.buraxta.prv.pl \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG#: 421503 // // //
\\ //
-
10. Data: 2005-03-23 12:37:54
Temat: Re: pobiła mnie ochrona marketu
Od: "Adrian" <z...@o...pl>
Użytkownik "futszaK" <f...@p...pl> napisał w wiadomości
news:juh2415rvr2qe40sb59kknd0d5rslkbrdk@4ax.com...
> Wed, 23 Mar 2005 11:06:46 +0100, użyszkodnik "Przemek R..."
> <p...@t...gazeta
.pl> napisał:
>
> > uwaga.onet.pl , oni reszte zrobia :)
>
> to jeszcze zalezy czy gosciu chce na tym zarobic czy narobic szumu, ja
> tam widze trzecia opcje a mianowicie zaproponowac supermarketowi
> polubowne zalatwienie sprawy polegajace na przelaniu odpowiedniej sumy
> pieniedzy w zamian za nie robienie niczego, w koncu zyjemy w
> cywilizowanym kraju, pomyłki się zdarzają, najwazniejsze zeby je w
> cywilizowany sposób załatwić
>
>
>
>
>
>
> --
> futszaK
> 601061867
> Dostałem walentynke od CRONa
> (c)Vovcia
pomyłki ? rzuculi nim o kosze, pobili, to chyba nie była pomyłka
nawet gdyby coś ukradł, żyjemy w cywilizowanym świecie, można grzecznie
wezwać policję a nie rzucać człowiekiem w supermarkecie
pozdrawiam :)