eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › naruszenie praw autorskich przed publikacją
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2006-12-26 23:36:21
    Temat: naruszenie praw autorskich przed publikacją
    Od: "X." <...@...pl>

    Zakładamy taką sytuację:
    Piszę własną książkę. Po ukończeniu zamierzam rozesłać ją przed wydaniem
    rozesłać do kilku osób do oceny, a później do wydawnictw. Jak zabezpieczyć
    się przed możliwością, że nieuczciwy wydawca (bądź osoba oceniająca)
    zwyczajnie przywłaszczy sobie mój rękopis twierdząc, że owe dzieło jest jego
    i on posiada do niego prawa autorskie, gdyż jest autorem. W jaki sposób
    gdyby doszło do takiej sytuacji udowodnić moje autorstwo tekstu? Jak
    zabezpieczyć się przed czymś takim w momencie gdy książka nigdzie nie było
    publikowana, wydawana a idzie właśnie do pierwszego wydawcy?
    Domyśłam się, że taka sytuacja jest mało prawdopodobna ale chciałbym się
    mimo wszystko zabezpieczyć.

    Czy zabezpieczenie w postaci ukrytego przekazu (np. pierwsze litery
    kolejnych kilkunastu słów będą tworzyć moje imie i nazwisko - w znanym
    oczywiście tylko przeze mnie miejscu książki) byłoby wystarczającym dowodem
    na dowiedzenie autorstwa?

    Pozdrawiam.


  • 2. Data: 2006-12-26 23:59:24
    Temat: Re: naruszenie praw autorskich przed publikacją
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "X." <...@...pl> napisał w wiadomości
    news:emsbn8$3jm$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Czy zabezpieczenie w postaci ukrytego przekazu (np. pierwsze litery kolejnych
    > kilkunastu słów będą tworzyć moje imie i nazwisko - w znanym oczywiście tylko
    > przeze mnie miejscu książki) byłoby wystarczającym dowodem na dowiedzenie
    > autorstwa?

    Nie.

    W praktyce jest kilka sposobów. Po pierwsze oparty o podpis elektroniczny z
    sygnaturą czasu. Po drugie można to dzieło wydrukować i zanieść do notariusza,
    który opatrzy datą pewną. Zabezpieczeniem pewnym jest sam fakt, że to Ty
    rozsyłasz to do wydawców. Jeśli nawet jeden z nich bezie nieuczciwy, to
    pozostali wiedzą, od kogo otrzymali oryginały. No i możesz nie podać źródeł
    informacji (nie wiem, co to za dzieło).

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1