-
11. Data: 2006-01-12 21:44:03
Temat: Re: nagranie jako dowód
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
jacobs [###a...@m...pl.###] napisał:
Rozumiem, że to ma być postępowanie cywilne. Tutaj to zależy silnie od
sądu. Bo sąd może na przykład wymyślić, ze powoła biegłego, który
taśmę odczyta i trzeba będzie za niego zapłacić. Ja bym zrobił w ten
sposób, ze dołączył bym dwie płyty (jedna dla sądu, druga dla
pozwanego) i dołączył stenogram oraz wniósł o przesłuchanie powoda.
Wówczas pozwany może albo uznać, że przyznaje, ze treść rozmowy była
zgodna ze stenogramem i zeznaniami powoda, a pewnie sąd przejdzie do
porządku dziennego nad tym faktem nie odtwarzając nagrania, albo
zaprzeczy, i wówczas będzie konieczna droga opinia fonoskopijna.
Chyba, że sąd da wiarę Twoim zeznaniom. W każdym razie, jeśli to ma
być dowód, to pamiętaj o zapisaniu numeru fabrycznego urządzenia oraz
zachowaniu go do ewentualnej ekspertyzy wraz z oryginalnym nośnikiem.
-
12. Data: 2006-01-12 21:52:58
Temat: Re: nagranie jako dowód
Od: kam <#k...@w...pl#>
Robert Tomasik napisał(a):
> Rozumiem, że to ma być postępowanie cywilne. Tutaj to zależy silnie od
> sądu. Bo sąd może na przykład wymyślić, ze powoła biegłego, który
> taśmę odczyta i trzeba będzie za niego zapłacić. Ja bym zrobił w ten
> sposób, ze dołączył bym dwie płyty (jedna dla sądu, druga dla
> pozwanego) i dołączył stenogram oraz wniósł o przesłuchanie powoda.
> Wówczas pozwany może albo uznać, że przyznaje, ze treść rozmowy była
> zgodna ze stenogramem i zeznaniami powoda, a pewnie sąd przejdzie do
> porządku dziennego nad tym faktem nie odtwarzając nagrania, albo
> zaprzeczy, i wówczas będzie konieczna droga opinia fonoskopijna.
Bez przesady, dowód z filmu, płyt i taśm dżwiękowych jest przewidziany w
kpc, więc potrzeby powoływania biegłego do odtworzenia nagrania nie
widzę. Dopiero jak nagranie będzie kwestionowane, to może być potrzebny.
KG
-
13. Data: 2006-01-12 22:22:02
Temat: Re: nagranie jako dowód
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
kam [####k...@w...pl#.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Rozumiem, że to ma być postępowanie cywilne. Tutaj to zależy silnie
od
>> sądu. Bo sąd może na przykład wymyślić, ze powoła biegłego, który
>> taśmę odczyta i trzeba będzie za niego zapłacić. Ja bym zrobił w
ten
>> sposób, ze dołączył bym dwie płyty (jedna dla sądu, druga dla
>> pozwanego) i dołączył stenogram oraz wniósł o przesłuchanie powoda.
>> Wówczas pozwany może albo uznać, że przyznaje, ze treść rozmowy
była
>> zgodna ze stenogramem i zeznaniami powoda, a pewnie sąd przejdzie
do
>> porządku dziennego nad tym faktem nie odtwarzając nagrania, albo
>> zaprzeczy, i wówczas będzie konieczna droga opinia fonoskopijna.
> Bez przesady, dowód z filmu, płyt i taśm dżwiękowych jest
przewidziany w
> kpc, więc potrzeby powoływania biegłego do odtworzenia nagrania nie
> widzę. Dopiero jak nagranie będzie kwestionowane, to może być
potrzebny.
Taż dokładnie to napisałem :-) Dokąd strony nie będą kwestionowały
treści stenogramu, to i bez odtworzenia się obejdzie.