eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › multikino - zagrzali mnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 134

  • 111. Data: 2006-08-17 07:08:20
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Sebcio <s...@w...com>

    Alek napisał(a):

    > No więc kupując bilet zapłaciłaś za wyświetlenie ci filmu. Wyświetlili? No
    > to wykonali umowę. Przy okazji dostałaś gratis porcję reklam, nie podoba
    > się - nie oglądaj ich. Jeśli powszechnie przyjętą praktyką jest puszczanie
    > reklam przed filmami to idąc do kina godzisz się z tym. Podobnie jak
    > oglądając tv nie możesz mieć pretencji o to, że co jakiś czas jest blok
    > reklam.

    Idąc tym tokiem rozumowania można uznać, że nie możesz mieć pretensji o
    to, że co jakiś czas w skrzynce znajdujesz masę reklamówek i ofert. Nie
    możesz mieć też pretensji, że co jakiś czas w poczcie elektronicznej
    ląduje Ci spam. Przykłady można mnożyć.

    Puszczanie reklam przed seansem nie jest praktyką powszechnie przyjętą,
    lecz powszechnie narzuconą. Co do dyskusji nt. kinopleksów/multikin
    warto pamiętać, że w chwili obecnej dominują one na rynku - masa kin
    jakie znamy sprzed lat w chwili obecnej nie istnieje. Z tego właśnie
    powodu kinopleksy/multikina występują na swój sposób jako podmiot
    dominujący na rynku tego rodzaju usług.

    Nie mam nic do reklam przed seansem - niech tylko nie zawierają się w
    czasie seansu za który się płaci. W przeciwieństwie bowiem do portali
    internetowych, gdzie masa reklam jest kosztem jaki uzyskuje się w zamian
    za bezpłatne korzystanie z zasobów serwisu, klient kina płaci za seans i
    płaci niemałe pieniądze.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 112. Data: 2006-08-17 07:12:23
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Sebcio <s...@w...com>

    kam napisał(a):
    >> Czy w takiej sytuacji mają prawo od 15.00 do 15.20 puszczać reklamy
    >> zamiast wspomnianych Piratów?
    > tak
    > bo takie są ogólnie panujące zwyczaje

    Ogólnie panującym zwyczajem była zawsze emisja bieżącego odcinka
    Polskiej Kroniki Filmowej. Emisja reklam jest interesem kina, o tyle
    godzącym w interes klienta że odbywa się w czasie za który klient
    zapłacił w innej wierze. Dlatego owszem - jest to ogólnie panujący
    zwyczaj, tyle że zwyczaj narzucony przez kina.

    Aha - mówiąc o reklamach, mówię tu o reklamach. Zapowiedzi filmów to
    całkiem inna sprawa.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 113. Data: 2006-08-17 08:43:46
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-08-16, Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał
    >>
    >> Mowa była o zawieraniu umów. Nie doczytałeś?
    >
    > No więc kupując bilet zapłaciłaś za wyświetlenie ci filmu.

    O godz. 15.00.

    >Wyświetlili?

    O 15.00? Nie.

    >No to wykonali umowę.

    Nie wykonali.

    >Przy okazji dostałaś gratis porcję reklam, nie podoba
    > się - nie oglądaj ich.

    Słyszałeś o "captive audience"?

    >Jeśli powszechnie przyjętą praktyką jest puszczanie
    > reklam przed filmami to idąc do kina godzisz się z tym.

    Jeśli powszechną praktyką jest, że jak postawisz rower przed
    supermarketem, to ci go zwiną, to znaczy, że jak postawię, to godzę
    się na zwinięcie i wszystko jest w porządku?

    >Podobnie jak
    > oglądając tv nie możesz mieć pretencji o to, że co jakiś czas jest blok
    > reklam.

    W przypadku tv nie jestem captive audience, ilość i czas nadawania
    reklam w tv jest ściśle określony w prawie.

    Renata


  • 114. Data: 2006-08-17 08:49:15
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-08-16, Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał
    >>
    >> Udowodnij temu nieanonimowemu personelowi i policji, że miałeś w
    >> plecaku aparat/kamerę/telefon/laptopa/mp3/blackberry/milion dolców, a
    >> po odbiorze z rąk nieanonimowego personelu go nie masz. Powodzenia.
    >
    > A korzystając ze skrytki bankowej masz dowód na to co do niej wkładasz?

    Sugerujesz, że dostęp do pozostawionych w sklepie rzeczy
    jest zabezpieczony tak, jak do skrytki bankowej? Poza tym korzystanie
    ze skrytki nie warunkuje korzystania z innych usług banku.

    > A tak w ogóle po co, idąc do sklepu, zabierasz ze sobą cały swój majątek?

    To nie jest cały mój majątek.

    Renata


  • 115. Data: 2006-08-17 08:54:54
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-08-17, kam <#k...@w...pl#> wrote:
    > Renata Gołębiowska napisał(a):
    >> Idę do kina: "Poproszę 2 bilety na Piratów, o 15.00"
    >> "Proszę"
    >>
    >> Czy w takiej sytuacji mają prawo od 15.00 do 15.20 puszczać reklamy
    >> zamiast wspomnianych Piratów?
    >
    > tak
    > bo takie są ogólnie panujące zwyczaje

    Czy jeśli ogólnie panującym zwyczajem jest, że za brak spłaty KK w
    terminie pobierane są kary umowne, jeśli ogólnie panującym zwyczajem
    jest, że sprawa w sądzie trwa średnio (strzelam) 6 lat, jeśli ogólnie
    panującym zwyczajem jest, że deweloperowi, który miał wybudować
    mieszkanie za 2 lata, a nie wybudował możesz naskoczyć itp, itd, to ci
    wszyscy praktujący te ogólnie panujące zwyczaje mają do nich prawo?

    Jaka jest podstawa prawna na ten ogólnie panujący zwyczaj?


    Renata


  • 116. Data: 2006-08-17 12:03:47
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marcin Debowski wrote:

    > Miałem kiedyś podobne rozterki odnośnie reklam przeróżnych "sponsorów"
    > umieszczanych na początku płyt DVD w sposób, że nie da się tego
    > przeskoczyć.

    Jak się nie da jak się da?

    Przynajmniej na linuxie :D


  • 117. Data: 2006-08-17 12:11:39
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-08-17, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
    > Marcin Debowski wrote:
    >
    >> Miałem kiedyś podobne rozterki odnośnie reklam przeróżnych "sponsorów"
    >> umieszczanych na początku płyt DVD w sposób, że nie da się tego
    >> przeskoczyć.
    >
    > Jak się nie da jak się da?
    >
    > Przynajmniej na linuxie :D

    I na dobrym dvd, czyli Viva, Manta i pewnie podobne.

    Renata


  • 118. Data: 2006-08-17 12:57:48
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał
    >
    > Słyszałeś o "captive audience"?

    Nie.

    > Jeśli powszechną praktyką jest, że jak postawisz rower przed
    > supermarketem, to ci go zwiną, to znaczy, że jak postawię, to godzę
    > się na zwinięcie

    Praktycznie tak.

    > i wszystko jest w porządku?

    Nie jest w porządku bo zostało dokonane przestępstwo kradzieży. Niemniej
    jednak masz swój udział w zaistnieniu tego zdarzenia.
    A jeśli rower nie był w jakikolwiek sposób zabezpieczony to możnaby
    jeszcze zastanawiać się czy ty nie porzuciłaś tego roweru a ktoś go po
    prostu znalazł?

    > ilość i czas nadawania reklam w tv jest ściśle określony w prawie.

    A dla kin nie ma takich regulacji więc nie ma sprawy. Najwyżej klienci lub
    konkurencja mogą wymusić zmianę tej praktyki.


  • 119. Data: 2006-08-17 13:06:38
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał
    >
    > Czy jeśli ogólnie panującym zwyczajem jest, że za brak spłaty KK w
    > terminie pobierane są kary umowne,

    Jeśli są to kary _umowne_ to nie jest to kwestia zwyczaju lecz konkretnej
    umowy między konkretnymi stronami.

    > Jaka jest podstawa prawna na ten ogólnie panujący zwyczaj?

    Żartujesz? Na szczęście normalizacja tak daleko jeszcze nie zaszła.

    A faktycznie jest na odwrót, to przepisy prawa odwołują się do panujących
    obyczajów.


  • 120. Data: 2006-08-17 13:17:15
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Sebcio" <s...@w...com> napisał
    >
    > Idąc tym tokiem rozumowania można uznać, że nie możesz mieć pretensji o
    > to, że co jakiś czas w skrzynce znajdujesz masę reklamówek i ofert.

    Chcieliśmy kapitalizmu to mamy. Nawet idąc ulicą widzimy głównie reklamy a
    nie np. architekturę budynków i inne miłe dla oka rzeczy.

    > Nie
    > możesz mieć też pretensji, że co jakiś czas w poczcie elektronicznej
    > ląduje Ci spam.

    To akurat jest unormowane.

    > kinopleksy/multikina występują na swój sposób jako podmiot
    > dominujący na rynku tego rodzaju usług.

    Tylko "na swój sposób", formalnie chyba nie zostały uznane przez UOKiK za
    takowe.

    > Nie mam nic do reklam przed seansem - niech tylko nie zawierają się w
    > czasie seansu za który się płaci.

    Nie płacisz za czas tylko za projekcję konkretnego utworu.

    > W przeciwieństwie bowiem do portali
    > internetowych, gdzie masa reklam jest kosztem jaki uzyskuje się w zamian
    > za bezpłatne korzystanie z zasobów serwisu, klient kina płaci za seans i
    > płaci niemałe pieniądze.

    Sytuacja byłaby bardziej klarowna gdyby kino oferowało równolegle dwa
    seanse: jeden za 20 zł ale z reklamami a drugi za 100 zł bez reklam. Wielu
    klientów "polubiłoby" te reklamy ;) A już na pewno nie narzekaliby na nie
    jak na straszną krzydwę.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 . 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1