-
41. Data: 2004-10-03 09:40:55
Temat: Re: molestowanie
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Sun, 3 Oct 2004 00:34:05 +0200, d+ <dplus[NOSHIT]@tlen.pl> napisał:
> Andrzej Lawa paln??:
>> d+ wrote:
>>
>> >>Póki co wychodzisz po prostu na chorobliwie zazdrosnego szczyla, który
>> >>chce si? zem?ciae.
>> >
>> >
>> > nie chc? aby? si? wiecej wypowiada?.
>>
>> A co mnie to obchodzi, dzieciaku?
>>
>> Poza tym naucz si? ograniczaae cytaty, lamo...
>
> plonk
>
Oho, lama nauczyła się plonkować...
--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!
-
42. Data: 2004-10-03 09:49:34
Temat: Re: molestowanie
Od: Artur Czeczko <a...@c...mrowisko.one.pl>
Dnia Sun, 03 Oct 2004 10:23:59 +0200, Artur Drzewiecki napisał(a):
> A kto udzieli porady bez oceny stanu faktycznego.
Jakichś ogólnych porad można zapewne udzielić...
Ewentualnie dopytać, ewentualnie powstrzymać się i nic nie pisać.
> Podstawą jest to, czy była zgoda czy nie.
> Jak na razie wygląda na to, że ona chciała.
To jest Twój domysł.
> A to, że się to obecnemu chłopakowi nie podoba to jego problem, a nie
> organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
jw.
> Podobnież jak to, że ona wtedy chciała (zgodnie z radami gazetek) a
> teraz żałuje.:-)
A te gazetki to w ogóle z palca wyssane.
>>Molestowanie wcale niekoniecznie musi polegać na fizycznym zmuszaniu
>>kogoś do czegoś. Nie mylcie molestowania z gwałtem.
> Podaj stosowne przepisy.
Nie znam zbyt dokładnie przepisów, ale mógłbym mieć spore problemy,
gdybym np. w pracy namawiał do czegoś moje koleżanki (niekoniecznie
je do czegoś zmuszał).
W ogóle nie wiemy, jakie relacje łączyły tamtą 16-letnią dziewczynę
z 30-letnim facetem. Może udzielał jej lekcji gry na skrzypcach?
A gdy rodzice nie widzieli, to składał jej różnego rodzaju propozycje.
A może ten facet jest księdzem i organizował spotkania grupy oazowej,
do której należała ta dziewczyna?
>>Co do ewentualnych urazów psychicznych jednak stosowniej by było, gdyby się
>>wypowiadał na ten temat psycholog, który by odbył rozmowę z tą dziewczyną.
> Jak na razie rozmówcą był ten chłopak - prawdopodobieństwo 75%.:-)
Nawet jeśli - to o jej urazach psychicznych może powiedzieć zdecydowanie
więcej, niz ci, którzy w ogóle nie znają tej sytuacji.
> A co - wszyscy mają "głaskać" delikwenta, któremu nie podoba się to, że
> jego dziewczyna robiła laskę komuś 3 lata przed poznaniem go
> (delikwenta)?
> Jak na razie to wygląda.
> I problem dotyczy nie panny i tamtego faceta, ale tego chłopaka.
Być może się mylisz. Tego nie wiesz.
A to, że d+ nie chce wszystkich brudów wywlekać na grupę dyskusyjną, nie
upoważnia Was do obrzucania go błotem.
Pozdrawiam,
Artur
-
43. Data: 2004-10-03 10:13:02
Temat: Re: molestowanie
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Sun, 3 Oct 2004 11:49:34 +0200, Artur Czeczko
<a...@c...mrowisko.one.pl> napisał:
> Dnia Sun, 03 Oct 2004 10:23:59 +0200, Artur Drzewiecki napisał(a):
>
>> A kto udzieli porady bez oceny stanu faktycznego.
>
> Jakichś ogólnych porad można zapewne udzielić...
> Ewentualnie dopytać, ewentualnie powstrzymać się i nic nie pisać.
Jak bardzo ogólnych? Prawo nie lubi uogólnień. Ale jezeli sobie życzysz,
to w podanym stanie faktycznym dziewczyna powinna zawiadomić o
przestępstwie, pozwać o odszkodowanie albo dać spokój bo nie ma racji. Czy
to dostatecznie ogólne dla ciebie?
Dopytać się, mówisz... Pytania o uszczegółowienie padały. bez odpowiedzi.
>> Podstawą jest to, czy była zgoda czy nie.
>> Jak na razie wygląda na to, że ona chciała.
>
> To jest Twój domysł.
Powiedziane było wyraźnie "namawiana" oraz "inne akty zaistniały" Jakby
została zmuszona to chyba d+ by o tym napisał, tym bardziej że go wprost o
to pytano
>> A to, że się to obecnemu chłopakowi nie podoba to jego problem, a nie
>> organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
>
> jw.
Niestety wszystko wskazuje na to, ze właśnie o taki przypadek chodzi...
>> Podobnież jak to, że ona wtedy chciała (zgodnie z radami gazetek) a
>> teraz żałuje.:-)
>
> A te gazetki to w ogóle z palca wyssane.
Doświadczenie życiowe... i zapełnianie opartymi o nie przypuszczeniami luk
w wypowiedzi, których d+ dobrowolnie nie zapełnił. Normalne.
>>> Molestowanie wcale niekoniecznie musi polegać na fizycznym zmuszaniu
>>> kogoś do czegoś. Nie mylcie molestowania z gwałtem.
>> Podaj stosowne przepisy.
>
> Nie znam zbyt dokładnie przepisów, ale mógłbym mieć spore problemy,
> gdybym np. w pracy namawiał do czegoś moje koleżanki (niekoniecznie
> je do czegoś zmuszał).
Z przepisów o molestowaniu seksualnym z Kodeksu Pracy. I kluczowe jest tu
słowo "w pracy"
> W ogóle nie wiemy, jakie relacje łączyły tamtą 16-letnią dziewczynę
> z 30-letnim facetem. Może udzielał jej lekcji gry na skrzypcach?
> A gdy rodzice nie widzieli, to składał jej różnego rodzaju propozycje.
> A może ten facet jest księdzem i organizował spotkania grupy oazowej,
> do której należała ta dziewczyna?
Oj, wchodzisz na śliski grunt. Poza tym taki wariant byłby wiarygodny,
gdyby chodziło o pedofilię - nic nie mów rodzicom, nasza tajemnica itp.
Ale do stu tysięcy nieaktalnych kodeksów dziewczyna miała wtedy 16 lat! Za
moich czasów w tym wieku już wiedziało się "o co chodzi" a tym bardziej
dzisiaj (vide wczorajsza UWAGA! w TVN). Jeżeli 30 letni facet ją uwiódł to
mozna mu tylko pogratulować, bo żadnego przestępstwa nie popełnił (na
sztuczne oddychanie przez penisa to 16 latka się chyba nie nabierze :-) )
>>> Co do ewentualnych urazów psychicznych jednak stosowniej by było,
>>> gdyby się
>>> wypowiadał na ten temat psycholog, który by odbył rozmowę z tą
>>> dziewczyną.
>> Jak na razie rozmówcą był ten chłopak - prawdopodobieństwo 75%.:-)
>
> Nawet jeśli - to o jej urazach psychicznych może powiedzieć zdecydowanie
> więcej, niz ci, którzy w ogóle nie znają tej sytuacji.
"Uraz psychiczny" to okreslenie rozdmuchane na potrzeby procesów sądowyxch
o odszkodowania - zwłaszcza w USA. Np dziecko odniosło poważny uraz
psychiczny jak zobaczyło HUSTLERA na stojaku w sklepie. Niektórzy są
bardziej wrazliwi, inni mniej. Być może dziewczyna uległa facetowi a potem
dopadło ją coś nazywane "poczuciem grzechu" - jeżeli wychowywaną zią
zgodnie ze schizofrenicznymi założeniami koscielnej seksuologii.. Ale
pretensje o to powinna mieć raczej do rodziców...
>> A co - wszyscy mają "głaskać" delikwenta, któremu nie podoba się to, że
>> jego dziewczyna robiła laskę komuś 3 lata przed poznaniem go
>> (delikwenta)?
>> Jak na razie to wygląda.
>> I problem dotyczy nie panny i tamtego faceta, ale tego chłopaka.
>
> Być może się mylisz. Tego nie wiesz.
> A to, że d+ nie chce wszystkich brudów wywlekać na grupę dyskusyjną, nie
> upoważnia Was do obrzucania go błotem.
Taka reguła. Albo mówi się wszystko albo siedzi cicho. A jeżeli się czegoś
nie mów to ryzykuje się, że luki wypełnią domysły. I nikt tu nikogo błotem
nie obrzucił. Jak narazie dyskusja jest całkiem przyzwoita... a
przynajmniej była do momentu w którym d+ nie zaczął plonkować...
--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!
-
44. Data: 2004-10-03 10:30:56
Temat: Re: molestowanie
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Artur Czeczko napisał/a:
>Ewentualnie dopytać,
Właśnie doptywano się i co?
Napuszone ogólniki o "ofiarach".:-)
>> Podstawą jest to, czy była zgoda czy nie.
>> Jak na razie wygląda na to, że ona chciała.
>To jest Twój domysł.
Przeczytaj pierwszy post.
Użyto określenia "namawiał", czyli przekonał ją, żeby taką zgodę
udzieliła mając wolną wolę.
A to nie przestępstwo.
>> A to, że się to obecnemu chłopakowi nie podoba to jego problem, a nie
>> organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
>jw.
Poczytaj wypowiedzi chłoptysia.
>> Podobnież jak to, że ona wtedy chciała (zgodnie z radami gazetek) a
>> teraz żałuje.:-)
>A te gazetki to w ogóle z palca wyssane.
Oczywiście.:-)))
Jestem cyniczny i w bajki o uwiedzionych dziewicach nie wierzę.:-)
>Nie znam zbyt dokładnie przepisów, ale mógłbym mieć spore problemy,
>gdybym np. w pracy namawiał do czegoś moje koleżanki (niekoniecznie
>je do czegoś zmuszał).
W pracy - vide Kodeks Pracy.
Tutaj obowiązuje Kodeks Karny, a tam nie pojęcia molestowania. Zresztą
artykuły mówią też "o innej czynności seksualnej", więc gdyby odbyło się
bez zgody dziewczyny to znamiona są wyczerpane.
Ale sam chłoptyś pisze o "namawianiu", więc zgoda była.:-)
Zresztą i w Kodeksie Pracy podstawą jest akceptacja - gdyby koleżanki
akceptowały twoje "namowy" to nie ma mowy o molestowaniu.
>W ogóle nie wiemy, jakie relacje łączyły tamtą 16-letnią dziewczynę
>z 30-letnim facetem. Może udzielał jej lekcji gry na skrzypcach?
>A gdy rodzice nie widzieli, to składał jej różnego rodzaju propozycje.
>A może ten facet jest księdzem i organizował spotkania grupy oazowej,
>do której należała ta dziewczyna?
A jakie to ma znaczenie z punktu widzenia Kodeksu Karnego i ewentualnego
odszkodowania. Zgoda była? Wygląda, że była i prawo nie mu tu nic do
rzeczy...
Pojęcie "uwiedzionej dziewicy" to bajeczka na użytek tych, którym nie
podoba się przeszłość kobiety, a nie mają na tyle siły charakteru, żeby
albo odejść, albo zaakceptować.:-)
>Nawet jeśli - to o jej urazach psychicznych może powiedzieć zdecydowanie
>więcej, niz ci, którzy w ogóle nie znają tej sytuacji.
Poczucie winy po latach nie upoważnia do ścigania delikwenta.
A na to wygląda.:-)))
>Być może się mylisz. Tego nie wiesz.
Skoro chłoptyś przedstawia sprawę niepełną, a potem się rzuca, bo
wykazano luki w jego opisie, to... pojawiają się domysły.:-)
>A to, że d+ nie chce wszystkich brudów wywlekać na grupę dyskusyjną, nie
>upoważnia Was do obrzucania go błotem.
Sam zaczął.:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
45. Data: 2004-10-03 10:55:59
Temat: Re: molestowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Artur Czeczko wrote:
> Nie znam zbyt dokładnie przepisów, ale mógłbym mieć spore problemy,
> gdybym np. w pracy namawiał do czegoś moje koleżanki (niekoniecznie
> je do czegoś zmuszał).
Rany... Współczuję kumplowi. Jest w swojej firmie szefem i regularnie
'molestuje' sekretarkę. A teraz twierdzisz, że to absolutnie nielegalne,
niezależnie od okoliczności... (m.in. takiego detalu, że ona sama chętna
a poza tym... to jego żona ;) )
> W ogóle nie wiemy, jakie relacje łączyły tamtą 16-letnią dziewczynę
> z 30-letnim facetem. Może udzielał jej lekcji gry na skrzypcach?
> A gdy rodzice nie widzieli, to składał jej różnego rodzaju propozycje.
No i co z tego? Nie ma przepisów zakazujących prywatnym nauczycielom
'mrugnięcia oczkiem' do ucznia. Oczywiście 'pracodawca' zawsze może się
wkuryzć i zwolnić delikwenta, ale nadal nie daje to żadnych podstaw do
sprawy karnej.
> A może ten facet jest księdzem i organizował spotkania grupy oazowej,
> do której należała ta dziewczyna?
Wtedy to też jest sprawa dla jego zwierzchnika. Ale nie prokuratora - bo
żadnych świeckich przepisów taki ksiądz nie narusza.
[ciach]
> Nawet jeśli - to o jej urazach psychicznych może powiedzieć zdecydowanie
> więcej, niz ci, którzy w ogóle nie znają tej sytuacji.
ROTFL
Urazy psychiczne...
"Teraz ona chce czułości i długich zbliżeń! I jeszcze - fuuuuuuj
-oralki! Kompletnie jej odbiło!"
[ciach]
> Być może się mylisz. Tego nie wiesz.
> A to, że d+ nie chce wszystkich brudów wywlekać na grupę dyskusyjną, nie
> upoważnia Was do obrzucania go błotem.
Póki co to on obrzuca błotem, oskarża i... robi za tajemcznicą d*.*ę w
lufciku, bo unika konkretnego opisu sytuacji.
-
46. Data: 2004-10-03 11:03:21
Temat: Re: molestowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Artur Czeczko wrote:
>>Nawet nie potrafisz sprecyzować, co wg. ciebie było nielegalne/naganne w
>>tym rzekomym molestowaniu.
>
> A czy d+ musi się spowiadać na grupie?
Jeśli chce konkretnej i pełnej odpowiedzi, musi podać konkretne i pełne
informacje.
"Panie doktorze, chyba chory jestem..."
"A co panu dolega?"
"Nie będę się tu spowiadał!!!"
Dotarło?
> Może było coś nielegalnego/nagannego, może nie - nie Wasza to rzecz.
No to po co tu przyłazi i się pyta?
> Molestowanie wcale niekoniecznie musi polegać na fizycznym zmuszaniu
> kogoś do czegoś. Nie mylcie molestowania z gwałtem.
Była mowa o namawianiu. Skora namowom uległa (z własnej woli - no, chyba
że jest upośledzona psychicznie...) to takie 'molestowanie' jest jak
najbardziej legalne.
> A to, że minęły 3 lata, nie ma znaczenia.
> Co do ewentualnych urazów psychicznych jednak stosowniej by było, gdyby się
> wypowiadał na ten temat psycholog, który by odbył rozmowę z tą dziewczyną.
[ziew]
> Ech, ludzie, zero wyczucia czy taktu...
Ech, człowieku, zero rozumu, same emocje... Ktoś cię w dzieciństwie
molestował? ;-P
-
47. Data: 2004-10-03 11:05:19
Temat: Re: molestowanie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
d+ wrote:
>
> ignoranci-jest mi naprawdę przykro, że w obliczu takiej tragedii ktoś
> potrafi mówić o takich rzeczach.
To, co opisałeś w pierwszym poście nie wygląda na "tragedię", tylko na
normalną kolej rzeczy. Facet mógł sobie namawiać, a ona mogła spuścić go po
brzytwie, dać mu w pysk, nie chcieć go znać, albo się zgodzić. Ale z
chwilą, gdy się zgodziła, to już nie jest żadne molestowanie, tylko
obupólna zabawa (chyba, że zgodziła się, bo miała nóż na gardle, albo facet
ją "namawiał" za pomocą argumentów siły). Nie dziw się więc reakcji grupy.
--
pozdrawiam
krys, co nie ma traumy związanej z "molestowaniem", choć jest rodzaju
żeńskiego i też miała 16 lat.
-
48. Data: 2004-10-03 11:07:19
Temat: Re: molestowanie
Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>
Uzytkownik Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> w
poscie news:nbkvl0t5ndilhlrag15savq71vqsojo5b6@4ax.com napisal, co
nastepuje:
>> Nawet jeśli - to o jej urazach psychicznych może powiedzieć
>> zdecydowanie więcej, niz ci, którzy w ogóle nie znają tej sytuacji.
My faceci myslimy tak:
- jesli JA zabawiam sie z 16-latka to jest OK, ja jestem czuly, przed i po
pogadam..., fajnie ma dziewczyna
- jesli INNY sie zabawia, to uraz psychiczny i wogole tamten to jakas
zboczona swinia :)
Pozdrawiam
SDD
--
Rozwiązywanie zadań, pisanie prac.
www.wszechwiedza.pl
-
49. Data: 2004-10-03 11:42:56
Temat: Re: molestowanie
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Świetne.:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
50. Data: 2004-10-03 12:56:26
Temat: Re: molestowanie
Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>
Uzytkownik d+ <dplus[NOSHIT]@tlen.pl> w poscie
news:cjmrme$cfq$1@nemesis.news.tpi.pl napisal, co nastepuje:
> ignoranci-jest mi naprawdę przykro, że w obliczu takiej tragedii ktoś
> potrafi mówić o takich rzeczach.
Raczej ludzie dorosli i dojrzali.
Gdzie te "molestowania" mialy miejsce ?
Kim byl ten facet?
Czy Twoja znajoma sie bronila, czy krzyczala - probujac wezwac pomocy???
Czy ow 30-latek uzywal sily????
Jesli nie - to sam powinienes wyciagnac wnioski :)
Pozdrawiam
SDD
--
Rozwiązywanie zadań, pisanie prac.
www.wszechwiedza.pl