Witam,

bylem swiadkiem taiej sytuacji - policjant za przejechanie przez
skrzyzowanie podczas zmiany swiatel proponuje 400 zl mandatu i 6 pkt
karnych. Kierowca twierdzi, ze nie mogl wyhamowac, bo zolte zobaczyl jak
byl juz blisko skrzyzowania, i w tej sytuacji gdyby hamowal to z piskiem
opon zatrzymalby sie na srodku skrzyzowania albo i za nim. (o ile wiem sa
przepisy, ze w razie niemoznosci bezpiecznego wyhamowania powinno
przejechac sie na zoltym). Kierowca korzysta z mozliwosci nieprzyjecia
mandatu, policjant straszy ze w sadzie grodzkim dostanie od 1000 do 4000
zl kary (z jego slow wynikalo ze 1000 to minimum).

I teraz moje pytanie - czy to prawda, ze sad grodzki daje kary od 1000 zl
wzwyz, czy warto w takiej sytuacji isc do sadu, czy mozliwe jest ze sad da
kare nizsza niz mandat, i czy bierze pod uwage sytuacje materialna
kierowcy.



Pozdrawiam, Leh.
--
Don't shut love out of your life by saying it's impossible to find.