-
1. Data: 2006-03-24 11:55:30
Temat: list email jako dowód
Od: "Janusz Ch." <j...@k...net.pl>
Witam , mam pytanie jak sądy rodzinne traktują dowód w postaci jak w temacie
( wydrukowany, zapisany na nosniku etc.) i wogole powoływanie sie na "że
któs cos w liscie email napisał ..." i załączanie jako dowody tegoż emaila
na jakims nośniku danych , zaznaczam iz idzie mi o email nie podpisany
elektronicznie, wiec nie moza zwerfyfikować autentyczności nadawcy ani
treści. Od strony technicznej z racji zawodu wiem że mozna dowolny email
spreparować, wysłac podszywając sie pod innego nadawce etc.
Interesuje mnie jak sady rodzinne w sprawach o rozwód traktują sprawę ?
Jeśli nie to dlaczego jako dowód uznawane sa SMS-y ( również mozna
spreparować) oraz nagranie na dyktafonie ( dobra karta,
dźwiękowa+oprogramowanie+próbki głosu i również mozna spreparować)
Z powazaniem
Janusz
-
2. Data: 2006-03-24 12:03:09
Temat: Re: list email jako dowód
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Janusz Ch. wrote:
> Witam , mam pytanie jak sądy rodzinne traktują dowód w postaci jak w temacie
> ( wydrukowany, zapisany na nosniku etc.) i wogole powoływanie sie na "że
> któs cos w liscie email napisał ..." i załączanie jako dowody tegoż emaila
Znaczy się jest e-mail, w którym ktoś coś rzekomo twierdzi i to coś
będące rzekomo czyimś "zeznaniem" jest istotne dla sprawy?
"A ja słyszałem, jak ktoś w maglu powiedział..."
-
3. Data: 2006-03-24 12:06:52
Temat: Re: list email jako dowód
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Użytkownik Janusz Ch. napisał:
> Witam , mam pytanie jak sądy rodzinne traktują dowód w postaci jak w temacie
> ( wydrukowany, zapisany na nosniku etc.) i wogole powoływanie sie na "że
> któs cos w liscie email napisał ..." i załączanie jako dowody tegoż emaila
> na jakims nośniku danych , zaznaczam iz idzie mi o email nie podpisany
> elektronicznie, wiec nie moza zwerfyfikować autentyczności nadawcy ani
> treści. Od strony technicznej z racji zawodu wiem że mozna dowolny email
> spreparować, wysłac podszywając sie pod innego nadawce etc.
w znacznej częsci przypadków - mając nagłówki - można zweryfikować
nadawcę, z dokładnością do komputera. Czy ktoś inny miał dostęp do
komputera, z którego wysłano e-maila ,to już inna sprawa.
Z drugiej strony sąd rodzinny może nawet nie wiedzieć, co to jest email
:-P Albo może nie chcieć powołać biegłego, albo...
> Interesuje mnie jak sady rodzinne w sprawach o rozwód traktują sprawę ?
> Jeśli nie to dlaczego jako dowód uznawane sa SMS-y ( również mozna
> spreparować) oraz nagranie na dyktafonie ( dobra karta,
> dźwiękowa+oprogramowanie+próbki głosu i również mozna spreparować)
wszystko można spreparować
M.
-
4. Data: 2006-03-24 14:01:33
Temat: Re: list email jako dowód
Od: zbihniew <z...@a...me>
> w znacznej częsci przypadków - mając nagłówki - można zweryfikować
> nadawcę, z dokładnością do komputera. Czy ktoś inny miał dostęp do
> komputera, z którego wysłano e-maila ,to już inna sprawa.
Nagłówki też można spreparować ;]
> wszystko można spreparować
Właśnie
-
5. Data: 2006-03-24 15:12:58
Temat: Re: list email jako dowód
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Użytkownik zbihniew napisał:
>
>> w znacznej częsci przypadków - mając nagłówki - można zweryfikować
>> nadawcę, z dokładnością do komputera. Czy ktoś inny miał dostęp do
>> komputera, z którego wysłano e-maila ,to już inna sprawa.
>
>
> Nagłówki też można spreparować ;]
>
Ale w większości przypadków można też zweryfikować sam fakt transmisji
oraz dostarczenie listu do serwera pocztowego. Oczywiście, nie sądzę,
aby w sprawie o rozwód komuś się chciało takich rzeczy dochodzić. Sprawa
karna (i to poważna), terroryzm - tu można poszaleć :-)
M.
-
6. Data: 2006-03-24 15:45:49
Temat: Re: list email jako dowód
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Maciej Bebenek wrote:
> Ale w większości przypadków można też zweryfikować sam fakt transmisji
> oraz dostarczenie listu do serwera pocztowego. Oczywiście, nie sądzę,
Dlatego ja się cały czas pytam: czy istotny jest sam fakt nadania listu,
czy też jego treść. Np. jeśli e-mail zaczyna się od "uprzejmie donoszę"
lub czegoś w tym stylu, to sam list jako taki na nic się nie przyda -
trzeba by dorwać uprzejmego i zachęcić go do złożenia normalnych zeznań ;)
-
7. Data: 2006-03-24 18:43:25
Temat: Re: list email jako dowód
Od: Paweł <p...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 24 Mar 2006 12:55:30 +0100, "Janusz Ch." <j...@k...net.pl>
napisał:
>Witam , mam pytanie jak sądy rodzinne traktują dowód w postaci jak w temacie
>( wydrukowany, zapisany na nosniku etc.) i wogole powoływanie sie na "że
>któs cos w liscie email napisał ..." i załączanie jako dowody tegoż emaila
>na jakims nośniku danych , zaznaczam iz idzie mi o email nie podpisany
>elektronicznie, wiec nie moza zwerfyfikować autentyczności nadawcy ani
>treści. Od strony technicznej z racji zawodu wiem że mozna dowolny email
>spreparować, wysłac podszywając sie pod innego nadawce etc.
>Interesuje mnie jak sady rodzinne w sprawach o rozwód traktują sprawę ?
>Jeśli nie to dlaczego jako dowód uznawane sa SMS-y ( również mozna
>spreparować) oraz nagranie na dyktafonie ( dobra karta,
>dźwiękowa+oprogramowanie+próbki głosu i również mozna spreparować)
E-mail można bez kłopoty spreparować, można pozmieniać nagłówki, a
także można zmienić treść. Serwer pocztowy rejestruje tylko transmisję
maila i jego wielkość, czyli można zweryfikować (częściowo) nagłówek.
Co do treści, to mając typowe dane z serwera pocztowego możemy tylko
stwirdzić, czy był to list o tej samej "długości".
Co do SMSów, to niestety do dziś operatorzy twierdzą, że nie da się
ich podrobić. co jest wierutna bzdurą, bo można i zmienić otrzymanego
smsa i można wysłać go jako z telefonu kogoś innego, ale i ty logi z
serwera mogą pomóc, ale niestety nie przesądzić, choć treść smsów jest
przez czas pewien przechowywana u operatora..
Nagranie dyktafonu jest traktowane porównywalnie do zeznań.
--
Pozdrawiam
Paweł