eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolinux a kontrola policji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 94

  • 51. Data: 2007-02-08 18:54:52
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 08-02-2007 o 15:01:48 Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
    napisał(a):

    >> Niektore shareware i nieliczne freeware maja zapis w licencji o
    >> nierozpowszehnianie. Jesli sciagniesz go od kolegi, sciagniesz od osoby
    >> nieuprawnionej. Korzysci majatkowej nie bedzie ... chyba, ze 0zl :P

    > W takim ukladzie 99,9% spraw podpadalo by pod czesc szczegolna, a 0,01%
    > pod ogolna. Wydaje mi sie to troche dziwne.

    Kwestia postepu. Ale to chyba dobrze, ze zapis jest precyzyjny. Kolega ze
    studiow nie ma internetu a chce sobie zainstalowac jakiegos freeware'a,
    zgrywasz mu na dyskietke ... i nagle jest przestepca? Kiedys wiekszosc
    moich programow pochodzila od znajomych - czesto uzyskane od 'osob
    nieuprawnionych'. Wszystko freeware i shareware. Zgaduje, ze ten zapis
    pochodzi z tamtych czasow, gdy internet byl dla nielicznych.

    BTW: moge sie mylic ale chyba shareware Total Commandera ma zakaz dalszego
    rozpowszechniania.

    > Moim zdaniem osiagniecie korzysci majatkowej wiaze sie z zarabianiem za
    > pomoca tego softu, albo ze sprzedawaniem.

    W razie wpadki tez bede szedl w zaparte z ta wersja :)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 52. Data: 2007-02-08 21:18:28
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: a...@p...onet.pl


    > > Ok. Poproszę więc przykład kiedy "cel osiągnięcia korzyści majątkowej" nie
    > > występuje. Zakładając racjonalność ustawodawcy ( :) ) te słowa nie znalazły się
    > > tam przypadkowo.
    >
    >
    > podaj mi kradziez gdzie nie ma celu przywlaszczenia

    Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Zadałem swoje, bo wydajesz się mieć
    jakąś koncepcję. To ją przedstaw.

    A.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 53. Data: 2007-02-09 00:45:03
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 08-02-2007 o 22:18:28 <a...@p...onet.pl> napisał(a):

    >>> Ok. Poproszę więc przykład kiedy "cel osiągnięcia korzyści majątkowej"
    >>> nie
    >>> występuje. Zakładając racjonalność ustawodawcy ( :) ) te słowa nie
    >>> znalazły się
    >>> tam przypadkowo.

    >> podaj mi kradziez gdzie nie ma celu przywlaszczenia

    > Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Zadałem swoje, bo wydajesz się
    > mieć jakąś koncepcję. To ją przedstaw.

    Ja podalem, nie wystarczy? W momencie tworzenia ustawy zapis byl calkiem
    sensowny.
    Prawdziwy rabin zawsze odpowiada pytaniem na pytanie ;)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 54. Data: 2007-02-09 07:29:50
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Sowiecki Agent [Thu, 08 Feb 2007 18:17:10 +0100]:


    > podaj mi kradziez gdzie nie ma celu przywlaszczenia

    Wpadam ci do domu, wynoszę kanapę przed dom, podpalam,
    wracam do siebie do domu...?


    Kira


    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ +75$ * mSpam * dorób 100 * KseroToZero
    Kira F.~ I am what I am, I do what I want ~


  • 55. Data: 2007-02-09 07:47:38
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Jasko Bartnik [Thu, 08 Feb 2007 13:32:52 +0100]:


    > Tu bardziej pasowala wersja z tym, ze wybrala darmowego
    > OO (zabieg w domu) zamiast platnego MS.

    Zgadza się. Czyli potrzebowałam takiej konkretnej usługi,
    i zamiast jak M$ przykazał zapłacić - bezczelnie wykonałam
    ją sobie sama. Przy mniejszej mojej bezczelności kosmetyczka
    (czy tam M$) dostaliby swoją działkę od usługi. Nie dostali
    - mają stratę. Prawda?

    Ja się po prostu cały czas upieram przy tym, że straty można
    liczyć tylko tam, gdzie są one realne i oczywiste. Bo jak tu
    udowodnić, że gdybym sobie nie namaziała sama tego makijażu,
    to poleciałabym do kosmetyczki? Czyli, w kontekście naszej
    dyskusji - jak udowodnić, że gdyby nie trafił mi się piracki
    MS Office, to kupiłabym oryginalnego a nie ściągnęła OO?

    Moim zdaniem awykonalne, toteż nie za bardzo widzę tu opcję
    wyliczania sobie poniesionej straty. Można ją co najwyżej
    zakładać, a i to czysto teoretycznie, bez najmniejszych na
    to dowodów.


    Kira


    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ +75$ * mSpam * dorób 100 * KseroToZero
    Kira F.~ I am what I am, I do what I want ~


  • 56. Data: 2007-02-09 07:50:00
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Jasko Bartnik [Thu, 08 Feb 2007 13:34:26 +0100]:


    > Ale niech to bedzie inspiracja cudzym utworem.
    > W koncu zbudowalas go na bazie innego.

    No nie, na bazie swojej fizjonomii w sumie... Ale mnie
    tu interesuje jeszcze jedno: musi być te ileśtam % różnicy
    między oryginałem a kopią? ;-)


    Kira (hm... może inny odcień tuszu do rzęs starczy?)


    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ +75$ * mSpam * dorób 100 * KseroToZero
    Kira F.~ I am what I am, I do what I want ~


  • 57. Data: 2007-02-09 07:53:56
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Sowiecki Agent [Thu, 08 Feb 2007 12:33:02 +0100]:


    > jak bys poszla zrobic makijaz i wyszla nie placa za niego
    > to bys ograbila.

    No ale taki pirat nie idzie do Microsoftu i nie zwiewa im
    z napisanym przez nich dla niego specjalnie programem...
    Analogii więc brak.

    No to może inaczej: kumpela była w fajnej restauracji i tam
    sobie jadła pyszną pieczeń. "Ściągnęła" więc przepis i się
    nim ze mną podzieliła - a ja zamiast iść do restauracji, nie
    dość, że sama sobie upiekłam, to jeszcze zrobiłam przyjęcie
    i "rozprowadziłam" to pyszne danie po 20 osobach. Korzystali
    wszyscy za friko - wiesz, ilu pieczeni ta biedna restauracja
    przez to nie sprzedała...?


    Kira


    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ +75$ * mSpam * dorób 100 * KseroToZero
    Kira F.~ I am what I am, I do what I want ~


  • 58. Data: 2007-02-09 07:56:19
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Andrzej Lawa [Thu, 08 Feb 2007 12:55:42 +0100]:


    > No tak, ale jeśli Kira się uszminkuje tak, jak zrobiła
    > to kosmetyka, to kopiuje przecież jej dzieło artystyczne!

    Dokładnie.

    W przypadku kopii programu, kopiuje się kod tegoż na własnym
    nośniku. I to ten kod stanowi "wartość"programu, nie nośnik.

    W przypadku makijażu, kopiuję sobie "kod" - czyli efekt - na
    własnym nośniku ;-) - własnej mordce. I to nie jego wykonanie
    na mojej mordce stanowi "wartość" makijażu, tylko sposób jego
    wykonania.

    Ergo - kosmetyczka powinna mnie pozwać.


    Kira


    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ +75$ * mSpam * dorób 100 * KseroToZero
    Kira F.~ I am what I am, I do what I want ~


  • 59. Data: 2007-02-09 09:22:36
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 09-02-2007 o 08:47:38 Kira <c...@e...wytnij.pl> napisał(a):

    >> Tu bardziej pasowala wersja z tym, ze wybrala darmowego
    >> OO (zabieg w domu) zamiast platnego MS.
    >
    > Zgadza się. Czyli potrzebowałam takiej konkretnej usługi,
    > i zamiast jak M$ przykazał zapłacić - bezczelnie wykonałam
    > ją sobie sama. Przy mniejszej mojej bezczelności kosmetyczka
    > (czy tam M$) dostaliby swoją działkę od usługi. Nie dostali
    > - mają stratę. Prawda?
    >
    > Ja się po prostu cały czas upieram przy tym, że straty można
    > liczyć tylko tam, gdzie są one realne i oczywiste.

    Nigdy nie sa oczywiste. Ja tez jestem zwolennikiem braku zysku a nie strat
    ... a juz w szczegolnosci, gdy mowia, ze "skarb panstwa stracilby na
    jakims przemycie iles zl". Ale np. w kontekscie oprogramowania i mp3 to
    dzieki piractwu oni (wlasciciele utworow i wytwornie) tez maja zyski.
    Malutkie, bo wynikajace z 'podatku' od magnetowidu, nagrywarki ale zawsze
    zysk a nie strata :)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 60. Data: 2007-02-09 09:27:16
    Temat: Re: linux a kontrola policji
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 09-02-2007 o 08:53:56 Kira <c...@e...wytnij.pl> napisał(a):

    > No to może inaczej: kumpela była w fajnej restauracji i tam
    > sobie jadła pyszną pieczeń. "Ściągnęła" więc przepis i się
    > nim ze mną podzieliła - a ja zamiast iść do restauracji, nie
    > dość, że sama sobie upiekłam, to jeszcze zrobiłam przyjęcie
    > i "rozprowadziłam" to pyszne danie po 20 osobach. Korzystali
    > wszyscy za friko - wiesz, ilu pieczeni ta biedna restauracja
    > przez to nie sprzedała...?

    Przepis kucharski to rowniez nie oprogramowanie komputerowe. A Twoja
    potrawa powstala w wyniku inspiracji ich potrawa a nie przepisem. Nie
    jestes nawet w stanie stwierdzic jak brzmial ten przepis w orginale.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1