eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolekarz i legalna aborcja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 21. Data: 2008-07-01 22:53:22
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    januszek pisze
    > Shinead napisał(a):
    >
    >> Rozumiem, że według Twojej wiedzy, w Polsce lekarz może zabić noworodka
    >> albo pozostawić go samemu sobie o ile na płód został wydany "prawomocny
    >> wyrok" aborcji.
    >
    > Aborcja to medyczny termin na przerwanie zycia czyli zabicie
    > płodu/dziecka/noworodka. Więc lekarz przeprowadzając aborcję zabija. Czy
    > według Twojej wiedzy jest inaczej?
    >
    > j.
    W moim mniemaniu nie ulega wątpliwości, ze aborcja to zabicie, tyle że
    legalne. Jednak nadal pozostaje aktualne moje pytanie: czy zabicie
    dziecka poza ustrojem matki, albo świadome nie udzielenie pomocy przez
    lekarza "na służbie", na które został wydany legalny wyrok aborcji, jest
    zgodne z prawem , czy też nie.


  • 22. Data: 2008-07-01 22:58:48
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    januszek pisze:
    > Shinead napisał(a):
    >
    >> Rozumiem, że według Twojej wiedzy, w Polsce lekarz może zabić noworodka
    >> albo pozostawić go samemu sobie o ile na płód został wydany "prawomocny
    >> wyrok" aborcji.
    >
    > Aborcja to medyczny termin na przerwanie zycia czyli zabicie
    > płodu/dziecka/noworodka. Więc lekarz przeprowadzając aborcję zabija. Czy
    > według Twojej wiedzy jest inaczej?
    >
    > j.

    W moim mniemaniu nie ulega wątpliwości, ze aborcja to zabicie, tyle że
    legalne. Jednak nadal pozostaje aktualne moje pytanie: czy zabicie
    dziecka poza ustrojem matki, na które został wydany legalny wyrok
    aborcji, względnie świadome nie udzielenie pomocy przez lekarza "na
    służbie" takiemu dziecku, jest zgodne z prawem , czy też nie?


  • 23. Data: 2008-07-02 04:37:19
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Shinead napisał(a):

    > W moim mniemaniu nie ulega wątpliwości, ze aborcja to zabicie, tyle że
    > legalne.

    Pomiędzy legalne a dopuszczalne nie istnieje dla Ciebie różnica?

    > Jednak nadal pozostaje aktualne moje pytanie: czy zabicie
    > dziecka poza ustrojem matki, na które został wydany legalny wyrok
    > aborcji, względnie świadome nie udzielenie pomocy przez lekarza "na
    > służbie" takiemu dziecku, jest zgodne z prawem , czy też nie?

    Używasz pojęć i słów w jakiś dziwny sposób bo nie ma tu miejsca na takie
    określenia jak "legalny wyrok", "lekarz na służbie" etc.

    Co do "po za ustrojem matki" to jak pamiętam ustaliliśmy już, że prawo w
    Polsce tego nie różnicuje.

    Pomijająć już Twoją słowną papkę to jak Ty to sobie wyobrażasz, że
    dziecko-płód ze zmiażdzoną szczypcami czaszką albo z odessanym mózgiem
    "rodzi się"? W jaki sposób lekarz ma reanimować kadłubek, od którego
    wcześniej sam poodrywał członki? Trochę logiki i rozsądku nawet przy
    omawianiu zabijania trzeba zachować.

    Zachowanie się lekarza reguluje Kodeks Etyki Lekarskiej, w tym
    przypadku Art. 32. tegoż.

    j.


  • 24. Data: 2008-07-02 23:17:07
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    januszek pisze:
    > Shinead napisał(a):
    >
    >> W moim mniemaniu nie ulega wątpliwości, ze aborcja to zabicie, tyle że
    >> legalne.
    >
    > Pomiędzy legalne a dopuszczalne nie istnieje dla Ciebie różnica?
    >
    >> Jednak nadal pozostaje aktualne moje pytanie: czy zabicie
    >> dziecka poza ustrojem matki, na które został wydany legalny wyrok
    >> aborcji, względnie świadome nie udzielenie pomocy przez lekarza "na
    >> służbie" takiemu dziecku, jest zgodne z prawem , czy też nie?
    >
    > Używasz pojęć i słów w jakiś dziwny sposób bo nie ma tu miejsca na takie
    > określenia jak "legalny wyrok", "lekarz na służbie" etc.


    > Co do "po za ustrojem matki" to jak pamiętam ustaliliśmy już, że prawo w
    > Polsce tego nie różnicuje.
    >
    > Pomijająć już Twoją słowną papkę to jak Ty to sobie wyobrażasz, że
    > dziecko-płód ze zmiażdzoną szczypcami czaszką albo z odessanym mózgiem
    > "rodzi się"? W jaki sposób lekarz ma reanimować kadłubek, od którego
    > wcześniej sam poodrywał członki? Trochę logiki i rozsądku nawet przy
    > omawianiu zabijania trzeba zachować.

    Napisałam na tę grupę z nadzieją, że odpowie mi jakiś prawnik, ja nie
    jestem prawnikiem. Też nie powinieneś zakładać, że każdy jest rozwinięty
    jak Ty. Czy problem jest aż tak skomplikowany? Czy zależy Ci zeby
    pozostać tylko na warstwie słownej i ominąć problem?
    Zebrałam też dla Ciebie konkretne przykłady, bo od początku wyrażałeś
    niezrozumienie, jak może płód/dziecko urodzić się (znaleźć się poza
    organizmem matki) żywe po aborcji.
    Zbiorę jeszcze raz do kupy to może sytuacja się rozjaśni:
    http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34180,3970586.html
    22-tygodniowy płód przeżył aborcję i walczy o życie

    http://www.timesonline.co.uk/tol/news/uk/article5971
    36.ece
    24 tygodniowy płód przeżył trzykrotną próbę aborcji - dziś chłopiec ma
    dwa lata. W 2005 roku znanych przypadków żywych urodzeń po aborcji w GBR
    było ponad 50.

    http://www.lifesitenews.com/ldn/2008/feb/08020601.ht
    ml
    Włoscy doktorzy wystosowali deklarację, w której piszą, że ocalałym z
    aborcji dzieciom należy zapewnić "ratunek i należytą opiekę nawet jeżeli
    nie zyczy sobie tego matka"

    Czy prawo polskie definiuje górna granicę czasową do której można
    przeprowadzić aborcję, gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki albo
    gdy płód jest nieodwracalnie i ciężko upośledzony? Jeśli mówi, że
    aborcja jest dozwolona do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do
    samodzielnego życia poza organizmem matki, to jest to wiek znacznie
    wyższy niż 12 tygodni (czas znany z ostatnich przekazow medialnych).
    Jeśli dziś potrafimy utrzymać przy życiu poza organizmem matki
    22-tygodniowe a nawet młodsze dzieci, to za jakiś czas będziemy mogli
    utrzymać przy życiu 15-tygodniowe. Problem postawiony dotyka tylko tego,
    czy lekarzowi uśmiercającemu np 20-22 tygodniowego noworodka tuż po
    nieudane aborcji, może być postawiony zarzut morderstwa, taj jak w USA
    rzeczona juz sprawa dra Tillera.

    Może zilustruje to przykładem, wtedy nie będę oskarżona o bełkot:

    scena1: przychodzi baba do prawnika i mówi
    panie januszek,
    jestem pielęgniarką, byłam świadkiem zabiegu usunięcia ciąży po którym
    dziecko wyszło na świat jeszcze żywe, gdyż widziałam że wykonywało
    ruchy. Lekarz widząc to wstrzyknął w niego środek, który je zabił. Byłam
    tak wstrząśnieta tym co zobaczyłam, ze teraz chcę oskarżyć tego lekarza
    o zabicie noworodka. Co na to prawo?

    scena2: przychodzi baba do prawnika i mówi
    panie januszek,
    mam na imię alicja. Lekarz widząc, że płód jest bardzo poważnie
    upośledzony zalecił mi poddanie się aborcji. Dobrze, się złożyło, bo ja
    nigdy nie chciałam tego dziecka. Kiedy trwała aborcja, nagle zobaczyłam,
    że pielęgniarka z lekarzem zaczęli nerwowo się zachowywać, po czy
    oznajmiono mi, że lekarz nieskutecznie przeprowadził aborcję i
    rozpoczęła się reanimacja dziecka już poza moim organizmem. Ale ja im
    zabroniłam tego, bo nie chcę mieć dziecka a tym bardziej z taką chorobą.
    Jednak nie posłuchali mnie i dziś minęły już dwa tygodnie od tamtego
    momentu, a to dziecko cały czas jest utrzymywane przy życiu. Chciałabym
    im wytoczyć sprawę o działanie niezgodne z prawem ze nie przeprowadzili
    skutecznie aborcji i działanie wbrew mojej woli. Czy mam szanse ją wygrac.



  • 25. Data: 2008-07-03 04:47:57
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Shinead napisał(a):

    > Napisałam na tę grupę z nadzieją, że odpowie mi jakiś prawnik, ja nie
    > jestem prawnikiem. Też nie powinieneś zakładać, że każdy jest rozwinięty
    > jak Ty. Czy problem jest aż tak skomplikowany? Czy zależy Ci zeby
    > pozostać tylko na warstwie słownej i ominąć problem?

    Chodzi o to, że ja tu nie widzę *prawnego* problemu. Tylko jakąś krucjatę ;)

    j.


  • 26. Data: 2008-07-03 19:11:11
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    januszek pisze:
    > Shinead napisał(a):
    >
    >> Napisałam na tę grupę z nadzieją, że odpowie mi jakiś prawnik, ja nie
    >> jestem prawnikiem. Też nie powinieneś zakładać, że każdy jest rozwinięty
    >> jak Ty. Czy problem jest aż tak skomplikowany? Czy zależy Ci zeby
    >> pozostać tylko na warstwie słownej i ominąć problem?
    >
    > Chodzi o to, że ja tu nie widzę *prawnego* problemu. Tylko jakąś krucjatę ;)
    >
    > j.

    Kolego januszek, świat to fakty, rzeczy które dzieją się wokół nas.
    Problemem ostatnio coraz częstszym jest, że gdy człowiek posiądzie pewną
    wiedzę wpada w pułapke solipsyzmu. Gdy pojawią się fakty niezgodne z
    jego światopoglądem to tym gorzej dla tych faktów. Ta rozmowa nie ma na
    celu krucjaty, to zwykłe szukanie odpowiedzi. I wszystko jedno czy
    rozmówcą będzie zwolennik czy przeciwnik aborcji. Być może jest mi
    bliska opisana sytuacja dlatego bez emocji chcialam dowiedzieć się "jak
    to jest". Jeśli przy okaji kogoś dotyka przedstawiony tutaj problem (ale
    dotyka w inny sposób niż poprzez odrzucenie faktów, szukanie czarownic,
    mocherów itp) to bardzo dobrze. Myślenie własnymi myślami dziś zanika.
    Dziękuję Ci za bogatą dyskusję :)


  • 27. Data: 2008-07-03 19:21:06
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 3 Lip, 01:17, Shinead <S...@S...com> wrote:
    > Czy prawo polskie definiuje górna granicę czasową do której można
    > przeprowadzić aborcję, gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki albo
    > gdy płód jest nieodwracalnie i ciężko upośledzony?


    Nie mogles napisac na poczatku ze nie chce ci sie czytac polskiego
    prawodastwa w tym temacie?
    Tam jest napisany w jakich przypadkach ORAZ terminy w ktorych mozna
    dokonac aborcji.
    Dwa: jak napisal januszek, obydwa przypadki ktore podlas mozna rozbic
    o kant kuli bo w polsce nie przeprowadza sie takich aborcji w ktorych
    kobieta moze zaczac rodzic. Stad moje skierowanie na zadanie pytanie
    lekarzom czy jest taka mozliwosc. W polsce nie ma. Ale podales
    przyklad z wloch wielkiej brytani i stanow. Ktorych nie mozna
    przylozyc do polski bo w polsce jest to zakazane (prawodastwo do
    ktorego kieruje na poczatku).
    Ot i cala rozmowa.


  • 28. Data: 2008-07-03 20:15:51
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Shinead napisał(a):

    > Być może jest mi bliska opisana sytuacja dlatego bez emocji chcialam
    > dowiedzieć się "jak to jest".

    Przecież już dwa razy odpowiadałem jak jest... Trzeci raz mam powtarzać?
    Będziesz tak pieprzyć głupoty aż ktoś nie powie tego co ma powiedzieć,
    żebyś mogła przejść do następnego etapu tej krucjaty?

    j.


  • 29. Data: 2008-07-03 22:37:33
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    januszek pisze:
    > Shinead napisał(a):
    >
    >> Być może jest mi bliska opisana sytuacja dlatego bez emocji chcialam
    dowiedzieć się "jak to jest".
    >
    > Przecież już dwa razy odpowiadałem jak jest... Trzeci raz mam
    powtarzać? Będziesz tak pieprzyć głupoty aż ktoś nie powie tego co ma
    powiedzieć, żebyś mogła przejść do następnego etapu tej krucjaty?
    > j.

    Zacytuję Ci wszystkie Twoje odpowiedzi. Powiedz, która to właściwa:
    A: "Polskie prawo nie różnicuje "poza ustrojem" i "w organiźmie". W Polsce
    zabijanie płodów jest przecież zabronione. W pewnych, precyzyjnie
    określonych przypadkach, dopuszcza się stosowanie procedury medycznej
    "aborcji", która polega na zabiciu płodu właśnie."

    B: "Co do "po za ustrojem matki" to jak pamiętam ustaliliśmy już, że
    prawo w Polsce tego nie różnicuje. "

    C: "Zachowanie się lekarza reguluje Kodeks Etyki Lekarskiej, w tym
    przypadku Art. 32. tegoż."
    Czyli
    1. W stanach terminalnych lekarz nie ma obowiązku podejmowania i
    prowadzenia reanimacji lub uporczywej terapii i stosowania środków
    nadzwyczajnych.
    2. Decyzja o zaprzestaniu reanimacji należy do lekarza i jest
    związana z oceną szans leczniczych.

    Któryś z tych punktów jest odpowiedzią na moje pytanie, gdy aborcja jest
    dokonana w np 7 miesiącu?
    Jeżeli to zdanie z A i B, wnioskuję, że twierdzisz że ma prawo uśmiercić
    dziecko poza organizmem matki np wstrzykując w nie coś, albo robiąć
    każdą dowolna rzecz, którą wykonuje wewnątrz kobiety, bo to nadal jest
    przeprowadzanie aborcji.

    Jeżeli tak się sprawy mają w rzeczywistości, to jest to co chciałam się
    dowiedzieć. Chociaż pozostaje pewien niesmak.


  • 30. Data: 2008-07-03 22:38:37
    Temat: Re: lekarz i legalna aborcja
    Od: Shinead <S...@S...com>

    SzalonyKapelusznik pisze:
    > On 3 Lip, 01:17, Shinead <S...@S...com> wrote:
    >> Czy prawo polskie definiuje górna granicę czasową do której można
    >> przeprowadzić aborcję, gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki albo
    >> gdy płód jest nieodwracalnie i ciężko upośledzony?
    >
    >
    > Nie mogles napisac na poczatku ze nie chce ci sie czytac polskiego
    > prawodastwa w tym temacie?
    > Tam jest napisany w jakich przypadkach ORAZ terminy w ktorych mozna
    > dokonac aborcji.
    > Dwa: jak napisal januszek, obydwa przypadki ktore podlas mozna rozbic
    > o kant kuli bo w polsce nie przeprowadza sie takich aborcji w ktorych
    > kobieta moze zaczac rodzic. Stad moje skierowanie na zadanie pytanie
    > lekarzom czy jest taka mozliwosc. W polsce nie ma. Ale podales
    > przyklad z wloch wielkiej brytani i stanow. Ktorych nie mozna
    > przylozyc do polski bo w polsce jest to zakazane (prawodastwo do
    > ktorego kieruje na poczatku).
    > Ot i cala rozmowa.

    Moje pytanie zacytowane na górze, jest pytaniem na które w kolejnym
    zdaniu udzielam odpowiedzi: że aborcja w Polsce jest dozwolona "do
    chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza
    organizmem kobiety ciężarnej" a także w każdym dowolnym miesiącu życia
    dziecka jeśli ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki. Wyjątkiem jest
    ciąża powstała w wyniki czynu zabronionego. Wtedy tylko jest mowa o 12
    tygodniach.
    http://www.bezuprzedzen.org/prawo/art.php?art=150

    Druga sprawa, nie mówimy tutaj o rodzeniu, ale o sytuacji, kiedy ten
    "kadłubek" jak mówi januszek, jest "wyjęty" z łona kobiety przez
    lekarza, jako jeszcze żywy.
    Granicą "przeżywalności" dziś jest 22 tydzien, ale znane są przypadki
    jeszcze młodszych wcześniaków. Z resztą nie musimy się uciekać do
    skrajnych przypadków, jeśli jest dopuszczalne przeprowadzenie w Polsce
    aborcji w dowolnym miesiącu ciąży.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1