"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

>W wypadku podejrzenia o kradzież, to dokonuje się przeszukania osoby
>opisanego w przepisach kpk lub kpow (zresztą na jedno wychodzi).
>Tu chodzi o przypadek, gdy jest przypuszczenie a nie podejrzenie.
Nie ! Tu NIE zachodzi o "przypuszczenie", a podejrzenie i do tego
uzasadnione (pracownik ochrony sklepu widział, jak klient schował
rzecz). W pierwszym zdaniu używasz 'podejrzenia', dalej tem
zaprzeczasz. Policjant skorzysta ze swoich uprawnien do kontroli,
choćby dlatego, że 'grzebanie' w bieliźnie, to już kontrola osobista,
a nie przeszukanie odzieży. Dalej wystarczy czynność odnotować w
notatniku, zamisat prosić prokuratora o zatwierdzenie przeszukania.

Dobrze, że choć tak późno, to jednak przyznałeś się do błędnej
interpretacji ustawy o Policji art. 15 (to naprawdę nie licowało z
postawą studenta prawa ? czy jednak policjanta ?)

Artur Golański

do góry

"Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał:

>Masz na myśli art.15.1.3 ?
>Dokładnie o tym myślę.
IMHO, aby "sprawdzić czy.." wykorzystuje się czyn prawny zwany
przeszukaniem lub kontrolę osobistą, a te są regulowane przez ustawy.
Nie da się w inny sposób "sprawdzić".

Artur Golański

do góry

To może ja odbiję piłeczkę. Powyżej wykazano, że policjant ma obowiązek
pewne rzeczy odnotowywać w notatniku służbowym. Znajdź przepis szczególny,
który zwalnia z tego obowiązku policjantów niektórych wymienionych przez
Ciebie służb, a wówczas mnie przekonasz.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

| nie trzeba od razu dokonywac przeszukania. mozna ograniczyc to do kontroli
| osobistej

Można, ale w razie znalezienia czegokolwiek trzeba już rzecz procesowo
zatrzymać.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Nigdy nie uważałem się za nieomylnego. Po prostu przedstawione przez Ciebie
w tamtej dyskusji argumenty mnie nie przekonały. Przedstawione teraz tak.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości > >Masz
na myśli art.15.1.3 ?
> >Dokładnie o tym myślę.
> IMHO, aby "sprawdzić czy.." wykorzystuje się czyn prawny zwany
> przeszukaniem lub kontrolę osobistą, a te są regulowane przez ustawy.
> Nie da się w inny sposób "sprawdzić".

Chcesz powiedzieć, że aby sprawdzić czy gość zatrzymany na podstawie 15.1.3
ma nóz (co jest logiczne) muszę zrobic mu kontrolę osobistą ? A na jakiej
podstawie tą kontrolę, bo on nie jest zatrzymany w związku z przestępstwem?

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:be8qb3$g62$2@inews.gazeta.pl...
> To może ja odbiję piłeczkę. Powyżej wykazano, że policjant ma obowiązek
> pewne rzeczy odnotowywać w notatniku służbowym. Znajdź przepis szczególny,
> który zwalnia z tego obowiązku policjantów niektórych wymienionych przez
> Ciebie służb, a wówczas mnie przekonasz.


Więc się chyba wszyscy zgadzamy z tym, że pewne rzeczy należy odnotowywać w
notatniku, bo nie ma przepisu, który by zwalniał z tego obowiązku. Skoro
tak, to notatnik być powinien.

Ale czy dochodzeniowcy, operacyjni czy nawet zaopatrzeniowcy mają
notatniki ? ? ? Czy nie prowadzi ich tylko prewencja i rd?

A co miałby odnotowywać logistyk w tymże notesiku, bo o czynnościach z art.
15 to chyba tylko bajki dzieciom opowiada?
Powinien mieć notatnik na wszelki wypadek, może kogoś będzie musiał
wylegitymować... - ja sie nie dziwię, że w praktyce nie mają notatników, ale
wtedy zupełnie nie ma możliwości stosowania się do procedury.

do góry

Mnie zastanawia inna kwestia proceduralna i proszę o wasze opinie.

Ja wiem dobrze czym różni się kontrola od "sprawdzenia" i wiem, że na
szkoleniach policyjnych uczą: zatrzymujemy i dokonujemy sprawdzenia, czy
klient nie ma broni etc.
Co jest więc podstawą prawną do dokonania tego sprawdzenia przy zatrzymaniu
stricte procesowym ?
Bo w kpk nie ma o tym mowy, czy jeśli mamy prawo pozbawić kogoś wolności na
podstawie kpk to jednocześnie
mamy prawo wkładać mu ręce do kieszeni czy rękawa i zobaczyć co ma pod
koszulą ?

A w zatrzymaniu nieprocesowym RM wpisała nawet "sprawdzenie" do
rozporządzenia, ale na jakiej podstawie?
Czy również zgodnie z interpretacją: jeśli mamy prawo pozbawić kogoś
wolności na
podstawie ustawy o Policji to jednocześnie mamy prawo wkładać mu ręce do
kieszeni czy rękawa ?

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> niebacznie popelnil
news:be7a4e$feo$2@inews.gazeta.pl:

Piszesz:
> Policjant zawsze znajduje się na służbie, (...)
> Uroda osób legitymowanych nie powinna mieć tu nic do rzeczy.

Zarówno Ty jak i ssj5 piszecie o tym jak być powinno.
Moje pytanie nie miało na celu podważanie zasadności istnienia
uprawnień policji, ktore z jednej strony ograniczają nasze prawa,
z drugiej bronią obywateli przed takimi naruszeniem naszych praw
przez "bandytów". To oczywiste i truizm.

Pytałem o to, czy zgodnie z obecnymi uregulowaniami policjant
kierujący się podanymi jako przykład w nawiasach pobudkami
(można wymyślić inny: jakąś prywatną sprawę szwagra)
a przedstawiający wersję o "uzasadnionym podejrzeniu" "podejrzanym
zachowaniu" itd. jest bezkarny. Bo z lektury psp wnioskuję, że
jedynym kryterium bezprawności jego działania mogą być
"nieudowadnialne" lub "niezmiernie-trudno-udowadnialne" intencje.
Jeżeli źle odczytałem relacje o stanie prawnym proszę o korektę.

--
pozdro
poreba

do góry

"ssj5" <s...@p...onet.pl> niebacznie popelnil
news:be6cqf$d5u$1@nemesis.news.tpi.pl:

Część mojej odpowiedzi zawarłem w replay do R.Tomasika.
Tu jedynie o:
> ps. prawo do legitymowania jest takie samo - zarowno w
> przypadku, gdy policjant jest na sluzbie, jak i "na spacerku".
Czy policjant może wyjść o 23 ze swojego mieszkania,
zejść piętro niżej, spisać sąsiadów i sporządzić wniosek o
"krzykiem lub hałasem" ? Tylko pytam.

--
pozdro
poreba

do góry