eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › legitymowanie obywateli
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2004-10-19 19:57:16
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    kam <X#k...@w...pl.#X> napisał(a):

    > Roman G. wrote:
    > > A w stosunku do nieletnich ulegających demoralizacji to każdy ma takie
    prawo.
    >
    > legitymowania?

    Napisałem pół żartem, pół serio :)
    Chodziło mi raczej o prawo do ustalenia tożsamości. Nieletni ulegający
    demoralizacji właściwie powinien okazać dokument pozwalający na ustalenie
    jego danych. Jeżeli odmówi, no to Policja, oczywiście.

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2004-10-19 20:27:02
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cl3ris$ram$1@inews.gazeta.pl...

    > Napisałem pół żartem, pół serio :)
    > Chodziło mi raczej o prawo do ustalenia tożsamości. Nieletni ulegający
    > demoralizacji właściwie powinien okazać dokument pozwalający na ustalenie
    > jego danych. Jeżeli odmówi, no to Policja, oczywiście.

    Co to znaczy powinien? Na miejscu rzeczonego nieletniego kopnął bym w
    szacowne cztery litery takiego "pedagoga". Legitymowanie, to czynność
    zastrzeżona dla odpowiednich organów. Za samą demoralizację - i to w sumie
    nie wiem jak przez Ciebie rozumianą - to nawet rzeczonego nieletniego ująć
    nie możesz. Więc jak powie Ci, że ma cię ..., to nie możesz nawet zatrzymać
    go do przyjazdu Policji, bo to bezprawne pozbawienie wolności.


  • 13. Data: 2004-10-20 07:43:03
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Co to znaczy powinien? Na miejscu rzeczonego nieletniego kopnął bym w
    > szacowne cztery litery takiego "pedagoga".

    Nie za ostro, Robercie? ;-)

    > Za samą demoralizację - i to w sumie nie wiem jak przez Ciebie rozumianą

    Z komentarza do upn pod red. Krukowskiego:

    Zakres okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego określony jest
    w § 1 art. 4 jedynie przykładowo. (&#8230;)

    Przez &#8222;naruszenie zasad współżycia społecznego&#8221; (&#8230;)rozumieć należy
    wszelkie
    zachowania rażąco sprzeczne z nakazami moralności i obyczajów, w
    szczególności z zasadami postępowania nieletnich w zakresie ich obowiązków
    wobec członków własnej rodziny, szkoły, zakładu pracy, innych ludzi i ich
    dóbr, porządku publicznego.


    > to nawet rzeczonego nieletniego ująć nie możesz.

    Dalej komentarz:

    Przeciwdziałanie poza zawiadomieniem właściwych osób lub organów obejmuje
    również podjęcie przez osobę, która stwierdziła istnienie okoliczności(&#8230;)
    samodzielnych działań profilaktycznych bądź bezpośrednio zmierzających do
    przerwania zachowań świadczących o demoralizacji nieletniego. Dla przykładu:
    chodzić tu może o zwrócenie nieletniemu uwagi na niewłaściwość danego
    zachowania, przeszkodzenie w dokonaniu czynu zabronionego, odebranie
    narzędzi mających służyć dokonaniu czynu zabronionego(&#8230;), obrona innej osoby
    będącej przedmiotem zamachu bezprawnego(&#8230;), przeszkodzenie sprawcy czynu
    zabronionego w ucieczce.


    > Więc jak powie Ci, że ma cię ..., to nie możesz nawet zatrzymać go do
    > przyjazdu Policji, bo to bezprawne pozbawienie wolności.

    A ja go zatrzymam. I co mi zrobisz? ;-)

    A poważnie - bezwzględna ochrona wolności nieletniego ulegającego
    demoralizacji byłaby sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i ze
    zdrowym rozsądkiem. Delikwent narusza prawo karne, stosuję dozwoloną
    samopomoc.

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2004-10-20 16:54:12
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cl54u7$65s$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie za ostro, Robercie? ;-)

    Z mojego doświadczenia, ze tacy pedagodzy od siedmiu boleści, to z reguły
    pieniacze pierwszej wody. Nie cierpię pieniaczy. Rozumiem ludzi, którzy dążą
    do normalności.
    >
    > Z komentarza do upn pod red. Krukowskiego:
    >
    > Zakres okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego określony
    jest
    > w § 1 art. 4 jedynie przykładowo. (&#8230;)
    >
    > Przez &#8222;naruszenie zasad współżycia społecznego&#8221;
    (&#8230;)rozumieć należy wszelkie
    > zachowania rażąco sprzeczne z nakazami moralności i obyczajów, w
    > szczególności z zasadami postępowania nieletnich w zakresie ich obowiązków
    > wobec członków własnej rodziny, szkoły, zakładu pracy, innych ludzi i ich
    > dóbr, porządku publicznego.
    >
    >
    > > to nawet rzeczonego nieletniego ująć nie możesz.
    >
    > Dalej komentarz:
    >
    > Przeciwdziałanie poza zawiadomieniem właściwych osób lub organów obejmuje
    > również podjęcie przez osobę, która stwierdziła istnienie
    okoliczności(&#8230;)
    > samodzielnych działań profilaktycznych bądź bezpośrednio zmierzających do
    > przerwania zachowań świadczących o demoralizacji nieletniego. Dla
    przykładu:
    > chodzić tu może o zwrócenie nieletniemu uwagi na niewłaściwość danego
    > zachowania, przeszkodzenie w dokonaniu czynu zabronionego, odebranie
    > narzędzi mających służyć dokonaniu czynu zabronionego(&#8230;), obrona
    innej osoby
    > będącej przedmiotem zamachu bezprawnego(&#8230;), przeszkodzenie sprawcy
    czynu
    > zabronionego w ucieczce.
    >
    >
    > > Więc jak powie Ci, że ma cię ..., to nie możesz nawet zatrzymać go do
    > > przyjazdu Policji, bo to bezprawne pozbawienie wolności.

    A gdzie tu pisze o legitymownaiu?
    >
    > A ja go zatrzymam. I co mi zrobisz? ;-)
    >
    > A poważnie - bezwzględna ochrona wolności nieletniego ulegającego
    > demoralizacji byłaby sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i ze
    > zdrowym rozsądkiem. Delikwent narusza prawo karne, stosuję dozwoloną
    > samopomoc.

    demoralizacja, a naruszenie prawa karnego to są dwie co kolwiek odrębne
    działy. Nieletni może jadąc na rowerze kogoś potrącić. popełni czyn
    zabroniony, ale z demoralizacją to raczej związku nie ma. Odwrotnie:
    nieletni pije piwo nad rzeką. O demoralizacji świadczyć to może, ale
    przestępstwem nie jest. Tak więc tych pojęć w żadnym wypadku zamiennie
    używać nie można.

    Jeśli nielat popełni przestępstwo, to oczywiście możesz go ująć na gorącym
    uczynku albo w pościgu. Ale nadal legitymować Ci nie wolno.


  • 15. Data: 2004-10-21 10:05:28
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman Gawron" <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Z mojego doświadczenia, ze tacy pedagodzy od siedmiu boleści, to z reguły
    > pieniacze pierwszej wody. Nie cierpię pieniaczy. Rozumiem ludzi, którzy
    > dążą do normalności.

    Jeżeli ktoś reaguje, kiedy uczniowie gimnazjum palą papierosy przed szkołą,
    na oczach swoich nauczycieli, to uważasz to za pieniactwo, czy dążenie do
    normalności?

    > A gdzie tu pisze o legitymownaiu?

    Ja wychodzę z założenia, że skoro ustawa nakłada obowiązek odpowiedniego
    przeciwdziałania temu, a przede wszystkim zawiadomienia rodziców, szkoły
    itp., to z tego obowiązeku wynika prawo do ustalenie tożsamości nieletniego.
    W tym celu w razie potrzeby można zastosować dozwoloną samopomoc.

    > demoralizacja, a naruszenie prawa karnego to są dwie cokolwiek odrębne
    > działy.

    Czyż demoralizacja nie jest naruszeniem prawa karnego. Nawet status osoby
    się zmienia: z małoletniej na nieletnią.

    > Jeśli nielat popełni przestępstwo, to oczywiście możesz go ująć na gorącym
    > uczynku albo w pościgu. Ale nadal legitymować Ci nie wolno.

    A jeżeli tylko wulgarnie przeklina i chcę zawiadomić rodziców?

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2004-10-21 12:20:50
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 21 Oct 2004, Roman Gawron wrote:

    >+ Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
    [...]
    >+ > Jeśli nielat popełni przestępstwo, to oczywiście możesz go ująć na gorącym
    >+ > uczynku albo w pościgu. Ale nadal legitymować Ci nie wolno.
    >+
    >+ A jeżeli tylko wulgarnie przeklina i chcę zawiadomić rodziców?

    Tak się zastanawiam, czy wtedy nie masz statusu policjanta
    któremu Wysoki Sąd polecił "w ramach czynności" ustalić
    "miejsce pracy i zawód obywatela". Znaczy: policjant ma
    gorzej bo MUSI się wywiązać, a ty tylko "chcesz" :)
    Przypomnę iż z widzianych dyskusji wynikało że obywatel
    NIE MA obowiązku podawania swojego miejsca i stanowiska
    pracy. Oczywiście nim przed owym sądem stanie, bo sąd
    to już może pytać...

    Krótko mówiąc - to że "chcesz" nie daje ci prawa do stosowania
    *wszelkich* środków. Możesz stosować tylko te DOZWOLONE prawem.
    Równie dobrze... załóżmy że chcę gdzieś zajechać. Do Krakowa
    dajmy na to. Konstytucja daje mi prawo :)
    No to idę do kasy po bilet, a tam kasjerka chce coś za bilet.
    A przecież ja mam KONSTYTUCYJNE prawo ! Mogę jej ten bilet
    wyrwać ? ;)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 17. Data: 2004-10-21 18:22:45
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman Gawron" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:cl81l8$pbm$1@inews.gazeta.pl...

    > Jeżeli ktoś reaguje, kiedy uczniowie gimnazjum palą papierosy przed
    szkołą,
    > na oczach swoich nauczycieli, to uważasz to za pieniactwo, czy dążenie do
    > normalności?

    Za pieniactwo, bowiem żaden przepis prawa nie zabrania nieletnim palenia
    papierosów. Zabrania jedynie sprzedawania im. Oczywiście może to świadczyć o
    demoralizacji, więc należało by ewentualnie zwrócić uwagę - ale dyrektorowi
    szkoły, że powinien temu zapobiegać. Dyrektor szkoły ma prawo i obowiązek
    podejmować takie działania, zarówno w odniesieniu do nauczycieli, którzy nie
    reagują, jak i do uczniów. Działania wychowawcze, a gdy to nie pomoże, to
    zwrócić się o pomoc do sądu. Zamiennie, można wezwać na miejsce policję,
    która wylegitymuje palących i zrobi, to co napisałem wyżej.

    Przechodzień nie ma prawa bezpośrednio interweniować, bo takiego prawa nie
    przyznaje mu żadna ustawa. Możemy dyskutować, czy to źle, czy to dobrze, ale
    w chwili obecnej taki jest stan prawny. Co więcej nasz samozwańczy pedagog
    naraża się na odpowiedzialność karną, albowiem w zależności od zakresu
    swojej interwencji z całą pewnością naruszy jakiś przepis i popełni
    wykroczenie, a czasem nawet przestępstwo.
    >
    > > A gdzie tu pisze o legitymownaiu?
    >
    > Ja wychodzę z założenia, że skoro ustawa nakłada obowiązek odpowiedniego
    > przeciwdziałania temu, a przede wszystkim zawiadomienia rodziców, szkoły
    > itp., to z tego obowiązeku wynika prawo do ustalenie tożsamości
    nieletniego.
    > W tym celu w razie potrzeby można zastosować dozwoloną samopomoc.

    W prawie nie ma miejsca na wychodzenie z założeń. Podaj podstawę prawna
    legitymowania.
    >
    > > demoralizacja, a naruszenie prawa karnego to są dwie cokolwiek odrębne
    > > działy.
    >
    > Czyż demoralizacja nie jest naruszeniem prawa karnego. Nawet status osoby
    > się zmienia: z małoletniej na nieletnią.

    Wykazałem Ci już, że nie. W wielu wypadkach popełnienie przestępstwa czy
    wykroczenia może wskazywać na demoralizację, ale w cale nie musi. Id tego,
    że dziecko raz w życiu za namową kolegi zapaliło papierosa do demoralizacji
    jest bardzo daleka droga.
    >
    > > Jeśli nielat popełni przestępstwo, to oczywiście możesz go ująć na
    gorącym
    > > uczynku albo w pościgu. Ale nadal legitymować Ci nie wolno.
    >
    > A jeżeli tylko wulgarnie przeklina i chcę zawiadomić rodziców?

    To możesz iść za nim do domu w pewnej odległości. Albo mu zrobić zdjęcie i
    zanieść do dyrektora szkoły pod którą klął licząc na to, że ach złoczyńcę
    rozpoznają. Chwilowo nic innego zgodnego z prawem mi do głowy nie
    przychodzi. Ewentualnie możesz jego samego zapytać o dane. Może Ci poda?


  • 18. Data: 2004-10-21 18:25:38
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0410211415010.1484@athlon...

    Biorąc pod uwagę fakt, że Konstytucja daje wolne prawo przebywania, gdzie
    się chce, to Ty możesz akurat zachcieć przebywać w owym pociągu do Krakowa.
    I moim zdaniem dało by się wywieść, że żądanie od Ciebie okazania biletu
    jest również niekonstytucyjne. :-))


  • 19. Data: 2004-10-21 20:14:08
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > > Jeżeli ktoś reaguje, kiedy uczniowie gimnazjum palą papierosy przed
    > > szkołą, na oczach swoich nauczycieli, to uważasz to za pieniactwo, czy
    > > dążenie do normalności?
    > Za pieniactwo, bowiem żaden przepis prawa nie zabrania nieletnim palenia
    > papierosów. Zabrania jedynie sprzedawania im. Oczywiście może to świadczyć o
    > demoralizacji, więc należało by ewentualnie zwrócić uwagę - ale dyrektorowi
    > szkoły, że powinien temu zapobiegać. Dyrektor szkoły ma prawo i obowiązek
    > podejmować takie działania, zarówno w odniesieniu do nauczycieli, którzy nie
    > reagują, jak i do uczniów. Działania wychowawcze, a gdy to nie pomoże, to
    > zwrócić się o pomoc do sądu. Zamiennie, można wezwać na miejsce policję,
    > która wylegitymuje palących i zrobi, to co napisałem wyżej.
    > Przechodzień nie ma prawa bezpośrednio interweniować, bo takiego prawa nie
    > przyznaje mu żadna ustawa.

    Nie mogę uwierzyć, że piszesz to właśnie Ty. Na szczęście Policja u mnie jest
    normalna i kwalifikuje palenie papierosów przez nieletnich jednoznacznie jako
    objaw demoralizacji.

    To, co piszesz, piszesz po przeczytaniu komentarza do upn, czy to takie
    swobodne przemyślenia?

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2004-10-21 20:34:18
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cl95ag$10r$1@inews.gazeta.pl...

    > To, co piszesz, piszesz po przeczytaniu komentarza do upn, czy to takie
    > swobodne przemyślenia?

    Komentarz, to nie prawo - po pierwsze. Po drugie przywołana przez Ciebie
    Ustawa definiuje demoralizację jako "w szczególności naruszanie zasad
    współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne
    uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia zawodowego, używanie
    alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia,
    uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych". No ja tu
    zapalenia papierosa nie widzę. Chyba, ze podciągniesz to pod "wprowadzenia
    się w stan odurzenia", ale to moim zdaniem przegięcie.

    Nie mogę odpowiadać za to, jak u Ciebie Policja interpretuje ten przepis,
    ale za bardzo możliwości uznania za demoralizację palenia papierosa nie
    widzę. Zresztą wobec faktu, że niemal cała populacja pewnie choć raz
    papierosa za[paliła w życiu, to wychodziło by wg Twoich interpretacji, że
    całe społeczeństwo jest zdemoralizowane.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1