-
21. Data: 2004-05-07 18:17:43
Temat: Re: legalny soft
Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>
:
: > dajesz mu do poczytania ustawe, jezeli pomimo tego jakas kare chce
: nalozyc,
:
: czy można zapytać jaka to ustawa, żebym mógł sobie wydrukować i trzymać z
: resztą licencji.
: Dzięki i pozdrawiam
: Przemo
:
:
wpisz w googlach OpenSource + firma +Us - tak kombinuj, ja w ten sposob
dopszedlem do 2, w tym momencie nie pamietam jakie to byly, dzialalnosc
otwieram
w okolicach wrzesnia, wtedy nawet na grupie podam.
Nie wolno tak sie dawac w konia robic.
Jezeli dojdziesz do niej wrzuc na grupe.
Linki kiedys podalem (nie pamietam w ktorym poscie ) na grupie
alt.pl.comp.os.linux.aurox
Wiele postow tam nie ma, poszukaj.
Autor : Przemysław Rokicki
-
22. Data: 2004-05-07 18:43:20
Temat: Re: legalny soft
Od: "Markus-LCA" <m...@g...pl>
> jajestem na anty, gdyz uwazam ze jest po prostu beszzcelnosc, i jeszcze te
> niedouczone, (nie mowiac tempe (ę) ) kobietki robiace kontrole
wprowadzacie
> w błąd. Ja sie zagotowałem gdy zobaczyłem wersje EDU :-)
Wlasnie widze, ze jestes na anty ;-) Powiem Ci tak. Generalnie sprzedaje
oprogramowanie MS i moglbym przedstawic wiele argumentow za Microsoftem.
Jedymym problemem jest cena :/ I tu wlasnie jest alternatywa w OOPL. O
problemach z US mowi nawet sama BSA, bylem w zeszlym roku na kilku
szkoleniach z audytu oprogramowania, jednak jak to bywa na tych szkoleniach
niekt nie powie jak to wyglada naprawde. Samo BSA rowniez moze byc troche
pod wplywem Microsoftu (w koncu to glowny udzialowiec) i niechetnie mowi o
oprogramowaniu typu Open.
Ale wracajac do temtu. Nie czuje sie oszustem dlatego ze sprzedaje...
proponuje OOPL, jest to jedna z alternatyw, ale powiem Ci jedno, w
wiekszosci przypadkow moich klientow nie widze mozliwosci aby ktos siedzial
i sciagal oprogramowanie z internetu, martwil sie czy napewno jest
legalne.... OK mozna stwierdzic, ze jest.... szukal poprawek, szukal porady
w usenecie.... itd. Dla takiego klienta wydatek tych 2 stow to sa grosze w
porownaniu ze wspomnianymi 1600 i on to kupi u mnie i naprawde nie bedzie
oszukany.
Pozdrawiam
Markus
-
23. Data: 2004-05-08 05:46:18
Temat: Re: legalny soft
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
Fri, 7 May 2004 20:43:20 +0200, na pl.soc.prawo, Markus-LCA napisał(a):
>> jajestem na anty, gdyz uwazam ze jest po prostu beszzcelnosc, i jeszcze te
>> niedouczone, (nie mowiac tempe (ę) ) kobietki robiace kontrole
> wprowadzacie
>> w błąd. Ja sie zagotowałem gdy zobaczyłem wersje EDU :-)
>
> Ale wracajac do temtu. Nie czuje sie oszustem dlatego ze sprzedaje...
> proponuje OOPL,
Jezeli sprzedajesz OOPL to wlasnie jestes oszustem. Przeciez jest to
program *darmowy*. Ty mozesz jedynie sprzedawac usluge nagrania plyty, sama
plyte, opakowanie, podrecznik ( jezeli masz do niego materialne prawa
autorskie lub sam go napisales).
Cala dyskusja z Przemkiem jest pozbawiona sensu.
Program jest darmowy i nie trzeba za niego placic ani nikomu z US
udowadniac ze uzywa sie go legalnie. Mozna go sciagnac z sieci. Ale jak
ktos nie chce/ nie umie tego zrobic i dodatkowo chce miec na wszelki
wypadek "podkladke" to niech kupuje - jego sprawa.
Z tym ze jezeli w fakturze piszesz ze sprzedajesz OOPL - to juz bym sie
zastanowil czy ty nie naruszasz prawa.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
Computers are useless. They can only give you answers.
-
24. Data: 2004-05-08 07:38:59
Temat: Re: legalny soft
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Markus-LCA napisał:
>>Jakie kłopoty mozna miec z urzędem skarbowy uzywając darmowego
>>oprogramowania?
>
> Uwierz mi, można. Nasi urzędnicy zawsze krzywo patrza na cos co sie dostalo
> za darmo ;-)
Uwierz mi, po 4 latach poszukiwań (tyle czasu interesuje sie podatkowymi
aspektami wolnego oprogramowania) nie znalazlam nikogo kto mógłby mi
opowiedzieć o swoich kłopotach z US z powodu używanie wolnego lub
darmowego oprogramowania. A nawet o kłopotach kogos kogo zna osobiście.
Wszystki rewelacje pochodzą z kanałów "słyszałem jak ktos mówił że
słyszał" ewentualnie ze szkoleń i konferencji M$ i BSA, będących częścią
od dawna prowadzonej kampani mającej zniechęcić użytkowników do używania
wolnego oprogramowania.
Jedynym udokumentowanym przypadkiem jest ten opisany pare lat temu przez
Gazetę Prawną. Delikwent wpisał Linuxa i Star Office do ewidencji WNiP z
wartościa poczatkową "zero" (co z zasady jest średnio sensowne, bo WNiP
poniżej 3500 z zasady się nie ewidencjonuje, chyba że prowadzimy pełną
kięgowośc, a i wtedy jest to ewidencja pozabilansowa).
Sprawa dotarła do NSA ale US przegrał z kretesem. Po prostu nie ma
podstaw prawnych żeby wyciągac jakiekolwiek konsekwencje podatkowe.
Odniesienie do Płatnika i kilku innych darmowych programów
udostępnianych przez GUS i kilka innych instytucji rządowych były ważkim
argumentem.
Druga sprawa - US nie kontroluje legalności softu a więc nie ma
możliwości stwierdzenia czy kupowalismy jakies oprogramowanie czy nie.
Nie ma takich uprawnień i nie interesuje go co "chodzi" na komputerach
poza faktem czy system FK jest zgodny z ustawą o rachunkowości.
Nie mam obowiązku w ogóle dopuścic kontroli z US do komputera o ile
udostepnie im wszystkie niezbędne ewidencje w formie drukowanej.
Przez lata praktyki nie spotkałam ani jednego kontrolera z US ani UKS
ktory w ogole chciałby dotknąć komputera.
>
>
>>Czemu nie boisz się o tych wszystkich biedakow którzy uzywają darowego
>>Płatnika?
>
> Płatnik to jest zuepłnie inna sprawa. Program został storzony po to aby ZUS
> miał łatwiej. To nie do konca jest program darmowy. Zaplacil za niego
> PROKOMowi ZUS.... notabene z naszych pieniedzy.
A za Star Office zapłacił SUN firmie Star Division. A ta jedyna głośna
sprawa dotyczyła własnie programu Star Office.
Kwestia skąd wziął pieniadze, jest drugorzędma, tak jak kwestią
drugorzędna jest sposób finansowania ZUSu.
>
>>Jakie ma znaczenie że zapłaciłes komus za to że nagrał ten dalej darmowy
>>program na płytkę i nawet zrobił sliczne pudelko?
>
>
> Poprawki, ktorych nie ma w wersji sciaganej z internetu. Pomoc on-line.... i
Do ktorej wersji dostepnej w internecie sie odnosisz?
Jakie konkretnie poprawki oferuje ta firma w stosunku do dystrybucji
Opeonoffice.pl albo UX Systems? Jak one wpływaja na funkcjonalność programu?
Przeciez musisz to wiedzieć, wiesz tyle innych niesamowitych rzeczy (np.
że BSA moze wydawać powszechnie obowiązujące wykładnie przepisów któych
nie ma).
Na pewno zrobiłeś porownania wszystkich innych dystrybucji (liczba mnoga
ale niewielka) - przynajmniej polskich.
Czy za te 200zł otrzymujemy kod źrodłowy?
UX Systems udostepnia swoją dystrybucję za darmo, a na życzenie, także
za darmo, kod źrodłowy.
Płaci się za pudełko, płytę, dokumentację, support.
Dokladnie za to co można przy okazji OO sprzedać. Lubie ich bo sa
uczciwi - przestrzegają licencji i nie udaja że sprzedają program.
Ah, pytanie zasadnicze, czy moge wziąć sobie tą reklamowana przez ciebie
dystrybucję w wersij OEM od kogoś kto ją kupił i wystawić na mojej
stronie do pobrania dla każdego albo ponagrywac na płytki i porozdawać
znajomym?
Posprzedawać za 200zł z supportem?
Zastanow się zanim odpowisz, wiemy juz że nie masz wielkiego pojęcia o
zasadach licencjonowania OO.
> jeszcze pare innych.
Jakas tajemnica?
>>To oni płaca za naganianie klientow naciągaczom "sprzedającym" OO pod
>>płaszczykiem odpędzania kłopotow z US czy dostajesz prowizje
>>bezpośrednio od tych cwaniaczków?
>
>
> Oczywiście, że dostaje, inaczej bym tego nie robil.
Fatalnie Cie wyszkolili... fatalnie. ;-)
Ja bym sie takiego repa pozbywał od razu. Nie wie co sprzedaje, nie zna
licencji, powtarza stare urban legend o kłopotach z US, nie potrafi
odpowiedziec na proste pytania o dystrybucję... szkoda gadać.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
25. Data: 2004-05-08 07:59:08
Temat: Re: legalny soft
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Mieczyslaw napisał:
> Cala dyskusja z Przemkiem jest pozbawiona sensu.
Całkowicie, przynajmniej do czasu az zapozna się z ząłożeniami licencji
GPL i SISSL.
> Program jest darmowy i nie trzeba za niego placic ani nikomu z US
> udowadniac ze uzywa sie go legalnie. Mozna go sciagnac z sieci. Ale jak
> ktos nie chce/ nie umie tego zrobic i dodatkowo chce miec na wszelki
> wypadek "podkladke" to niech kupuje - jego sprawa.
> Z tym ze jezeli w fakturze piszesz ze sprzedajesz OOPL - to juz bym sie
> zastanowil czy ty nie naruszasz prawa.
Moim zdaniem narusza licencję na jakiej został wydany OO.
Open Office jest wydany na podwójnej licencji GPL i SISSL (to jest
autorska licencja SUNa bo prawa do kodu posiadał na poczatku SUN - OO
powstał z korzeni Star Office stworzonego dawno temu przez firme Star
Divison, wykupioną potem przez SUNa - SUN w dalszym ciągu rozwija pakiet
Star Office i to własnie jest komercyjna odmiana OO).
Na uzywanie i rozpowszechnianie programu OpenOffice nie ma żadnych
ograniczeń.
Licencja SISSL, w odróżnieniu od GPL, pozwala jedynie aby po dokonaniu
modyfikacji nie upubliczniać źrodeł, o ile wprowadzone modyfikacje nie
mają wpłyywu na kompatybilnośc programu z innymi dystrybucjami OO.
Jeżeli modyfikacje naruszaja kompatybilnośc, kod źródlowy musi zostac
upubliczniony i "wrócić" do otwartych źrodeł.
Kilka innych róznic w GPL i SISSL jest tez nieistotnych dla użykowanika
końxowego i nie ma wpływu na sposób rozpowszechniania i używania programu.
Firma którą nasz kolega tak ochoczo poleca nie sprzedaje programu.
Sprzedaje instrukcje obsługi, usługe nagrania płyty, dostawę, byc może
support, jakies swoje doklejanki. Ma do tego prawo.
Ale żeby zrobic wrażenie rozbudowala system dystrybucji, podzieliła
wersje na OEM i BOX, EDU i parę innych, do pakietu włączyła Mozillę
(open source, a jakże, słowa o udostępnianiu źródeł).
Pamiętam że jakis czas temu srzedawali też licencje na ilośc stanowisk.
Licencje?? Sprzedawali GPLa??
Teraz tego nie znalazlam, ale tez ani słowa o licencjach w ogóle.
No może poza "przedlużeniem licencji" będącym tak naprawdę opłata za
support i mozliwość ściągnięcia modyfikacji. Ale to się źle w Polsce
sprzedaje więc trzeba wmówic ludziom że sprzedaje sie licencję.
Firma ktora zakpiła sobie z idei open source i podciera sobie tyłek
GPLem. Piękny obiekt do reklamowania, zwłaszcza dla kogos tak wrażliwego
na przestrzeganie prawa.
Ciekawe czy wykupiła od SUNa prawa do uzywania nazywy OpenOffice dla
celów komercyjnych?
Nie chce mi sie ich o to pytać bo kilka moich pytan pozostał bez
odpowiedzi (np. pytanie o to co się stanie gdy kupie wersje
jednostanowiskową a zainstalują ja na kilku stanowiskach i który punkt
licencji o tym mówi).
Naciągacze i tyle.
Maddy postulująca karę chłosty dla naciągaczy żerujących na niewiedzy
klientów
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
26. Data: 2004-05-08 09:25:57
Temat: Re: legalny soft
Od: "Markus-LCA" <m...@g...pl>
> > Ale wracajac do temtu. Nie czuje sie oszustem dlatego ze sprzedaje...
> > proponuje OOPL,
> Jezeli sprzedajesz OOPL to wlasnie jestes oszustem. Przeciez jest to
> program *darmowy*. Ty mozesz jedynie sprzedawac usluge nagrania plyty,
sama
> plyte, opakowanie, podrecznik ( jezeli masz do niego materialne prawa
> autorskie lub sam go napisales).
Przeciez kurna sam go nie nagrywam, jestem tylko resselerem OpenOfficePL nie
PLOpenOffice.org bo ten nie jest sprzedawany w BOXach.
Ale OKI.... wygraliscie, brakuje mi argumentów.... Jestem oszustem i bede to
robil dalej z premedytacją dopoki przyniesie mi to jakas drobra leglana
marze :-)
Pozdrawiam
Markus
-
27. Data: 2004-05-08 09:37:44
Temat: Re: legalny soft
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Markus-LCA napisał:
>>>Ale wracajac do temtu. Nie czuje sie oszustem dlatego ze sprzedaje...
>>>proponuje OOPL,
>>
>> Jezeli sprzedajesz OOPL to wlasnie jestes oszustem. Przeciez jest to
>>program *darmowy*. Ty mozesz jedynie sprzedawac usluge nagrania plyty,
>
> sama
>
>>plyte, opakowanie, podrecznik ( jezeli masz do niego materialne prawa
>>autorskie lub sam go napisales).
>
>
> Przeciez kurna sam go nie nagrywam, jestem tylko resselerem OpenOfficePL nie
> PLOpenOffice.org bo ten nie jest sprzedawany w BOXach.
Tak, ja nie kradne, ja tylko sprzedaję co inni ukradli.
Jakie to niesprawiedliwe.
Ignorantia iuris nocet. Również nieznajomośc licencji nocet, i to bardzo.
Np. mozna się niechcący publicznie i z własnej woli przyznać do oczustwa
i naciągactwa.
Było sie uczyć...
>
> Ale OKI.... wygraliscie, brakuje mi argumentów.... Jestem oszustem i bede to
> robil dalej z premedytacją dopoki przyniesie mi to jakas drobra leglana
> marze :-)
Zyski z nielegalnego źrodła legalne nigdy nie bedą.
Poniewaz nie wiesz nic o sprzedawanym przez siebie "produkcie" nawet na
nielegalną marżę nie zasługujesz.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
28. Data: 2004-05-08 09:58:42
Temat: Re: legalny soft
Od: "Markus-LCA" <m...@g...pl>
> > Przeciez kurna sam go nie nagrywam, jestem tylko resselerem OpenOfficePL
nie
> > PLOpenOffice.org bo ten nie jest sprzedawany w BOXach.
>
> Tak, ja nie kradne, ja tylko sprzedaję co inni ukradli.
> Jakie to niesprawiedliwe.
> Ignorantia iuris nocet. Również nieznajomośc licencji nocet, i to bardzo.
> Np. mozna się niechcący publicznie i z własnej woli przyznać do oczustwa
> i naciągactwa.
> Było sie uczyć...
>
> >
> > Ale OKI.... wygraliscie, brakuje mi argumentów.... Jestem oszustem i
bede to
> > robil dalej z premedytacją dopoki przyniesie mi to jakas drobra leglana
> > marze :-)
>
> Zyski z nielegalnego źrodła legalne nigdy nie bedą.
>
> Poniewaz nie wiesz nic o sprzedawanym przez siebie "produkcie" nawet na
> nielegalną marżę nie zasługujesz.
>
Znaczy sie wychodzi na to, że jestem paserem ? Włącznie z takimi
dystrybutorami jak INCOM oraz ACTION, ktore mi sprzedają owe BOXy ? Hmm, to
jest bardzo ciekawe.... Tak mnie zaciekawiłaś, że po weekendzie naprade
postudiuje umowe licencyjną produktów OOPL, z drugiej strony sprzedalem tez
kilka "produktów" dystrybuowanych przez firme B2B (Linux), 2 z serwerowych
wersji pracuja w Urzedach Skarbowych w Polsce ;-)
Wiec jak to jest Twoim zdaniem ? Wszycy sprzedawcy to oszusci ? Bo ja
przestaje rozumieć Twoje argumenty.
Markus
-
29. Data: 2004-05-08 10:23:43
Temat: Re: legalny soft
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Markus-LCA napisał:
>>>Przeciez kurna sam go nie nagrywam, jestem tylko resselerem OpenOfficePL
>
> nie
>
>>>PLOpenOffice.org bo ten nie jest sprzedawany w BOXach.
>>
>>Tak, ja nie kradne, ja tylko sprzedaję co inni ukradli.
>>Jakie to niesprawiedliwe.
>>Ignorantia iuris nocet. Również nieznajomośc licencji nocet, i to bardzo.
>>Np. mozna się niechcący publicznie i z własnej woli przyznać do oczustwa
>>i naciągactwa.
>>Było sie uczyć...
>>
>>
>>>Ale OKI.... wygraliscie, brakuje mi argumentów.... Jestem oszustem i
>
> bede to
>
>>>robil dalej z premedytacją dopoki przyniesie mi to jakas drobra leglana
>>>marze :-)
>>
>>Zyski z nielegalnego źrodła legalne nigdy nie bedą.
>>
>>Poniewaz nie wiesz nic o sprzedawanym przez siebie "produkcie" nawet na
>>nielegalną marżę nie zasługujesz.
>>
>
>
> Znaczy sie wychodzi na to, że jestem paserem ? Włącznie z takimi
> dystrybutorami jak INCOM oraz ACTION, ktore mi sprzedają owe BOXy ? Hmm, to
Przecież 90% repów w tych firmach nie wie co to jest GPL.
Co to jest polskie prawo tez nie wiem, sadząc z kontaktów jakich miałam
nieprzyjemność doświadczyć.
> jest bardzo ciekawe.... Tak mnie zaciekawiłaś, że po weekendzie naprade
> postudiuje umowe licencyjną produktów OOPL, z drugiej strony sprzedalem tez
> kilka "produktów" dystrybuowanych przez firme B2B (Linux), 2 z serwerowych
> wersji pracuja w Urzedach Skarbowych w Polsce ;-)
> Wiec jak to jest Twoim zdaniem ? Wszycy sprzedawcy to oszusci ? Bo ja
> przestaje rozumieć Twoje argumenty.
A na jakich licencjach są te dystrybucje linuxów oparte?
Jakie konkretnie dystrybucje Linuxa sprzedałeś? Czy o programów
dołaczone były źródła?
W końcu chyba wiesz co sprzedajesz.
Zabierasz się za dystrybucję produktów mających korzenie w GPL bez
znajomości GPL?
Nie dziwi mnie że nie rozumiesz. Przeciez nie znasz licencji GPL ani
SISSL i absolutie nie orientujesz się w zasadach działani tych licencji
- a tylko na takich, i to równolegle, można dystrybuować OpenOffice,
licencją OOPL mozna sobie ściany tapetować. Dotyczyć może tylko tego co
OO.PL sam dołozył i to nie korzystając z kody na GPL.
Jeżeli OpenOffice.Pl zmienił licencję OpenOffice na inna to tym samym
popełnił przestepstwo. Wziął źrodła ktores sa wydane na konkretnej
licencji i albo się jej trzyma albo popelnia przestepstwo.
Każdy kto bierze produkt GPL i zaczyna go modyfikować albo dystybuowac
automatycznie zgadza się na warunki licencji. A GPL i SISSL zabrania
zmiany licencji.
Cały ten wątek to gadanie do ściany. Jak mamy rozmawiac o literaturze
jak nie opanowałeś elemtarza??
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
-
30. Data: 2004-05-08 11:46:43
Temat: Re: legalny soft
Od: "Markus-LCA" <m...@g...pl>
> A na jakich licencjach są te dystrybucje linuxów oparte?
> Jakie konkretnie dystrybucje Linuxa sprzedałeś? Czy o programów
> dołaczone były źródła?
A jakie to ma znaczenie ?
> W końcu chyba wiesz co sprzedajesz.
Bardzo dobrze wiem.
> Zabierasz się za dystrybucję produktów mających korzenie w GPL bez
> znajomości GPL?
Nie jestem dystrybutorem tylko resellerem. Po drugie znam podstawowe zasady
tej licencji. Wlasnie mnie zmusilas ;-) abym ja sobie przypomnial. Mam ja
przed oczami i naprawde nie widze niczego co mozna by zarzucic OOPL. Jest
wyraznie napisane za co mozna brac pieniadze.
> Nie dziwi mnie że nie rozumiesz. Przeciez nie znasz licencji GPL ani
> SISSL i absolutie nie orientujesz się w zasadach działani tych licencji
> - a tylko na takich, i to równolegle, można dystrybuować OpenOffice,
> licencją OOPL mozna sobie ściany tapetować. Dotyczyć może tylko tego co
> OO.PL sam dołozył i to nie korzystając z kody na GPL.
> Jeżeli OpenOffice.Pl zmienił licencję OpenOffice na inna to tym samym
> popełnił przestepstwo. Wziął źrodła ktores sa wydane na konkretnej
Jezeli ? To znaczy ze sama nie wiesz czy to zrobil czy nie.
> Cały ten wątek to gadanie do ściany. Jak mamy rozmawiac o literaturze
> jak nie opanowałeś elemtarza??
Nie podajesz zandych konkretnych zarzutow a twierdzisz ze to oszustwo, tego
nie rozumiem. Jedynym argumentem Twoim jestto, ze nie znam licencji. Moze
konkretnie wyjasnisz w czym jest problem w sprzedazy przeze mnie i pewnie
wielu innych resellerow tych pakietow w Polsce. Na pewno byloby to z
pozytkiem dla innych czytajacych ta grupe. Konkrety prosze. Gdzie jest
oszustwo, gdzie jest lamane prawo ??
Pozdrawiam
Markus