-
21. Data: 2004-08-23 23:49:59
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: Sero <s...@e...pl>
fondi wrote:
> jeszcze jedno - jesli ktos z was ma dzieci i wasze dzieci
> przyjaznia sie z dziecmi policjantow czy sedziow to pewnie
> wystarczy z nimi pogadac, zeby dowiedziec sie, ze u nich
> w domach tez sa komputery i z legalnoscia ich zawartosci
> tez roznie bywa. to tyle od strony moralnej - kazdy ma
> swiadomosc, ze firmy zaniedbaly rozliczenia za wlasnosc
> intelektualna w internecie i teraz probuja zdelegalizowac
> pewne technologie i sposoby ich wykorzystania. Co do
> strony prawnej to nie wiem jak Ci mozna pomoc ...
no nawet bym mogl podac przyklad sądu w pewnym miasteczku...
-
22. Data: 2004-08-24 08:19:51
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: Rodrig Falkenstein <f...@g...pl>
Dnia Tue, 24 Aug 2004 00:19:56 +0200, Sero <s...@e...pl> napisał:
> Przemek R. wrote:
>
>> to za pomoc w odstresowaniu jak serwis ruszy ponownie moglbys na dobe
>> moj
>> banerek wrzucic he he
>
> Jeszcze na alt.pl.edonkey200 mnie niejaki fondi stresuje:
>
> --cytat--
> "Szczerze: bedzie wielu takich, ktorzy powiedza Ci ze nic Ci nie grozi
> - a ja powiem Ci inaczej - grozi Ci pomocnictwo do przynajmniej
> jednego z przestepstw - prokurator nie poniesie zadnej odpowiedzialnosci
> jesli okaze sie, ze sad Cie ostatecznie uniewinni ale jesli to Ty
> prowadziles
> te strony i tolerowales, ze releaserzy zamieszczaja linki to jest to
> przy zalozeniu, ze byla w tym wina umyslna to napsuja Ci sporo krwi -
> przesluchania na policji, rewizja, przetrzymywanie sprzetu w charakterze
> dowodu w postepowaniu etc. Nikt Ci tego nie zrekompensuje ...
> Sorry ale tak to wyglada, ze napytales sobie biedy - i jesli gdzies
> znajda jakies logi to pewnie inni tez ... Good luck !"
> --koniec cytatu--
Bzdura. A dokładnie przykład próby wykładni na podstawie samego przepisu
bez znajomości "drugiego dna"
Pomocnictwo musi byc ukierunkowane - nie może mieć charakteru ogólnego.
Zamiar sprawcy musi być skonkretyzowany w takim stopniu, że usi być
możliwe wskazanie konkretnej osoby, której zamierza on udzielić pomocy.
Jezeli jest to niemożliwe możemy mówić co najwyżej o nawoływaniu do
popełnienia występku.
Załóżmy, ze umieszczam w internecie instrukcję jak zrobić bombę z
zamiarem, aby ktoś ją znalazł i zrobił bo ja mam dośc tego świata. Czy to
znaczy, że jestem pomocnikiem dla jakiegoś domorosłego terrorysty i
powinieniem odpowiadać za to co on zrobi? NIe. Co innego gdybym wysłał
maila do osoby, o której wiem, że gdyby wiedziała jak to by chętnie
zbudowała i uzyła.
Podbobie - umieszczam instrukcję o tym jak uprawiac marihuanę. Na
publicznym serwerze, każdy może tam wejść. Czy to znaczy że jestem
pomocnikiem dla jakiegoś Józia co postanowił zastosować moje rady? Nie. Co
najwyżej mozna mi zarzucić nawoływanie do przestępstwa - o ile napiszę na
stronie "ludzie, uprawiajcie trawę i handlujcie ją!"
--
Falkenstein
Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!
-
23. Data: 2004-08-24 08:23:17
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> to nie jest wbrew pozorom kwestia kompetencji lub
> niekompetencji rzepy, prokuratorow itd. po prostu
> oni reprezentuja interesy drugiej strony i nie spodziewaj
> sie od nich obiektywizmu - prawdopodobnie przetestuja
> na tobie wariant ze linkownia to pomocnictwo do
> rozpowszechniania - jesli im w sadzie nie wyjdzie
> to w kazdym razie przez rok czy dwa bedziesz mial
> dodatkowe zajecie ... naprawde prokurator nic nie
> ryzykuje jesli przegra sprawe ...
>
ale sprawe przegra i to jest pewne, wiec stresowac nie ma sie co naprzod,
to ze po sadach go beda ciagac to jest pewne. I na pewnonie jest to
przyjemne
ale on za to odpowiadac nie bedzie.
Jezeli on za to mialby odpowiadac to prezesi allegro na krzeresle juz by sie
smazyli :)
P.
-
24. Data: 2004-08-24 08:24:50
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> ja cie nie stresuje - staram sie przytomnie spojrzec na
> problem - mozesz oczywiscie pojsc do adwokata i zaplacic
> za seans psychoterapeutyczny - on cie poglaszce po glowce
> i powie ci, ze nic nie bedzie ale gdyby bylo to za kazda
> jego czynnosc w postepowaniu nalezy sie jedyne xxx pln
>
> to nie jest wbrew pozorom kwestia kompetencji lub
> niekompetencji rzepy, prokuratorow itd. po prostu
> oni reprezentuja interesy drugiej strony i nie spodziewaj
> sie od nich obiektywizmu - prawdopodobnie przetestuja
> na tobie wariant ze linkownia to pomocnictwo do
> rozpowszechniania - jesli im w sadzie nie wyjdzie
> to w kazdym razie przez rok czy dwa bedziesz mial
> dodatkowe zajecie ... naprawde prokurator nic nie
> ryzykuje jesli przegra sprawe ...
>
po za tym nie na logow nie ma dowodow nie ma ptrzestepstwa
(patrz nie znaleziona kula ktora zabila natsolatka - przez policje)
i nie ma powodu do stresu.Stresowac do by sie mogly osoby ktore korzystaly z
serwisu jezeli
te logi byly by dostepne.
P.
-
25. Data: 2004-08-24 08:29:12
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> no to jeszcze jedno - teoretycznie mozesz teraz wpasc
> w manie czytania literatury na ten temat - sa wypaplani
> profesorowie, zwlaszcza w Stanach, ktorzy bronia idei
> p2p przeciwko rzadowi i koncernom entertainment -
> ale tak naprawde to nie przyda Ci sie za bardzo -policja
> i prokuratura stosuje argumenty silowe - szykuj sie na
> rewizje i zwykle formatowanie nie zalatwi Ci bezpieczenstwa
> - sa specjalne programy do shreddingu/formatowania
da rade ... 10 razy zmien partycje i kazdz z nich formatuj, (zmieniaj
wielkosc itp.)
A partycje przerozne tworz.
Najlepiej porgramem innym niz microsofski FDisk. (bo nim tylko FATa i NTFS
zrobisz).
P.
-
26. Data: 2004-08-24 11:26:42
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cgeu95$ido$1@inews.gazeta.pl...
> da rade ... 10 razy zmien partycje i kazdz z nich formatuj, (zmieniaj
> wielkosc itp.)
> A partycje przerozne tworz.
> Najlepiej porgramem innym niz microsofski FDisk. (bo nim tylko FATa i NTFS
> zrobisz).
A nie prosciej wlozyc po prostu inny dysk? Z linuxem i innymi darmowymi
softami?
HaNkA
-
27. Data: 2004-08-24 11:49:08
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> A nie prosciej wlozyc po prostu inny dysk? Z linuxem i innymi darmowymi
> softami?
no prosciej, ale ten lepiej otworzyc i spalic zawartosc, wtedy nie besie
stresu :)
acha i najlepiej fakturke poprosic przy zakupie dysku, zeby policjant
przypadkiem nowego nie zabral :)
P.
-
28. Data: 2004-08-24 11:50:15
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> zamiast formatowac lepiej wypelnic dysk losowymi danymi :)))
> troche to trwa, ale jaki efekt...
> potem mozna wszystko zaszyfrowac. porady tutaj:
> http://linio.terramail.pl/loopaes.html
ale beda bawic sie w odszyfrowanie, a wtedy dysku nie bedziesz miec, a tak
zobacza ze i tak G. zrobia,
to po co im dysk.
P.
-
29. Data: 2004-08-24 12:26:47
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: Sero <s...@e...pl>
Przemek R. wrote:
> da rade ... 10 razy zmien partycje i kazdz z nich formatuj, (zmieniaj
> wielkosc itp.)
> A partycje przerozne tworz.
> Najlepiej porgramem innym niz microsofski FDisk. (bo nim tylko FATa i NTFS
> zrobisz).
zamiast formatowac lepiej wypelnic dysk losowymi danymi :)))
troche to trwa, ale jaki efekt...
potem mozna wszystko zaszyfrowac. porady tutaj:
http://linio.terramail.pl/loopaes.html
-
30. Data: 2004-08-25 10:53:07
Temat: Re: legalnosc linkowni p2p
Od: "Sebastian" <B...@o...pl>
pisz na bierzaco jak sie sprawa rozwija, ok?
ja jestem ciekaw co im dalyby logi gdybys je nawet mial - przeciez od tego
ze ktos lazil po stronie czy ze klikal w link jest bardzo daleko do
udowodnienia tego ze kopiowal cokolwiek czy rozpowszechnial...dobrze mi sie
wydaje?