-
61. Data: 2002-11-29 18:35:59
Temat: Re: lapowki i policja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "ssj5" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:as8bc6$1vf$1@news.tpi.pl...
>
>
> a taka mialem nadzieje, ze zrozumiesz... nie chce mi sie juz Tobie
> tlumaczyc, ze woda jest mokra, a ziemia sie kreci wokol slonca.Krzysztof
> ponizej tez staral ci sie to wytlumaczyc, tez z kiepskim rezultatem.
>
Być może wasza pewność siebie znacznie przewyższa waszą wiedzę.Ty wiesz
lepiej nawet od sądu.
--
Pozdrawiam
Leszek
GG 1631219
-
62. Data: 2002-11-29 21:07:27
Temat: Re: lapowki i policja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Leszek napisa_(a):
> Prokuratura Poznań-Grunwald stwierdziła inaczej.Sprawa w sądzie.
A jesteś pewien, że sprawy są identyczne?
KG
-
63. Data: 2002-11-29 21:08:36
Temat: Re: lapowki i policja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Leszek napisa_(a):
> Dlaczego ja mam udowadniać?? Jeśli mnie ktoś oskarży fałszywie o popełnienie
> przestępstwa to złożę zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu
> przestępstwa z art.234 K.K. Dalej sprawą zajmuje się prokuratura.Ona po
> wyjaśnieniu że przestępstwa nie popełniłem czyli udowodnieniu fałszywości
> oskarżenia skieruje akt oskarżenia do sadu.
> Jeśli gdzies coś zle napisałem to poproszę o sprostowanie a nie uwagi typu
> "nie bo nie"(ssj5 też to dotyczy;)
Tylko budowodnienie, że zeznanie było od początku zmyślone i składane z
zamiarem fałszywego oskarżenia może być podstawą postawienie zarzutów z
art.234. Sam brak podstaw (dowodów) do zarzucenia policjantowi przyjęcia
łapówki nie wystarcza do stwierdzenia, że oskarżenie go o to było
fałszywe. Jak wyobrażasz sobie dowód fałszywości?
KG
-
64. Data: 2002-11-29 21:41:37
Temat: Re: lapowki i policja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3DE7D753.DE7D6D45@poczta.onet.pl...
> Leszek napisa_(a):
> > Dlaczego ja mam udowadniać?? Jeśli mnie ktoś oskarży fałszywie o
popełnienie
> > przestępstwa to złożę zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu
> > przestępstwa z art.234 K.K. Dalej sprawą zajmuje się prokuratura.Ona po
> > wyjaśnieniu że przestępstwa nie popełniłem czyli udowodnieniu
fałszywości
> > oskarżenia skieruje akt oskarżenia do sadu.
> > Jeśli gdzies coś zle napisałem to poproszę o sprostowanie a nie uwagi
typu
> > "nie bo nie"(ssj5 też to dotyczy;)
>
> Tylko budowodnienie, że zeznanie było od początku zmyślone i składane z
> zamiarem fałszywego oskarżenia może być podstawą postawienie zarzutów z
> art.234.
Prokuratura w Poznaniu uznała inaczej.Dlaczego rościsz sobie (i nie tylko
Ty) prawa od jedynej prawidłowej interpretacji przepisów prawa.Zostaw to
prokuraturze lub sądowi.Gdyby było tak jak mówisz to art.234 byłby przepisem
martwym.Każdy oskarżający cię o złodziejstwo(n.p) mógłby po udowodnieniu
przez Ciebie że nie jesteś złodziejem powiedzieć :sorry wydawało mi się.Nie
uważasz że byłaby to paranoja?Byle dupek mógłby oskarżać innego człowieka a
tem musiałby udowadniać że jest niewinny.
--
Pozdrawiam
Leszek
GG 1631219
-
65. Data: 2002-11-29 21:58:12
Temat: Re: lapowki i policja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Leszek napisa_(a):
> Prokuratura w Poznaniu uznała inaczej.Dlaczego rościsz sobie (i nie tylko
> Ty) prawa od jedynej prawidłowej interpretacji przepisów prawa.Zostaw to
> prokuraturze lub sądowi.Gdyby było tak jak mówisz to art.234 byłby przepisem
> martwym.Każdy oskarżający cię o złodziejstwo(n.p) mógłby po udowodnieniu
> przez Ciebie że nie jesteś złodziejem powiedzieć :sorry wydawało mi się.Nie
> uważasz że byłaby to paranoja?Byle dupek mógłby oskarżać innego człowieka a
> tem musiałby udowadniać że jest niewinny.
Prokuratura i sądy nieomylne nie są. Prawo interpretować może każdy.
Ponownie pytam czy jesteś pewien, że obie sprawy są identyczne. Dalsza
dyskusja ma sens jeśli dokładnie przedstawisz okoliczności tamtej
sprawy, a nie tylko stwierdzenie, że skierowano oskarżenie z art.234 kk.
I poczekaj na wyrok.
KG
-
66. Data: 2002-11-29 22:20:41
Temat: Re: lapowki i policja
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
Leszek napisa_(a):
> Każdy oskarżający cię o złodziejstwo(n.p) mógłby po udowodnieniu
> przez Ciebie że nie jesteś złodziejem powiedzieć :sorry wydawało mi się.
Widzisz różnicę między udowodnieniem, że nie jestem złodziejem, a
sytuacją, w której nie wiadomo jaka jest prawda?
A co do interpretacji prawa i art.234 kk:
Oskarżenie musi być fałszywe nie tylko w sensie jego obiektywnej
nieprawdziwości, ale i w sensie subiektywnym. Użycie w przepisie słowa
"fałszywie" należy rozumieć w ten sposób, że sprawca ma pełną świadomość
nieprawdziwości swego oskarżenia. Nie wystarcza więc zamiar ewentualny,
tj. sytuacja, gdy sprawca nie jest pewien nieprawdziwości swych
oskarżeń, ale dopuszcza taką możliwość i godzi się na nią.
KG
-
67. Data: 2002-11-29 22:23:51
Temat: Re: lapowki i policja
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>
| > Po pierwsze: art. 234 kk chroni przezd pomówieniami. Przed fałszywymi
| > zeznaniami chroni 233 kk - to tak w kwestii formalnej, bo trochę się w
| > ferwoże dyskusji zagalopowaliście.
|
| Rzeczywiscie w pewnym miejscu falszywe oskarzenia zamienily mi sie w
| falszywe zeznania, które regulowane sa w 233kk. Ale moja argumentacja
odnosi
| sie do czlonu "falszywe". I bez zlosliwosci zauwaze, ze równiez ty nie
masz
| racji - artykul 234 nie chroni przed pomówieniami, tak jak definiowane sa
w
| artykule 212, gdyz w szczególnosci pomówienie wcale nie musi byc
| nieprawdziwe aby podlegalo sciganiu. Artykul 234 mówi o falszywym
| oskarzeniu, tak wiec w odróznieniu od pomówienia
| trzeba falszywosc takiego oskarzenia wykazac.
Przyznaję się do błedu, ale w konsekwencji i tak wyszło na jedno. Trzeba jej
to udowodnić.
| > Po drugie: Jeżeli nie będzie dowodu na łapówkę i nie będzie dowodu na
to,
| że
| > łapówki nie było, to nikomu nic nie grozi. Policjant nie zostanie uznany
| > winnym, bo wina nie zostanie mu udowodniona. Zawiadamiający również nie
| może
| > zostać uznany winnym pomówienia, bo nie można udowodnić, że łapówki nie
| > było. I tyle! Niestety - czasami tak jest, że nie da się udowodnić
| > faktycznego przebiegu zdarzenia, a Sąd nie może opierać się na
| domniemaniach
| > tylko na dowodach. W sumie to i dobrze. Lepiej, by 100 winnych
| uniewinniono,
| > niż by skazano jednego niewinnego.
|
| Zgadzam sie, chociaz moim zdaniem niewlasciwie stosujesz slowo dowód.
| Zeznanie swiadka moze byc dowodem w sprawie, podobnie jak bedzie nim
| ewentualne zeznanie policjanta. Aby uznac za winnego, potrzebne sa
natomiast
| wystarczajace dowody i oczywiscie sie z Toba zgadzam, z zastrzezeniem, ze
| byc moze istnieja inne dowody, o których pani Ania w tej sprawie moze nie
| wiedziec.
No cóż, nie bardo sobie te inne dowody w praktyce wyobrażam, no chyba, że
policjant się przyzna, albo znowu widział to pijany staruszek leżący w
rowie. jakby jakieś inne dowody były i policja się o nich dowiedziała, to
sami by szukali pokrzywdzonej. A jak dotąd nie objawiły się, to raczej nie
sądzę, by ktokolwiek je znalazł. I jeszcze jeden aspekt sprawy. Ania
napisała, że łapówkę jej proponowano. No to nawet jakaś kamera, czy patrzący
z pewnej odległości świadek nie wystarczy. Musiałby być ktoś, kto to słyszał
(albo nagranie, ale wiemy, że nagrania nie ma). No pozostaje NI-JA albo
wróżka. Inaczej moim zdaniem wyjaśnić się sprawy wiarygodnie nie da. Będzie
zawsze 1/1.
-
68. Data: 2002-11-30 01:23:11
Temat: Re: lapowki i policja
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <as84la$njq$1@druid.ceti.com.pl>, ania wrote:
>
>> Prokuratura Poznań-Grunwald stwierdziła inaczej.Sprawa w sądzie.
>
> to chyba jest zdanie - ktore powoduje ze moze nie warto prowadzic "wojny" z
> policja:-(
Nie wiem. Wydaje mi się że warto, ale wcale nie musi być to ani proste ani
tym bardziej przyjemne. Również ja w tej chwili nie sądzę aby groziła ci
odpowiedzialność karna. Ale już co do odpowiedzialności cywilno-prawnej
takiego przekonania nie mam. Akurat nie przemawia do mnie stwierdzenie
Krzysztofa, że 300zł powstrzyma łapówkarza przed złożeniem pozwu o
zniesławienie z powództwa cywilnego. Pozostaje mieć nadzieje, że jednak
nie i że np. (w razie czego) dzieliłaś się tą informacją (o zdarzeniu) z
kimś ze swojego otoczenia. Pozostaje też mieć nadzieje że sąd w takim
wypadku wykaże się mądrością, zdając sobie sprawę jak niebezpieczne
społecznie mogłoby się okazać uznanie roszczeń łapówkarzy.
Wielka szkoda, że nie ma niezależnej instytucji pośredniej (najlepiej w
strukturach policji) do której można by zgłaszać takie przypadki bez
formalnego powiadamiania prokuratury. Wtedy łatwo możnaby sprawdzić czy
zgłoszenia na danego policjanta się powtarzają, a to już byłaby silna
podstawa do załatwienia delikwenta z minimalną ilością możliwych
komplikacji prawnych. A może jest taka NIEZALEŻNA instytucja?
--
Marcin
-
69. Data: 2002-11-30 08:10:52
Temat: Re: lapowki i policja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3DE7E839.9A867696@poczta.onet.pl...
> A co do interpretacji prawa i art.234 kk:
> Oskarżenie musi być fałszywe nie tylko w sensie jego obiektywnej
> nieprawdziwości, ale i w sensie subiektywnym. Użycie w przepisie słowa
> "fałszywie" należy rozumieć w ten sposób, że sprawca ma pełną świadomość
> nieprawdziwości swego oskarżenia.
Czyja to interpretacja??
Nie wystarcza więc zamiar ewentualny,
> tj. sytuacja, gdy sprawca nie jest pewien nieprawdziwości swych
> oskarżeń, ale dopuszcza taką możliwość i godzi się na nią.
Według mnie wystarcza.Pomyśl o poszkodowanych w wyniku fałszywych
oskarżeń.Dobre imię człowieka jest dobrem prawem chronionym.I to prokuratura
musi wyjaśnić intencje "donosiciela".Zgadzam się z tym że to sąd wyda wyrok
i nie jest on pewny.Ale nie zgadzam się z tym że prokuratura palcem nie
kiwnie w sprawie Ani jeśli pomawiany policjant złoży u nich zawiadomienie o
przesępstwie z art.234 K.K
--
Pozdrawiam
Leszek
GG 1631219
-
70. Data: 2002-11-30 08:15:17
Temat: Re: lapowki i policja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3DE7E2F3.D04FDEC2@poczta.onet.pl...
> Leszek napisa_(a):
> > Prokuratura w Poznaniu uznała inaczej.Dlaczego rościsz sobie (i nie
tylko
> > Ty) prawa od jedynej prawidłowej interpretacji przepisów prawa.Zostaw to
> > prokuraturze lub sądowi.Gdyby było tak jak mówisz to art.234 byłby
przepisem
> > martwym.Każdy oskarżający cię o złodziejstwo(n.p) mógłby po udowodnieniu
> > przez Ciebie że nie jesteś złodziejem powiedzieć :sorry wydawało mi
się.Nie
> > uważasz że byłaby to paranoja?Byle dupek mógłby oskarżać innego
człowieka a
> > tem musiałby udowadniać że jest niewinny.
>
> Prokuratura i sądy nieomylne nie są. Prawo interpretować może każdy.
> Ponownie pytam czy jesteś pewien, że obie sprawy są identyczne.
Identyczna.Z tym że nie chęć wzięcia a wzięcie.I również brak dowodów.
Dalsza
> dyskusja ma sens jeśli dokładnie przedstawisz okoliczności tamtej
> sprawy, a nie tylko stwierdzenie, że skierowano oskarżenie z art.234 kk.
> I poczekaj na wyrok.
No jasne.Ja nigdzie nie napisałem że donosiciel(ka) zostanie skazany.Pisałem
jedynie że nie poparte niczym odskarżenie o przestępstwo(lub wykroczenie)
może skutkować aktem oskarżenia z art.234K.K skierowanym do sądu i wiem to z
autopsji.(nie ja pisałem donos;)))
Leszek