eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [kronika2prl] Takie sobie hobby po godzinach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2011-07-04 20:09:01
    Temat: [kronika2prl] Takie sobie hobby po godzinach
    Od: mi <m...@o...pl>

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,98870
    80,Szantaz_po_godzinach_nie_jest_karalny.html

    "Prokuratura umorzyła sprawę pracownika wywiadu skarbowego z Katowic,
    który zagroził szefowi prywatnej firmy, że jeśli obniży pensję
    narzeczonej urzędnika, to spotkają go kłopoty. - To była prywatna
    rozmowa prowadzona po godzinach pracy - uznali śledczy"


    Nie chce mi się komentować. Tu trzeba komitety palić.


    ****************************************************
    ******************
    [dalej pełny przedruk artykułu]

    - Decyzja prokuratury jest dla nas niezrozumiała i trudna do
    zaakceptowania - mówią właściciele przychodni weterynaryjnej w Dąbrowie
    Górniczej.W grudniu zeszłego roku pojawił się u nich Robert O. Jego
    narzeczona (obecnie już żona) była tam lekarką. W przychodni wszyscy
    więc wiedzieli, że mężczyzna pracuje w wywiadzie skarbowym. To tajna
    komórka Urzędu Skarbowego w Katowicach. Zatrudnieni w niej urzędnicy
    drogą operacyjną weryfikują rzetelność składanych deklaracji podatkowych
    oraz tropią nieujawnione dochody. Mogą zakładać podsłuchy.

    Robertowi O. nie podobało się, że od stycznia z powodu złej sytuacji
    finansowej chcą oni obniżyć wynagrodzenie jego narzeczonej. Zamiast
    trzech, miała dostawać dwa tysiące złotych. "Dla mnie te dwa tysiące to
    obraza jej, jak i mnie jako jej przyszłego męża. (...) U mnie w firmie
    nieco mniej zarabia portier" - stwierdził pracownik wywiadu skarbowego.
    Nie wiedział, że trwająca półtorej godziny rozmowa jest nagrywana.

    Internet bez abonamentu
    mobilny Internet, za który płacisz tylko wtedy, kiedy go używasz
    www.be.orange.pl
    Nowy konkurs Polbanku
    Płać kartą i wygrywaj wspaniałe nagrody. Czekają telefony i laptopy
    www.polbank.pl
    Bank Millennium
    Weź kredyt hipoteczny w Banku Millennium - 0% prowizji!
    bankmillennium.pl
    Gazeta Biznes
    Pracownik skarbówki zaznaczył, że traktuje to spotkanie jako prywatne,
    po czym zaczął wyliczać, że według jego wiedzy pracownikom przychodni
    część wynagrodzenia wypłaca się "pod stołem" bez opodatkowania i
    oskładkowania, że są nieprawidłowości w obrocie lekami oraz nie prowadzi
    się ewidencji nadgodzin. "Pracuję w firmie państwowej, w służbach
    skarbowych, pracuję kupę czasu, widziałem różne przypadki. Jak przyjdzie
    urząd skarbowy, to masz przesrane, jak do tego przyjdzie ZUS i nadzór
    weterynaryjny, to masz problem. Ja z nimi współpracuję, łącznie z
    prokuraturą. (...) Jeśli ja wykorzystam drogę służbową, to tej
    przychodni nie ma" - zapowiedział jej właścicielowi Robert O.

    Mężczyzna twierdził, że lekarka z takimi kwalifikacjami jak jego
    narzeczona w Krakowie czy we Wrocławiu zarabia od 5,5 do 7,5 tys. zł
    brutto. "Ja widzę to tak, że od stycznia Renia ma w netcie trzy tysiące
    złotych - stwierdził Robert O. Dodał, że jak do przychodni wpadnie
    prokuratura i ABW, to zostanie ona zamknięta. "Ja cię nie straszę, ja ci
    udzielam darmowej porady prawnej. Jestem tu pierwszy i ostatni raz.
    Myślę, że jesteś osobą rozsądną. Tyle z mojej strony (...). Jak będę
    nieludzki, to będą ludzie ode mnie służbowo i nie będzie tak miło jak
    teraz" - podkreślił.

    Właściciele przychodni nie ulegli szantażowi i z powodu utraty zaufania
    zwolnili narzeczoną Roberta O. z pracy. Zawiadomili też prokuraturę, że
    urzędnik chciał na nich wymusić utrzymanie jej pensji. Jednak w czwartek
    prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. - Prowadzący je prokurator
    uznał, że O. pojawił się w przychodni po godzinach pracy i
    przeprowadzona przez niego rozmowa miała charakter prywatny - mówi
    prokurator Zbigniew Zięba, szef Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie
    Górniczej. Przyznał, że po zwolnieniu lekarki przychodnia była
    kontrolowana przez wszystkie możliwe instytucje. - Jednak kontrole były
    inspirowane przez zwolnioną kobietę, a nie jej narzeczonego - dodał
    prok. Zięba.

    Józef Kogut, prezes śląskiego oddziału Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom
    Przestępstw i były wieloletni szef chorzowskiej policji, decyzję
    prokuratury uważa za skandaliczną, a jej uzasadnienie za absurdalne. -
    Przecież ten człowiek wprost mówił, gdzie pracuje i co się może stać,
    jak nie zostaną spełnione żądania - mówił Kogut. Jego zdaniem taka ocena
    sprawy przez śledczych prowadzi do wniosku, że teraz np. prokurator może
    po godzinach pracy pójść do jakiejś firmy i zagrozić, że jeśli nie
    zostaną spełnione jego żądania finansowe, to zainicjuje śledztwo
    przeciwko niej. - Obawiam się, że na umorzenie wpływ mogła mieć
    statystyka. Pod koniec półrocza prokuratury pozbywają się bowiem
    niewygodnych spraw - spekulował Kogut.

    Prokurator Zięba podkreślił, że decyzja o umorzeniu śledztwa nie jest
    prawomocna. - I można wnieść na nią zażalenie - stwierdził szef
    prokuratury. Właściciele przychodni weterynaryjnej skorzystają z tej drogi.

    Robert O. nie pracuje już w skarbówce. Po ujawnieniu nagrań został
    zwolniony.

    // Marcin Pietraszewski, Gazeta.pl, 2011-07-04


  • 2. Data: 2011-07-04 20:23:15
    Temat: Re: [kronika2prl] Takie sobie hobby po godzinach
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 04.07.2011 22:09, mi pisze:
    > http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,98870
    80,Szantaz_po_godzinach_nie_jest_karalny.html
    >
    >
    > "Prokuratura umorzyła sprawę pracownika wywiadu skarbowego z Katowic,
    > który zagroził szefowi prywatnej firmy, że jeśli obniży pensję
    > narzeczonej urzędnika, to spotkają go kłopoty. - To była prywatna
    > rozmowa prowadzona po godzinach pracy - uznali śledczy"

    [ciach]

    Piękne...

    Odniesienie znalezionego naboju - prokurwatura czujnie oskarża.

    Szantaż, zastraszanie i nielegalne wykorzystywanie koneksji oraz
    stanowiska - prokurwatura traktuje jako niewinną rozrywkę.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1