eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokontrola klientów w hipermarketach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 31. Data: 2007-11-24 08:41:55
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Fri, 23 Nov 2007 23:37:33 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    >> Ale pytanie dodatkowe: jeśli chodzi o ujęcie obywatelskie, osoba ujęta
    >> ma prawo starać się uwolnić, nie ma bowiem takiego zakazu, natomiast
    >> obywatel nie może stosować środków przymusu (z wyjątkiem SWK czy też
    >> OK).
    >
    > Zakładając, że samo ujęcie jest prawidłowe i ujęty nie działa w obronie
    > koniecznej, to jego działania wobec ujmującego go należy w mojej ocenie
    > rozpatrywać poprzez pryzmat bezprawnej napaści na inną osobę.

    No to jest logiczne, fakt. Ale działa też obustronnie.

    > Dodatkowo
    > może wchodzić w rachubę kradzież rozbójnicza, jeśli by ów opór był
    > związany z chęcią utrzymania sie w posiadaniu skradzionej rzeczy.

    Ale ujęcie jest prawidłowe, jeśli mamy do czynienia z działaniem np. w
    celu ochrony mienia. Jeśli ja nie jestem złodziejem, wychodzę ze sklepu,
    ochroniarz mnie zaczepia, to nie ma mowy o chęci utrzymania się w
    posiadaniu tejże rzeczy.

    >> Stosownych przepisów nie ma w ustawie o ochronie osób i mienia, co
    >> wskazywałoby, że nie ma przeszkód. Ale czy ochroniarzowi w zakresie
    >> wykonywania obowiązków przysługuje ochrona jak funkcjonariuszowi
    >> policji? Czyli: czy można się szarpać bez obaw o oskarżenie o jakiś
    >> czynny opór? Chyba tak, prawda?
    >
    > Moim zdaniem działa to tak samo, jak w wypadku ujęcia obywatelskiego
    > przy zastrzeżeniu wyjątku opisanego w art. 42 Ustawy o Ochronie Osób i
    > Mienia.

    Czyli w sumie szarpać się wolno. Obustronnie ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 32. Data: 2007-11-24 10:32:17
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:fi8o4h$qmh$3@inews.gazeta.pl...

    >>> Ale pytanie dodatkowe: jeśli chodzi o ujęcie obywatelskie, osoba ujęta
    >>> ma prawo starać się uwolnić, nie ma bowiem takiego zakazu, natomiast
    >>> obywatel nie może stosować środków przymusu (z wyjątkiem SWK czy też
    >>> OK).
    >> Zakładając, że samo ujęcie jest prawidłowe i ujęty nie działa w obronie
    >> koniecznej, to jego działania wobec ujmującego go należy w mojej ocenie
    >> rozpatrywać poprzez pryzmat bezprawnej napaści na inną osobę.
    > No to jest logiczne, fakt. Ale działa też obustronnie.

    Nie. Działania ujmującego są wyłączone z bezprawności, bo on działa zawsze
    w Obronie Koniecznej.
    >
    >> Dodatkowo
    >> może wchodzić w rachubę kradzież rozbójnicza, jeśli by ów opór był
    >> związany z chęcią utrzymania się w posiadaniu skradzionej rzeczy.
    > Ale ujęcie jest prawidłowe, jeśli mamy do czynienia z działaniem np. w
    > celu ochrony mienia. Jeśli ja nie jestem złodziejem, wychodzę ze sklepu,
    > ochroniarz mnie zaczepia, to nie ma mowy o chęci utrzymania się w
    > posiadaniu tejże rzeczy.

    Ochroniarz może być innego zdania, a jak już pisałem należy to rozpatrywać
    poprzez pryzmat wiedzy ochroniarza, a nie Twój.
    >
    >>> Stosownych przepisów nie ma w ustawie o ochronie osób i mienia, co
    >>> wskazywałoby, że nie ma przeszkód. Ale czy ochroniarzowi w zakresie
    >>> wykonywania obowiązków przysługuje ochrona jak funkcjonariuszowi
    >>> policji? Czyli: czy można się szarpać bez obaw o oskarżenie o jakiś
    >>> czynny opór? Chyba tak, prawda?
    >>
    >> Moim zdaniem działa to tak samo, jak w wypadku ujęcia obywatelskiego
    >> przy zastrzeżeniu wyjątku opisanego w art. 42 Ustawy o Ochronie Osób i
    >> Mienia.
    > Czyli w sumie szarpać się wolno. Obustronnie ;-)

    Samo szarpanie jest ścigane z oskarżenia prywatnego.


  • 33. Data: 2007-11-24 14:55:44
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 24 Nov 2007 11:32:17 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    >>> Zakładając, że samo ujęcie jest prawidłowe i ujęty nie działa w
    >>> obronie koniecznej, to jego działania wobec ujmującego go należy w
    >>> mojej ocenie rozpatrywać poprzez pryzmat bezprawnej napaści na inną
    >>> osobę.

    >> No to jest logiczne, fakt. Ale działa też obustronnie.
    >
    > Nie. Działania ujmującego są wyłączone z bezprawności, bo on działa
    > zawsze w Obronie Koniecznej.

    Jeśli już to chyba w warunkach SWK. Obrona jeśli szarpanie domniemanego
    złodzieja podchodzi pod bezpośrednią itd. agresję.

    >>> Dodatkowo
    >>> może wchodzić w rachubę kradzież rozbójnicza, jeśli by ów opór był
    >>> związany z chęcią utrzymania się w posiadaniu skradzionej rzeczy.

    >> Ale ujęcie jest prawidłowe, jeśli mamy do czynienia z działaniem np. w
    >> celu ochrony mienia. Jeśli ja nie jestem złodziejem, wychodzę ze
    >> sklepu, ochroniarz mnie zaczepia, to nie ma mowy o chęci utrzymania się
    >> w posiadaniu tejże rzeczy.
    >
    > Ochroniarz może być innego zdania, a jak już pisałem należy to
    > rozpatrywać poprzez pryzmat wiedzy ochroniarza, a nie Twój.

    Czyli OIDP ochroniarz działałby pod wpływem błędu co do kontratypu.
    Czy jest na sali karnista??

    >>>> Stosownych przepisów nie ma w ustawie o ochronie osób i mienia, co
    >>>> wskazywałoby, że nie ma przeszkód. Ale czy ochroniarzowi w zakresie
    >>>> wykonywania obowiązków przysługuje ochrona jak funkcjonariuszowi
    >>>> policji? Czyli: czy można się szarpać bez obaw o oskarżenie o jakiś
    >>>> czynny opór? Chyba tak, prawda?
    >>>
    >>> Moim zdaniem działa to tak samo, jak w wypadku ujęcia obywatelskiego
    >>> przy zastrzeżeniu wyjątku opisanego w art. 42 Ustawy o Ochronie Osób i
    >>> Mienia.

    >> Czyli w sumie szarpać się wolno. Obustronnie ;-)
    >
    > Samo szarpanie jest ścigane z oskarżenia prywatnego.

    Ano właśnie. Czyli ochroniarz myśli, że ukradłem, ja wiem, że nie, więc
    mówię "puszczaj", on mnie przymusza (w warunkach błędu co do kontratypu),
    ja się szarpię (bo on z naruszeniem normy mnie przymusza), więc wszystko
    co nam zostaje to prywatny akt oskarżenia.
    Aczkolwiek nie wiem czy on nie ryzykuje więcej, w przypadku rażącego
    naruszenia uprawnienia podchodzi chyba pod odpowiedzialność za
    przekroczenie uprawnień.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/


  • 34. Data: 2007-11-24 15:05:26
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:fi9e1e$641$3@inews.gazeta.pl...

    >>> No to jest logiczne, fakt. Ale działa też obustronnie.
    >> Nie. Działania ujmującego są wyłączone z bezprawności, bo on działa
    >> zawsze w Obronie Koniecznej.
    > Jeśli już to chyba w warunkach SWK. Obrona jeśli szarpanie domniemanego
    > złodzieja podchodzi pod bezpośrednią itd. agresję.

    Jeśli to szarpanie dla samego szarpania, to tak. Jeśli próbuje uciec, to
    jest to działanie w warunkach obrony koniecznej, bowiem jest odparciem
    zamachu na dobro chronione prawem - prawo do zatrzymania sprawcy.

    >> Ochroniarz może być innego zdania, a jak już pisałem należy to
    >> rozpatrywać poprzez pryzmat wiedzy ochroniarza, a nie Twój.
    > Czyli OIDP ochroniarz działałby pod wpływem błędu co do kontratypu.
    > Czy jest na sali karnista??

    Tu nie ma co wiele sie zastanawiać, bo przykłady można nawet z prasy
    czerpać. Choćby sprawa, która stała się początkiem dyskusji. Ochrona
    sądziła, ze ma do czynienia z przestępcą i miała jakieś tam podstawy do
    tych przypuszczeń. Podstawy na tyle silne, że przekonały sąd.

    > Ano właśnie. Czyli ochroniarz myśli, że ukradłem, ja wiem, że nie, więc
    > mówię "puszczaj", on mnie przymusza (w warunkach błędu co do kontratypu),
    > ja się szarpię (bo on z naruszeniem normy mnie przymusza), więc wszystko
    > co nam zostaje to prywatny akt oskarżenia.
    > Aczkolwiek nie wiem czy on nie ryzykuje więcej, w przypadku rażącego
    > naruszenia uprawnienia podchodzi chyba pod odpowiedzialność za
    > przekroczenie uprawnień.

    Dokłałdnie, podchodzi pod kodeks karny. bezprawne pozbawienie wolności.


  • 35. Data: 2007-11-24 15:24:16
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 24 Nov 2007 16:05:26 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Dokłałdnie, podchodzi pod kodeks karny. bezprawne pozbawienie wolności.

    No i (w zbiegu?) przywołany przez Ciebie obok art. 50 ustawy o ochronie
    osób i mienia.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/


  • 36. Data: 2007-11-24 15:26:44
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:fi9fmv$i31$4@inews.gazeta.pl...

    > No i (w zbiegu?) przywołany przez Ciebie obok art. 50 ustawy o ochronie
    > osób i mienia.

    Pod warunkiem, że to licencjonowany ochroniarz.


  • 37. Data: 2007-11-24 15:31:08
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 24 Nov 2007 16:26:44 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    >> No i (w zbiegu?) przywołany przez Ciebie obok art. 50 ustawy o ochronie
    >> osób i mienia.
    >
    > Pod warunkiem, że to licencjonowany ochroniarz.

    IMHO herezja. W ten sposób wszyscy zatrudnialiby nielicencjonowanych -
    oprócz baz paliwowych, banków itd., czyli tego wszystkiego, gdzie zgodnie
    z planem zabezpieczenia nie jest wymagany człowiek z licencją.
    Nie mam pod ręką ustawy, ale nie pamiętam, żeby status gościa bez
    licencji był pod tym względem inny niż faceta z licencją.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/


  • 38. Data: 2007-11-24 15:44:41
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:fi9g3r$i31$5@inews.gazeta.pl...

    >>> No i (w zbiegu?) przywołany przez Ciebie obok art. 50 ustawy o ochronie
    >>> osób i mienia.
    >> Pod warunkiem, że to licencjonowany ochroniarz.
    > IMHO herezja. W ten sposób wszyscy zatrudnialiby nielicencjonowanych -
    > oprócz baz paliwowych, banków itd., czyli tego wszystkiego, gdzie zgodnie
    > z planem zabezpieczenia nie jest wymagany człowiek z licencją.
    > Nie mam pod ręką ustawy, ale nie pamiętam, żeby status gościa bez
    > licencji był pod tym względem inny niż faceta z licencją.

    Ustawa tym nielicencjonowanym żadnych praw nie przyznaje, więc trudno by
    karać za przekroczenie tych nieprzyznanych praw.


  • 39. Data: 2007-11-28 03:31:52
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik pisze:
    > Ustawa tym nielicencjonowanym żadnych praw nie przyznaje, więc trudno by
    > karać za przekroczenie tych nieprzyznanych praw.

    A definicja pracownika ochrony?

    KG


  • 40. Data: 2007-11-28 07:43:07
    Temat: Re: OT, było: kontrola...
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Wed, 28 Nov 2007 04:31:52 +0100, kam napisał(a):

    >> Ustawa tym nielicencjonowanym żadnych praw nie przyznaje, więc trudno
    >> by karać za przekroczenie tych nieprzyznanych praw.
    >
    > A definicja pracownika ochrony?

    Ano właśnie, zapomniałem, że miałem sprawdzić, bo coś mi się te rewelacje
    Roberta w głowie nie mieściły. Art. 2 pkt 6 ustawy, a dokładnie 9
    ostatnich wyrazów ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1