eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokolizja samoch. - sad grodzki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2003-03-27 14:07:06
    Temat: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: "ad" <d...@w...com.pl>

    witam,
    mialem kolizje drogowa (kobieta otarla mi bok - jej wina) wezwalem policje,
    kobieta sie wyparla i odmowila przyjecia mandatu, policjant skierowal do
    grodzkiego, oboje mielismy po jednym swiadku, byja juz sprawa sadowa ona
    trzyma sie swojej wersji, ja swojej..., na rozprawie mnie nie bylo tylko
    "moj swiadek i ona bez "swojego swiadka"
    za miesiac bedzie rozprawa na ktora zostane wezwany ja i policjant ktory to
    skierowal

    czy sprawczyni moze to tak odkrecic by wina byla po mojej stronie?
    jakie sa konsekwencje?
    Darek





  • 2. Data: 2003-03-27 14:11:11
    Temat: Re: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: "Filip Kafar" <U...@w...pl>

    | mialem kolizje drogowa (kobieta otarla mi bok - jej wina) wezwalem
    policje,
    | kobieta sie wyparla i odmowila przyjecia mandatu, policjant skierowal do
    | grodzkiego, oboje mielismy po jednym swiadku, byja juz sprawa sadowa ona
    | trzyma sie swojej wersji, ja swojej...,
    Skoro jest jej wina-tak zapewne stwierdzil policjant, ktory probowal
    nalozyc mandat na sprawce wypadku, to czego Ty sie obawiasz ?!

    | czy sprawczyni moze to tak odkrecic by wina byla po mojej stronie?
    Skad mamy to wiedziec ?! Nie podales zadnych dokladniejszych danych, jaka
    to byla kolizja, czy byla ewidentna wina tejze pani, czy tez tak sie
    policjantowi wydawalo.

    | jakie sa konsekwencje?
    zartujesz ?

    pozdrawiam
    Kaf



  • 3. Data: 2003-03-27 14:40:05
    Temat: Re: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: "KK" <p...@g...pl>


    "ad" <d...@w...com.pl> wrote in message
    news:b5v0ho$3q5$1@absinth.dialog.net.pl...
    > witam,
    > mialem kolizje drogowa (kobieta otarla mi bok - jej wina) wezwalem
    policje,
    > kobieta sie wyparla i odmowila przyjecia mandatu, policjant skierowal do
    > grodzkiego, oboje mielismy po jednym swiadku, byja juz sprawa sadowa ona
    > trzyma sie swojej wersji, ja swojej..., na rozprawie mnie nie bylo tylko
    > "moj swiadek i ona bez "swojego swiadka"
    > za miesiac bedzie rozprawa na ktora zostane wezwany ja i policjant ktory
    to
    > skierowal
    >
    > czy sprawczyni moze to tak odkrecic by wina byla po mojej stronie?
    > jakie sa konsekwencje?
    > Darek
    >

    Grunt to umiejętność przekonywania.

    Postaw się w roli sędziego, który nie był i nie widział.
    Przychodzi dwóch ludzi i trzyma się swojej wersji.
    No to co on ma biedny zrobić. Uwierzy temu, kto będzie bardziej
    przekonywujący.
    policjant to ciężki kaliber, bo ma większą wiarygodność.
    Jak nie trafisz na jakiegoś matoła, tylko bardziej rozgarniętego, który
    będzie mógł zaświadczyć jak to wygladało na drodze to masz duże szanse, że
    wyjdzie na twoje.
    Przydaja się np. zdjęcia samochodu, na których widać z której strony poszła
    rysa, kto jechał szybciej, jak do tego policjant dobrze zaświadczy...
    Jak się okaże, że ona się lepiej usmiechała niż ty, to coś tam zapłacisz za
    spowodowanie kolizji drogowej, plus pewnie koszta. Nie wiem jak to jest w
    sądach grodzkich.
    pamiętaj, że nikt nie powiedział, że nie wolno kłamać.
    Nie przeczytaj tego w sensie, że namawiam cię do kłamania, ale że nie masz
    pewnosci ze druga strona nie będzie koloryzować, żeby wyszło na jej.
    Z praktyki: wszyscy kłamią, jedni więcej, drudzy mniej, jedni bardziej
    udanie inni mniej.
    Jak ci się uda wykazać sprzeczność jej zeznań z dowodami to już jesteś na
    plus.




  • 4. Data: 2003-03-27 20:01:51
    Temat: Re: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: "ad" <d...@w...com.pl>

    :)
    super! kim jestes?!
    wlasnie probuje sciagnac fotki z pzu, jako dowod(czy jak to tam sie
    nazywa..)
    moze napisz na priva...cos moze zrobimy w barterku :) ... www.ad.com.pl (mam
    nadzieje ze nie wsadza mnie za to :)
    potrzebuje czasem doradztwa, a ty pewnie wizytowek :)
    Darek
    Użytkownik "KK" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b5v2gc$52q$1@absinth.dialog.net.pl...
    >
    > "ad" <d...@w...com.pl> wrote in message
    > news:b5v0ho$3q5$1@absinth.dialog.net.pl...
    > > witam,
    > > mialem kolizje drogowa (kobieta otarla mi bok - jej wina) wezwalem
    > policje,
    > > kobieta sie wyparla i odmowila przyjecia mandatu, policjant skierowal do
    > > grodzkiego, oboje mielismy po jednym swiadku, byja juz sprawa sadowa ona
    > > trzyma sie swojej wersji, ja swojej..., na rozprawie mnie nie bylo tylko
    > > "moj swiadek i ona bez "swojego swiadka"
    > > za miesiac bedzie rozprawa na ktora zostane wezwany ja i policjant ktory
    > to
    > > skierowal
    > >
    > > czy sprawczyni moze to tak odkrecic by wina byla po mojej stronie?
    > > jakie sa konsekwencje?
    > > Darek
    > >
    >
    > Grunt to umiejętność przekonywania.
    >
    > Postaw się w roli sędziego, który nie był i nie widział.
    > Przychodzi dwóch ludzi i trzyma się swojej wersji.
    > No to co on ma biedny zrobić. Uwierzy temu, kto będzie bardziej
    > przekonywujący.
    > policjant to ciężki kaliber, bo ma większą wiarygodność.
    > Jak nie trafisz na jakiegoś matoła, tylko bardziej rozgarniętego, który
    > będzie mógł zaświadczyć jak to wygladało na drodze to masz duże szanse, że
    > wyjdzie na twoje.
    > Przydaja się np. zdjęcia samochodu, na których widać z której strony
    poszła
    > rysa, kto jechał szybciej, jak do tego policjant dobrze zaświadczy...
    > Jak się okaże, że ona się lepiej usmiechała niż ty, to coś tam zapłacisz
    za
    > spowodowanie kolizji drogowej, plus pewnie koszta. Nie wiem jak to jest w
    > sądach grodzkich.
    > pamiętaj, że nikt nie powiedział, że nie wolno kłamać.
    > Nie przeczytaj tego w sensie, że namawiam cię do kłamania, ale że nie masz
    > pewnosci ze druga strona nie będzie koloryzować, żeby wyszło na jej.
    > Z praktyki: wszyscy kłamią, jedni więcej, drudzy mniej, jedni bardziej
    > udanie inni mniej.
    > Jak ci się uda wykazać sprzeczność jej zeznań z dowodami to już jesteś na
    > plus.
    >
    >
    >



  • 5. Data: 2003-03-27 23:39:08
    Temat: OT: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 27 Mar 2003, ad wrote:
    [...do KK...]

    >+ :)
    >+ super!

    No, nie całkiem :]
    Podzielając twoją radość w kwestii merytorycznej powiem że
    technologicznie posta posłałeś w jak najgorszym stylu :(
    Bez cięcia cytatów, z odpowiedzią "nad"...

    pzdr, Gotfryd
    (zastanawiający się czy grupowicze czasem *czytają* *swoje* posty;
    *niektórzy* - tak, tylko ilu...)


  • 6. Data: 2003-03-28 00:04:51
    Temat: Re: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: "Michał Ickiewicz" <icek(_@!-jak-chcesz-napisac-usun-co-niepotrzebne-poziostawiajac-do-pl-jako-domene-regexp@do_DOT.pl>


    Użytkownik "ad" <d...@w...com.pl> napisał w wiadomości
    news:b5v0ho$3q5$1@absinth.dialog.net.pl...
    > witam,
    > mialem kolizje drogowa (kobieta otarla mi bok - jej wina) wezwalem
    policje,
    > kobieta sie wyparla i odmowila przyjecia mandatu, policjant skierowal do
    > grodzkiego, oboje mielismy po jednym swiadku, byja juz sprawa sadowa ona
    > trzyma sie swojej wersji, ja swojej..., na rozprawie mnie nie bylo tylko
    > "moj swiadek i ona bez "swojego swiadka"
    > za miesiac bedzie rozprawa na ktora zostane wezwany ja i policjant ktory
    to
    > skierowal
    >
    > czy sprawczyni moze to tak odkrecic by wina byla po mojej stronie?
    ba, oczywiście, przecierz jesteśmy w Polsce.

    > jakie sa konsekwencje?
    dla niej za kłamanie czy dla Ciebie za skazanie w sądzie grodzkim?
    dla niej: żadne
    dla Ciebie: 500 PLN których nie musisz płacić bo i tak zanim sobie o tobie
    przypomną to się przedawni


    Icek



  • 7. Data: 2003-03-28 00:07:47
    Temat: Re: kolizja samoch. - sad grodzki
    Od: "Michał Ickiewicz" <icek(_@!-jak-chcesz-napisac-usun-co-niepotrzebne-poziostawiajac-do-pl-jako-domene-regexp@do_DOT.pl>

    > policjant to ciężki kaliber, bo ma większą wiarygodność.
    niestety tak

    > Jak nie trafisz na jakiegoś matoła, tylko bardziej rozgarniętego, który
    > będzie mógł zaświadczyć jak to wygladało na drodze to masz duże szanse, że
    > wyjdzie na twoje.
    to zależy ile czasu minęło i w czyim interesei jest powiedzenie czego.
    Policjant może mieć amnezję i będzie pamiętał tylko to co w dokumentacji.
    Pójdź do sądu i obejrzyj co jest napisane.

    > Przydaja się np. zdjęcia samochodu, na których widać z której strony
    poszła
    > rysa, kto jechał szybciej, jak do tego policjant dobrze zaświadczy...
    > Jak się okaże, że ona się lepiej usmiechała niż ty, to coś tam zapłacisz
    za
    > spowodowanie kolizji drogowej, plus pewnie koszta. Nie wiem jak to jest w
    > sądach grodzkich.
    > pamiętaj, że nikt nie powiedział, że nie wolno kłamać.
    byle Twoje zeznania trzymały się kupy i były przekonywujące. Zazwyczaj
    sędzia nie ma zamiaru wgryzać się w szczegóły i jak powiesz jakiś szczegół
    któego on/ona nie złapie to twoja strata, twoje argumenty muszą dotrzeć do
    sędziego

    Pozdr

    MI


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1