prosze o pomoc w ustaleniu odpowienich artykulow z KK.

Janusz G. nienawidzil swojego kolegi z pracy Filipa M ktory byl przystojny
,towarzyski mial powodzenie u kobieti wszyscy go lubili.Postanowil sie go
pozbyc.Opowiedzial mu jak to jego sasiad Andrzej L wyjezdza czesto do
stolicy i jego posiadlosc stoi wtedy pusta i pelna pieniedzy.Nastepny wyjazd
mial nastapic w piatek."zabierz mu trioche kasy -przekonywal go!W
poslugiwaniuu sie wytrychem nie masz sobie rownych.Bedziesz ustawiony do
konca zycia"
Filip M postanowil uczynic jak mu kolega radzil.Postanowil zabrac ze soba
pistolet ktory nalezal do jego ojca,aby postraszyc swiadkow.W momencie kiedy
bral pistolet napatoczyl sie jego 16 letni brat .Brat zazadal zabrania go
"na robote" .Filip zgodzil sie.Brat mial stac na czatach .strzelac w
powietrze jezeli zauwazy cos niepozadnaego.Cala te dyskusje slyszal ojciec
chlopcow ktory byl po kilku kieliszkach "niech ida sobie"-pomyslal "i tak
ich nie zlapia .a ja bede mial od kogo pozyczac pieniadze na wino.Tylko
niech odniosa pistolet do domu".
Bracia pojechali na posiadlosc Andrzeja L.Nigdzie nie palilo sie
swiatlo.Mlodszy brat stanal przy furtce a starszy przystapil do otwierania
drzwi wytrychem.Nagle uslyszeli "stoj policja" To Janusz G zawiadomil
policje o planowanej kradziezy.Mlodszy brat slyszac halasy przestarszyl sie
wyciagnal bron i strzelil w powietrze.,tak nieszczesliwie ze ranil sie w
reke (spedzil kilknascie dni w szpitalu).Ocen odpowiedzialnosc Janusza G
,Filipa M i mlodzego brata. Czy mozna pociagnac ojca do odpowiedzialnosci?
dzieki