eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › karne zlomowanie samochodu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 11. Data: 2014-06-09 18:15:45
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>

    On 09/06/2014 15:06, Gotfryd Smolik news wrote:
    > Dobrze wiesz, że by wchodziło. To wyłącznie sprawa zapisania sankcji.
    > Wystarczy zajrzeć do kodeksu karnego aby znaleźć wzorce.

    Wydaje mi się, że można na sprawę patrzeć nie tylko od strony sankcji,
    kar, kodeksu karnego itp. Rozumiem, że dla polityka i publicysty jest
    strona karna zawsze bardzo pociągająca. A przecież można na problem
    patrzeć też od strony edukacyjnej.

    W Czechach oczywiście też są piraci drogowi i też są osoby, które są na
    bakier z nowościami w przepisach ruchu drogowego. Jednak mimo wszystko w
    Polsce jest gorzej. I niedawno uświadomiłem sobie jeden taki element,
    dlaczego tak jest.

    Jakiś czas temu tłumaczyłem na spotkaniu czeskiej i polskiej firmy. Po
    sprawach biznesowych przy obiedzie rozmawiało się o różnych sprawach, a
    prezes polskiej firmy był bardzo zdziwiony, kiedy czeski prezes
    opowiadał o niektórych realiach w Czechach.

    Mianowicie o tym, że w Czechach wszyscy pracownicy, którzy jeżdżą
    samochodami służbowymi (nie tylko zawodowi kierowcy, ale wszyscy, którzy
    chociaż raz mieliby pojechać firmowym samochodem jako kierowcy) muszą
    zaliczyć szkolenie dla kierowców, które płaci firma. Szkolenie jest
    ważne tylko rok, a po roku musi być nowe szkolenie dla kierowców.

    W praktyce to wygląda tak, że do firmy raz na rok przychodzi pracownik
    firmy szkoleniowej i zapoznaje pracowników-kierowców z nowymi przepisami
    w ruchu drogowym oraz z problemami, które najczęściej na drogach
    występują. Dlatego czescy kierowcy wiedzą, że nie wolno parkować po
    lewej stronie drogi, że nie wolno zawracać na skrzyżowaniach, jak
    wyglądają strefy parkowania w miastach, jakie są prawa pieszych (i co z
    tego wynika dla kierowców), kiedy ma pierwszeństwo tramwaj, jak działa
    jazda na zakładkę i dlaczego ją należy stosować, co znaczy znak "strefa
    zamieszkania" itp. Nie może więc nastąpić taka sytuacja, że pracownik
    prowadzący samochód służbowy po raz ostatni czytał przepisy ruchu
    drogowego w czasie nauki jazdy 30 lat temu. W dodatku na szkoleniach
    kierowcy mogą instruktora pytać o różne sprawy, które im nie są zbyt
    jasne. Pracownik prowadzący samochód służbowy ma co rok takie "szkolenie
    odnawiające". Szkolenie musi być nawet wtedy, jak kierowca nie jeździ po
    drogach publicznych, tylko na drogach wewnętrznych na terenie zakładu.
    Bez tego szkolenia to pracodawca odpowiada za szkody spowodowane kierowcą.

    Polski prezes powiedział, że takiego systemu w Polsce nie ma.

    Zdaje się więc, że nikt polskich kierowców nie uczula na częste błędy,
    które występują na drogach, nikt kierowców nie informuje o nowościach.
    To znaczy te informacje do kierowców nie docierają. Bo jak coś mówią w
    telewizji, to przełączą na inny kanał, w gazetach takie informację
    przeskakują. Kierowcy, którzy w pracy zostają zapoznani z nowościami, o
    nich pamiętają i podczas jazd prywatnych, ewentualnie sobie przekazują w
    ramach rodziny podczas wspólnej podróży.

    Ludek


  • 12. Data: 2014-06-09 18:42:11
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik tusk, donald tusk N...@g...pl ...

    >> Możliwe bo właśnie panuje idiotyczny wstręt przed "zostaniem kapusiem"
    >> czy "wtrącaniem się" - i w ten sposób dzieci są latami maltretowane,
    >> trucizny trafiają do środowiska, chuligani niszczą co popadnie a bandyci
    >> na drogach szaleją. Bo nikomu się nie chce ruszyć dupy ("pewnie/niech
    >> ktoś inny zawiadomi") lub boją się łatki.
    >
    > ale to już przeszłość, tusk wychowa elity...
    > a swoją drogą nie wiem co Ty pierdolisz, miałem okazję obserwować pracę
    > dyżurnych, telefon nie milknie od donosów, co chwilę ktoś na kogoś
    > donosi na wszystko, są także stali donościele, znani już dyżurnym z
    > imienia i nazwiska...
    > taki mamy nowy eupo-system...
    >
    W mądrości dyspozytora nadzieja żeby wybrać to co warne uwagi.


  • 13. Data: 2014-06-09 18:45:50
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ln3pmh$7pj$...@n...news.atman.pl...
    > Chodzi mi np. o tego debila co ostatnio szalał BMW po Warszawie...

    Nic takiego nie robił. Gorsi są przedstawiciele handlowi.


  • 14. Data: 2014-06-09 18:53:53
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2014-06-09 18:15, Ludek Vasta pisze:
    > Zdaje się więc, że nikt polskich kierowców nie uczula na częste błędy,
    > które występują na drogach, nikt kierowców nie informuje o nowościach.
    > To znaczy te informacje do kierowców nie docierają. Bo jak coś mówią w
    > telewizji, to przełączą na inny kanał, w gazetach takie informację
    > przeskakują. Kierowcy, którzy w pracy zostają zapoznani z nowościami, o
    > nich pamiętają i podczas jazd prywatnych, ewentualnie sobie przekazują w
    > ramach rodziny podczas wspólnej podróży.
    Czyli postulujesz wprowadzenie czasowych praw jazdy i okresowego
    odnawiania zdobytych kwalifikacji? Może to i dobre rozwiązanie i ile
    nowych miejsc pracy w urzędach państwowych :-> Ja bym od razu rozciągnął
    ten przepis na wszelkie kwalifikacje - w końcu nie tylko w Kodeksie
    Drogowym zmieniają się przepisy :->


    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 15. Data: 2014-06-09 20:06:00
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>

    On 09/06/2014 18:53, Maciek wrote:
    > Czyli postulujesz wprowadzenie czasowych praw jazdy i okresowego
    > odnawiania zdobytych kwalifikacji?

    Nie, przecież nic takiego nie napisałem. W ogóle nie pisałem o prawie jazdy.

    Pisałem o kierowcach, którzy prowadzą samochody służbowe. A nie chodzi
    tylko o kierowców zawodowych, ale też o zwykłego pracownika, który raz w
    miesiącu jedzie coś załatwić służbowym samochodem na drugi koniec
    miasta. Tacy kierowcy w Czechach mają raz na rok w swojej firmie
    obowiązkowe szkolenie prowadzone przez osobę z zewnątrz. To coś jak
    szkolenie BHP i przeciwpożarowe. Takie szkolenie w ogóle nie ma związku
    z prawem jazdy, tylko z prowadzeniem samochodu *służbowego* (firmowego).

    Ludek



  • 16. Data: 2014-06-09 20:10:57
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Mon, 09 Jun 2014 18:53:53 +0200, Maciek <m...@n...pl> wrote:

    >W dniu 2014-06-09 18:15, Ludek Vasta pisze:
    >> Zdaje się więc, że nikt polskich kierowców nie uczula na częste błędy,
    >> które występują na drogach, nikt kierowców nie informuje o nowościach.
    >> To znaczy te informacje do kierowców nie docierają. Bo jak coś mówią w
    >> telewizji, to przełączą na inny kanał, w gazetach takie informację
    >> przeskakują. Kierowcy, którzy w pracy zostają zapoznani z nowościami, o
    >> nich pamiętają i podczas jazd prywatnych, ewentualnie sobie przekazują w
    >> ramach rodziny podczas wspólnej podróży.
    >Czyli postulujesz wprowadzenie czasowych praw jazdy i okresowego
    >odnawiania zdobytych kwalifikacji? Może to i dobre rozwiązanie i ile
    >nowych miejsc pracy w urzędach państwowych :-> Ja bym od razu rozciągnął
    >ten przepis na wszelkie kwalifikacje - w końcu nie tylko w Kodeksie
    >Drogowym zmieniają się przepisy :->

    Jezeli firma powierza faciowi sprzet firmy (byla mowa o SLUZBOWYCH
    samochodach) to moze ustalic dowolne reguly dotyczace kwalifikacji
    osob poslugujacych sie tym sprzetem. Nie ma to nic wspolnego z
    waznoscia/nie waznoscia prawa jazdy.

    Jezeli facio nei zaliczy szkolenai firmowego, nikt mu nei bedzie
    przeszkadzal w prowadzeniu samochodu prywatnego. Ale firma go od kolka
    odsaci.

    Czechy nei sa jedynym krajem gdzie obowiazuja takie zasady

    A.L.


  • 17. Data: 2014-06-09 20:25:20
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 2014-06-09 10:02, Andrzej Lawa pisze:
    > Ave!
    >
    > W innych krajach niektórym przestępcom (a także piratom drogowym) w
    > ramach "dowalenia" złomują ich protezy ego ("wypasione fury").
    >
    > Czy w ramach polskich przepisów wchodziło by to w grę?
    >
    > Chodzi mi np. o tego debila co ostatnio szalał BMW po Warszawie...
    >

    Wszyscy przyjęli film za autentyk i mówią o 200km/h po Warszawie.
    I już nawet wyroki wydają.
    A może to tylko prowokacja i zręczny montaż komputerowy filmu.
    Nie takie efekty widzi się w kinie. Kolory też można na filmach zmieniać
    i dodawać. A jak słychać, odpowiednią kasą na wynajęcie specjalistów
    facet dysponuje.
    Np. ta jazda po Solcu przy szpitalu wygląda bardzo nierealnie.
    A cel? Np. sprowokować policję z którą ma na bakier.
    I pośmiać się z oburzonych mądrali w telewizji i Internecie.
    A w sądzie może okazać się, ze to odpowiednio zmontowana fikcja.
    I kto wtedy będzie debilem?


  • 18. Data: 2014-06-09 20:54:10
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 2014-06-09 15:06, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Mon, 9 Jun 2014, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> Ave!
    >>
    >> W innych krajach niektórym przestępcom (a także piratom drogowym) w
    >> ramach "dowalenia" złomują ich protezy ego ("wypasione fury").
    >>
    >> Czy w ramach polskich przepisów wchodziło by to w grę?
    >
    > Dobrze wiesz, że by wchodziło. To wyłącznie sprawa zapisania sankcji.
    > Wystarczy zajrzeć do kodeksu karnego aby znaleźć wzorce.
    > Inna sprawa, że nie widzę uzasadnienia dla złomowania, skoro "przepadek
    > mienia" daje podobny skutek.
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Jednak karne złomowanie na oczach właściciela w odróżnieniu od przepadku
    mienia ma pewne cechy metafizyczne i może go dodatkowo pokarać.
    Choć z drugiej strony może mieć on satysfakcję, że nikt inny nie będzie
    jeździł jego ulubioną maszyną.
    Ale to tylko teoretyczne rozważania, bo sam pomysł jest debilny.
    Co powstrzyma ustawodawcę przed następnymi równie postępowymi
    eskalacjami kar w celach PREWENCJI?
    Np. konfiskata mieszkania, domu, konta w banku itd.
    Co innego pokrycie spowodowanych szkód, ale to chyba teraz działa i nie
    dotyczy opisanego przypadku.


  • 19. Data: 2014-06-09 21:32:24
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2014-06-09 20:10, A.L. pisze:
    > Jezeli firma powierza faciowi sprzet firmy (byla mowa o SLUZBOWYCH
    > samochodach) to moze ustalic dowolne reguly dotyczace kwalifikacji
    > osob poslugujacych sie tym sprzetem. Nie ma to nic wspolnego z
    > waznoscia/nie waznoscia prawa jazdy.
    > Jezeli facio nei zaliczy szkolenai firmowego, nikt mu nei bedzie
    > przeszkadzal w prowadzeniu samochodu prywatnego. Ale firma go od kolka
    > odsaci.
    > Czechy nei sa jedynym krajem gdzie obowiazuja takie zasady
    Super, tylko że nie bardzo ma się to do tematu wątku, na temat
    złomowania samochodów piratom. Po pierwsze: zezłomowanie samochodu
    służbowego uderza w pirata bardzo pośrednio, bo w naszej rzeczywistości,
    po latach procesów, pracodawca dostanie wreszcie nakaz zapłaty, po czym
    komornik orzeknie, że nie ma go z czego wyegzekwować, bo były pracownik
    goły jak święty turecki, co zamknie sprawę. Po drugie: nie jestem
    przekonany, że piracą jedynie kierowcy służbowych. Po trzecie: wydaje mi
    się, że nieznajomość przepisów nie jest tu problemem - limity prędkości
    istnieją od lat, zmieniają się nieznacznie i w przypadku braku
    znajomości aktualizacji przepisów byłyby co najwyżej przekroczenia
    60/50, a nie 160/50 :->


    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 20. Data: 2014-06-09 21:35:06
    Temat: Re: karne zlomowanie samochodu?
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2014-06-09 20:06, Ludek Vasta pisze:
    > Pisałem o kierowcach, którzy prowadzą samochody służbowe. A nie chodzi
    > tylko o kierowców zawodowych, ale też o zwykłego pracownika, który raz w
    > miesiącu jedzie coś załatwić służbowym samochodem na drugi koniec
    > miasta. Tacy kierowcy w Czechach mają raz na rok w swojej firmie
    > obowiązkowe szkolenie prowadzone przez osobę z zewnątrz. To coś jak
    > szkolenie BHP i przeciwpożarowe. Takie szkolenie w ogóle nie ma związku
    > z prawem jazdy, tylko z prowadzeniem samochodu *służbowego* (firmowego).
    Nie wiem jak w Czechach, ale u nas przepisy BHP sobie, a praktyka sobie.
    Np. gdy na hali w zakładzie produkcyjnym pojawia się bhpowiec, to nagle
    pracownicy wiedzą gdzie się wtyka zatyczki do uszu, choć normalnie nie
    mogą ich nosić, bo zwyczajnie się nie słyszą :->

    --
    Pozdrawiam
    Maciek

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1