-
11. Data: 2005-01-26 15:01:32
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: "łysy" <v...@p...fm>
Nigdzie nie uciekam, tylko wyjerzdazam do pracy, i nie sądze zeby sąd
zawracał sobie dupe takim kimś jak ja ... i to za taką pierdołe...no chyba
że naprawde nie ma nic innego ważniejszego do roboty, tylko ściganie
pijanego rowerzysty...... i na prawde nie wydaje mi się zeby kogoś ścigali
listem gończym po świecie za to ze jechał dwa razy po piwie na rowerze....
dla mnie to jest śmieszne wręcz
wybacz, ale Twoje teksty są dla mnie żałosne
> CZyli uciekasz przed odpowiedzialnością karną. Mam nadzieję, że powiesz
> pracodawcy w tej Anglii czy Irlandii że wyjechałeś dlatego, że ciąży na
> tobie kara więzienia za jazdę po pijanemu. Bo zatajenie tego to bardzo
> uczciwe nie jest.
>
> a poza tym... sąd wezwie cię, jak listonosz cię nie zastanie to zarządzone
> zostanie poszukiwanie, następnie wydany list gończy i europejski nakaz
> aresztowania. I rach ciach znajdziesz się w przytulnej celi. No, chyba, że
> jedziesz gdzieś do mongołów.
>
> --
> Falkenstein
> Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
> 1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
> skazania.
-
12. Data: 2005-01-26 19:00:21
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: Janusz <h...@p...com>
Dnia Wed, 26 Jan 2005 08:23:49 +0100, łysy napisał(a):
> tak, specjalnie wróce tu dla Ciebie za rok i wszystko Ci opowiem dzień po
> dniu, jesli jesteś taki ciekaw...
> a tak na marginesie to wyjerzdazam za granice teraz właśnie i mam nadzieje
> ze juz nie wróce do tego popieprzonego kraju z popieprzonym prawem
Gdy by to było w innym kraju to już byś siedział.Masz rację Polska ma
popieprzone prawo bo pijacy i inni debile jeżdżą po drogach.Dzisiaj taki
jeden kretyn, w czapce, na czerwonym świetle wjechał mi przed samym nosem
na skrzyżowanie,ledwo zdołałem zahamować, apóźniej zajechał innemu
samochodowi.
JanuszHr
-
13. Data: 2005-01-26 22:32:12
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: JaromirD <r...@q...pl>
łysy wrote:
ie. Bo pijani kierowcy to potencjalni mordercy.
>
> A teraz pytanie,
> słyszał was ktoś kiedyś żeby jadąc rowerem po piwie moznabyło kogoś zabić
> ?? w dodatku na polnej drodze.... bo ja jakoś nie słyszałem....
Ja nie tylko słyszałem, ale znam taki przypadek. Na przełomie lat 70 i 80 u
moich dziadków na wsi facet jadąc rowerem (nie pamiętam czy był trzeżwy,
czy nie) w zimie, co prawda po asfaltowej szosie, ale w tym wypadku to
jeszcze gorzej, wjechał na przechodzącego poboczem meżczyznę. Ten upadł na
kamień i złamał sobie żebro, które przebiło z kolei serce. W rezultacie
trup na miejscu.
JaromirD
--
Odpowiadając zamień "q" na "o"
-
14. Data: 2005-01-26 23:08:10
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik JaromirD r...@q...pl ...
>> A teraz pytanie,
>> słyszał was ktoś kiedyś żeby jadąc rowerem po piwie moznabyło kogoś
>> zabić ?? w dodatku na polnej drodze.... bo ja jakoś nie słyszałem....
>
> Ja nie tylko słyszałem, ale znam taki przypadek.
[...] ten wyjatek potwierdza tylko regułe :)
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516
b_u_d_z_i_k_6_1_ @poczta. kropka onet. kropka pl (adres antyspamowy, usuń także
"_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert
-
15. Data: 2005-01-27 07:49:31
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: "łysy" <v...@p...fm>
powiem szczerze, też mnie za przeproszeniem wkur.... jak gośc nawalony jak
atom wsiada do samochodu i jedzie, niedawno pokazywali takiego prokuratora
czy adwokata na TVN i co ?....
i gówno mu zrobili.....
albo tego księdza co nawalony jechał maluchem potrącił rowerzyste i uciekł,
co go wtedy jakiś policjant na urlopie dogonił, i co ? też gówno, w
zawiasach dostał..... śmieszne wrecz
ja bym takich wsadzał odrazu beż zadnych zawiasów, ale nasz wspaniałmyslny
sąd uważa że rower na polnej drodze pewnie jest tak samo grożny jak samochód
na szosie we władaniu nawalonego gościa
ale jak to się ma do roweru ? , ja do kurwy nędzy JECHAŁEM ROWEREM, a nie
samochodem, i do samochodu nigdy po pijaku nie wsiadłem i nie wsiąde
no ale cóż... polska to jednak pojebany kraj
Użytkownik "Janusz" <h...@p...com> napisał w wiadomości
news:5tye5nyeypg7.170tzmrrg1skc$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 26 Jan 2005 08:23:49 +0100, łysy napisał(a):
>
>> tak, specjalnie wróce tu dla Ciebie za rok i wszystko Ci opowiem dzień
>> po
>> dniu, jesli jesteś taki ciekaw...
>> a tak na marginesie to wyjerzdazam za granice teraz właśnie i mam
>> nadzieje
>> ze juz nie wróce do tego popieprzonego kraju z popieprzonym prawem
>
>
> Gdy by to było w innym kraju to już byś siedział.Masz rację Polska ma
> popieprzone prawo bo pijacy i inni debile jeżdżą po drogach.Dzisiaj taki
> jeden kretyn, w czapce, na czerwonym świetle wjechał mi przed samym nosem
> na skrzyżowanie,ledwo zdołałem zahamować, apóźniej zajechał innemu
> samochodowi.
> JanuszHr
-
16. Data: 2005-01-27 12:26:36
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Wed, 26 Jan 2005 16:01:32 +0100, łysy <v...@p...fm> napisał:
>
>
> Nigdzie nie uciekam, tylko wyjerzdazam do pracy,
Ktoś, kto opuszcza kraj pomimo ciążącego na nim wyroku skazującego na kare
pozbawienia wolności jest zwykłym zbiegiem.
> i nie s?dze zeby s?d zawraca? sobie dupe takim kim? jak ja ...
żebyś się nie zdziwił.
> i to za tak? pierdo?e...no chyba ?e naprawde nie ma nic innego
> wa?niejszego do roboty,
> tylko ?ciganie pijanego rowerzysty......
pijanego recydywisty. I faktycznie ma coś lepszego do roboty, ale niestety
musi tracić czas na takich jak ty.
> i na prawde nie wydaje mi si? zeby kogo? ?cigali
> listem go?czym po ?wiecie za to ze jecha? dwa razy po piwie na
> rowerze....
Nie kogoś za to, że jechał po piwie, tylko skazanego za nie zgłoszenie się
do odycia kary.
> dla mnie to jest ?mieszne wr?cz
Czyli nadal uważasz, że nic tyakiego się nie stało, że nic poważnego nie
zrobiłeś? Dziwne, że za drugim razem dostałeś tylko grzywnę. Za taki brak
skruchy można było dać więcej.
> wybacz, ale Twoje teksty s? dla mnie ?a?osne
A dla mnie ty jesteś żałosny. Dostałeś szansę ale ją olałeś i teraz chcesz
uciec przed odpowiedzialnością. Mam nadzieje że anglicy zamkną cię na
jakimś hulku.
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
17. Data: 2005-01-27 12:51:48
Temat: Re: jazda rowerem ?
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Thu, 27 Jan 2005 08:49:31 +0100, łysy <v...@p...fm> napisał:
> powiem szczerze, te? mnie za przeproszeniem wkur.... jak go?c nawalony
> jak atom wsiada do samochodu i jedzie, niedawno pokazywali takiego
> prokuratora czy adwokata na TVN i co ?....
> i gówno mu zrobili.....
Czy według ciebie to jest usprawiedliwienie dla tego co zrobiłeś? Wolno
kraść bo inni kradną?
> albo tego ksi?dza co nawalony jecha? maluchem potr?ci? rowerzyste i
> uciek?, co go wtedy jaki? policjant na urlopie dogoni?, i co ? te?
> gówno, w
> zawiasach dosta?..... ?mieszne wrecz
Ty też dostałeś w zawiasach.
> ja bym takich wsadza? odrazu be? zadnych zawiasów, ale nasz
> wspania?myslny s?d uwa?a ?e rower na polnej drodze pewnie jest tak samo
> gro?ny jak samochód na szosie we w?adaniu nawalonego go?cia
Uważasz może że sad poienien ci pogrozić paluszkiem?
> ale jak to si? ma do roweru ? , ja do kurwy n?dzy JECHA?EM ROWEREM, a nie
> samochodem, i do samochodu nigdy po pijaku nie wsiad?em i nie wsi?de
A nie zauważyłeś, ze rowerem po pijaku też nie wolno jeździć?
> no ale có?... polska to jednak pojebany kraj
Czego mędzisz. Dostałeś w zawieszeniu i wystarczyło przemyśleć sprawę i
drugi raz nie wsiadać na rower po pijaku. A ze sobie nie pomyslałeś to
teraz będzie czas do namysłu.
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.