eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojaka kara...?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 31. Data: 2004-04-11 10:33:57
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c5a1le$27gp$3@news2.ipartners.pl...

    > Hmm... Pewnie dałoby się coś wykombinować w kwestii 'innego właściwego
    > sposobu'. Np. chodził i pytał, czy w okolicy ktoś nie zgubił.

    Wiesz, ale tam mowa o właściwym sposobie. Ten właściwy określa
    rozporządzenie. Tytułem nie rzucę z głowy, ale generalnie nakazuje ono
    przekazać tę rzecz:

    - albo administratorowi pomieszczenia, gdzie to znaleziono,
    - albo przewoźnikowi, jeśli znalazłeś w pojeździe,
    - albo do biura rzeczy znalezionych.
    >
    > Hipotezę w towerem w śmietniku ktoś już rzucił, więc ja nie będę ;)
    >
    Prawda jest taka, że tak naprawdę nikt specjalnie nie ściga pirackich
    kopii po prywatnych mieszkaniach. Nie ściga, bo to nie ma większego sensu,
    gdyż w rzeczywistości ciężko by było znaleźć taki komputer, w którym
    wszystko jest legalne. Zresztą podobno jakoś tam ostatnio się prawo
    autorskie zmieniło i teraz, to już w domu możesz trzymać pirackie kopie
    tłumacząc, że to kopie bezpieczeństwa, a oryginały Ci zginęły, ale nie
    miałem jak dotąd czasu tego przestudiować, więc piszę na odpowiedzialność
    kolegi, który kilka dni temu przyleciał do mnie z tą rewelacją.

    Pirackie oprogramowanie się ściga albo w firmach - i tam koncepcja
    znajdywania na śmietniku już nie bardzo przechodzi - albo u osób to
    sprzedających hurtowo. Czasem również przy okazji innych działań się do
    tego czepia, ale to jak się wpada na przeszukanie do oszusta, co sprzedaje
    cegły zamiast komórek na allegro albo innych tego typu przestępców. Nie
    spotkałem się z przypadkiem, by w praktyce ktokolwiek czepiał się
    legalności oprogramowania w komputerze w mieszkaniu prywatnym tylko dla
    samego czepiania się. A jak już idziesz do oszusta, to podstawą
    zabezpieczenia komputera z reguły jest chęć zabezpieczenia roszczeń
    majątkowych pokrzywdzonych (bodaj art. 291 kpk, bo nie mam pod ręką), a
    nie jako dowód w sprawie.


  • 32. Data: 2004-04-11 14:49:58
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c5a1cl$27gp$2@news2.ipartners.pl...

    > A, chodzi o czas? Cóż, zegar można sobie w komputerze ustawić dowolnie.


    Po zabezpieczeniu kompa już nie.

    Pozdr
    Leszek



  • 33. Data: 2004-04-11 16:02:59
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Leszek wrote:

    >>A, chodzi o czas? Cóż, zegar można sobie w komputerze ustawić dowolnie.
    >
    > Po zabezpieczeniu kompa już nie.

    A co to ma do rzeczy? 2 dni temu zainstalowałem sobie coś po cofnięciu
    daty o 2 miesiące. Wolno mi cofnąć zegar? Wolno. Potem ustawiłem
    właściwą datę. To też jest legalne.

    I jak stwierdzisz, czy było zainstalowane miesiąc temu, czy 2 dni temu?


  • 34. Data: 2004-04-11 18:37:09
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: Jaroslaw Sakowski <j...@n...spam>

    On 2004-04-10, Przemyslaw Rokicki <biuro@love> wrote:
    >> Pobrac siecia.
    >>
    >> 1. Nie wiesz ze pochodzi z kradziezy bo to dopiero musisz sprawdzic
    >> po sciagnieciu (i ewentualnie rozpakowaniu lub testowaniu).
    >
    >
    > hehe, jezeli mowisz o programach to Wiesz co sciagasz, chyba ze

    Niekoniecznie.
    Poprobuj chociazby jakies sterowniki do starszych kart jak nie znasz
    dokladnie typu :))

    > Zeby bylo przestepstwo musialyby byc jakies ostrzezenia i
    >> podpisy kryptograficzne zakazanych danych (np. md5) z oficjalna
    >> lista tez podpisana.
    >
    >
    > czyli uwzasz ze sciagniecie nowego Matrixa na przyklad jest OK?
    > heh

    Jest nielegalne potencjalnie jezeli nie mozna nadawac swoim danym
    takiej nazwy (tego nie wiem, nie mozna nadawac takich nazw projektom
    programistycznym jak juz istniejace z (c) - bylo pare afer za takie
    floss). Ogolnie bedzie nielegalne posiadanie Matrixa od momentu
    indentyfikacji danych co nawet niekoniecznie jest tozsame z
    zakonczeniem pobierania (mozesz odtwarzac na czyms innym). To jest
    w ogole ciekawa prawnie sytuacja bo sie rozciaga na wiecej danych
    (zdjecia, nagrania, ksiazki) i na problem gdzie (c) mieszczac i
    jak go przeczytac. Ogladanie takiego filmu naturalnie tez jest
    nielegalne bo to jest chyba uzywanie ale tu juz jest jasnosc bo
    sie (c) wyswietli na poczatku. Identfikacja jest mozliwa przed
    transmisja wylacznie na podstawie md5 czy podobnej i jakiejs czarnej
    listy znanej publicznie. Na tej zreszta zasadzie dziala chyba
    oprogramowanie monitorujace transmisje p2p czy podobna na
    uniwersytetach w USA (nie wyobrazam sobie innej legalnej mozliwosci
    dla transmisji pobierajacej).

    >> 4. Kradziez (tego co udostepnia) polega na zrobieniu kopii nielegalnej
    >> i udostepnieniu przynajmniej w typowym prawodastwie.
    >
    > nie musi robic kopii nielegalnej, wysrczy ze udostepni katalog w ktorym
    > zainstalowal

    No to ciekawe ile ma nielegalnie na sieci bo podobno (nie sprawdzalem,
    ale 135 port i podobne to mi czesto odpytuja :)) jest plaga pomylkowe
    powlaczanie udostepniania na windowsach.

    --
    Jarek


  • 35. Data: 2004-04-11 19:11:33
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: Jaroslaw Sakowski <j...@n...spam>

    On 2004-04-09, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Przedmioty pochodzące z przestępstwa? Czyżbyś potrafił teleportować
    > przedmioty przez sieć?

    Odtworzysz cdrom zdolny do instalacji win98 (to bylo w moim
    przykladzie). Tych nowych Windows nie testowalem wiec sie nie
    wypowiadam. O nielegalnosic dowiesz sie dopiero podczas proby
    instalacji (wymaga okreslonego procesora i w ogole wyposazenia
    komputera) - jak sie pytanie o akceptacje licencji wyswietli.

    > W odniesieniu do oprogramowania, to da się ewentualnie zrobić. Tyle, że
    > wówczas pobierając program wart wiele tysięcy złotych za darmo z sieci co

    Ale to bedziesz wiedzial dopiero jak skonczysz pobieranie i uruchomisz
    na okreslonym komputerze (moze byc skompresowany programem ktory
    nie dziala na tym OS na ktorym siecia pobierales). Nie ma mechanzmow
    sprawdzenia przed zakonczeniem ze to co sciagasz jest nielegalne.

    --
    Jarek


  • 36. Data: 2004-04-11 19:25:55
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: Jaroslaw Sakowski <j...@n...spam>

    On 2004-04-10, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > dysku miesiąc wcześniej ten program. Wówczas taka linia obrony zaczyna być
    Tak sie nie da.
    Jak instalujesz to musisz przeczytac licencje albo o to zadbac (jak
    sie nie wyswietla).
    Mozna by sie bronic jezeli bys mial spakowane na plycie i zasobach
    w takim formacie w ktorym sie nie uruchamian w znalezionym miejscu
    (np. na danym OS i wyposazeniu serwera) - data kreacji
    pliku
    nie jest za bardoz miarodajna (to zalezy tez od
    dodatkowych
    elementow i wypoisazenia systemu).

    > cokolwiek kontrowersyjna. Ale jeśli tylko sąd uwierzy?

    Moga byc az tacy ignoranci ?

    --
    Jarek


  • 37. Data: 2004-04-11 19:27:43
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c5bq6v$tp$1@news2.ipartners.pl...

    Z tego co wiem, to komputer tworzy tzw. logi. W nich będzie widać, czy
    cofano czas, czy nie. Po prostu w pewnym momencie będzie widać wpisy z
    cofniętą data, a później z powrotem. Logi są zapisywane nie zgodnie z
    datami, tylko kolejno linia po linii.


  • 38. Data: 2004-04-11 19:48:05
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jaroslaw Sakowski" <j...@n...spam> napisał w wiadomości
    news:slrnc7j6ua.h05.js@pa6.leszno.sdi.tpnet.pl...

    > Moga byc az tacy ignoranci ?

    W wypadku sądu wszystko jest możliwe. Kiedyś miałem kłopot, bo sąd nakazał
    zwrócenie facetowi wszystkiego z wyjątkiem stacji dysków. Nijak nie
    pasowało to do sprawy, więc poszedłem i pytam sędziego, co miał na myśli.
    A on na to, że chodziło mu o to, by wydać monitor, klawiaturę, myszkę i
    drukarkę, a to "pudło" zostawić na przepadek. Dla niego jednostka, to była
    stacja dysków. Trochę zamieszania z tym było, by to odkręcić, bo wyrok już
    był prawomocny i musiał wykładnię do własnego wyroku dawać.


  • 39. Data: 2004-04-11 22:10:19
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jaroslaw Sakowski wrote:

    > Jak instalujesz to musisz przeczytac licencje albo o to zadbac (jak
    > sie nie wyswietla).

    Zobaczyć - nie przeczytać/zrozumieć. Może np. ktoś nie zna angielskiego
    poza podstawami?

    ;)


  • 40. Data: 2004-04-11 22:19:50
    Temat: Re: jaka kara...?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Z tego co wiem, to komputer tworzy tzw. logi. W nich będzie widać, czy
    > cofano czas, czy nie. Po prostu w pewnym momencie będzie widać wpisy z
    > cofniętą data, a później z powrotem. Logi są zapisywane nie zgodnie z
    > datami, tylko kolejno linia po linii.

    'Logi' mogą być tworzone, ale nie muszą. Poza tym - jako pliki w
    zasadzie tymczasowe - mogą być regularnie kasowane.

    Głowy nie dam, ale takie win9x chyba niczego istotnego regularnie nie
    tworzy.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1