-
21. Data: 2004-04-10 08:51:41
Temat: Re: jaka kara...?
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
Andrzej Lawa wrote:
> ATSD to zaskoczyłeś mnie tym ustawowym terminem dostarczenia do biura
> rzeczy znalezionych - w której ustawie to jest? KK?
w kc to jest niezwłocznie... skąd 7 dni to nie wiem
KG
-
22. Data: 2004-04-10 16:56:23
Temat: Re: jaka kara...?
Od: "Przemyslaw Rokicki" <biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com>
> Pobrac siecia.
>
> 1. Nie wiesz ze pochodzi z kradziezy bo to dopiero musisz sprawdzic
> po sciagnieciu (i ewentualnie rozpakowaniu lub testowaniu).
hehe, jezeli mowisz o programach to Wiesz co sciagasz, chyba ze
pod inna nazwa znajduje zupelnie co innego.
Zeby bylo przestepstwo musialyby byc jakies ostrzezenia i
> podpisy kryptograficzne zakazanych danych (np. md5) z oficjalna
> lista tez podpisana.
czyli uwzasz ze sciagniecie nowego Matrixa na przyklad jest OK?
heh
> Na czym dokladnie polega nabycie ?
> Trzeba chyba tez znac nabywajacego, tak ?
heh, jezeli na wsi mieszkasz gdzie jest w sujie 10-ciu mieszkancow to moze
> 4. Kradziez (tego co udostepnia) polega na zrobieniu kopii nielegalnej
> i udostepnieniu przynajmniej w typowym prawodastwie.
nie musi robic kopii nielegalnej, wysrczy ze udostepni katalog w ktorym
zainstalowal
>
> --
> Jarek
Przemek
-
23. Data: 2004-04-10 16:57:46
Temat: Re: jaka kara...?
Od: "Przemyslaw Rokicki" <biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com>
> >
> > Mógł np. znaleźć. Albo ktoś mu pod drzwi podrzucił.
>
> No to ma bodaj 7 dni na oddanie do Biura rzeczy Znalezionych. Nie chce mi
> się terminu sprawdzać. Potem, to nie dość, że ukrywając to popełnia
> przywłaszczenie.
>
znalazl 2 dni przed nalotem.
Heh, Panie wladzo ja jutro mialem pojsc do BRZ :)
-
24. Data: 2004-04-10 17:01:10
Temat: Re: jaka kara...?
Od: "Przemyslaw Rokicki" <biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com>
>
> Kodeks Wykroczeń:
>
> Art. 125. Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo
> przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub
> innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje
> posiadacza,
posiadaczem jest osoba ktora znalazla, powinno byc chyba wlasciciela.
> podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
>
ale nie ma tu mowy o tym ze nie odpowiada za te rzecz.
-
25. Data: 2004-04-10 17:10:53
Temat: Re: jaka kara...?
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
Przemyslaw Rokicki wrote:
>>Art. 125. Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo
>>przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub
>>innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje
>>posiadacza,
> posiadaczem jest osoba ktora znalazla, powinno byc chyba wlasciciela.
A pomijając powyższe - rzecz ma być cudza. Rzecz porzucona cudza nie
jest, więc i wykroczenie nie zachodzi :)
KG
-
26. Data: 2004-04-10 18:14:09
Temat: Re: jaka kara...?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
<biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com> napisał w wiadomości
news:c5992q$3ju$1@inews.gazeta.pl...
> znalazl 2 dni przed nalotem.
> Heh, Panie wladzo ja jutro mialem pojsc do BRZ :)
Bardzo rozsądne. Gorzej, jak z tej znalezionej płytki zainstalował na
dysku miesiąc wcześniej ten program. Wówczas taka linia obrony zaczyna być
cokolwiek kontrowersyjna. Ale jeśli tylko sąd uwierzy?
-
27. Data: 2004-04-10 18:16:46
Temat: Re: jaka kara...?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
<biuro(wycinamy)@love(myslnik)office(wycinamy).com> napisał w wiadomości
news:c5998v$96a$1@inews.gazeta.pl...
>
> posiadaczem jest osoba ktora znalazla, powinno byc chyba wlasciciela.
>
Wiesz, to tekst obowiazującej ustawy. nie umiem Ci wyjaśnić, co autor miał
na myśli. Ale wydaje mi się, że chodziło o to, by ominąć problemy typu
męża gubiącego telefon żony.
>
> > podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
> >
>
> ale nie ma tu mowy o tym ze nie odpowiada za te rzecz.
Nie ma. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że tłumaczenie, że się coś
znalazło nie zawsze może nam wyjść na dobre.
-
28. Data: 2004-04-10 18:18:33
Temat: Re: jaka kara...?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@p...onet.pl.#X> napisał w wiadomości
news:c599t1$hq4$1@inews.gazeta.pl...
> A pomijając powyższe - rzecz ma być cudza. Rzecz porzucona cudza nie
> jest, więc i wykroczenie nie zachodzi :)
Tu masz wiele racji. Z tym, że musisz o tym przekonać sąd, że to była
rzecz wyrzucona, a nie zgubiona. Choć, oczywiście fajna linia obrony.
Wysoki sądzie, znalazłem na śmietniku stertę płyt CD, więc przyniosłem do
domu. A tu wpadają policjanci.
-
29. Data: 2004-04-10 23:53:09
Temat: Re: jaka kara...?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Bardzo rozsądne. Gorzej, jak z tej znalezionej płytki zainstalował na
Chciał sobie sprawdzić....
> dysku miesiąc wcześniej ten program. Wówczas taka linia obrony zaczyna być
> cokolwiek kontrowersyjna. Ale jeśli tylko sąd uwierzy?
A, chodzi o czas? Cóż, zegar można sobie w komputerze ustawić dowolnie.
-
30. Data: 2004-04-10 23:57:50
Temat: Re: jaka kara...?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Kodeks Wykroczeń:
>
> Art. 125. Kto w ciągu dwóch tygodni od dnia znalezienia cudzej rzeczy albo
> przybłąkania się cudzego zwierzęcia nie zawiadomi o tym organu Policji lub
> innego organu państwowego albo w inny właściwy sposób nie poszukuje
> posiadacza, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Hmm... Pewnie dałoby się coś wykombinować w kwestii 'innego właściwego
sposobu'. Np. chodził i pytał, czy w okolicy ktoś nie zgubił.
Hipotezę w towerem w śmietniku ktoś już rzucił, więc ja nie będę ;)