eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak to jest z przedawnieniem spraw spadkowychjak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: jak to jest z przedawnieniem spraw spadkowych
    Date: Wed, 18 Aug 2010 20:07:28 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 47
    Message-ID: <i4h7gs$7ds$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: chello087207068203.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1282154844 7612 87.207.68.203 (18 Aug 2010 18:07:24 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 18 Aug 2010 18:07:24 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.23) Gecko/20090812
    Thunderbird/2.0.0.23 Mnenhy/0.7.6.666
    X-Enigmail-Version: 1.1.1
    X-Antivirus: avast! (VPS 100818-0, 2010-08-18), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:650202
    [ ukryj nagłówki ]

    Grupo wszechwiedząca
    sytuacja jest następująca:
    w 1990 roku zmarł ojciec, żonaty, mający troje dzieci. Majątku było
    niewiele, rodzice mieli mieszkanie spółdzielcze lokatorskie i trochę
    gratów niewielkiej wartości.
    W mieszkaniu do śmierci ojca mieszkali rodzice i córka (nazwijmy ją nr
    1) z mężem. Druga córka miała swoje mieszkanie, syn miał książeczkę
    mieszkaniową (którą na polecenie ojca parę lat przed jego śmiercią
    przepisała mu córka nr 2).
    Nie było sądowego podziału spadku, spadkobiercy się dogadali
    (przynajmniej wtedy tak to wyglądało).Po śmierci spółdzielnia rozpoczęła
    procedurę zmiany głównego lokatora i w porozumieniu z pozostałymi
    dziećmi (ustnym) głównym lokatorem została córka nr 1. Matka, już wtedy
    wiekowa, mieszkała nadal (i ciągle mieszka) z córką nr 1 i jej mężem.
    Syn mieszkał z żoną za górami za lasami i niezbyt się matką interesował.
    Parę lat później mieszkanie zostało wykupione jako spółdzielcze
    własnościowe przez córkę nr 1 i jej męża na warunkach wspólności
    majątkowej małżeńskiej. W KW figurują tylko oni.
    Minęło 20 lat i nagle parę dni przychodzi wezwanie do sądu na
    posiedzenie w celu:
    1. orzeczenie sądowego nabycia spadku
    2. sądowego podziału spadku (jako składnik jest wymieniony wkład
    budowlany na mieszkanie lokatorskie)
    3. zniesienia współwłasności mieszkania i wyegzekwowania należnej części
    od córki nr 1.

    Jako uzasadnienie jest podane "podejrzenie zmuszenia matki do
    przepisania mieszkania na córkę nr 1" oraz "sfałszowanie dokumentów".
    Powództwo wniósł synek, który nagle sobie przypomniał (a raczej żona mu
    przypomniała) że ma matkę i że może można coś urwać bo ma też synalka
    który chciałby własną chatę.

    Pytania:
    czy takie żądania w ogóle będą uwzględnione? Czy po tylu latach (20 od
    otwarcia spadku, 16 od wykupu mieszkania od spółdzielni) może się
    czegokolwiek jeszcze domagać - przedawnienie? Jeśli może, to co będzie
    dzielone, wkład budowlany czy obecne mieszkanie własnościowe (w tej
    chwili jest już ustanowiona odrębna własność)? Czy można mówić o
    jakimkolwiek zniesieniu współwłasności jeśli syna nigdy nie był
    właścicielem/głównym lokatorem mieszkania?

    Doradźcie coś, to moi bliscy znajomi i chciałbym im jakoś pomóc a wiedzy
    nie starcza, całość roszczeń (oprócz stwierdzenia nabycia spadku) brzmi
    absurdalnie. Wg mojej wiedzy wszelkie roszczenia się zdążyły poprzedawniać.

    --
    MZ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1