Użytkownik "Robi" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dkodcb$f4r$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Niedługo karniści będą praktykować u prokuratorów, a ci z ksiąg
> wieczystych u notariuszy.
> A gdzie wyślemy tych z sądów pracy ?

Do PIPy. :P

do góry

Użytkownik "Robi" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dkodcb$f4r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A gdzie wyślemy tych z sądów pracy ?

Do roboty!

:D

do góry

Użytkownik "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego> napisał w
wiadomości
news:dko94h$15p$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Przecież to proste: najzwyczajniej w świecie oświadcza, że nie
> dostarczyłeś żadnych dóbr materialnych - i piłka jest po Twojej
stronie.

Komu to oświadcza? Z artykułu prasowego wynika, że komornik i tak
zajmie, a on będzie musiał przed sądem dowodzić swojej racji. Wydaje
mi się to niedorzecznym pomysłem.

> A czy masz jakikolwiek jego podpis na jakimkolwiek dokumencie
odbioru?
> A jeśli chodzi o usługi: podstawą do odmowy mogłyby być np.
reklamacje
> (kopie listów czy faksów) dotyczące jakości usług.

Toteż właśnie zaznaczyłem w wypowiedzi, że podejrzewam, iż jak zwykle
dziennikarze coś uprościli z wrodzoną sobie znajomością rzeczy. Myślę,
że dochodzenie tą drogą roszczeń będzie obwarowane jakimś wymogiem
posiadania jakiegoś tam dokumentu. Załóżmy oświadczenia dłużnika o
poddaniu się egzekucji w razie niewywiązania się ze zobowiązania. To
już by było sensowne.

Sprzedaje Ci coś, wystawiam fakturę i daję do podpisu oświadczenie.
Nie płacisz, to faktura + oświadczenie idą do komornika. Komornik
załóżmy jedynie pyta, czy podpisałeś to. Jeśli twierdzisz, ze tak, do
egzekwuje. Jeśli twierdzisz, że nie, to powiadamia prokuratora o
przestępstwie. Aż się prosi jakiś zapis w ustawie, by komornik w
zakresie tej procedury mógł przyjąć oświadczenie pod rygorem
odpowiedzialności z art. 233§6 kk.

Takie unormowanie miało by głęboki sens praktyczny, bo odciążyło by
sądy od wydawania oczywistych nakazów zapłaty.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:dkohpp$2dc$1@inews.gazeta.pl...
>
> Sprzedaje Ci coś, wystawiam fakturę i daję do podpisu oświadczenie.
> Nie płacisz, to faktura + oświadczenie idą do komornika. Komornik
> załóżmy jedynie pyta, czy podpisałeś to. Jeśli twierdzisz, ze tak, do
> egzekwuje.

A jeśli sprzedaż jest realizowana w ramach obszernej i skomplikowanej
umowy z setką załączników i dłużnik twierdzi, że na podstawie par.74 pkt.7
w związku z par.17 pkt.87c tej umowy służy mu prawo do wydłużenia terminu
płatności o 163 dni, lecz wierzyciel jest innego zdania, to kto ma to
badać, komornik?

> Takie unormowanie miało by głęboki sens praktyczny, bo odciążyło by
> sądy od wydawania oczywistych nakazów zapłaty.

A szwadrony śmierci niech odciążą sądy od wydawania oczywistych wyroków w
sprawach karnych?

do góry

Heming napisał(a):

> "Sędziowie sądów gospodarczych i prokuratorzy zajmujący się tą dziedziną
> musieliby skończyć dodatkowe studia podyplomowe z ekonomii, zarządzania lub
> MBA. Innym rozwiązaniem mogą być obligatoryjne praktyki dla sędziów w
> realnej ekonomii, np. w kancelariach prawnych zajmujących się sprawami
> gospodarczymi."

A gdyby nawet, to ciekawe jak ich zmuszą :)



--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Robi napisał(a):

> A gdzie wyślemy tych z sądów pracy ?
>

Do pracy :)


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Najlepsze z tego, że zazwyczaj prokuratorzy nie chcą się zajmować sprawami
gospodarczymi - bo to najtrudniejsze i najbardziej długotrwałe postepowania.
Chyba sam Zero bedzie musiał robić na 1000 etatów ;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Toteż właśnie zaznaczyłem w wypowiedzi, że podejrzewam, iż jak zwykle
> dziennikarze coś uprościli z wrodzoną sobie znajomością rzeczy.

Czy jest sens ciągnąć ten wątek, zanim poznamy szczegóły? Po co mamy się
domyślać tego, co już pewnie przybrało jako-tako konkretny kształt, i pewnie
wkrótce się dowiemy?

Ja tylko powtórzę - biorąc pod uwagę swoje, bardzo niedobre doświadczenia -
że zmiany te wydają się iść w dobrym kierunku.

Sądzę, że powinno być do tego jeszcze dodane niepobieranie przez US VAT-u od
sum figurujących na nierozliczonych fakturach (ani kwoty z nich wynikające
nie powinny być uwzględniane w dochodowym) - bo obecna praktyka to oczywiste
pójście na łatwiznę ze strony US: "dawaj podatek - a swoimi problemami
zajmuj się sam". Co znaczy "sam"? Płacę państwu podatki - więc niech mi
urzędnicy PAŃSTWOWI pomagają, a nie utrudniają.
--
pozdrowienia

Z.

do góry

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:dkojbf$416$1@nemesis.news.tpi.pl...

> A jeśli sprzedaż jest realizowana w ramach obszernej i
skomplikowanej
> umowy z setką załączników i dłużnik twierdzi, że na podstawie par.74
pkt.7
> w związku z par.17 pkt.87c tej umowy służy mu prawo do wydłużenia
terminu
> płatności o 163 dni, lecz wierzyciel jest innego zdania, to kto ma
to
> badać, komornik?

Właśnie do tego mi służyło to oświadczenie dłużnika, ze poddaje się po
upływie określonego terminu egzekucji. Zresztą nie ja wymyśliłem
omijanie sądu. Ja jedynie próbuję pomysł "ucywilizować". :-)

> A szwadrony śmierci niech odciążą sądy od wydawania oczywistych
wyroków w
> sprawach karnych?

Czasem myślę, że by się przydały. :-)

do góry

Użytkownik "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego> napisał w wiadomości
news:dko94h$15p$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ależ jak najbardziej sensowny. Ile pieniędzy mógłbym odzyskać, gdyby to
> było
> dawniej...
>
A pozew w postępowaniu upominawczym, to tak ciężko złożyć? Bez przesady.

do góry