eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogrozenie bronia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2003-06-11 18:55:01
    Temat: grozenie bronia
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Ave!

    Takie małe pytanie mi się narodziło po przeczytaniu pewnej dygresji z wątku
    "Otwierać !!! Policja !!! trochę faktów (troszkę długie)": jak wygląda
    kwestia grożenia repliką broni (np. są takie wiatrówki-repliki) i które
    paragrafy o tym ewentualnie mówią? Szukałem w KK, ale tam o replikach broni
    ani niczym podobnym nie mogę niczego wyszukać...

    Przy czym chodzi mi o kwestię grożenia w obronie albo np. przy napadzie
    (czyli czy np. liczy się jako napad z bronią w ręku)?

    Nie żebym chciał sam napadać albo się bronić (pomijając kwestię legalności
    trochę głupio by było, jakby w odpowiedzi druga strona użyła broni
    prawdziwej ;) tylko taki robak ciekawości mnie toczy ;)



  • 2. Data: 2003-06-11 20:56:25
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Jeśli się nie mylę, to kiedyś bodaj Sąd Najwyższy uznał, że napadnięty nie
    ma obowiązku badania, czy to coś, czym wymachuje napastnik to jest broń
    palna czy akurat bardzo podobny do niej przedmiot. W tej sytuacji może
    postąpić tak, jakby to była prawdziwa broń. Jak sobie przypominam, to
    wówczas ktoś próbował dowodzić, że przekroczono zakres obrony, a napadnięty
    powinien rozpoznać że to broń gazowa a nie palna po przegrodzie w lufie.
    Chyba właśnie w takim kontekście zapadł ten wyrok. Ale wydaje mi się, że
    analogicznie można stosować również w omawianym przez nas przypadku.

    Jeśli nawet formalnie w wyniku pomyłki napadnięty przekroczy granice obrony
    koniecznej i zastrzeli machającego pistoletem na wodę, to o ile tamta broń
    będzie faktycznie podobna do prawdziwej, to moim zdaniem będzie miał
    zastosowanie art. 28§1 kk albo 29 kk. Pewnie w wypadku obrony koniecznej, to
    będzie ten drugi artykuł, a w wypadku policjanta, który użyje broni
    pierwszy - ale tu się nie upieram bo w sumie przy odrobinie inwencji można
    napisać uzasadnienie i pod jeden i pod drugi przepis w każdym przypadku.

    Dla porządku zacytuję:
    -----------------------
    Art. 28. § 1. Nie popełnia umyślnie czynu zabronionego, kto pozostaje w
    błędzie co do okoliczności stanowiącej jego znamię.

    Art. 29. Nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w
    usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca
    bezprawność albo winę; jeżeli błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd
    może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2003-06-11 21:38:57
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bc86he$s60$4@inews.gazeta.pl...

    > Jeśli się nie mylę, to kiedyś bodaj Sąd Najwyższy uznał, że napadnięty
    > nie ma obowiązku badania, czy to coś, czym wymachuje napastnik
    > to jest broń palna czy akurat bardzo podobny do niej przedmiot.

    [ciach]

    > będzie faktycznie podobna do prawdziwej, to moim zdaniem będzie
    > miał zastosowanie art. 28§1 kk albo 29 kk.

    [ciach]

    To akurat jest IMHO oczywiste: np. ktoś się może nie znać albo mieć słaby
    wzrok - choć np. różnica w kalibrze repliki-wiatrówki jest dość wyraźna w
    porównaniu z oryginałem (no, chyba że replika czegoś kalibru 0.22 ;) - już
    tylko jakiś milimetr różnicy). Natomiast mnie intryguje, jak to wygląda dla
    tej drugiej strony - ot chociażby ten przykład z wspomnianego przeze mnie
    wątku: ktoś odgonił chuligana pokazując mu broń palną i miał przez to
    kłopoty (za grożenie ową bronią palną). Pytanie brzmi, co by było, gdyby
    groził repliką.

    Albo inny przykład: Art. 280KK mówi, że jeśli sprawca rozboju posługuje się
    bronią (to chyba oznacza także samo grożenie bez strzelania? dobrze
    rozumuję?), to ma wyższe zagrożenie. Były może w Polsce takie przypadki, że
    ktoś napadał z repliką i jakiś wyrok zapadł?

    Chyba coś takiego byłoby chyba małą zagwozdką dla 'aparatu
    sprawiedliwości' - bo w końcu trudno traktować kogoś, kto groził zabawką tak
    samo, jak kogoś, kto zdobył prawdziwą broń, a z drugiej strony ktoś mógł
    mieć replikę, grozić prawdziwą, w międzyczasie pozbyć się prawdziwej i gdyby
    się zdarzyło, że by go nakryli, pokazać zabawkę i twiedzić, że miał tylko
    replikę.



  • 4. Data: 2003-06-11 21:55:24
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...com> napisał w wiadomości
    news:bc87ia$5el$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > To akurat jest IMHO oczywiste: np. ktoś się może nie znać albo mieć słaby
    > wzrok - choć np. różnica w kalibrze repliki-wiatrówki jest dość wyraźna w
    > porównaniu z oryginałem

    Widziałem pistolety wiatrówki, które nawet przystawione do czoła robiły
    wrażenie oryginału, tak pod względem pozornego kalibru, jak i wykonania.
    Zresztą bandzior może mieć metalowego straszaka własnej produkcji - takiego
    który nie strzela, ale robi "dobre" wrażenie. ;-)

    Pzdr

    A.



  • 5. Data: 2003-06-11 23:11:58
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:bc88h4$e8$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Widziałem pistolety wiatrówki, które nawet przystawione do czoła
    > robiły wrażenie oryginału, tak pod względem pozornego kalibru,

    Przystawione do czoła to napewno ;) ale wycelowane między oczy z pewnego
    dystansu to już nie za bardzo - wyraźnie widać, że ta dziurka jakaś taka
    malutka... Tylko jak pisałem - ktoś może się nie znać, słabo widzieć (albo
    właśnie ktoś mu to przystawi do brzucha i wtedy wylotu lufy nie widać).

    > jak i wykonania. Zresztą bandzior może mieć metalowego
    > straszaka własnej produkcji - takiego
    > który nie strzela, ale robi "dobre" wrażenie. ;-)

    Ano właśnie. I m.in. o taką sytuację mi chodzi.



  • 6. Data: 2003-06-12 00:00:03
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Dodatkowo poczytałem sobie jeszcze ustawę o broni i amunicji, i tam też ta
    kwestia nie jest poruszana.

    Tak pół żartem: rejestrację broni można łatwo ominąć, jeśli ktoś sobie
    skonstruuje odpowiedniej mocy laser, albo tzw. 'coil gun' ;)

    Ociupinkę poważnej - kusze i inne 'bronie cięciwowe' wprawdzie są ujęte, ale
    IMHO można skonstruować pistoletową kuszę bez cięciwy, w której była by
    tylko jedna, solidna sprężyna za pociskiem.



  • 7. Data: 2003-06-12 07:42:35
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
    [..]
    > Były może w Polsce takie przypadki, że
    > ktoś napadał z repliką i jakiś wyrok zapadł?
    > Chyba coś takiego byłoby chyba małą zagwozdką dla 'aparatu
    > sprawiedliwości' - bo w końcu trudno traktować kogoś, kto groził zabawką tak

    Były takie przypadki i nie były żadną zagwozdką.
    Zabawka była traktowana jako broń.
    Niestety to nie USA, taki jest u nas pojebany kraj i ludzie.
    To samo tyczy się pytania z tematu - nie ma znaczenia czy straszy się bronią
    czy jej repliką.

    pozdrawiam
    Arek



    --
    http://www.elita.pl/hipnoza


  • 8. Data: 2003-06-12 07:56:54
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:bc9at2$gdr$1@news.onet.pl...
    >
    > Niestety to nie USA, taki jest u nas pojebany kraj i ludzie.

    Mów o sobie albo wyjedź do USA.

    Leszek


  • 9. Data: 2003-06-12 07:58:41
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...com> napisał w wiadomości
    news:bc8d1k$1et$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Przystawione do czoła to napewno ;) ale wycelowane między oczy z pewnego
    > dystansu to już nie za bardzo - wyraźnie widać, że ta dziurka jakaś taka
    > malutka...

    Sam wylot lufy można tak przerobić, że otrzymasz czyste 9mm. Wtedy już żadne
    sokole oko nie pozna się na tricku. ;-)

    Pzdr

    A.



  • 10. Data: 2003-06-12 09:02:50
    Temat: Re: grozenie bronia
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:bc9at2$gdr$1@news.onet.pl...

    > Były takie przypadki i nie były żadną zagwozdką.
    > Zabawka była traktowana jako broń.
    > Niestety to nie USA, taki jest u nas pojebany kraj i ludzie.
    > To samo tyczy się pytania z tematu - nie ma znaczenia
    > czy straszy się bronią czy jej repliką.

    A znasz może podstawę prawną i/lub same wyroki?


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1