Uprzejmie proszę o komentarz do poniższej sytuacji

Zakładamy, że jest firma np. producent samochodów (lub dealer) czy developer
oraz konsument, który kupuje od nich towar.

Powiedzmy, że kupujemy miejsce postojowe. Przy odbiorze okazue się, że MP
jako taki jest OK, ale ma pewne ograniczenia w postaci słupów, które nie
umożliwiają wjazdu smochodem większym od seicento. Developer tłumaczy się,
że jest zgodny z przepisami bo np. spełnia warunki właśnie dla auta seicento
(nie rozpatrujmy zasadności ograniczeń budowlanych bo nie o to mi chodzi).,
które też jest autem osobowym.
Ponadto developer uzasadnia, że byłem świadom wymiarów miejsca mimo, że nie
dostałem planu bo mogłem się do nich zwrócić o ten plan. Tylko, że w
przypadku mieszkania (ten sam budynek, oddzielne umowy) w tej samej
inwestycji dostałem plan bez zapytania,a przysłali z własnej woli.
Nadmieniam, że umowa kupna nie dotyczyłą "miejsca postojowego dla Seicento"
tylko "miejsca postojowego". Tak na marginesie nie mam 6 m amerykańca, tylko
zwykłą corse (2006r).

Chcę unieważnienia umowy i zwrotu kasy. Sprawa pewnie oprze się o sąd, więc
mam pytanie czy na podstawie powyrzszego możecie ocenić moje szanse na
wyjście z gapiostwa? Czy firma będąca ekspertem w swojej dziedzinie (ja
konsumentem) może wymagać ode mnie zachowań typu "nie dalismy panu palnu,
ale mógł się Pan zwrócić ..."???