Witam,

Trochę się pogubiłem:

Nie wykorzystałem urlopu za 2003 roku.
Złożyłem wypowiedzenie z zachowaniem okresu wypowiedzania, a na
świadectwie mam "... w wyniku porozumienia stron na wniosek pracownika w
trybie art. 30 [1] pkt 1 KP ??? - to w sumie mało ważne.
Pracodawca na świadectwie pracy wpisał: nie wypłacono ekwiwalentu za
niewykorzystany urlop (i podstawa ??? Art 155 [3] KP) i Wykorzystanego
urlopu wypoczynkowego 0 dni.

Okres wypowiedzenia spędziłem na zwolnieniu lekarskim - i dla tego też
nie wykorzystałem urlopu - pracodawca "powiedział" że zwolnienie
przerywa urlop i nie ma sensu abym szedł na urlop jak będe na zwolnieniu.

W 2003 w firmie pracowałem 6 miesięcy. To moja kolejna praca. Wymiar
urlopu to 20 dni.

Wiem że już było, ale zanim będę prosił o sporostowanie to chciałbym sie
upewnić - powinienem dostać ekwiwalent czy też nie (Art. 171 [Ekwiwalent
pieniężny] KP ) ?

Z pracodawcą się rozstałem ugodowo i miło i niechciałbym go ciągać po
Sądach ;) Ale z drugiej strony nie chcę byc "stratny".

Pozdrawiam
Jim