-
1. Data: 2002-02-02 10:45:56
Temat: egzamin
Od: "Crytcheck" <c...@k...chip.pl>
czesc,
przygotowuje sie do egzaminu z prawa (nie jest to kierunkiem moich studiow,
a jedynie jedno-semestrowym przedmiotem) i mam kilka watpliwosc. mam
ndzieje, ze mi pomozecie:
1. czym dokladnie jest preindykat? (z pojecieciem spotkalem sie przy
rejestracji merytingowej osoby prawnej)
2. papiery warosciowe dziela sie na: imienne (ktore bezposrednio upowazniaja
do udzialu w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, wysuwania wnioskow i daja
prawo glosu), na okaziciela (ktore umozliwiaja powyzsze pod warunkiem
zlozenia ich na tydzien wczesniej u notariusza lub w siedzibie spolki oraz
zlozenia oswiadczenia, ze papiery nie zostana zbyte w trakcie trwania
zgromadzenia) i na papiery 'na zlecenie'. jak traktowac w tym kontekscie
akcje 'na zlecenie'? czy maja takie same prawa, jak akcje imienne (bo
wlasciwie sa do nich bardzo podobne)
3. w korpusie spolki osobowej musi byc zawarte nazwisko przynajmniej jednego
wspolnika oraz inicjaly pozostalych. podobnie w spolce komandytowej. co
nalezy zawrzec w korpusie spolki kapitalowej (komandytowa to jednak nie to
samo, co kapitalowa, bo tam komplementariusz odpowiada calym swoim
majatkiem)
4.to pytanie jest troche inne. ucze sie z dosc starych materialow i wydaje
mi sie, ze prawo w tej kwestii nieco sie zmienilo. do rzeczy: chodzi mi o
umowy artezyjne. z moich materialow wynika, ze sa to umowy, w ktorych
zostaje zlamana zasada woli stron. np.: monopolisci moga narzucac pewne
rozwiazania drugiej stronie, a wola drugiej strony praktycznie nie ma
zadnego znaczenia. czy takie dzialanie napewno jest zgodne z prawem? co z
ustawami anty-monopolowymi?
na razie tyle (mysle, ze bede mial jeszcze jakies pytanka). z gory dzieki za
odpowiedz na grupe badz na priv
-
2. Data: 2002-02-02 22:42:59
Temat: Re: egzamin
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Sat, 2 Feb 2002, Crytcheck wrote:
[...]
>+ umowy artezyjne. z moich materialow wynika, ze sa to umowy, w ktorych
>+ zostaje zlamana zasada woli stron. np.: monopolisci moga narzucac pewne
>+ rozwiazania drugiej stronie, a wola drugiej strony praktycznie nie ma
>+ zadnego znaczenia. czy takie dzialanie napewno jest zgodne z prawem?
Zastrzegając że nie wiem co to umowa artezyjna (poza twoim cytatem,
of course :)) to w KC *są* zastrzeżenia na taki przypadek; sprawa
była wałkowana po pytaniu czy bank może z zaskoczenia podnieść
opłatę (za coś) 1000 razy (a nie musi - przynajmniej według
umów w części banków - jakoś wszystkich uprzedzać).
IMHO może - bo jeśli podniesie z 1 grosza :) na 10zł opłatę
za coś co *przeciętnie na rynku* kosztuje 10 zł (ja wiem ?
wydanie "słabej" karty kredytowej) to "nie ma sprawy".
Ale jeśli podniesie z 1 zł na 1000zł (przy "przeciętnej" 10zł)
to ów paragraf się przyda; wybacz, nie mam pod KC ręką :(
Pozdrowienia, Gotfryd
-
3. Data: 2002-02-03 12:38:18
Temat: Re: egzamin
Od: "Crytcheck" <c...@k...chip.pl>
Am I drunk or Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
really wrote:
>
dzieki za odpowiedz. a tak BTW: udalo mi sie skombinowac testy z poprzednich
lat. sa w nich odpowiedzi, ale jet zastrzezania:"Przypuszczalne
odpowiedzi(różni prawnicy jak i źródła podają różne wersje odpowiedzi.
Proszę o upewnienie się co do ich prawdziwości) POWODZENIA NA
EGZAMINIE!!!!!!"
czy nie uwazacie, ze dawania studentom takich testow jest lekkim
przegieciem? zaznaczam, ze jestem studentem pierwszego roku kierunku nie
zwiazanego z prawem
-
4. Data: 2002-02-06 17:20:23
Temat: Re: egzamin
Od: "Mike" <g...@w...pl>
Ad. 4 Byc moze masz na uwadze nie umowy artezyjne lecz adhezyjne.
Przy nich mowienie o zlamanej woli stron moze byc naduzyciem. Istotnie
z pozoru moze to tak wygladac, ale np. kupujac bilet PKP zawierasz tym samym
umowe, ktora wiaze przewoznika i pasazera, choc przeciez nie podpisujesz
zadnego pisma z wyszczegolnieniem warunkow - te bowiem tym samym
powinny byc Ci znane, a o narzuceniu mozna mowic w tym sensie, iz istotnie
nie masz wplywu na ustalone warunki przewozu.
Jest to przyklad umowy adhezyjnej, ktora ze swego charakteru
przyczynia sie do uproszczenia i ulatwienia "biurokracji" w obrocie
gospodarczym -
wyobrazmy sobie, ze przed kasa biletowa kazdy pasazer zanim kupi bilet,
otrzymuje plik dokumentow do podpisania.
Pozdr.
Crytcheck napisał(a) w wiadomości: ...
>czesc,
>przygotowuje sie do egzaminu z prawa (nie jest to kierunkiem moich studiow,
>a jedynie jedno-semestrowym przedmiotem) i mam kilka watpliwosc. mam
>ndzieje, ze mi pomozecie:
>1. czym dokladnie jest preindykat? (z pojecieciem spotkalem sie przy
>rejestracji merytingowej osoby prawnej)
>2. papiery warosciowe dziela sie na: imienne (ktore bezposrednio
upowazniaja
>do udzialu w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, wysuwania wnioskow i daja
>prawo glosu), na okaziciela (ktore umozliwiaja powyzsze pod warunkiem
>zlozenia ich na tydzien wczesniej u notariusza lub w siedzibie spolki oraz
>zlozenia oswiadczenia, ze papiery nie zostana zbyte w trakcie trwania
>zgromadzenia) i na papiery 'na zlecenie'. jak traktowac w tym kontekscie
>akcje 'na zlecenie'? czy maja takie same prawa, jak akcje imienne (bo
>wlasciwie sa do nich bardzo podobne)
>3. w korpusie spolki osobowej musi byc zawarte nazwisko przynajmniej
jednego
>wspolnika oraz inicjaly pozostalych. podobnie w spolce komandytowej. co
>nalezy zawrzec w korpusie spolki kapitalowej (komandytowa to jednak nie to
>samo, co kapitalowa, bo tam komplementariusz odpowiada calym swoim
>majatkiem)
>4.to pytanie jest troche inne. ucze sie z dosc starych materialow i wydaje
>mi sie, ze prawo w tej kwestii nieco sie zmienilo. do rzeczy: chodzi mi o
>umowy artezyjne. z moich materialow wynika, ze sa to umowy, w ktorych
>zostaje zlamana zasada woli stron. np.: monopolisci moga narzucac pewne
>rozwiazania drugiej stronie, a wola drugiej strony praktycznie nie ma
>zadnego znaczenia. czy takie dzialanie napewno jest zgodne z prawem? co z
>ustawami anty-monopolowymi?
>
>na razie tyle (mysle, ze bede mial jeszcze jakies pytanka). z gory dzieki
za
>odpowiedz na grupe badz na priv
>
>