Witam,

bede wdzieczny za wszelkie sugestie odnosnie ponizszej sytuacji.

osoba A - Ja :) czyli osoba zupelnie fizyczna

osoba B - moj znajomy, ktory ma dzialalnosc gospodarcza jako osoba
fizyczna

|A| mial kontakty z potencjalnym Klientem. Klient chcial zlecic wykonanie pewne
uslugi. |A| mial mozliwosci, wiedze i potencjal by sprostac zleceniu - nie mial
jedynie firmy na siebie (i nie mogl zalozyc, z roznych wzgledow).

|A| wynegocjowal korzystne warunki umowy z Klientem. Zostala zawarta umowa handlowa
na wykonanie uslugi pomiedzy Klientem oraz |B|. W tejze umowie zleceniobiorca jest
|B| ale jest tam tez nazwisko i podpis |A| (formalnie nie laczy nas zadna
wspolpraca, ani stosunek pracy).

Wykonawca lwiej czesci zlecenia jest |A|, wszystko pratycznie gotowe.
Z roznych wzgledow popsuly sie stosunki miedzy A i B.
|B| ma zobowiazania finansowe wobec |A| i sa nikle szanse, ze po oddaniu przedmiotu
zlecenia przez A na rzecz B ten ureguluje swoje dlugi.

|A| z racji tej, ze posiada materialy zrodlowe potrzebne do sfinalizowania projektu,
wstrzymal projekt warunkujac jego kontynuowanie od uregulowania przeszlych
zobowiazan.

Klient powoli traci cierpliwosc (na razie nic nie wie o konflikcie).

PYTANIE:
W przypadku gdyby konflikt nie osiagnal kompromisu i Klient zdecydowal
sie dochodzic swoich praw wobec niewykonanego zlecenia, jaka formalnie
odpowiedzialnosc ciazy rowniez na |A| ?

|B| sie cieszy, ze jak tonac to razem - czy faktycznie?

Pozdrowienia