-
1. Data: 2002-06-28 06:21:35
Temat: droga i sąd
Od: "TomekS" <t...@d...com.pl>
Witam
Mam taką sprawę:
Od wielu już lat droga (wiejska, mało utwardzona) przy której kupiłem ziemię
i stawiam dom jest praktycznie nieprzejezdna po deszczu i wczesną wiosną. Do
tego podczas wytyczania mojej działki geodeta stwierdził, że moja działka
kończy się w połowie drogi, czyli, że została ta droga przesunięta.
Pisałem do Gminy o poprawę stanu drogi i ponowne jej wytyczenie tak by
samochody nie jeździły po mojej ziemi, ale zero odzewu.
Zastanawiam się, czy możliwe jest podanie Gminy do sądu i wywalczenie
odszkodowania za "straty moralne" albo cokolwiek innego przez to, że ich
zaniedbanie (zaniechanie?) powoduje utrudnione korzystanie z mojej
własności. Najlepiej by było, żeby to odszkodowanie było w takiej wysykości,
żebym sobie sam drogę wyremontował
Co myślicie o takim pomyśle?
--
TomekS
-
2. Data: 2002-06-28 12:29:22
Temat: Re: droga i sąd
Od: "bubu" <j...@i...pl>
cwanie kombinujesz ale prędzej kaktus mi wyrośnie................
Możesz tylko domagać się uregulowania geodezyjnego.Na więcej nie licz .
-
3. Data: 2002-06-28 12:57:25
Temat: Re: droga i sąd
Od: "TomekS" <t...@d...com.pl>
Użytkownik "bubu" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:afhkqf$lc2$1@news.tpi.pl...
> cwanie kombinujesz ale prędzej kaktus mi wyrośnie................
> Możesz tylko domagać się uregulowania geodezyjnego.Na więcej nie licz .
No tak, ale domagam się już rok i nic.
W końcu mnie szlag trafi i postawię mur na drodze, a wtedy reszta "wsi"
będzie musiała fruwać chyba!
Co proponujecie? Jak zmusić gmine do realizacji ich obowiązków? Jednym z
nich jest utrzymanie dróg, więc jezeli nie mogę dojechać do działki z powodu
błota, to niech mnie zaciągną i wyciągną, nie?
TS