-
1. Data: 2002-01-27 16:47:55
Temat: dlugie spadek
Od: "KASIA" <s...@h...pl>
Moja matka wyszła za mąż w 1956 r. za wdowca z trojką dzieci.Moje
przybrane rodzenstwo natychmiast opuscilo dom rodzinny , zakładając swoje
rodziny. Od ślubu do smierci ojczyma w 1978 r moja matka gospodarzyla z nim
na 2 hektarowym gospodarstwie.Po jego śmierci do chwili swojej smierci
1999r moja matka opłacała podatek gruntowy i opłacała obowiazkowe oc
rolnikow.Po jej smierci ja oplacalam podatek gruntowy
W tej chwili moje przybrane rodzenstwo wniosło sprawe o nabycie spadku
gospodarstwa rolnego . Chodzi o 2 chektarową działke .Zabudowania znajduja
się w innym miejscu.Na pierwszej sprawie sędzia przesłuchał nas . Wszyscy
zeznali ze bylo to gospodarstwo. Na drugiej sprawie moi swiadkowie zeznali
ze moi rodzice (matka z ojczymem ) uprawiali len chodowali krowy
Swiadcza tez o tym dokumenty kwity skupu itd
na 3 sprawie sedzia oswiadczyl ze nie powinien tego mowic ale prawdopodobnie
podzieli ta dzialke po 1/4 .
Wiem ze gdyby zakwalikowano ta dzialke jako gospodarstwo prawdopodobnie
otrzymala bym calosc . Sedzia nie oglosil jednak wyroku tylko zażądal
dodatkowych dokumentow ze w 1978 roku bylo to jeszcze gospodarstwo. Nie
rozumiem takiego postepowania skoro sedzia zna juz wyrok to po co mu
dodatkowe dokumenty po co cala szopka ze swiadkami ?
Uwazam ze podział po 1\4 nie jest sprawiedliwy bo to ja z moja matka
ponosilam wszelkie oplaty i matka i ja pracowalysmy na tej ziemi.
Ponadto tylko ja mam wyksztalcenie rolnicze.
Czy prawda jest ze gdyby to bylo uznane za gospodarstwo calosc otrzymuje ten
kto oplaca podatki i jakie cechy musi spełniać ziemia zeby przez sad byla
zakwalifikowana jako gospodarstwo
Pozdrawiam i licze na odpowiedz