eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodezubekizacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 576

  • 171. Data: 2022-08-21 11:12:15
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 11:05, Robert Tomasik pisze:

    >>> Jakiego? W ustawie żadnej takiego nie ma. Skąd mam wiedzieć o co
    >>> gościowi chodzi? Jak się to nazwisko wpisze, to wyskakuje jakiś
    >>> poeta. Dopiero jak Imię dopisałem, to mi Michnik wyskakuje, ale on z
    >>> kolei chyba nigdy nie służył w UB,
    >> Ale wiesz, że michników było więcej niż jeden od agory?
    >>
    > Pewnie wielu, ale co to ma do rzeczy?

    Nie wiem. Pytaj o co chodzi abecadała. Ponieważ nie kapowałeś o którego
    michnika w związku z ub/sb chodzi, to ci napisałem. O stefana.

    > Teraz się okaże, że widzisz ich
    > tłumy wokół siebie. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie prawne? Pomijając
    > Twoje zwidy?

    Człowieku - nie wiedziałeś o kogo chodzi, to napisałem, a rzucasz się
    jak wesz na grzebieniu.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 172. Data: 2022-08-21 12:24:01
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 03:03, Marcin Debowski pisze:
    >> A gdy faszyści wygrywają wybory i zaczynają stanowić swoje "dobre
    >> prawa", to należy się pogodzić z losem i pokornie samemu zgłosić się do
    >> obozu koncentracyjnego i tam grzecznie przeczekać do następnych wyborów.
    > Wybory nie załatwiają sprawy, bo po to zostaje zawsze uruchomiona cała
    > maszyna propagandy, aby nawet w uczciwych wyborach na różne szuje
    > głosowano. Dlatego protestować i wyjść na ulicę czasami trzeba.

    Ale skąd wiadomo, kiedy "to źle", a kiedy "dobrze"? Pamiętasz, jak
    twórcy obecnego ładu wyprowadzali ludzi na ulice i latali pod dom gen.
    Jaruzelskiego? Ostrzegałem, że generują nowy nieznany nam zwyczaj.
    Gierka też ludzie później nie lubili, ale nikt mu pod oknami hucpy nie
    urządzał.

    Tak naprawdę, każda partia rządząca robi coś dobrze i coś źle. PiS też
    ma kilka niezłych pomysłów. Rządzenie przez jedną osobę miewa te zalety,
    że to pomysły są mniej więcej spójne. Jeden nakradnie mniej, niż wielu,
    którzy ciągnął każdy "w swoją stronę". Żeby tylko był jakiś mechanizm
    ogarniający te pomysły, by nie łamały prawa. to dałoby by się żyć.

    A bronić domu każdego trzeba - niezależnie od jego poglądów
    politycznych. Inaczej by doszło do anarchii. W średniowieczu modne były
    "zajazdy", gdzie kilku zwolenników innej polityki się zbierało i
    "zajeżdża;li" do sąsiada o odmiennych poglądach, by go przekonać o
    własnej racji.

    To nie ma nic wspólnego z tym, kto ma więcej tej racji. Nawet idiota
    może zebrać kilku oszołomów i osiągnąć chwilową przewagę liczebną.
    Chcesz w ten sposób politykę uprawiać?
    >
    > Ale wracając do tematu, problem MZ jest taki, że część ludzi w taki
    > komunizm/socjalizm szczerze wierzyła i była do tego wszystkiego
    > nastawiona pozytywnie. Łykała tę propagandę bez WD40. I jak ich w
    > kategoriach etycznych oceniać? Nawet patrząc po tym co robi pis, tam są
    > różne osoby, które po prostu nie ogarniają, a propaganda robi swoje.

    Przede wszystkim - moim zdaniem - problemem jest to, ze głosuje się na
    partię, a nie na człowieka. O ile w lokalnych wyborach jestem w stanie
    coś o danym kandydacie powiedzieć, a jeśli nie, to na niego nie głosuję.
    To w wypadku wyborów do sejmu oni sobie dobierają osoby znane, które z
    nimi nie mają nic wspólnego. Od kilku kadencji po prostu nie ma na kogo
    zagłosować.
    >
    > Z milicjantami jest ten problem, że nie wiem, czy było możliwe bycie
    > milicjantem i jednocześnie bycie nieświadomym co się w kraju dzieje. A
    > przecież to nie było tak, że to był jedyny wybór. Z drugiej strony,
    > młody chłopak/dziewczyna, wychowana na Przygodach Psa Cywila i nie
    > znająca nic innego niż propaganda, idzie do milicji, ma jak najbardziej
    > szlachetne intencje, służbę pełni w jakimś małym miasteczku "daleko od
    > szosy". Owszem, ma interakcje z lokalnymi partyjniakami, ale to dla
    > niego norma i nie zna innej rzeczywistosci, a partia często mówi o
    > wypaczeniach. Czy bycie takim milicjantem jest naganne? Chyba nie.

    Znam realia mundurówki od powiedzmy lat 80-tych. Nie znam osób, które
    jakoś w ogóle ogarniały, że tym komunizm rządzi (oczywiście mogli być,
    tylko ja nie znam). Pamiętam kolegę starszego o chyba rok, albo dwa
    lata, jak opowiadał, jak go o PZPR zapisywali, bo został ostatni na
    kompanii. Chcieli mieć słupek 100%. Wszystkim (łącznie z dowództwem
    kompani) zwisało, co robi PZPR. Słupek chcieli mieć, żeby się przełożeni
    odczepili. Jak miałeś w kompanii 100% partyjnych, to nie było podstaw,
    by robić szkolenia w celu przekonania pozostałych. Było więcej wolnego.
    Dowódca nie musiał pisać planów działań zmierzających do podniesienia
    uświadomienia partyjnego.

    Dwa lata później już po prostu tego słupka nie było i nikt nie
    przejmował się tym, czy ktoś należy do PZPR, czy nie. A przecież dowódcy
    byli ci sami. Żołnierz nie walczy dla narodu, czy partii, a tak naprawdę
    dla kolegów. Ale to zrozumie tylko ktoś, kto był w mundurze i walczył.
    Reszta wychowana na książkach jest przekonana, że jak żołnierz szedł
    spod Lenino, to walczył o komunizm, a jak od Włoch, to o kapitalizm. To,
    skąd szedł było kwestią czysto losową. Mało który umierając śpiewał w
    myśli Hymn, czy jakieś pieśni patriotyczne. Spod Lenino szli ci, którzy
    nie załapali się - z rożnych powodów - na Andersa.
    >
    > Trudno się zresztą wczuć w tamte dylematy bo nie jest człowiek w żaden
    > sposób urobiony latami propagandy i zawsze widzi szerszą perspektywę.
    > Ale taki np. eksperyment myślowy, zresztą była krótka dyskusja ntt. na
    > innej grupie, naprawdę nie wyobrażam sobie abym mógł w jakiejkolwiek
    > formie zatrudnić się w obecnej tvpis. Nie ważne, sprzątacz, czy
    > jakiś konsultant programów edukacyjnych przyrodniczych.

    Ale masz tych telewizji wiele. A jak w latach 1945~1990 chciałeś być
    żołnierzem, to mogłeś w LWP służyć Polsce (jakakolwiek by nie była),
    albo zostać najemnikiem. Zawsze kilka wojen na świecie się toczyło, ale
    nie było Internetu.

    Teraz, to choć są organizacje proobronne, gdzie możesz zostać
    "żołnierzem", a nie zależeć od aktualnego rządu. Lata 80-te, to był LOK,
    Harcerstwo i nie przypominam sobie innych tego typu organizacji. LOK
    szkolił specjalistów dla Wojska. Jak się zgłosiłeś, że chcesz zostać
    zawodowym żołnierzem, to jeździłeś za darmo na obozy wojskowe i tam Cię
    szkolili z rożnych dziwnych rzeczy. Szkolili, bo nie ma nic gorszego,
    jak nudzące się wojsko. Zanim ubrałeś mundur żołnierza, to miałeś
    papiery na wiele rzeczy. Zresztą podobnie to do dziś działa. Teraz są
    szkoły "mundurowe", gdzie przy wojsku szkoli się młodzież. Mają ćpać, to
    lepiej, niech się uczą biegać po lasach z atrapami broni. Można się z
    tego śmiać, ale przygoda, jak przygoda.

    Kiedyś interesowałem się bliżej fragmentem historii mojego miasta
    obejmującym Pogotowie Ratunkowe. Pewnie niewiele osób wie, że do lat
    50-tych nie było Pogotowia Ratunkowego, jakie znamy obecnie. Były
    pogotowia ochotnicze (jak ORMO, czy OSP), a obecnie Górskie,
    Tatrzańskie, czy Wodne. One powstawały w drugiej połowie XIX wieku po
    takiej dużej wtopce w Wiedniu. Również i u mnie utworzono takie.
    Sprzedawali kalendarze, dostawali dotacje od miasta i tak się to "kręciło".

    W ramach walki z Niemcami wysadziliśmy sobie pogotowie tuż przed
    wejściem Armii Czerwonej. Było blisko koszar niemieckich i razem to
    wysadzono. Armia Czerwona przeszła przez miasto w 2 dni zabijając 8
    Niemców. Sami również mieli akurat znikome straty (6 żołnierzy), ale po
    przejściu u nas zrobili dwa szpitale polowe. Stąd mamy blisko 200
    pochówków żołnierzy na lokalnych cmentarzach.

    Następnego dnia po ucieczce Niemców i wysadzeniu Pogotowia okazało się,
    ze pogotowie jednak jest potrzebne. Dwóch lekarzy i aptekarz w knajpie
    to uruchomili. Czy byli komunistami? Współdziałali z komunistami. I z
    radziecką komendanturą i z władzami, choć nie chce mi się sprawdzać, czy
    byli tam komuniści akurat.

    Utworzono Milicje Obywatelską w budynku niemieckiej Policji (ta akurat
    wcześnej zajęła kamienicę, w której był żydowski bank), zaś UB pobliską
    kamienicę, w której Niemcy mieli Gestapo. W Milicji byli przedwojenni
    policjanci oraz chłopaki z partyzantki. Pewnie i kilku oszołomów się
    znalazło. Tak, czy siak Armia Czerwona podarowała im jedną wojskową
    sanitarkę (nota bene z darów USA z czasów wojny) i co? Mieli w ramach
    walki z komunizmem odmówić?

    Uważam, ze podstawowym błędem wielu osób oceniających działania w tamtym
    okresie (teraz też) jest założenie, że ci ludzie mieli jakiekolwiek
    poglądy polityczne. Takie założenie mogą mieć tylko osoby, które po
    prostu nie wyobrażają sobie, że można w ogóle nie opierać się w swych
    wyborach na jakichkolwiek podstawach politycznych. Czy jest jakikolwiek
    przepis, że każdy musi mieć sprecyzowane poglądy polityczne i popierać
    jedna partię? Tzn, jak ktoś jest idiotą i nie ma swojego własnego
    zdania, to oczywiście lepiej, by sobie znalazł jakiś wzorzec, ale
    większość ludzi kieruje się własnymi poglądami.

    I potem tacy idiocie nie mogą sobie w ogóle wyobrazić, że ktoś może po
    prostu robić to, co w danym lokalnym momencie uważa za słuszne i
    właściwe, a poglądy polityków ma w ...

    --
    Robert Tomasik


  • 173. Data: 2022-08-21 12:33:25
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 11:12, Shrek pisze:
    > W dniu 21.08.2022 o 11:05, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>> Jakiego? W ustawie żadnej takiego nie ma. Skąd mam wiedzieć o co
    >>>> gościowi chodzi? Jak się to nazwisko wpisze, to wyskakuje jakiś
    >>>> poeta. Dopiero jak Imię dopisałem, to mi Michnik wyskakuje, ale on z
    >>>> kolei chyba nigdy nie służył w UB,
    >>> Ale wiesz, że michników było więcej niż jeden od agory?
    >> Pewnie wielu, ale co to ma do rzeczy?
    > Nie wiem. Pytaj o co chodzi abecadała. Ponieważ nie kapowałeś o którego
    > michnika w związku z ub/sb chodzi,  to ci napisałem. O stefana.

    Dziękuję za pomoc. A skąd wiedziałeś, o co jemu chodzi? No bo dyskusja
    jest o UB / SB, zaś Stefan - wnosząc po notce w WIKI - nigdy w tych
    organach nie pracował. W czasach studenckich był tajnym
    współpracownikiem tych organów. Podobno kilkadziesiąt tysięcy ludzi
    było. Ilu spośród nich miało podobne nazwisko?
    >
    >> Teraz się okaże, że widzisz ich tłumy wokół siebie. Czy ma to
    >> jakiekolwiek znaczenie prawne? Pomijając Twoje zwidy?
    > Człowieku - nie wiedziałeś o kogo chodzi, to napisałem, a rzucasz się
    > jak wesz na grzebieniu.
    >
    Ja? Po prostu zanim skomentuję chciałbym się upewnić co do poglądu
    adwersarza.

    --
    Robert Tomasik


  • 174. Data: 2022-08-21 12:55:23
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 12:24, Robert Tomasik pisze:

    > Ale skąd wiadomo, kiedy "to źle", a kiedy "dobrze"?

    Nie wiadomo. Każdy ocenia sobie sam. Jak wystarczająco dużo oceni że
    jest źle i się zmasują, to idzie to w telewizji (jak jeszcze jest).
    Wtedy być może inni również uznają że jest źle i się przyłączą, jak
    zbierze się ponad 100 tys. w dzień powszedni i tak dzień w dzień, to
    jest to sygnał, że coś jest bardzo nie tak.
    > Pamiętasz, jak
    > twórcy obecnego ładu wyprowadzali ludzi na ulice i latali pod dom gen.
    > Jaruzelskiego? Ostrzegałem, że generują nowy nieznany nam zwyczaj.

    Ale oni sobie wybrali tak losowo spawacza żeby mu podokuczać? No bo tak
    obiektywnie to mu się należało, więc jeśli robili to zgodnie z prawem...
    to ich prawo. On "zgodnie z prawem" wprowadził stan wojenny i ma
    kilka/naście/dziesiąt/set/tysięcy osób na sumieniu, oni mu zgodnie z
    prawem urządzają manifestację. Jakbym miał ocenić po której stronie
    jestem, to mimo całej niechęcie do pisiorów... A że się narodziła nowa
    tradycja, to teraz musicie warować u prezesa. Cóż takie pieskie życie,
    że trzeba merdać ogonkiem do władzy. Każdy z nas jakieś wybory w życiu
    popełnił i teraz ponosi ich konsekwencje. Jaruzel że mu hałasowali przed
    oknem, kaczelnik że musi przed suwerenem się za kulsonami chować, a
    policjanci że muszą z siebie robić kulsonów i się przy tym głupkowatu
    uśmiechać pilnując żeby ktoś przed schodami nie złożył nieprawomyślnego
    wieńca i udawać że to lubią...

    > A bronić domu każdego trzeba - niezależnie od jego poglądów
    > politycznych.

    No ale oni mu chyba się na chatę nie wbijali? Do kaczelnika też nie.
    Choć tak obiektywnie u kaczelnika było chyba bliżej wjazdu niż u
    spawacza. W sumie niezłe podsumowanie, że kaczelnik ma więcej powodów
    obawiać się suwerena niż marionetka (a może i matrioszka) spawacz...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 175. Data: 2022-08-21 12:59:09
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 12:33, Robert Tomasik pisze:

    >> Nie wiem. Pytaj o co chodzi abecadała. Ponieważ nie kapowałeś o
    >> którego michnika w związku z ub/sb chodzi,  to ci napisałem. O stefana.
    >
    > Dziękuję za pomoc. A skąd wiedziałeś, o co jemu chodzi?

    Metodą dedukcji.

    > No bo dyskusja
    > jest o UB / SB, zaś Stefan - wnosząc po notce w WIKI - nigdy w tych
    > organach nie pracował. W czasach studenckich był tajnym
    > współpracownikiem tych organów. Podobno kilkadziesiąt tysięcy ludzi
    > było. Ilu spośród nich miało podobne nazwisko?

    Nie wiem. A czemu pytasz? Sądziesz że abecadłowi o innego michnika chodziło?

    >> Człowieku - nie wiedziałeś o kogo chodzi, to napisałem, a rzucasz się
    >> jak wesz na grzebieniu.
    >>
    > Ja? Po prostu zanim skomentuję chciałbym się upewnić co do poglądu
    > adwersarza.

    Więc pytaj abecadła - trop ci podrzuciłem. Czego się rzucasz?


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 176. Data: 2022-08-21 13:33:11
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 12:59, Shrek pisze:

    >> No bo dyskusja jest o UB / SB, zaś Stefan - wnosząc po notce w WIKI -
    >> nigdy w tych organach nie pracował. W czasach studenckich był tajnym
    >> współpracownikiem tych organów. Podobno kilkadziesiąt tysięcy ludzi
    >> było. Ilu spośród nich miało podobne nazwisko?
    > Nie wiem. A czemu pytasz? Sądziesz że abecadłowi o innego michnika
    > chodziło?

    On akurat w ogóle o żadnym Michniku nie pisał. Niue mam zielonego
    pojęcia, o co jemu akurat chodziło. Chłop wrzuca czasem oderwane od
    rzeczywistości wcinki.
    >
    >>> Człowieku - nie wiedziałeś o kogo chodzi, to napisałem, a rzucasz się
    >>> jak wesz na grzebieniu.
    >> Ja? Po prostu zanim skomentuję chciałbym się upewnić co do poglądu
    >> adwersarza.
    > Więc pytaj abecadła - trop ci podrzuciłem. Czego się rzucasz?
    >
    Ja się nie rzucam. Po prostu pytam. Nie wiem, czemu postanowiłeś zostać
    jego adwokatem. Może kiedyś napisze. No chyba, ze sam nie wie.

    --
    Robert Tomasik


  • 177. Data: 2022-08-21 13:42:48
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 13:33, Robert Tomasik pisze:

    >> Nie wiem. A czemu pytasz? Sądziesz że abecadłowi o innego michnika
    >> chodziło?
    >
    > On akurat w ogóle o żadnym Michniku nie pisał.

    Pisał.

    > Niue mam zielonego
    > pojęcia, o co jemu akurat chodziło. Chłop wrzuca czasem oderwane od
    > rzeczywistości wcinki.

    Czasem tak, tym razem jakieś tam powiązanie było. To czego ci zabrakło
    do rozwiązania zagadki to wiedzy jak się ojciec michnika nazywał.
    Pomogłem ci a ty się czepiasz. Ładnie to tak?

    > Ja się nie rzucam. Po prostu pytam. Nie wiem, czemu postanowiłeś zostać
    > jego adwokatem.

    Nie zostałem. Co więcej się z nim nie zgadzam co do poglądów. Po prostu
    napisałem ci co on miał na myśli pisząc o szechterze.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 178. Data: 2022-08-21 14:14:48
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 12:55, Shrek pisze:

    >> Ale skąd wiadomo, kiedy "to źle", a kiedy "dobrze"?
    > Nie wiadomo. Każdy ocenia sobie sam. Jak wystarczająco dużo oceni że
    > jest źle i się zmasują, to idzie to w telewizji (jak jeszcze jest).
    > Wtedy być może inni również uznają że jest źle i się przyłączą, jak
    > zbierze się ponad 100 tys. w dzień powszedni i tak dzień w dzień, to
    > jest to sygnał, że coś jest bardzo nie tak.

    Jaki to sygnał? Większości zwisa to, kto rządzi. Mniej więcej połowa
    pozostałych ludzi twierdzi, że jest dobrze, a połowa, że źle. Kilku
    zawsze przyjdzie dla hecy. Większość nie ma zielonego pojęcia, o co chodzi.

    U mnie lokalnie zrobiła się burza o budowę spalarni śmieci. Wymyślono w
    środku lata referendum. Referendum ogarnięto w dwa tygodnie, a do dziś
    Sąd nie zajął stanowiska, czy uchwała rady miasta jest legalna. Dzień
    przed referendum na FaceBook trwała dyskusja, czy w ogóle się odbędzie.

    Wzięło w nim udział kilka procent, spośród których większość była
    przeciwna budowie spalarni śmieci w tym miejscu - ale referendum było o
    budowie w ogóle, więc i pośród przeciwników było lekkie wahanie, jak
    głosować - bo z tymi odpadami coś robić jednak trzeba. Pytanie, czy
    środek osiedla mieszkaniowego jest najszczęśliwszym miejscem budowy
    takiego obiektu.

    No i ogłoszono sukces - zacytuję w oryginale: "Większość mieszkańców
    miasta jest za budową spalarni, albo nie jest przeciwna". W sumie racja,
    bo mało kto przyszedł, więc nie ma dowodu na to, że są przeciwni.

    >  > Pamiętasz, jak
    >> twórcy obecnego ładu wyprowadzali ludzi na ulice i latali pod dom gen.
    >> Jaruzelskiego? Ostrzegałem, że generują nowy nieznany nam zwyczaj.
    > Ale oni sobie wybrali tak losowo spawacza żeby mu podokuczać? No bo tak
    > obiektywnie to mu się należało, więc jeśli robili to zgodnie z prawem...

    A kto to stwierdził, że się należało. Kilku gości, pod których domy
    teraz inni biegają? Ty chodziłeś? Z tego, co pamiętam potępiasz Generała.

    > to ich prawo. On "zgodnie z prawem" wprowadził stan wojenny i ma
    > kilka/naście/dziesiąt/set/tysięcy osób na sumieniu, oni mu zgodnie z
    > prawem urządzają manifestację. Jakbym miał ocenić po której stronie

    To należało go osądzić, a nie urządzać hucpy. Osądzić się nie dało, albo
    nie chciano. Jeszcze by się okazało, że niewinny.

    > jestem, to mimo całej niechęcie do pisiorów... A że się narodziła nowa
    > tradycja, to teraz musicie warować u prezesa. Cóż takie pieskie życie,
    > że trzeba merdać ogonkiem do władzy. Każdy z nas jakieś wybory w życiu

    Do jakiej władzy? Każdego trzeba pilnować. Tylko, na "Józka", czy
    "Franka" nie lecą hordy oszołomów.

    > popełnił i teraz ponosi ich konsekwencje. Jaruzel że mu hałasowali przed
    > oknem, kaczelnik że musi przed suwerenem się za kulsonami chować, a
    > policjanci że muszą z siebie robić kulsonów i się przy tym głupkowatu
    > uśmiechać pilnując żeby ktoś przed schodami nie złożył nieprawomyślnego
    > wieńca i udawać że to lubią...

    Ale nikt niczego nie udawania. Nikt nie powiedział, że żołnierz musi
    lubić rozkaz. Tyle, że teraz mało żołnierzy, a idioci nie zdają sobie z
    tego sprawy i tyle.
    >
    >> A bronić domu każdego trzeba - niezależnie od jego poglądów politycznych.
    > No ale oni mu chyba się na chatę nie wbijali? Do kaczelnika też nie.
    > Choć tak obiektywnie u kaczelnika było chyba bliżej wjazdu niż u
    > spawacza. W sumie niezłe podsumowanie, że kaczelnik ma więcej powodów
    > obawiać się suwerena niż marionetka (a może i matrioszka) spawacz...
    >
    Problemem nie jest żaden suweren. W takim tłumie wystarczy jeden idiota,
    by doszło do nieszczęścia (Gdańsk i nożownika pamiętasz?). Wbicie na
    chatę komuś jest niewielkim problemem. Tyle, że gdyby do tego dopuścić,
    to zaraz by się naśladowcy znaleźli i sobie wbijali z kolegami na chat
    różnych osób. I to jest powód tego, że się pilnuje zagrożonych domów.
    Jaką masz pewność, że kolejnym nie będzie Twój. Sądzisz, że gdyby Prezes
    ogarnął, ze kolejny może być jego dom, to by biegał pod dom Generała?

    Tego typu działania nie mają żadnego wymiernego skutku. To jak komisja
    smoleńska, która ma jakoś pokazać, że coś robimy - podczas gdy wszyscy
    wiedzą, że ona nie ma żadnej szansy doprowadzić do czegokolwiek. Są
    instytucje, które to badały i dały wymierny skutek. Ustaliły przyczyny i
    skutki.

    --
    Robert Tomasik


  • 179. Data: 2022-08-21 14:16:40
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 13:42, Shrek pisze:

    >>> Nie wiem. A czemu pytasz? Sądziesz że abecadłowi o innego michnika
    >>> chodziło?
    >> On akurat w ogóle o żadnym Michniku nie pisał.
    > Pisał.
    >
    >> Niue mam zielonego pojęcia, o co jemu akurat chodziło. Chłop wrzuca
    >> czasem oderwane od rzeczywistości wcinki.
    > Czasem tak, tym razem jakieś tam powiązanie było. To czego ci zabrakło
    > do rozwiązania zagadki to wiedzy jak się ojciec michnika nazywał.
    > Pomogłem ci a ty się czepiasz. Ładnie to tak?

    Tylko nadal nie wiemy, czy jemu o to chodziło.
    >
    >> Ja się nie rzucam. Po prostu pytam. Nie wiem, czemu postanowiłeś
    >> zostać jego adwokatem.
    > Nie zostałem. Co więcej się z nim nie zgadzam co do poglądów. Po prostu
    > napisałem ci co on miał na myśli pisząc o szechterze.
    >
    Prezydent Wałęsa też miał takiego rzecznika, co to wyjaśniał, co Pan
    Prezydent chciał powiedzieć, jak powiedział, to, co powiedział.

    --
    Robert Tomasik


  • 180. Data: 2022-08-21 14:59:52
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.08.2022 o 14:14, Robert Tomasik pisze:

    >>> Ale skąd wiadomo, kiedy "to źle", a kiedy "dobrze"?
    >> Nie wiadomo. Każdy ocenia sobie sam. Jak wystarczająco dużo oceni że
    >> jest źle i się zmasują, to idzie to w telewizji (jak jeszcze jest).
    >> Wtedy być może inni również uznają że jest źle i się przyłączą, jak
    >> zbierze się ponad 100 tys. w dzień powszedni i tak dzień w dzień, to
    >> jest to sygnał, że coś jest bardzo nie tak.
    >
    > Jaki to sygnał? Większości zwisa to, kto rządzi.

    To czemu kaczelnik tak się wkurwiał o julki, skoro koło chuja mu to lata?

    > No i ogłoszono sukces - zacytuję w oryginale: "Większość mieszkańców
    > miasta jest za budową spalarni, albo nie jest przeciwna". W sumie racja,
    > bo mało kto przyszedł, więc nie ma dowodu na to, że są przeciwni.

    No to właśnie tak jak z rządami. Jak ci się władza nie podoba, to trzeba
    było protestować. A nie pałować "oszołomów". A tak jesteś w tych "kótrzy
    nie są przeciwni". A w zasadzie to nawet władzę popierają, bo potępiają
    protestujących.

    >> Ale oni sobie wybrali tak losowo spawacza żeby mu podokuczać? No bo
    >> tak obiektywnie to mu się należało, więc jeśli robili to zgodnie z
    >> prawem...
    >
    > A kto to stwierdził, że się należało.

    Manifestanci plus conajmniej ja. A bo co?

    > Kilku gości, pod których domy
    > teraz inni biegają? Ty chodziłeś? Z tego, co pamiętam potępiasz Generała.

    Nie chodziłem bo mi z tym towarzystwem nie po drodze. Co nie wyklucza że
    czasem nawet oni mogą mieć rację. A tak z ciekawości - ty popierasz
    spawacza?

    >> to ich prawo. On "zgodnie z prawem" wprowadził stan wojenny i ma
    >> kilka/naście/dziesiąt/set/tysięcy osób na sumieniu, oni mu zgodnie z
    >> prawem urządzają manifestację. Jakbym miał ocenić po której stronie
    >
    > To należało go osądzić, a nie urządzać hucpy.

    Odwróćmy sytuację - skoro ci manifestancji łamią prawo, to ich należy
    osądzić:P A... wróć - nie było woli politycznej... no cóż - nosił wilk
    razy kilka.

    > Do jakiej władzy? Każdego trzeba pilnować. Tylko, na "Józka", czy
    > "Franka" nie lecą hordy oszołomów.

    Mam pomysła na drugie prawo godwinna - kto pierwszy powoła się na
    oszołomstwo ten przegrywa;)

    >> popełnił i teraz ponosi ich konsekwencje. Jaruzel że mu hałasowali
    >> przed oknem, kaczelnik że musi przed suwerenem się za kulsonami
    >> chować, a policjanci że muszą z siebie robić kulsonów i się przy tym
    >> głupkowatu uśmiechać pilnując żeby ktoś przed schodami nie złożył
    >> nieprawomyślnego wieńca i udawać że to lubią...
    >
    > Ale nikt niczego nie udawania

    Jak nie - a ten kulson co tłumaczył że on jest tu prywatnie i pilnuje
    skrzynki kaczelnika bo ma takie hobby/:P

    > Nikt nie powiedział, że żołnierz musi
    > lubić rozkaz. Tyle, że teraz mało żołnierzy, a idioci nie zdają sobie z
    > tego sprawy i tyle.

    To jak, pałowałbyś?

    >>> A bronić domu każdego trzeba - niezależnie od jego poglądów
    >>> politycznych.
    >> No ale oni mu chyba się na chatę nie wbijali? Do kaczelnika też nie.
    >> Choć tak obiektywnie u kaczelnika było chyba bliżej wjazdu niż u
    >> spawacza. W sumie niezłe podsumowanie, że kaczelnik ma więcej powodów
    >> obawiać się suwerena niż marionetka (a może i matrioszka) spawacz...

    > Problemem nie jest żaden suweren. W takim tłumie wystarczy jeden idiota,
    > by doszło do nieszczęścia (Gdańsk i nożownika pamiętasz?).

    No pamiętam - tamten się nawet zapowiadał, ale to tylko świr był, kto by
    się świrami przejmował - prawda?

    > Wbicie na
    > chatę komuś jest niewielkim problemem.

    No nie wiem - za same pieluchy na płocie pięciu wyższych rangą poleciało:P

    > Jaką masz pewność, że kolejnym nie będzie Twój.

    No właśnie kurwa nie mam. To kiedy pieski przyjdą warować?

    > Sądzisz, że gdyby Prezes
    > ogarnął, ze kolejny może być jego dom, to by biegał pod dom Generała?

    Oczywiście. Przecież pan prezes ma pieski do obrony. Pan generał nie miał.

    > Tego typu działania nie mają żadnego wymiernego skutku.

    Mają, mają.

    > To jak komisja
    > smoleńska, która ma jakoś pokazać, że coś robimy - podczas gdy wszyscy
    > wiedzą, że ona nie ma żadnej szansy doprowadzić do czegokolwiek.

    O patrz -dobry przykład do dyskusji o biegłych:P Pan antoni ustalił
    specjalistami że był zamacgh. Kim ty jesteś żeby się wypowiadać? :P


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 58


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1