eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodarowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 11. Data: 2016-01-26 10:16:32
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Mon, 25 Jan 2016 19:01:35 +0100
    m <m...@g...com> wrote:



    > Ja bym zaczął od uregulowania sytuacji, tj. zaproponowałbym
    > "niewdzięcznemu" zamianę mieszkań, to które jest formalnie na niego w
    > zamian za to w którym faktycznie mieszka, z jednoczesną podmianą
    > zabezpieczenia kredytu, tak żeby nie było sytuacji że matka mieszka w
    > mieszkaniu które spłaca jej syn, no ale że nie spłaca to ją z tego
    > mieszkania wyrzucą. Następnie zrobiłbym darowiznę na rzecz "wdzięcznego"
    > syna, dałbym mu mieszkanie w którym także faktycznie mieszka. I sprawa
    > czysta.

    Na chwilę obecną nie jest to takie proste, wszędzie są mniejsze lub większe hipoteki.

    Bardziej chodzi o to, aby w eskalacji konfliktu pozbawić przynajmniej części schedy
    młodsze dziecko i zrobić to na tyle skutecznie, aby starsze dziecka lub wnuk nie
    musiało w przyszłości spłacać zachowku.


    --
    pozdrawiam
    szerszeń


  • 12. Data: 2016-01-26 10:17:29
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Mon, 25 Jan 2016 11:03:43 -0600
    witek <w...@g...pl> wrote:



    > Idz do notariusza, powiedz ze chcesz testament z wydziedziczeniem.
    > On sie juz reszte dopyta.

    Taka opcja jest rozważana.


    --
    pozdrawiam
    szerszeń


  • 13. Data: 2016-01-26 10:20:09
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Mon, 25 Jan 2016 16:20:08 +0100
    m <m...@g...com> wrote:



    > Piszę z głowy, ale wydaje mi się że gdzies czytałem o przypadku kiedy
    > sąd stwierdził że regularne wyzwiska to za mało żeby mówić o rażącej
    > niewdzięczności.

    Z tego co doczytałem, to dwie z 3 przesłanek do wydziedziczenia są spełnione:
    - wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami
    współżycia społecznego;
    - uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

    Pytanie teraz jakie na tę okoliczność należałoby mieć "kwity" aby w przysżłości w
    razie sprawy o zachowek przed sądem te przesłanki udowodnić. Czy samo oświadczenie
    woli spadkodawcy u notariusza wystarczy?

    --
    pozdrawiam
    szerszeń


  • 14. Data: 2016-01-27 13:07:05
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 26.01.2016 o 10:16, szerszen pisze:
    > On Mon, 25 Jan 2016 19:01:35 +0100 m <m...@g...com> wrote:
    >
    >
    >
    >> Ja bym zaczął od uregulowania sytuacji, tj. zaproponowałbym
    >> "niewdzięcznemu" zamianę mieszkań, to które jest formalnie na niego
    >> w zamian za to w którym faktycznie mieszka, z jednoczesną podmianą
    >> zabezpieczenia kredytu, tak żeby nie było sytuacji że matka mieszka
    >> w mieszkaniu które spłaca jej syn, no ale że nie spłaca to ją z
    >> tego mieszkania wyrzucą. Następnie zrobiłbym darowiznę na rzecz
    >> "wdzięcznego" syna, dałbym mu mieszkanie w którym także faktycznie
    >> mieszka. I sprawa czysta.
    >
    > Na chwilę obecną nie jest to takie proste, wszędzie są mniejsze lub
    > większe hipoteki.
    >
    > Bardziej chodzi o to, aby w eskalacji konfliktu pozbawić przynajmniej
    > części schedy młodsze dziecko i zrobić to na tyle skutecznie, aby
    > starsze dziecka lub wnuk nie musiało w przyszłości spłacać zachowku.

    Ale skąd w ogóle zachowek? Jeżeli rozumiem to dobry syn mieszka w
    mniejszym mieszkaniu a zły syn w większym. To jak przyjdzie co do czego,
    to zły syn ma płacić zachowek dobremu a nie odwrotnie.

    p. m.


  • 15. Data: 2016-01-27 14:30:57
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Wed, 27 Jan 2016 13:07:05 +0100
    m <m...@g...com> wrote:



    > Ale skąd w ogóle zachowek? Jeżeli rozumiem to dobry syn mieszka w
    > mniejszym mieszkaniu a zły syn w większym. To jak przyjdzie co do czego,
    > to zły syn ma płacić zachowek dobremu a nie odwrotnie.

    Stąd, że na chwile obecną zły, zostanie tego większego mieszkania pozbawiony,
    wyląduje w swoim, na które dostał blisko 150 tys. zł. darowizny i na tym się jego
    uczestnictwo w relacjach rodzinnych w najbliższym czasie zakończy.


    --
    pozdrawiam
    szerszeń


  • 16. Data: 2016-01-27 18:47:47
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 27.01.2016 o 14:30, szerszen pisze:
    > On Wed, 27 Jan 2016 13:07:05 +0100 m <m...@g...com> wrote:
    >
    >
    >
    >> Ale skąd w ogóle zachowek? Jeżeli rozumiem to dobry syn mieszka w
    >> mniejszym mieszkaniu a zły syn w większym. To jak przyjdzie co do
    >> czego, to zły syn ma płacić zachowek dobremu a nie odwrotnie.
    >
    > Stąd, że na chwile obecną zły, zostanie tego większego mieszkania
    > pozbawiony, wyląduje w swoim, na które dostał blisko 150 tys. zł.
    > darowizny i na tym się jego uczestnictwo w relacjach rodzinnych w
    > najbliższym czasie zakończy.

    No to zachowek jak nic. Jeżeli ta cała rażąca niewdzięczność polega na
    tym co napisałeś w pierwszym poście wątku, tj że uważa się za
    poszkodowane i jest skonfliktowany z całą najbliższą rodziną, to
    intuicyjnie sądzę że nie jest to choćby w okolicach powodów które
    pozwoliłyby go skutecznie wydziedziczyć.

    p. m.


  • 17. Data: 2016-01-27 23:05:57
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: "G.S." <s...@s...com.pl>

    On Tue, 26 Jan 2016, szerszen wrote:

    > Z tą 1/3 to bardziej chodzi mi o straszak na młodsze dziecko, że jak zacznie bardzo
    fikać, to będzie miało problemu z U.S.

    Ale problem nie jest taki wielki.
    Sprowadza się do faktu, że "bezpiecznik przed przedawnieniem" w tym
    przypadku zadziała na korzyść zobowiązanego (do zapłacenia podatku):
    obowiązek powstanie z dniem powołania się przed skarbówką na fakt
    otrzymania darowizny.
    Oczywiście podatków nikt płacić nie lubi :P, więc i taki podatek
    jest batem, niemniej konstrukcja wyżej uchyla karalność.
    Zaś przy postawieniu wersji "że to miało być w roli zaliczki na czynsz"
    pytanie brzmi: a jakie są na to DOWODY?

    pzdr, Gotfryd


  • 18. Data: 2016-01-28 08:36:45
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Wed, 27 Jan 2016 23:05:57 +0100
    "G.S." <s...@s...com.pl> wrote:


    > Oczywiście podatków nikt płacić nie lubi :P, więc i taki podatek
    > jest batem, niemniej konstrukcja wyżej uchyla karalność.
    > Zaś przy postawieniu wersji "że to miało być w roli zaliczki na czynsz"
    > pytanie brzmi: a jakie są na to DOWODY?

    Wychodzi tego podatku około 30 tys. w razie czego, więc straszak całkiem spory ;)
    Co do udowodnienia, to akurat bez problemu. Nie jest w stanie się z tej kasy
    rozliczyć, przelew nie poszedł z jego konta, mało tego, tak na dobrą sprawę poszedł z
    konta osoby całkowicie dla niego obcej, bo na tamtą chwilę partnera matki.


    --
    pozdrawiam
    szerszeń


  • 19. Data: 2016-01-28 08:38:48
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Wed, 27 Jan 2016 18:47:47 +0100
    m <m...@g...com> wrote:



    > No to zachowek jak nic. Jeżeli ta cała rażąca niewdzięczność polega na
    > tym co napisałeś w pierwszym poście wątku, tj że uważa się za
    > poszkodowane i jest skonfliktowany z całą najbliższą rodziną, to
    > intuicyjnie sądzę że nie jest to choćby w okolicach powodów które
    > pozwoliłyby go skutecznie wydziedziczyć.

    Tego co robi jest znacznie więcej.


    --
    pozdrawiam
    szerszeń


  • 20. Data: 2016-01-28 08:47:51
    Temat: Re: darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Wed, 27 Jan 2016 23:05:57 +0100
    "G.S." <s...@s...com.pl> wrote:


    A mam jeszcze pytanie.

    Trochę poczytałem i mam jeszcze pytania. :)

    Dobrze rozumiem, że nawet gdyby udało mu się wywalczyć zachowek to jest to jedynie
    połowa należnego mu spadku, a na poczet zachowku można mu wliczyć darowiznę gotówkową
    jaką dostał na zakup i remont mieszkania?

    Kolejna sprawa, to czy dobrze rozumiem że darowizny otrzymane powyżej 10 lat od
    momentu śmierci spadkodawcy nie wliczają się do masy spadkowej z której wylicza się
    ewentualny zachowek?
    Czy te 10 lat to faktyczne 120 miesięcy, czy 10 pełnych lat kalendarzowych?

    Wracając do podatku od niezgłoszonej darowizny, to czy podobnie jak w przypadku
    obowiązku podatkowego, termin ten 10 letni będzie się liczył od momentu powołania się
    na darowiznę, czy od daty faktycznego jej otrzymania? Chodzi mi o to, że dajmy na to
    za liczmy 30 lat dojdzie do podziału majątku, on będzie walczył o zachowek, wtedy
    starsze dziecko podejmie temat darowizny gotówkowej, to młodsze dziecko będzie
    musiało wtedy zapłacić podatek. Pytanie czy ta darowizna wtedy wliczy się do masy
    spadkowej na poczet jego zachowku, czy w tym przypadku ulegnie już "przedawnieniu", a
    tylko sam obowiązek podatkowy zostaje?


    --
    pozdrawiam
    szerszeń

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1