-
11. Data: 2008-08-23 21:03:09
Temat: Re: darmowa reklama a podatek ?
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Sat, 23 Aug 2008 22:33:31 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> Tak, oczywiście, że tak. W domyśle dostali za to jakieś świadczenie
>
> Nie dostali jak rozumiem i obie strony się zgadzają.
Ale przecież opodatkowanie nieodpłatnych transakcji opiera się na pewnej
fikcji prawnej. I nikt nie pyta czy ktoś płacił czy nie płacił.
> Jaka ma być podstawa opodatkowania, rynkowa wartość świadczonej usługi
> czy tylko zwrot VAT "w zużytej wysokości" i DLACZEGO?
Na bank to pierwsze. Co do drugiego -- nie kumam chyba.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
12. Data: 2008-09-01 09:12:48
Temat: Re: darmowa reklama a podatek ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 23 Aug 2008, Olgierd wrote:
> Dnia Sat, 23 Aug 2008 22:33:31 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>
>>> Tak, oczywiście, że tak. W domyśle dostali za to jakieś świadczenie
>>
>> Nie dostali jak rozumiem i obie strony się zgadzają.
>
> Ale przecież opodatkowanie nieodpłatnych transakcji opiera się na pewnej
> fikcji prawnej. I nikt nie pyta czy ktoś płacił czy nie płacił.
Tak i nie. Tak sformułowałeś zdanie, że ciężko mi je "pociąć" na dwie
części z odrębnymi odpowiedziami :)
Fikcja polega na tym, ze przyjmuje się nieistniejącą podstawę
opodatkowania, a dodatek do fikcji na tym, że istnieją odrębne
przepisy określające podstawę.
Można powiedzieć, że podstawę bierze się z powietrza, ale ściśle
opisano jak ;)
>> Jaka ma być podstawa opodatkowania, rynkowa wartość świadczonej usługi
>> czy tylko zwrot VAT "w zużytej wysokości" i DLACZEGO?
>
> Na bank to pierwsze.
Hm... szkoda że nie prowadzisz banku ;), na bank bym się zastanowił
czy nie skorzystać z usług :)
Odpowiedź jest tu:
> Co do drugiego -- nie kumam chyba.
Trzeba podać podstawę prawną.
Hint: dla VAT przepisy są *inne* niż dla dochodowego.
A przypomnę, że świadczeniodawca dochodowym "obrywa" tylko w bardzo
wyjątkowym przypadku związanym z nieruchomosciami - w każdym innym
(przypadku) jedyną stroną płacącą podatek może być tylko otrzymujący.
Czyli świadczeniodawca może "oberwać" jedynie VATem.
A tu (przy VAT) jest ciekawiej.
Przemycony pod płaszczykiem "robienia dobrze bankrutującym hurtownikom"
przepis, zmieniający stosowaną w dochodowym (oraz UPRZEDNIO istniającą
w VAT) zasadę z przyjmowania "wartości rynkowej" na przyjęcie "wydatków
poniesionych na nabycie lub stworzenie", powoduje płacz np. zamykających
DG, jeśli nie są świadomi że niesprzedanie posiadanych ST w postaci
zajechanej tokarki oraz siedmioletniego peceta spowoduje, że będą musieli
oddać VAT policzony *od wartości nabycia lub wytworzenia*... cały VAT!
No i (powoduje) zgrzytanie zębów pozostałych, bo to bez sensu jest
żeby musieć sprzedać swój komp na allegro i kupić taki sam, aby nie
zapłacić "dużego" VATu. Ale tak Wysoki Sejm klepnął (bo żeby "postanowił"
to chyba nie wypada podejrzewać ;)) i już.
Wyjątkowo w omawianym przypadku skutek może być przez "dobroczyńcę"
pożądany - jeśli owa usługa nie niesie ze sobą znacznych *oVATowanych*
kosztów!
Zwróci VAT od własnych wydatków związanych z reklamą i tyle.
Jeśli nie kupował usług, a jedynie reklamę świadczyli jego
pracownicy, np. w postaci roznoszenia reklam, to zwróci VAT
od kartek i tuszu - i koniec.
Art.29.10 oraz .12 ustawy o VAT jakby co :)
O tu (dla chętnych do sprawdzenia w nieurzędowym tekście ujednoliconym):
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-towarow-i-uslug-1_2_343.html
pzdr, Gotfryd