-
11. Data: 2006-04-19 16:21:28
Temat: Re: czy w polsce istnieje prawne pojecie abandoware?
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Tue, 18 Apr 2006 20:12:25 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
> No właśnie z oprogramowaniem jest problem, polegający na tym, że nigdy
> dotychczas w całej historii ludzkości nie było takiego przypadku, żeby
> można było coś jedynie _napisać_, a to by natychmiast działało, było
> użyteczne, spełniało jakąś funkcję etc. :>
A Ci na Wiejskiej w to wierzą niezależnie od aktualnej przynależności
partyjnej...
--
pozdro
poreba
-
12. Data: 2006-04-19 22:39:05
Temat: Re: czy w polsce istnieje prawne pojecie abandoware?
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
poreba <d...@p...com> writes:
> Dnia Tue, 18 Apr 2006 20:12:25 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
>
>> No właśnie z oprogramowaniem jest problem, polegający na tym,
>> że nigdy dotychczas w całej historii ludzkości nie było takiego
>> przypadku, żeby można było coś jedynie _napisać_, a to by
>> natychmiast działało, było użyteczne, spełniało jakąś funkcję
>> etc. :>
> A Ci na Wiejskiej w to wierzą niezależnie od aktualnej
> przynależności partyjnej...
Porównanie oprogramowania z prawem uważam za chybione.
-
13. Data: 2006-04-21 23:41:21
Temat: Re: czy w polsce istnieje prawne pojecie abandoware?
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Thu, 20 Apr 2006 00:39:05 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
>>> nie było takiego przypadku, żeby można było coś jedynie _napisać_, a to
>>> by natychmiast działało,
>> A Ci na Wiejskiej w to wierzą niezależnie od aktualnej
>> przynależności partyjnej...
> Porównanie oprogramowania z prawem uważam za chybione.
Akurat w tym aspekcie uważam analogię za zasadną, zastanów się czy program
działa "bo został napisany", i czy prawo jest stosowane "bo napisano" ;)
Hint: wykonawcze
--
pozdro
poreba
-
14. Data: 2006-04-22 12:40:46
Temat: Re: czy w polsce istnieje prawne pojecie abandoware?
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
poreba <d...@p...com> writes:
> Dnia Thu, 20 Apr 2006 00:39:05 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
>
>>>> nie było takiego przypadku, żeby można było coś jedynie
>>>> _napisać_, a to by natychmiast działało,
>>> A Ci na Wiejskiej w to wierzą niezależnie od aktualnej
>>> przynależności partyjnej...
>> Porównanie oprogramowania z prawem uważam za chybione.
> Akurat w tym aspekcie uważam analogię za zasadną, zastanów się czy
> program działa "bo został napisany", i czy prawo jest stosowane "bo
> napisano" ;)
>
> Hint: wykonawcze
Oczywiście, że można porównywać w różnych aspektach. Można również
porównywać prawo do programów partii politycznych, norm inżynierskich,
procesów oraz procedur zarządzania, scenariuszy filmów i do wielu
innych rzeczy. Tyle że takie porównywanie zwykle do niczego nie
prowadzi i jest IMO zwykłą szarlatanerią.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
15. Data: 2006-04-22 17:21:11
Temat: Re: czy w polsce istnieje prawne pojecie abandoware?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
n Tue, 18 Apr 2006 17:44:50 +0200, "Roman Rumpel"
>the_foe <t...@W...pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
>> Dlatego nie mozna bylo opatentowac
>> "metody wytwarzania widzialnego promieniowania elektromagentycznego,
>
>NIe masz racji, można by było
Nie, nawet w USA nie mozna by bylo.
Tzn patent moze by nawet zostal wydany, ale latwy do obalenia.
>> tak aby w nocy mozna bylo czytac pismo drukowane lub pisane recznie",
>> tylko przedmiot zwany popularnie "zarowka".
>
>To tylko kwestia nazwy
Nie, to kwestia rozwiazania. Patentowaniu nie podlega funkcja
urzadzenia ale sposob jej osiagniecia. Mozesz opatentowac
zarowke [tzn 120 lat temu], ale nie mozesz "zrodlo swiatla".
Patent na zarowke nie przeszkadza konkurecji wymyslec swietlowke
czy LED.
I jeszcze musisz dzialajace rozwiazanie miec - nie wystarczy
napisac "zrodlo swiatla w postaci drucika grzanego pradem",
bo to swiatla nie da, tylko trzeba dopisac "w postaci drucika
z trudnotopliwego metalu, np wolframu, niobu, zamknietego
w bance szklanej (*) wypelninej gazem obojetnym - np azotem,
ksenonem, itp". I jeszcze nie wystarczy spojrzec w tablice -
ten drucik wolframowy musi byc dostepny, co wcale nie jest takie
latwe. Najlepiej miec dzialajacy model.
(*) i blad. Bo konkurencja moze wypuscic zarowke w plastiku lub
ceramice :-)
>> nie wiem czemu w przyoadku
>> oprogramowania dal niektorych nie jest to takie pewne.
>
>w Polskim prawie jest dość pewne - programy komputerowe chronione są prawem
>autorskim jak utwory literackie. Same programy nie są patentowalne ( co do
>zasady, jak pogrzebać głebiej, to są dośc znaczące niuanse)
Nie sa tez algorytmy i podstawy matematyczne - co chyba nie jest do
konca sluszne, bo czemu tworca dobrego algorytmu nie mialby
na tym zarobic.
J.