-
1. Data: 2004-10-08 19:08:02
Temat: czy to było zgodne z prawem ?-przydługie
Od: log<n...@p...onet.pl>
Facet przez cztery lata był "kierownikiem" w urzędzie adm. państwowej.
Ale było to stanowisko tzw. "kozła ofiarnego" Miał co prawda na piśmie
poważny i obszerny zakres obowiązków zatwierdzony przez naczelnika
wydziału, ale tzw. "środków do kierowania" nie miał żadnych. Siedział
razem z podwładnymi, którzy się totalnie op..., bardzo często odwalał
za nich robotę i zbierał joby na naradach wydziałowych. W zakresie
obowiązków nie miał bezpośredniej możliwości dyscyplinowania
podwładnych. Mógł jedynie wnioskować o ukaranie do naczelnika
wydziału. Często to robił, lecz naczelnik nie reagował. Ten "kierownik"
po czterech latach wylądował w szpitalu z rozpoznaniem nerwicy, po
czym chciał przestać być "kierownikiem", ale mu na to nie pozwolono.
Kazano mu się zrzec na piśmie tzw. "etatu kierownika". Dopiero po
pewnym czasie zaświadczenie lekarskie pozwoliło mu pozbyć się tej
funkcji. Kiedy po latach przyszedł do firmy po udokumentowaną pracę
na stanowisku kierowniczym, to powiedziano, że on nie był żadnym
kierownikiem, tylko specjalistą, i że zakres wykonywanych obowiązków
nie ma tutaj znaczenia. Dzisiaj ten "kierownik" jest inwalidą II grupy z
powodu nerwicy. Czy pracodawca działał tutaj zgodnie z prawem? Czy
nie popełniono w tym przypadku przestępstwa? Sprawa jest dobrze
udokumentowana. Czy jest szansa na odszkodowanie lub dodatek do
renty inwalidzkiej dla byłego "kierownika" na koszt osób
dpowiedzialnych?
proszę o opinię i pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info