-
1. Data: 2005-09-13 06:31:07
Temat: brama i taksa
Od: "Nora" <m...@v...pl>
witam
Posiadam mieszkanie w kamienicy..(moze trudno powiedziec ze posiadam jestem
najemcą - mieszkanie to kwaterunek). Od roku mieszkam w zasadzie cały czas u
męża a owo mieszkanie zamieniam na mniejsze. Sprawy są zaawansowane. Do konca
tygodnia muszę wynieść stamtąd graty.
I tu się pojawił problem. Nie jestem w stanie wjechać na podwórko pod dom gdyż
od wczoraj stoi tam pięknie wmurowana brama. Świeżo wybetonowane, założona
jakaś taśma na bramie. Podejrzewam że na dniach pojawi się tam kłódka. A
sąsiedzi żądają ode mnie jakiejś opłaty za ową bramę i wjazd. Mój mąż nie był w
stanie wczoraj się dowiedzieć nawet ile i na jakiej zasadzie. Wszyscy chowają
głowy w piach, nie ma odpowiedzialnego za to (zrzucają że to niby ZGM). Mąż
usłyszał wczoraj tylko tyle że nic przy tej bramie nie robiłam i mam zapłacić
(sic!). IM zapłacić..nie gminie.
Nie mam zamiaru płacić panu Józkowi czy pani Zosi według jej widzimisie prosto
do ich kieszeni. Chce tam na dniach wjechać wozami do przeprowadzki a nie
jestem w stanie. Do końca tygodnia..a tam schnie jakis cholerny beton.
To jedno. Drugie to to że w owym podwórku posiadam garaż (własność na
dzierżawionym od miasta gruncie) i też nie jestem w stanie tam wjechać (to że
nie korzystam z garażu mam mniejsze znaczenie...mogę chcieć zacząć). Żadne z
mieszkań ani podwórko nie jest prywatną własnością..a sąsiedzi zakładają sobie
jakąś "spółeczkę" i stawiają bramę za którą chcą ode mnie jakiś pieniędzy.
Pytanie czy mają prawo i gdzie z tym uderzyć?. Za pół godziny będę dzwonić do
ZGM czy oni o tym wiedzą. Tyle że nie mam zamiaru czekać np. 2 tygodnie na
jakąs wizję lokalną. Umożliwiony wjazd muszę mieć juz teraz. Z kim mam się
ewentualnie zjawić pod tą bramą aby została jednak otwarta?. Zaznaczam że chcę
to zrobić zgodnie z prawem. Jako ciekawostka sąsiedzi zasłaniają sie ...prawem
z 45 r. (cytat: "tu obowiązuje prawo z 45r.")
Nora
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-09-13 06:59:04
Temat: Re: brama i taksa
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Nora napisał(a):
> Żadne z
> mieszkań ani podwórko nie jest prywatną własnością..a sąsiedzi zakładają sobie
> jakąś "spółeczkę" i stawiają bramę za którą chcą ode mnie jakiś pieniędzy.
A kogo jest ten budynek i grunt na ktorym stoji?
I juz masz odpowiedz do kogo z tym isc - jezeli ktos sobie tam
samowolnie postawil bramke, wtedy musisz z przedstawicielem tego
wlasciciela zalatwic sprawe.
-
3. Data: 2005-09-13 08:52:58
Temat: Re: brama i taksa
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
Tomasz Pyra napisał(a):
> Nora napisał(a):
>
>> Żadne z mieszkań ani podwórko nie jest prywatną własnością..a sąsiedzi
>> zakładają sobie jakąś "spółeczkę" i stawiają bramę za którą chcą ode
>> mnie jakiś pieniędzy.
>
>
> A kogo jest ten budynek i grunt na ktorym stoji?
> I juz masz odpowiedz do kogo z tym isc - jezeli ktos sobie tam
> samowolnie postawil bramke, wtedy musisz z przedstawicielem tego
> wlasciciela zalatwic sprawe.
A taka brama to przynajmniej zgłoszeniu nie podlega? A straż pożarna
może wjechać?
-
4. Data: 2005-09-13 15:00:36
Temat: Re: brama i taksa
Od: "Nora" <m...@v...pl>
>A straż pożarna
> może wjechać?
nie mam bladego pojęcia..(przez zamkniętą bramę chyba nie:P) W kazdym bądz
razie po wizycie administratora sasiedzi "zmienili" zdanie i staneło ze
zbierają nie na bramę ale na domofon (czy raczej bramofon). Brama jest
wlasnoscią ZGMu..stawiana w czynie spolecznym mieszkancow. Podworko MA byc
dostępne dla kazdego lokatora bez wyjątku (to uslyszeli). Ja lokatorką
jeszcze jestem, ale za chwilę będę tam tylko wlascielką garazu na gruncie
miasta...Co wtedy z wjazdem przez bramofon nie wiem. (???). Dodam ze nie mam
ochoty płacic za wjazd na teren ktory wlasnoscią prywatną przeciez nie jest.
Nie ze sknerstwa ale dla zasady (przez takie a nie inne podejscie sąsiadów).
Mają prawo rządać od każdego kasy na ten bramofon?
Nora
-
5. Data: 2005-09-14 20:39:11
Temat: Re: brama i taksa
Od: leon <L...@n...interia.pl>
> Podworko MA byc dostepne dla kazdego lokatora bez wyjatku (to
> uslyszeli). Ja lokatorka jeszcze jestem, ale za chwile bede tam tylko
> wlascielka garazu na gruncie
> miasta...Co wtedy z wjazdem przez bramofon nie wiem. (???). Dodam ze nie
> mam
> ochoty placic za wjazd na teren ktory wlasnosci? prywatn? przeciez nie
> jest.
coz maja obowiazek umozliwiwc dostep do twojej wlasnosci. A ze ty sie nie
zgadzalas na brame czy inne tatalajstwa, to musza wykonac na swoj koszt
klucz do bramy i przekazac.
> Nie ze sknerstwa ale dla zasady (przez takie a nie inne podejscie
> sasiadów).
> Maja prawo rzadac od kazdego kasy na ten bramofon?
tak z ciekawosci - bylo wczesniej jakies ogloszenie, zebranie czy
zbieranie podpisow w sprawie zalozenia bramy ? z reguly takie dzilania
poprzedza wywiad srodowiskowy wsrod lokatorow na ten temat
leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- Łysa śpiewaczka - EUGENE IONESCO