-
41. Data: 2010-08-21 08:27:14
Temat: Re: brak poduszek
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-20 11:57, Maurycy Menke pisze:
>Opis pojazdu był jasny i precyzyjny - miała być
> poduszka. Taki element ukryty jest pod pokrywą kierownicy, której nie da
> się zdjąć niczym dekla na kole. Żaden zaś sprzedający nie pozwoli
> ewentualnemu klientowi rozkręcać jego samochodu.
Jeśli według opisu miała być i masz to na piśmie to tego się możesz
łapać, ale niezbyt kurczowo. Z drugiej jednak strony naprawdę nie trzeba
być ekspertem od samochodów, żeby określić czy w danym egzemplarzu jest
poduszka czy nie (albo czy przynajmniej kiedyś była na wyposażeniu).
Piszesz dalej, że ten model nie ma oznaczeń (czy aby na pewno? Napis SRS
albo AIRBAG powinny być na elementach pokrywy poduszki). Poza tym
naprawdę ciężko uwierzyć, że pojazd z poduszką powietrzną nie miałby
kontrolki AB na konsoli, która powinna się świecić jeszcze chwilkę po
włączeniu silnika. Zdradź może co to za auto i ile ma lat?
Weź też pod uwagę, że instrukcje obsługi większości samochodów z AB
nakazują taką poduszkę po 10-15 latach wymienić/wymontować. Wiem, że to
w naszych warunkach martwe zalecenie, ale formalnie tak jest. Może mieć
to znaczenie w przypadku oceniania szkody bez i z poduszką i wnioski
biegłego mogą Cię zaskoczyć.
--
MZ
-
42. Data: 2010-08-21 10:11:45
Temat: Re: brak poduszek
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
niusy.pl napisal:
> Na czym by to niedopatrzenie właściwie miało polegać ? Jakoś nie ogarniam.
Caveat emptor
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
43. Data: 2010-08-23 20:32:24
Temat: Re: brak poduszek
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "Maurycy Menke" <g...@p...pl>
>> Ale w takim zakresie w jakim Ty również miałeś optymistyczne przekonanie
>> ?
>>
>> Nie mogłeś go sprzedać kolejnej osobie tkwiąc w tym przekonaniu ???
>>
>> To jest chyba realny problem a nie uwarunkowania techniczne, że tam
>> jakiś napis miał być a nie było itp itd
>
> Zapewne właśnie tak by było - przy ewentualnej sprzedaży podałbym tak
> samo fałszywe informacje, opierając się na otrzymanych. Nieznajomość
> faktów nie zwalniałaby mnie jednak z odpowiedzialności.
No ale jakiej dokładnie odpowiedzialności ?! Jako niezawodowiec mogłeś nie
wiedzieć a brak poduszki nie obniża drastycznie ceny starego używanego
samochodu.
-
44. Data: 2010-08-25 15:37:42
Temat: Re: brak poduszek
Od: Maurycy Menke <g...@p...pl>
Użytkownik niusy.pl napisał:
> No ale jakiej dokładnie odpowiedzialności ?! Jako niezawodowiec mogłeś
> nie wiedzieć a brak poduszki nie obniża drastycznie ceny starego
> używanego samochodu.
Mówiłem o odpowiedzialności za sprzedaż towaru niezgodnego ze stanem
faktycznym. Obecność poduszek nie zmienia znacząco wartości, ale w
przypadku bezpieczeństwa już ma spory wpływ.
-
45. Data: 2010-08-25 15:42:37
Temat: Re: brak poduszek
Od: Maurycy Menke <g...@p...pl>
Użytkownik MZ napisał:
> Jeśli według opisu miała być i masz to na piśmie to tego się możesz
> łapać, ale niezbyt kurczowo. Z drugiej jednak strony naprawdę nie trzeba
> być ekspertem od samochodów, żeby określić czy w danym egzemplarzu jest
> poduszka czy nie (albo czy przynajmniej kiedyś była na wyposażeniu).
> Piszesz dalej, że ten model nie ma oznaczeń (czy aby na pewno? Napis SRS
> albo AIRBAG powinny być na elementach pokrywy poduszki). Poza tym
> naprawdę ciężko uwierzyć, że pojazd z poduszką powietrzną nie miałby
> kontrolki AB na konsoli, która powinna się świecić jeszcze chwilkę po
> włączeniu silnika. Zdradź może co to za auto i ile ma lat?
> Weź też pod uwagę, że instrukcje obsługi większości samochodów z AB
> nakazują taką poduszkę po 10-15 latach wymienić/wymontować. Wiem, że to
> w naszych warunkach martwe zalecenie, ale formalnie tak jest. Może mieć
> to znaczenie w przypadku oceniania szkody bez i z poduszką i wnioski
> biegłego mogą Cię zaskoczyć.
>
To jest/była Lancia Dedra z 1989. Jak wspomniałem w innych postach,
zauważyłem brak napisu "airbag" na pokrywie kierownicy. O kontrolce nie
pomyślałem. Oceniłem sprzedającego z perspektywy samego siebie - facet
jest członkiem fanklubu tej marki i miał już kilka egzemplarzy na
stanie. Słowem, naiwnie uwierzyłem w zapewnienie słowne i pisemne.