eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobilet u kierowcy i odliczona kwota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 51. Data: 2002-10-18 13:13:28
    Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Fri, 18 Oct 2002 14:00:43 +0200), Gotfryd
    Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> był(a) napisał(a):


    >[...]
    >>+ Toteż organizują. Sprzedaż biletów kiedyś była wyłącznie poza
    >>+ autobusem.
    > *Kiedyś* to była *wyłącznie* w autobusach....

    Taki stary to nie jestem :-)
    W latach osiemdziesiątych było tylko w kioskach. Na początku 90
    zaczęli sprzedawać też kierowcy.



    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan ZU(tm) hrabia Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

    ,,Zerwanie plomb grozi utratą gwarancji'' (c) gwarancja
    ,,A juz forma grozby w warunkach gwarancji, to ewenement'' (c) Expert


  • 52. Data: 2002-10-18 14:15:24
    Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
    Od: c...@p...onet.pl


    Napisałem na p.s.p, żeby dowiedziec sie jak wygląda od strony
    > prawnej: 'odmowa przyjęcia za usługę zapłaty pieniędzmi, które są prawnym
    > środkiem płatniczym w Polsce', tylko jedna osoba odwołała się do konkretnego
    > przepisu. Szkoda.

    Moim zdaniem sytuacja została już wyjaśniona.Pytałeś czy odmowa jest zgodna z
    prawem, padła odpowiedź, że jest. Szukanie na upartego dziury w całym jest bez
    sensu. Podobnie zresztą jak robienie w tym miejscu wykładu na temat zobowiązań z
    tytułu umów. Wspomnieć należy tylko o jednej z podstawowych zasad prawa
    zobowiązań - o swobodzie umów. Na tej podstawie strony mogą dowolnie kształtować
    łączące ich stosunki, oczywiście w takim zakresie, w jakim jest to zgodne z
    prawem. W opisanej sytuacji wszystko pod względem prawno-formalnym było ok, więc
    nie ma się do czego przyczepić. Jeżeli poczytasz trochę KC, a nie jest to tak
    skomplikowana lektura, myślę, że załapiesz o co chodzi.
    Pozdrawiam
    Ciacho

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 53. Data: 2002-10-20 14:46:48
    Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
    Od: "Lukasz Szostak" <l...@w...pl>

    > -wsiadam do autubusu, MAM DROBNE, ale pan kierowca stwierdza, że nie ma
    > czasu na sprzedawanie, bo mu sie opóźnienie robi. Sytuacja w sumie nie
    > odbiega od poprzedniej, bo załóżmy, że w regulaminie jest, że sprzeda
    jeśli
    > będzie miał czas.
    > Czy naprawde nie wiedzicie idiotyzmu tej sytuacji? Towar jest w ofercie a
    > sprzedawca odmawia jego sprzedaży, bo tak i już?

    Idiotyzm to ja widze tutaj gdzie indziej i nawet chyba udaloby mi sie
    ustalic jego powiazania personalne.
    Jak Ci sie nie podoba, to nie jezdzij. Jak bede chcial i bedzie mnie na to
    stac, to sobie zaloze linie autobusowe, korzystajac z ktorych bedzie trzeba
    stac na jednej nodze. Dlaczego tak? A dlaczego nie? To moja sprawa. Moze nie
    chce dyskryminowac inwalidow wojennych. A moze mam taki fetysz.
    Jak sie komus to nie bedzie podobalo, to jego sprawa i moze chodzic na
    piechote albo korzystac z uslug innych przewoznikow. Nie wiem, jak w innych
    miastach, ale we Wroclawiu niemal przy kazdym przystanku stoi automat (ktory
    jednak tez nie wydaje reszty :) i tam sobie mozna kupic bilet o kazdej porze
    dnia i nocy.
    We wroclawiu dziala rowniez DLA (Dolnoslaskie Linie Autobusowe). Tam placi
    sie tylko u kierowcy i nie ma problemu z wydawaniem reszty.

    PS ja wiem, ze mamy socjalizm, ale nie znaczy to, ze trzeba juz zupelnie
    przestac myslec.

    > P.

    pozdrawiam,
    Lukasz Szostak



strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1